Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Bogdan ale przystojniak i jaki duuży. Jejku jak te dzieci rosną, Boguś już skończył 4 latka nie?

Pokemon - fajna, minę ma jakby lubiła broić 😀

My po kinderbalu u kuzyna Kazia - trzylatka. Dzieci wybawione, był basen, namiot i znowu na 6 chłopaków jedna dziewczynka  😵
Troszkę fotek znad morza🙂















A tu ze spotkania z Demon, Tymkiem i Iwo🙂 Przy okazji dzięki za spotkanie, było bardzo miło.
Nugatowa   Mały Konik Z Wielkim Sercem :)
08 sierpnia 2011 10:15
Muffinka super, maluch pewnie zadowolony z tak dużej piaskownicy. My się wybieramy na Mazury jak wrócimy też wstawię jakieś foto 🙂

Mam jeszcze pytanie odnośnie glutenu, bo zaczęłam podawać po jednej łyżce kaszki manny do śniadania i kolacji i teraz nie wiem na co zwrócić uwagę gdyby nietolerancja na gluten miała się pojawić.

Muffinka śliczne zdjęcia i na każdym Filip taki zadowolony, że aż miło oglądać i ty wyglądasz ślicznie. A urlopu pozazdrościć, bo nam w tym roku się pewnie wyjechać nie uda bo za dużo załatwiania ze ślubem a 17 września chrzciny i wtedy dopiero pojedziemy na tydzień w podkarpackie...
deborah   koń by się uśmiał...
08 sierpnia 2011 11:01
Biala, 2 zdjęcie czadowe 🙂
Bogdan, ależ Boguś wyrósł! oj przystojniacha Ci rośnie 🙂
Muffinka, 3 zdjęcie super tylko ten zimny lech nie posuje 😉

ja pochwalę się Grzesiem. jest przekochany i coraz bardziej kontaktowy 🙂
Dzięki dziewczyny.

Deb Grześ już taki duży 😉
A co do Lecha - masz rację, też mi tą fotkę psuje. Mąż pewnie jak robił zdjęcie to sobie tam puszkę schował 😤
deborah, nie ma jak taki niemowlęcy śmiech ja się zastanawiam czasami, że te dzieciaki się nie zapowietrzą...
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
08 sierpnia 2011 12:00
Horcia a Adacho to nie za duży na flaszkę ze smokiem i mleczkiem do łóżka co?  😀

Oczywiście, że tak, tylko spróbuj przekonać do tego mojego męża no i samego Adaśka 🙂

Ja w sumie trochę też dojrzewam do tej decyzji, ale na pierwszy ogień poszedł smok, teraz będzie przeprowadza do swojego pokoju no a potem przyjdzie czas na butlę. Nie chcę wszystkiego robić na raz. Dostaje teraz porcję mleka w kubeczku, którą wypija przy dobranocce i potem resztę w butli.

Generalnie to przyszłam się poskarżyć i wyżalić 🙁 Już powoli wysiadam i fizycznie i nerwowo. Adam co noc ok 2:30-3:30 urządza nam pobudki i to masakryczne pobudki. Budzi się z płaczem i krzykiem, nie pozwala się dotknąć, nie można nawet za bardzo do niego mówić, nawet ręki na łóżku położyć. Kopie nogami, rzuca się po łóżku, krzyczy. Próbowaliśmy już chyba wszystkiego - cieplej w pokoju, chłodniej w pokoju, przykryty, odkryty, spanie z nami. Nic, kompletnie nic nie przynosi efektu. Brakuje nam już pomysłów. A najlepsze/najgorsze jest to, że poryczy tak 15-20min do pół godziny i zasypia jakby nigdy nic. Ostatnio doszliśmy do wniosku, że skoro w ciągu dnia jest bardzo grzecznym dzieckiem, nie ma żadnych buntów itp. to musi to nadrobić w nocy  😵 No ale ile można?
Ostatnio przespał dwie nocki pod rząd, rano obudził się uśmiechnięty, więc mieliśmy nadzieję na koniec. Niestety 🙁
Od kilku dni doszły też płaczliwe poranki, bo przecież po nocnych ekscesach jest niewyspany.

Ja już tracę siły, siadam psychicznie  😕, a najgorsze jest to, że nie mam pojęcia jak temu zaradzić i jak mu pomóc. Nie wiem gdzie mogłabym ewentualnie szukać przyczyn i pomocy.
Byłoby łatwiej gdyby mówił i powiedział o co mu chodzi, a on w kółko powtarza tylko "ja" i mówione po swojemu "nie"

Jakiś czas temu też opisywałam ten problem, tylko wtedy był na mniejszą skalę no i jako pomoc miałam smoka, bo jak go dostał to grzecznie spał dalej. teraz go nie mam i po dwóch tyg nie chciałabym do niego wracać.

W przyszłym tyg wyjeżdżamy nad morze i zastanawiam się jak przyszli sąsiedzi będą znosić takie nocne pobudki  👀

No to się wyżaliłam 🙁
Bogdan  nooo wreszcie foty, druga przeurocza  💘.
Muffinka  filip boski  😍.

My już wróciliśmy z wakacji  🏇 Sama z dzieciakami nad morzem- wynik - 4 kg. W sumie to dobrze miałam taka darmowa siłownie ciągając wózek z Iwkiem i manelami po plaży. Ludzie patrzyli na mnie jak na ufo jak wyciągałam z Iwkiem na rekach  moje ADHD- Tymka z morza, który oczywiście cały czas udawał głuchego  🤣. Zarzucę was trochę fotkami.






Nasze spotkanie z przesympatyczną Muffinką  😀



I darmowa siłka  🤣


Tymek i pełna obraza bo mamusia kazała wyjść z morza




Nugatowa   Mały Konik Z Wielkim Sercem :)
08 sierpnia 2011 13:51
No właśnie drogie Mamy czy my tak naprawdę wypoczywamy na tych wyjazdach z naszymi szkrabami  🤔
ale chociaż maluchy mają radochę co widać na zdjęciach u demon

Nam może uda się jeszcze w tym roku po tygodniu rodzinnym na Mazurach oddać Wiki pod opiekę Babci i pojechać chociaż na weekend odpocząć 🙂

Horciakowa nasza Wiki też się przebudza w nocy z płaczem, ale chyba raz było tak, że zrobiła mega awanturę i nie dała się nawet dotknąć. Zazwyczaj jest tak, że przebudzi się, marudzi po czym zawija kocyk i smoka drepcze do nas do łóżka i jak zaśnie to ją przekładamy do łóżeczka
Jak dla mnie z Muffinkowych zdjęć wymiata zdjęcie zaciętego Muffina w piachu przy basenie 🙂
Ale wam zazdroszczę tego morza, zdjęcia piękne i pogoda widzę świetna..
Kurna dlaczego ja mam tak daleko nad morze, chyba tylko Pokemon ma jeszcze dalej :P

Horcia nie poradzę, nic mi do głowy nie przychodzi, może on coś przeżywa tak mocno? Ale żeby tylko w nocy.. W każdym razie trzymaj się, musi przejść  :kwiatek: 
maleństwo   I'll love you till the end of time...
08 sierpnia 2011 14:31
A to nie są czasem te tzw. lęki nocne? Co to każde dziecko ma i musi wyrosnąć? (nie bijcie, ja sie nie znam...)

Muffinka - więcej mojego ulubieńca! Boski jest, a mina "brrrrrrrmmmmmmm" słodziasta!
Ha Demon super wyglądałaś chodząc na plażę z takimi tobołkami. Dobrze że ja musiałam tylko wziąć małego w reszte taszczył Tomek 😎

maleństwo on teraz ciągle wydaje dźwięki pt. "brrrruuummmm"

pokemon braliśmy mu basenik na plażę aby mógł się troszkę w wodzie potaplać. Jednak w morzu woda za zimna była dla niego, a takto po godzinie na słonku w baseniku się nagrzewała. I najśmieszniejsze to że najbardziej podobało mu się wypijanie tej wody 😲

Horciakowa ja się nie znam i nie wiem dlaczego Adaś tak się w nocy budzi ale skoro robi to tylko raz to zazdroszczę. Mi dziś Filip obudził się w nocy jakieś 9 razy. Z płaczem. Daję smoka, pić i niby śpi dalej ale te pobudki mnie wykańczają. Trawają już ponad 2 miesiące. A przecież wcześniej młody przesypiał noce. Teraz jest koszmar. Na dodatek tak strasznie się w nocy kręci, rzuca po łóżeczku, jęczy. No szok.
Dziś byliśmy w przychodni i pani doktor stwierdziła że to mogą być zęby (idą mu 4 na raz) i mówiła żeby daćmu na noc paracetamol przez kilka dni i zobaczyć czy to pomoże. Spróbuję dziś może.

A tak btw to Filip ma 71 cm wzrostu i waży 8500 gr 😉

edit: maleństwo z nadzieją że jak napatrzysz się na Filipka to zachce Ci się swojego...🙂...wstawiam jeszcze kilka fotek - w większości z minką pt "brummm" 🙂😉











I uciekam, bo mnie zabijecie za taką ilość zdjęć🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
08 sierpnia 2011 15:15
Muffinka, chcesz, zeby ktoś podzielił Twe męki niedosypiania...? :p

Spoko, mnie się swojego chce już od dłuższego czasu, na wszystko przyjdzie pora. Wczoraj zwątpiłam, jak w Greenway'u widzieliśmy bobasa w spacerówce, który terroryzował mamę - nie wył tylko wtedy, gdy podawała mu swój napój i tylko ze szklanki, do której jednocześnie pchał całe ręce. Mój P się przeraził "boże, toto nie daje matce zjeść" :p
majek   zwykle sobie żartuję
08 sierpnia 2011 15:26
No dobra, to ja też wstawię kilka fotek, a co. . Po wczorajszym spływie (jak płynęliśmy to nie robiłam zdjęć bo bałam się, że mi telefon szlag trafi - było mocno mokro i duzo[ftp][/ftp] chlapania)
Było moczenie małych stópek i rączek w wodzie.
Generalnie mieliśmy płynąć: mąż z przodu z wiosłeem, ja w środku z Tomkiem (przypominam: mój rozmiar brzucha: 7 miesiąc), plus kolega z tyłu też z wiosłem. Oczywiście Tomek szybko się znudził oglądaniem pleców taty i chciał na dziób, więc wiosłowałam w końcu ja, na dodatek użyczając swoich stóp w ramach oparcia dla pleców męża... Trochę zdrętwiałam, ale było warto.






na tym trzecim zdjęciu ma spodnie na lewą stronę, bo... włączyła mu się samodzielność i sam się ubiera. NIe zawsze trafi z dobrą stroną, czasem się zdarzy tył na przód. Gorzej, jak włoży dwie nogi do jednej nogawki...
deborah   koń by się uśmiał...
08 sierpnia 2011 15:58
Horciakowa, Misiu nadal zasypia z flaszką a ma już 3,5 roku. Nie widzę w tym nic złego...
nocnymi akcjami się nie przejmuj. miną tak samo szybko jak się pojawiły. taki okres po prostu

demon, zazdroszczę tych 4 kg 😉 fajne kombinezony maja chłopaki 🙂
majek, Ty to hardcorowiec jesteś dopiero. w 7 mcu na spływ szalona!
super kajak taki klasyczny, nie jakieś tam plastiki

A tak btw to Filip ma 71 cm wzrostu i waży 8500 gr 😉


hymmm to ja sobie wyhodowałam nad podziw dużego Bobasa bo waży 8220kg i mierzy 77cm....
Co Wy wiecie o kilogramach  😁 moja z miesiąc temu ważyła 9 kg  😁 od tamtej pory przestałam ją ważyć. Zaczyna wyrastać z ubranek na 12 miesięcy, a ledwo zaczęła 9 🙂
cudne te wasze dzieciaczki  😍



my znowu mamy problem z Julci oczkiem 🙁 dziś obudziła się i całe z ropą, do tego opuchlizna i czerwone, że wygląda jakby ktoś ją uderzył 🙁
idziemy do okulisty w środę rano, oczywiście prywatnie, bo na kasę chorych najbliższych termin połowa września  😵
majek fajny taki spływ i fajne fotki 😉

maleństwo aj tam, aj tam - to niewyspanie to chwilowe jest a poza tym takie niewyspanie to sama radość (hehe, sama nie wierzę że to piszę). W każdym razie zaglądaj do wątku częściej to i u Ciebie pora przyjdzie szybciej 😉 wiem co piszę bo sama zaczynałam od zaglądania...
Świetne te wakacyjne fotki  😜

Byłyśmy wczoraj z Horciakową i dzieciakami u Baszni- przeurocze miejsce, przemili ludzie i  ten nienaganny porządek wszędzie  😍 nawet Lagunę w stajni spotkałyśmy  😎

Dziś miałam wizytę kontrolną u gin - Ninka waży już 1,750, ładnie ułożona, wszystko ok, tylko u mnie się jakieś paskudztwo przyplątało, dzięki któremu już mi nikt naturalnie rodzić nie pozwoli. Ogólnie mam doła- cały czas się coś w ciąży dzieje, wszystkie możliwe choroby, jedna po drugiej  😵 😵  🙄
maleństwo   I'll love you till the end of time...
08 sierpnia 2011 19:23
Muffin, ależ ja całkiem często zaglądam. A rodzina póki co powiększy się o psa, to trochę łatwiejsze i dla mojego chłopa mniej przerażające :p
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
08 sierpnia 2011 19:24
cześć wszystkim
dawno mnie nie było ale właściwie to zaglądam tu na szybkie przeglądanie zdjęć waszych pociech (na czytanie brak czasu), są rewelacyjne, a tych wakacyjnych to mogę tylko pozazdrościć bo w tym roku niestety mogę tylko o wakacjach pomarzyć (remont domu). W każdym razie miło popatrzeć na szczęśliwe buziaki waszych dzieci.
wrzucę kilka zdjęć cobyście o nas nie zapomnieli  😉 .
Jesteśmy już po chrzcie:


trawka szczęścia




śpiąca księżniczka i chwila wytchnienia dla mamy bo Hania w ciągu dnia na wysokich obrotach



Muffinka mój zięć coraz przystojniejszy  🤣

gorąco pozdrawiamy wszystkich
Muffinka, Demon, Majek ale macie fajne wakacje  😀 super zdjęcia 🙂
Demon...chyba by mi się nie chciało jechać samotnie na wakacje z taką dwójką  😉 podziwiam, jesteś wielka  🏇
Dziękuję wszystkim w imieniu Bogdzia 🙂
Gawsh- tak Junior 17 lipca miał urodzinki- 4 lata 🙂
już dziś byłabym razem z moją córeczką ale ginekolog uznał, iż waży za mało po czym podali mi zastrzyki i kroplówki przeciw skurczom. Leżałam w szpitalu dlatego mnie nie było tutaj  :kwiatek: za to dzisiaj przy wypisie dowiedziałam się, że bez problemu mogłam wczoraj rodzić i lekarz nie powinien podawać mi lekarstw. Ludzie są niezdecydowani 🙂
co do wagi to my mamy 9260 i 82cm,a skonczyłyśmy 6,5miesiąca,przeraża mnie ta masa 😵
Euforia, ale masz śliczną kluseczkę  😀
Euforia_80, ślicznie razem wyglądacie i śliczna dziewczyna ci rośnie!!!

iga07, to nas przebiłaś!!!! a wszyscy mówią, że ja mam zmutowane dziecko!!!
Bogdan dzięki  😉 Jednak za każdym razem jak ciągnęłam wózek po plaży z Iwkiem, plecakiem, kocami, 2 parawanami i parasolem, kontrolując jednym okiem czy Tymek w całym opakowaniu nie władował się już do wody ( pierwszego dnia mi taki numer wykręcił  👿, a za ciepło nie było  🤔) to myślałam,że do końca mnie już powaliło. A potem jak już rozłożyłam cały majdan, Iwo zasnął, a Tymek zajął się wcinaniem popcornu to miałam 45 minut wakacji  🤣. W sumie pogoda dopisała, Tymon prze szczęśliwy i chcę przeprowadzić się nad morze, lekko wyrobiły mi się bicepsy, także było warto.

Moje 45 minut
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się