To są fakty potwierdzone naukowo czy twoje teorie.? Przedstaw źródło i linki do badań tej odkrywczej wiedzy 😎
A na tacy z dowozem do chaty czy "royal mail bursztynowym słoniem" by Pan sobie życzył te badania?
Widać jaka jest twoja wiedza w temacie badań- tzn. co się z nimi robi jak sie je przeprowadzi i gdzie one potem są (bo nie kurna w interneteach ogólniedostęne za friko). Podpowiem: poza granicami naszego kraju badania prowadzi sie nie tylko po to aby utrzymać własną dupę na uczelnianym stołku ale po to by na nich zarobić =
NIE SĄ ZA DARMOSZKĘWięc jeśli jesteś naprawdę zainteresowany, to tak sobie myślę, kogo by ci tu polecić, żeby były to dla ciebie jako Polaka, osoby patrzącej tu z naszej lokalnej prespektywy, nazwiska coś mówiące... hmmm.. ok, dam 3. jak przeczytasz co mają do powiedzenia w tym temacie, który poruszyłam, i w związku z czym mnie obrażasz, bo brak ci kompletnie argumentów, to zgłoś się po kolejne kierunki, dobra?
I. Pierwsza osoba, która przychodzi mi do głowy w zakresie min. tego typu badań, tak "po znajomości" (bo to babka z mojego macierzystego uniwerku)-
Karen Rolf. w Pl znana głównie jako autorka ksiązki "Biomechanika ruchu konia i jeźdźca". Książka napisana do szerokiego grona odbiorców i nie ma w niej za wiele o bólu pleców i kolan, jest trochę o kompensowanych plecami koni kulawiznach. Badań na koncie i publikacji naukowych za to ma sporo. Więc gdybyś był zainteresowany tak naprawdę, to ponownie podpowiem, że RPA ma swoje bazy naukowe dużo bardziej zdigitalizowane niż nasz rodzimy kraj i jak to mówią "szukajcie a znajdziecie". A jak nie znajdziesz to napisz do samej Karen o wskazanie publikacji w zakresie tamatyki, o której piszemy tu sobie. Nawet w dziekanacie ci babaki pomogą jak napiszesz. Serio.
II. Drugie nazwisko, hmmm - ok, wybieram już w zasadzie "gwiazdę" tej tematyki, znaną w Polsce, cenioną, szanowaną. A prac naukowych w tym temaice ma jej zespół od groma, do tego ona jest recenzentem wielu prac, także polskich autorów - słowem aktualnie taki naukowy "celebryta" -
Sue DaysonSue się nie pierd... nie przebiera w słowach i nawet w internetowych filmikach skierowanych do "gawiedzi jeździeckiej" wali prosto z mostu i obnaża nasze niedoskonałe widzenie i czucie kulawizn u koni i kompensacji grzbietem.
Pierwszy z brzegu filmik z kolejnego "projektu", w którym ona uczestniczy. Ups! Nawet tam, choć jest o kulawiznach kompensowanych plecami mówi o tym, że od jazdy na kulawym koniu bolą najpierw plecy a potem kolana - łap!:
Z tego filmu dowiesz się także, dlaczego nawet czołowi jeźdźcy i trenerzy nie widzą czasem subtelnych kulawizn kompensowanych grzbietem.
III. I żeby nie było, że same baby,
Gerd Heuschman. Ten odwiedza nas regularnie, więc nawet możesz się umówić i porozmawiać. A to bardzo rozmowny facet jest (jak ktoś ma coś mądrego do powiedzenia) i ekspert w zakresie pracy grzbietu konia, usztywnień i kompensacji.
W temacie tego "jak to dobry jeździec wie, kiedy ma konia kulawego" to wspomnę sytuację ze szkolenia licencyjnego z Gerdem na poznańskiej woli gdy właśnie jeden z czołowych polskich zawodnikow zrobił z siebie bufona w drugi dzień, a jego żona potem wywracala oczami, że przecież "tak nikt nie będzie jeździł", pomimo tego, że nawet ludzie co ledwie konia od osła odróżniają widzieli jak koń pracował grzbietem i jak się ruszał gdy zawodnik raczył Gerda sluchać vs. jak się nie preznetował gdy zawodnik drugiego dnia postanowił ( w sumie to jak dla mnie postanowił debila z siebie zrobić), pokazać, jak to on ma w tyłku te teorie i nie reagował na to, co Gerd mówił. Ot taka "śmietanka" wyskokiego jeździectwa i doskonałe czucie🙂
Jeździec który nie czuje w czasie jazdy że jego koń jest kulawy czy nieregularny powinien przerzucić się na szachy czy coś innego i to tobie dobrze radzę , dla dobra ciebie i koni na które masz wsiadać
Więc zanim ponownie zaczniesz mnie obrażać, przeczytaj badania naukowe, obejrzyj podesłany filmik- możesz obejrzeć wszystkie cześci, ale to już płatne- jak to z dobrymi rzeczami bywa.
I serio daruj sobie porównania do Torpola (bo to przykre się próbować w cudzym blasku ogrzać) czy do butów NIKE i badań🙂 Swoją drogą nie wiem czy wiesz, jak NIKE testował , który model się będzie najlepiej sprzedawał ( i nie, nikt tego nie badal w laboratorium heheheh)? Jak chesz wiedzieć to już na priv bo niestety bo sporo przemocy i rasizmu, a to nie o tym wątek. Do jakichkolwiek butów sobie daruj porównania- wszak buty nosi sportowiec i gdy go w nogę cisną to jego cisną, a nie kogo innego, więc zawsze je może ściągnac. Koń też czasem próbuje jeźdća ściągnać - nie zawsze nieststy może.
Aga2808 - siekiera przed kłębem, to gdy jest wcięcie w górnej lini konia, na szyi tuż przed kłębem- czyli gdy tamten obszar nie jest równomiernie wypełniony mieśniami i innymi strukturami - nie tworzy jednej linii do kłębu.
Karolna_- oczywiście, że masz rację. Ktoś, kto jeździ codziennie x różnych koni i każdy z tych koni jest w progresjii treningowej, przebudowuje się itd, lub szczególnie gdy ktoś konie zajeżdza i jeździ podjezdki (pierwsza faza wypychanie i usztywnianie grzbietu pod jeźdźcem)- to jest tak jakby z automatu narażony na branie tego wszytskiego "na bary" (lub częściej lędźwie, lub między łopatki) i wtedy takie produkty są zbawienne.
aleks - dokładnie jak piszesz- takie produkty pomagają gdy wiesz, że coś z toba nie tak i właśnie korzystasz z pmocy fizjo i potrzeba aby ci zarz pamięć miesniowa nie wróciła i z nią ból.
Ja po prostu mam dość sposobu w jaki Smok komunikuje ta markę. Jego arogancki sposób wypowiadania się o innych produktach (tylko i wyłącznie) skłonił mnie do pokazania jego braku wiedzy w temacie. I sikała bym na to, gdyby wypowiadał się z poziomu użytkownika- każdy ma prawo mieć swojego boga. ale stworzył dookoła swojej osby iluzje bycia kimś związanym z marką, kimś z wewnątrz... więc siłą rzeczy gdy mówi on, ma się wrażenie, że mówi ktoś z brandu... i to jest gigantycznie słabe.
I ja mam taki apel do Smoka:
jak nie chesz zabić taj marki- weź nie pierd... po prostu. Bo różnica pomiędzy chwaleniem czegoś a szydzeniem z ludzi nie jest subtelna- jest ogromna.