olenka, ale rewelacyjna czapka 🙂 powerpuff, dla mnie ta dziedzina to czarna magia... ale bardzo ładny Ja właśnie skończyłam nowego filcusia - pierwszy w tym roku - troszkę bardziej realistyczny niż poprzednie 🙂
Wcale nie tak dużo czesanki wychodzi na czapki. Oczywiście zależy jak grubą chcesz mieć, choć im grubsza tym mniej przyjemna w noszeniu. Najlżejsze moje kapelutki ważą ok. 50 gram, świnka to około 120gram.
Zorilla, proszę bardzo. Zdjęcie na szybko, więc wybaczcie brak skali. Cobrinha, czapka w kolorze jasnego wrzosu waży 55 gram, rozmiar to 56-57, więc dość ekonomicznie wychodzi. Twoje filcusie podziwiam już od dawna, sama nie mam cierpliwości do dziubania igłą. A możesz zdradzić jak długo robisz jednego zwierzaka?
To jest jeden, tylko z dwóch stron obfocony 😀 Kubek biały kupiony, do tego marker sharpie 😀 Jeszcze nie wypieczony, zastanawiam się jak wypiekę, czy przetrwa mycie w zmywarce 😀
Będę próbowała jeszcze machnąć sobie wybielaczem na czarnej koszulce Bad Wolfa 😀
Zauważyłam, że to jeden, jakoś tak mi się napisało. Z tego co widzę to jest to najzwyklejszy marker, tak? Jak go upieczesz to daj znać co i jak bo bardzo fajna i prosta metoda.
A możesz zdradzić jak długo robisz jednego zwierzaka? Dobrych parę godzin schodzi na dłubaniu - w sumie muszę liczyć cały dzień 😉 ale wiadomo, że bite non stop nie da się tego dziergać bo ręka odpada, więc trzeba rozkałdać sobie pracę w czasie, no i schodzi