Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Dziś byłam na ostatnim usg w szpitalu u mojego ginekologa 😀 Dziecko waży 2.7 kg 🙂 Termin według usg to 30 sierpnia =)

Nawiązał się też między nami "przerażający" dialog - bo na drugim usg lekarz miał wątpliwości co do płci.

G: jaka płeć?
j: dziewczynka.
G: jest pani pewna?
j: no tak. powiedzieli mi tak na drugim i pierwszym usg.
G: ja bym powiedział, że chłopak.
j: 0.o

A ja kupiłam wszystkie rzeczy dla dziewczyny i mam nadzieję, że jednak będzie dziewczynka.
Muszę w razie czego poszukać ładnego imienia dla chłopca - gdyby zdarzył się psikus 😀
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
01 sierpnia 2011 19:46
unikorna ja ostatnio gadam ze znajomą pielęgniarką, ta się wypytuje co i jak, no i pyta czy znam płeć, ja na to:
- Będzie chłop. Przy każdym USG najpierw dumnie prezentuje nam swoje jajka.
A ta do mnie - Taaa, u mojej bratowej też miał być chłopak i takie jajka było niby widać, TAAAAAAKIE JAJA, a urodziła się dziewczynka. O.

No i teraz siedzę, gapię się jak sroka w gnat w te jajka (bo zrobili mi wydruk) i zastanawiam się, czy to czasami nie cipka jest.

I widzę, że będziemy się rozpakowywać w podobnym terminie, bo ja wstępnie cc mam na 29.08 😀
ElMadziarra mi nie ustalili terminu cesarki mimo, że mam zaleconą. Dostałam odpowiedź tylko, że zrobią jak będę miała skurcze. No faktycznie 😀 aj mogłaś dzień na mnie poczekać 🙂🙂 Też słyszałam właśnie takie przypadki, że rodziło się dziecko z inną płcią niż mówiono 😀 nie no - jak masz zdjęcia jajek pewnie ze zbliżeniem to musi być chłopak 😀 daj dla faceta swojego - niech on stwierdzi 😀 pośmiejecie się chociaż razem ;p
😲 dziewczyny a ja chyba po Was następna  😲 we wrześniu  😵 Jest jeszcze ktoś z terminem na wrzesień?
Jestem bardziej przerażona niż przed pierwszym porodem, a do szpitala w którym zamierzam rodzić mam... 80 km  🥂 aczkolwiek u mnie też na 99% ma być CC. Moim ulubionym dowcipem jest teraz, że mała Nina będzie miała jako miejsce urodzenia wpisane "Autostrada Wielkopolska kilometr 187"  😜 😁
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
02 sierpnia 2011 08:34
Hi, hi, hi wysyp panienek będzie. Mój chłop tyż panna i da się znieść, jak w wodnik z nim wytrzymuje 😀

No chłop też na tym USG widzi jajka, ale same jajka bez widocznego lulinka nie są obecnie dla mnie wystarczającym dowodem rzeczowym 😀

unicorna ja muszę mieć cc zanim się cokolwiek zacznie, dlatego ten 29, bo termin to ja mam gdzieś na 9 września, czyli wtedy Ty byś musiała czekać na mnie. Oj tam, oj tam może się akurat zgramy, bo Ci się młody o dzień pospieszy  😉

Kopyciak autostradą 80 km, to jeszcze nie jest źle, gorzej jakbyś miała te 80 km jakimiś pipidówami jechać. Ale dla spokoju ducha zaopatrz swojego chłopa w poradnik "Jak odebrać poród", bo może być tak, że zamiast bawić się w Kubicę będzie musiał stanąć na poboczu i odebrać  😜 😉 Niech se to weźmie na spokojnie, jak zmanę koła 😁
A ja mam już trochę dość ciąży 😉
Pierwsza to była bajka, rewelacja, a teraz?
Ból piersi, mdłości ( dobrze, że nie wymiotuję ), senność popołudniami, gorsza cera, zachcianki - akurat wieczorem, gdy sklepy już pozamykane.
A mimo, że mi się czegoś chce i tak mi niedobrze jak na to patrzę... mogliby mnie karmić przez rurkę lub kroplówkę, nie obraziłabym się.
Energii mam tyle co leniwiec, wczoraj nie chciało mi się nawet pieniędzy do portfela schować.
Co chwilę latam do łazienki - myślałam, że to się dzieje dopiero w późniejszych okresach ciąży.
Metaliczny posmak w ustach - bleee...

ale i tak chyba nie jest źle - najgorsze, że ciągle mi niedobrze.
majek   zwykle sobie żartuję
02 sierpnia 2011 11:15
Też mam dosyć.
Brzuch mam już duży, nic mi się nie chce, łatwo mnie wyprowadzić z równowagi. Ciągle jestem głodna, ciągle mi się chce coś konkretnego (teraz bym zjadła nektarynki, ale oczywiście jak pojadę  i sobie kupię to zjem pół koszyczka a nie jedną. )
Wstaję w  nocy po 5 razy na siku (ciągle sikam)

Też mi niedobrze i mam wiecznie zatkany nos. Lepiej Ci?
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
02 sierpnia 2011 11:25
A mi od 3 dni Frędzel siedzi na przeponie i mogę tylko chodzić/stać lub leżeć, bo na siedząco mam problemy ze złapaniem tchu, do tego gniecie mnie niemożebnie pod lewym żebrem. Na nogach też nie mogę za długo przebywać, bo mi zaraz lewa robi się jak balonik. O ❗
Tylko, że ja w perspektywie mam niecały miesiąc tych mąk 😉

A urolog mi na wizycie powiedział, że mam lekki zastój w prawej nerce, ale mam się nie martwić, bo to książkowo  🙄
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
02 sierpnia 2011 11:51
Bidulki...Jak tak sobie czytam to strasznie mi Was żal, ja dopiero 3 miesiące po, ale jak wspomne ostatnie 2 miesiące to faktycznie ciężka-dosłownie sprawa
majek - no nie wiem , czy mi lepiej,
Jestem dodatkowo bardzo wrażliwa i płaczliwa, więc prędzej się rozpłaczę, że Ci źle, niż będę się cieszyła, że nie jestem jedyna  😀

Ja mam ochotę na serki topione w plasterkach np gouda czy coś.
Wczoraj zachciało mi się o 21, jak już sklepy obok zamknięte, dziś się męczę w pracy bez serka 😉

Ostatnio miałam ochotę na śledzie - po czym zjadłam dwa koreczki, a teraz nie mogę na nie w lodówce patrzeć.
Za to mój brzuch żyje własnym życiem- jednego dnia jest tak wielki, że na taczce bym go mogła wozić, za to na drugi dzień młoda się chowa (między wątrobę a inne flaki  😂 ) i sąsiadka mnie pyta: " a dziecko gdzie masz?"  👀  😁 Choć ostatnio przede wszystkim jest wielki i ciężki, strasznie ciśnie mi na żołądek -zgaga mnie nie opuszcza, szybko się męczę i  nic mi się nie chce  😵 Z apetytów to rządzi mi kukurydza pod każdą postacią (od płatków, po puszkową i nawet na taką młodą na polu mi ślinka cieknie  :emoty327🙂
o! i zgagę też mam ( eh te hormony ) ale lajtową, pewnie za kilka miesięcy nie będę mogła przez nią spać
udorka ja co noc, przed zaśnięciem "upijam" się Alugastrinem  🥂 Tylko on daje radę na zgagę.
udorka - łączę się w "bólu", jakbym o sobie czytała. Jak tylko wezmę Julkę na ręce - dotknie nóżką brzucha - to od razu lecimy do klopa  🙁


Słuchajcie, zanim zaszłam w ciążę wykupiłam sobie serię 4 zabiegów depilacji pach - zdążyłam zrobić tylko 1. Za wszystko zapłaciłam i już się nie mogę wycofać. Może któraś z Was chciałaby takie zabiegi? Zostały 3 - ale ja po 1 mam ZERO, laser alexandrytowy Candela (obecnie najskuteczniejszy), zabieg w Warszawie. Standardowy koszt za 1 zabieg to 450, jeśli ktoś by się skusił, to się bardzo ucieszę, raczej za mniej niż 50% ceny. ...anybody?

przepraszam za quasi-ogłoszenie, jeśli ktoś ma pomysł, jak mogłabym znaleźć chętną osobę, to będę wdzięczna
Heh, jak bym słyszała siebie 4 miesiące temu  😂 Wtedy też nas jakoś tak na zbiorowe narzekanie wzięło. Łączę się z Wami w bólu dziewczyny bo wiem co przeżywacie, dodatkowo ja miałam takie dolegliwości przez trzy lata rok po roku  🙄  Na zgagę podczas snu pomagało mi zwyczajne ułożenie się na drugim boku i delikatne odchylenie głowy do tyłu. Na prawym boku wiecznie miałam kwasy podchodzące aż do gardła, a na lewym jak ręką odjął. A największą chcicę miałam na tortille z McDonalda, pizzę i inne fast foody zawierające keczup i coś pikantnego - czyli składniki po których wiedziałam, że na 100% będzie mnie męczyć zgaga.
No ale na zgagę można łykać przecież Rennie i po nim jest ok.
Przynajmniej u mnie było.
zuza   mój nałóg
02 sierpnia 2011 14:58
Mi zgaga natychmiast przechodziła po 2-3 migdałach 🙂
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
02 sierpnia 2011 15:34
U mnie na zgagę działały jeszcze migdały, wiec pochłaniałam ich ogromne ilości 🙂

Kopyciak, dasz radę dojechać i pamiętaj nie wolno Ci rodzić wcześniej niż we wrześniu 😀

Mnie jak na razie męczy tylko permanentne zmęczenie i ciągła chęć spania. Totalny brak kondycji i zadyszka gigant po wejściu na drugie piętro przechodzi, więc mam nadzieję, że będzie teraz trochę lepiej 🙂
Pomijam oczywiście huśtawkę nastroju - przy mojej normalnej tendencji do płaczu  😡 jest to tym bardziej uciążliwe...
Muffinka, niedawno mi 'zepsulas' humor zdjeciami z basenu, to ja Ci teraz zrobie  A MASZ! 🙂 🙂 🙂

Lalena - ale super fotki 🙂😉)



laski wrzućcie fotki brzuszków 🙂
  🏇
Podczytuję Was regularnie od dziewięciuset stron 😉 (a nawet od poprzedniej volty) i podziwiam, i gratuluję, i kibicuję po cichu!

... i mam pytanie: jakie miejsce na dzieciowe zakupy polecacie w Warszawie? Interesuje mnie zarówno wyposażenie takie jak np. łóżeczka, jak i ubranka i akcesoria. Polecicie coś, proszę! 🙂
oj tam oj tam narzekacie ;] ja też zaczęłam latać do łazienki wczesnych miesiącach ciąży - teraz to praktycznie co dwie godziny się budzę aby iść do toalety. Zgagę mam codziennie wieczorem bleee ;/ a na dodatek całe dnie bym smacznie spała bo tak ciężko się ruszać ;] Dam radę, w końcu baby jesteśmy 🙂 Dziś mam jakiś dobry humor no ;];];]
Ból piersi, mdłości ( dobrze, że nie wymiotuję ), senność popołudniami, gorsza cera, zachcianki - akurat wieczorem, gdy sklepy już pozamykane.
A mimo, że mi się czegoś chce i tak mi niedobrze jak na to patrzę... mogliby mnie karmić przez rurkę lub kroplówkę, nie obraziłabym się.
Energii mam tyle co leniwiec, wczoraj nie chciało mi się nawet pieniędzy do portfela schować.
Co chwilę latam do łazienki - myślałam, że to się dzieje dopiero w późniejszych okresach ciąży.
Metaliczny posmak w ustach - bleee...

ale i tak chyba nie jest źle - najgorsze, że ciągle mi niedobrze.


Jakbym siebie słyszała 🙂
Chociaż ja nie mam smaków i posmak tylko czasem- reszta wszystko tak samo..
I ta słabość...

[Lalenab][/b]- cudne fotki!
majek   zwykle sobie żartuję
03 sierpnia 2011 11:57
AN trudno powiedzieć, zależy, co potrzebujesz, jaka jest skala twoich możliwości finansowych itp.
Przyznaję, że ja zdecydowaną większość najpotrzebniejszych rzeczy kupiłam od znajomych ew. kupowałam w ikei (np. moim zdaniem najlepsze krzesełko do karmienia ma ikea właśnie, w śmiesznej cenie)
Np. kupując łóżeczko wolałam zaszaleć z materacykiem, a rama już mi była obojętna i kupiłam zwykłe łóżeczko w realu za 99 złotych (czyli 6x taniej niż w sklepie z dzieciowymi rzeczami) A potem i tak Tomek spał z nami w łóżku.

Jak chcesz sklepy z typowo dziecięcym asortymentem (ale niezbyt tanie) to np. przy realu na okęciu jest jakiś `świat dziecka` czy cuś - spore toto.. No chyba we wszystkich galeriach handlowych są smyku, mothercare (drogo, ale bardzo często są fajne obniżki) itp.

Ubranka, pomijając te, które dostaję non stop ja najbardziej lubię z h&m i z internetowego endo.pl (bawełna jakościowo zajebista... aktualnie również jest tam wyprzedaż do 70% polecam. )

Tylko ja rzadko chodzę po sklepach, więc może nie powinnam się za bardzo wypowiadać.


ps: własnie zjadłam 4 nektarynki  👀
Lalena z tym budzeniem nocnym i poszukiwaniem smoka mamy to samo, zdarza się, że zje w nocy też mleko albo opije się wody, ale ogólnie też już mam dość nocnych pobudek...

An ja kupuje głównie na gumtree takie rzeczy jak zabawki, wózek spacerowy też kupiłam używany, ubranka dostaje od znajomych a jak mi coś potrzeba dokupuje w ciuchlandach chyba, że są jakieś promocje w sklepach.

Porażka jakaś jest środek lata a ja mam 38 stopni temperatury i chyba wychodzą mi grzybki i niedzielna ulewa...
Muszę chyba coś młodemu w końcu kupić w tym Endo - znów wyrósł ze wszystkiego, także z butów :/
A z ubrankami od znajomych jest niestety tak, że jest ich coraz mniej im dziecko starsze - bo niszczyciele niszczą i mało co zostaje, zazwyczaj jakieś bluzy/dżinsy..

My po krótkim urlopie - najpierw ognisko i namioty w jakichś chaszczach pod Krakowem - Bogu dzięki że nie lało, a potem kilka dni pod tatrami w Zębie - lało jak cholera :/ Ale ogólnie i tak było super, byliśmy w Bani (termach) w Białce Tatrz. i śmigaliśmy rurami ile wlezie 😀 Najazd turystów straszny a w Zakopcu jak zwykle nie ma co robić gdy leje..
ps: własnie zjadłam 4 nektarynki  👀


4 to ja zjadam normalnie 😉
Teraz koszyczek od ręki jak nic
Swoją drogą pisałyście o zgadze mi pomagało mleko🙂
Dzięki, dziewczyny: majek i pegasuska. Kupić trzeba pewnie będzie sporo, ubranka jakieś na początek skapną. Limity na szczęście w miarę obszerne, ale ponoć nie ma takiej kwoty, której nie dałoby się wydać ;p
Gwash - racja, pewnie też dlatego, że dzieci już aż tak szybko z rzeczy nie wyrastają i gdy body po miesiącu było za małe na niemowlaka, t-shirta przedszkolak ponosi z kwartał, to i rotacja mniejsza.

Bądźcie dzielne i... smacznego 😉
AN, może ja mam szczęście bo dostaje ciuchy po koleżanki 2,5 letnim synu i one nie są poniszczone, a jak mam coś bardziej podniszczonego to wykorzystujemy to na działce, a swoją drogą w ciuchaczach można znaleźć na prawdę ekstra rzeczy. Jak teraz pomyśle wstecz to wcale nie wydałam dużo kasy wszystko łącznie z wanienką, łóżeczkiem wszystko dostałam.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się