chyba z moim ostatnim dziełem najbardziej tutaj pasuję🙂 wymyśliłam sobie, że dla kónia wypalę lutownicą tabliczkę na boks - a oto po tygodniu pracy moje dzieło🙂
cavaletti tam to w sumie bardziej sprzęt i dopiero teraz zauważyłam, że jeszcze jeden temat DIY jest . na przyszłość postaram się unikać takiego spamowania 😡
Dzięki ogromne, bardzo się cieszę :kwiatek: moja ciocia od lat robi takie rzeczy na sprzedaż do stanów dla jakiejs firmy, podkradłam jej nieco produktów i zrobiłam swoje 🙂 Sznurka to z kotutkiem jest z gęsiego jajka, akurat tu tego nie widac ale jest duuzo wieksze od pozostalych .
tez się zabieram za pisanki... mysle o takich malowanych w kwiatki, ciapki ale i obrazki (jak kogucik) no ale bez koni się nie obędzie... no i decupage, obklejane filcem i inne. prowadze w weekend warsztaty wiec będize okazja😀 i też postanowiłam rozbic wydmuszki... za bardzo mi szkoda jak praca - czasem czyjeś naprawde dzieło sztuki "zaśmierdnie" i trzeba ją wyrzucić ...
Hexa - jak robisz żeby ci się jajka nie kręciły na patyczku w czasie malowania? zeby takie równe linie wychodziły? (bo pewnie na patyczek nakładasz? a tasiemke jak przeciągasz? drucik jako prowadnica?
Maluję bez patyczka, jeśli chodzi o podkład to wieszam wydmuszki na takim roboczym sznurku i polewam je dość rzadką farbą - wychodzi wtedy idealnie gładko i bez zacieków. Do tasiemek używam takiego drewnianego patyczka do szaszłyków 😉
polewasz? jaaaa.... o tym bym nawet nei pomyślała 🤔wirek: dzieki :kwiatek: ale i tak nie moge sobie wyobrazić jak to zrobić technicznie :P
bo wlaśnie jak farba za gęsta szczególnie jak za szybko 2 warstwe kladłam to ślady pędzla zostają... zależy też od farby (np zlotej musze położyć z 5 warstw, innej firmy kolorowe - po 1 jest idealnie)
ekuss - genialne! musze ojcu pokazać... może jak powiem "ty być takich nie potrafił" (bez takiej motywacji na pewno "nie bedzie mial czasu na pierdoły" ) - to przysiądzie i też mi zrobi 😀