Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Biala   z wieku geriavit z rozumu szczypior
09 listopada 2009 14:46
kermit: masz rację. Fizycznie jest dużo ciężej, jak mała tak zasuwa po całym domu. Ale psychicznie jest dużo łatwiej. Julka nie płacze z byle powodu i w sumie zawsze wiadomo o co jej chodzi. No i można się z nią bawić na okrągło, a to uwielbiam.

Dempsey: ja nie mam kilkulatka, ale myślę, że dobrze robisz. Nie można przecież 3 godziny zbierać się do wyjścia, bo co będzie, jak czas będzie naglił? Skąd dzieciak będzie wiedział dla czego akurat teraz trzeba się spieszyć jak zawsze można się było guzdrać? Chyba konsekwencja i przewidywalność to jest to, czego maluchy potrzebują. No, może jak mocno marudzi to jakoś odwrócić uwagę, czymś zająć, sama nie wiem. Ja mam problem przy ubieraniu po kąpieli czy zmianie pieluchy. Julka za Chiny nie chce leżeć na plecach, więc kombinuję jak ją tu zająć. Ale czasem też są wrzaski, co poradzić. Zdrówka Poleńce życzę, żeby szybko wróciła do siebie po tej chorobie.

wawrek: Jagoda cały tatuś. I takie ma słodkie policzki, cudo  😍

Dziś byłam z Julką na spotkaniu cyckowym (grupy wsparcia karmiących piersią). Mała daje sobie. Dwulatkowi wyrywała ciastko, a trzylatkowi zabawki. Poza tym potrafi się sobą zająć i bardzo dobrze jej takie wypady.

A dziś była mama z 2 i 3.5 letnimi chłopcami. Ma jeszcze 5 letnią córkę i jest w ciąży, termin ma na marzec. Obu chłopaków karmi piersią, choć próbuję tego starszego odstawiać. Super to wygląda jak taki chodzący i mówiący chłopak przychodzi i prosi o 'booby' 😀
budynio   powrót do świata dźwięków!
10 listopada 2009 08:00
cześć wszystkim 🙂

wrócilam do w miarę dyspozycyjności czasowej więc musze trochę nadgonić bo nie zaglądałam tu uuu. przenosiny do nowej stajni , choroby dzieciaków i inne sprawy dały mi popalić ostatnio.

mam nadieje że tęskniliście 🙂

z nowości mała już 3 razy miała mieć tomografie głowy przed operacją ale a to przeziębiona - odesłali nas z kwitkiem bo dziecko do narkozy musi być100% zdrowe,
teraz oboje i Kuba i Czocher mieli wirusowe zapalenie płuc - 2 tyg bujania i znowu trzebabyło to odłożyć. przeciąga się to wszystko straszliwie i nikła szansa że w tym roku jeszcze będzie mieć ten implant jak tak dalej pójdzie. w aparatach słyszy nienajlepiej , rehabilitacje odstawione bo ciągle chora ;/

biorę się za czytanie co tam u Was 🙂 ciekawe które dzieciaczki już sie urodziły  :kwiatek:

Cierp1enie pamietam o Tobie, postaram sie spr załatwić jeszcze w tym tyg  :kwiatek:
budynio dobrze że jesteś :kwiatek: Niech mała szybciutko zdrowieje!
majek   zwykle sobie żartuję
10 listopada 2009 10:59
też jestem zła mama - jak Tomek krzyczy często nic sobie z tego nie robię i po kilku minutach jest spokój...

Wczorajszy pierwszy mój dzień w pracy (jakiś hardkor...jednak jestem niezastąpiona) przebiegł Tomkowi całkiem nieźle... Co prawda mało się uśmiechał do babci, ale zjadł grzecznie mleko z butli (trochę mojego, a potem bebilon poleciał) no i jakoś tam się dogadali w końcu...
Ja jak wróciłam, to myślałam że mi piersi pękną; jakoś cały dzień nic, miałam ze sobą laktator, ale nie było czasu. Dopiero pół godziny przed wyjściem z pracy stwierdziłam, że chyba już pełno, no ale ściągnęłam dopiero w domu... Ale nie jakiś szał, tylko 170 ml.
Ciekawe, kiedy babcia będzie miała dosyć...  każdym razie jak wróciłam, to szybko poleciała wsiąść na swojego konia, więc pewnie dzień uważa za udany.
Dzisiaj obiecałam, że wrócę wcześniej...
No nic...będzie dobrze...
Ciekawe, kiedy babcia będzie miała dosyć...  każdym razie jak wróciłam, to szybko poleciała wsiąść na swojego konia, więc pewnie dzień uważa za udany.
Dzisiaj obiecałam, że wrócę wcześniej...
No nic...będzie dobrze...



Babcia konno jeździ? Fajnie, przynajmniej Ciebie rozumie...
moja to jak przyjezdza do nas- to od progu zaczyna zrzędzić. Ze MUSIAŁA ZNOWU przyjechac bo sobie nie radze/ bzdura/ , ze nie ugotuje dzieciom/ kolejna bzdura/  no i w koncu- jak poojechała jakis czas temu tak wcale nie zapraszam teraz. Niech sie stęskni na wnukami 😉 I ciagle mi wypomina ze ja tylko ogony widze, po co mi stajnia, konie itp... ehhh I słysze ten tekst o ogonach juz od.. 30 lat 🤔wirek:

Wiec musze sobie radzic🙂

Maluchy moje chyba symulują przeziębienie, znów nie poszły do przedszkola od poniedziałku- bo w niedziele wieczorem jakies 37,5 sie przyplatało. jutro świeto, moze w czwartek i piatek juz pójdą..

Ja mam takie samo marudzenie w domu jak ty jodzi, chyba trzeba to przełknąć i żyć dalej po swojemu.

Przyplątało mi się jakieś paskudne przeziębienie, do tego boli mnie ręka po operacji, więc mam ogólnie wesoło :/ Ale za to wczorajsze USG mnie nastawiło optymistycznie bo maleństwo rozwija się superowo 🙂😉)
Jeśli chodzi o urodzinki to zaprosiliśmy rodzeństwo z osobami towarzyszącymi + rodziców. Razem z nami 20 osób z Małą !!!!!
Przyznam się, że przesadziłam robiąc wieeeelką imprezę.
Przygotowywałam się jakieś 1,5 miesiąca!!!! Szukałam przepisów i robiłam w weekendy testowe dania, ciasta, sałatki.
Od środy zakupy, wydane kupę kasy - nawet Wam nie napiszę ile 🙂
W czwartek wieczorem przygotowania. Mała zasnęła po 22 a ja o 4:30
W piątek o 3:30 Mąż wyłączył mi korki w domu 🙂hihi w sumie jestem mu teraz za to wdzięczna
W sobotę od rana. O 16 impreza. Było super. Pełno prezentów i bardzo sympatycznie.
I jedno dziecko tylko było plus maja Agatka, więcej by mieszkanie nie pomieściło.
W niedzielę padłam. Regeneruję się do dziś. Jedzenia w lodówce pełno. Jedno danie nawet nie było postawione na stół... Nie dali rady hihi

Moje wnioski są takie: 1. Narobiłam się jak wół, a i tak większość tego nie doceni, 2.To były urodziny Agatki, a ja miałam dla niej bardzo mało czasu, bo przygotowywałam w kuchni 3. Cieszę się jednak, że zrobiłam tak jak planowałam, taką imprezę na 100 fajerek, bo teraz przynajmniej wiem, że nie warto 😀 przynajmniej jeśli chodzi o urodzinki dwulatka

Wawrek piękne zdjęcie!!!

Biała jak Julka już duża!!! Piękna!!! i Chyba coraz bardziej jeszcze podobna do Taty.

Ktoś a nie chcesz juz karmić? Moja Mała sama zrezygnowała a ja do dziś tęsknię i uwielbiam jak mnie tak głaszcze po cycusiach, a jak się zapytam czy chce, to ona mówi, że dla innej dzidzi 🙂
Jak kiedyś będę miała może drugie to będę karmić do oporu - jestem miłośniczką karmienia piersią, a najbardziej jak jest to już dodatek, a nie główny posiłek, bo wtedy to jest czytsa przyjemność ytylko, a nie stres czy aby na pewno się dziecko najadło.

m4jek - jesteś dzielna babeczka. ja poszłam jak Mała miała 1,5 roku na pół etatu i tak jest do dziś, a z chęcią bym wróciła do siedzenia w domu.

Jeśli chodzi o pracę i dzieci to mam dużo przemysleń i się z chęcią z Wami podzielę, ale już nie teraz.

Agatka jest przeziębiona. gorączka , katar, załzawione oczka, ale leczymy się i mam nadzieję, że szybko dojdzie do siebie.

Pozdrawiam :*
galop Za to wrażenia z harówy - bezcenne  😍 Najlepszego dla dwulatki  💃

Naprawdę nikt nie wie, co u smerfi? Bo... Eh, załóżmy, że brak wiadomości to dobra wiadomość.

Ja zupełnie nie niemowlęco. Wczoraj byłam w terenie. W cztery konie. I na jednym - moja córka.  💃 Teren piękny, zmrok, wilgotno, mgła, góra - dół - boskie klimaty. A młoda jeździ jak stara  🏇 Wzruszyłam się. Pierwszy raz jechałyśmy razem. Kiedy minęły te wszystkie lata?
Biała - Julka jest przecudna i jaka już duża ! szok 🙂

Budynio - niech mała wraca do zdrowia 🙂 super, że jesteś  :kwiatek:

Hanoverka - wyglądasz cudnie 🙂 brzuszek piękny  😍

wawrek - Jagódka też już coraz większa 🙂 prześliczna księżniczka z niej
halo - nie mogę się doczekać kiedy z moją córką pojadę w teren 🙂 jej czadowo  🏇
Ludzie mam rozwarcie na 2 cm, czyli prawdopodobie kiedyś urodzę 💃
Ale oby nie w tym tygodniu bo nie mam jeszcze wielu rzeczy kupionych 😁
vill_18 - to do boju  🏇
vill 11.11 - to taka piękna data  😍  🏇
O nie nie.
Jutro Hubertus na Partynicach i muszę w czwartek dowód odebrać 😁
dempsey   fiat voluntas Tua
10 listopada 2009 18:08
vill, widze ze Ty troche jak ja - 41 tydzien ciazy a tu warto byloby przed porodem i to zalatwic i moze tamto  😁
moja rada - nie wychodz z domu bez torby!
i ... szybkiego oraz latwego  🏇
Vill do boju, do boju 😀

A  mnie odbija... Juz dzisiaj chyba sobie w koncu na basen pojde, a dzidzia spi dzisiaj z ciocia na pietrze, zebysmy mogli odespac jedna noc. hi hi  💘 Mam ochote poprzytulac sie z mezem, ale mi nie wolno. Mam zakaz na 2 tygodnie, a chce mi sie juz od piatego dnia po porodzie ... Byle do jutra rana, pierwsza wizyta z gin po porodzie  👀 Ciekawe czy mnie ochrzani za cos... Podobno mialam zakaz jezdzenia autem, chodzenia po schodach i dzwigania siodelka z dzidziusiem... Wszystkie zakazy zlamane 😀 No, ale nie byla bym soba... :P
vill- dawaj  😅 Jak się sprężysz to do piatku bedziesz już po i odbierzesz ten dowód 😁
majek   zwykle sobie żartuję
12 listopada 2009 10:14
vill, jak tam???

galop e tam dzielna... dzielna to jest babcia... Bardzo jestem ciekawa tych przemyśleń `pracowych`. Ja na razie mam wyrzuty sumienia, że babci podrzuciłam trochę roboty... Jakoś tak mnie wychowali, że jak masz sobie coś załatwić, to załatw sobie sama (oczywiście jak trzeba pomogą, no ale...)
A co do imprez wielogościowych... Jak dotychczas wszystkie imprezy rodzinne dla mnie to było 5, max 6 osób... Odkąd wyszłam za mąż za chłopaka, który ma 4 rodzeństwa, też żonate, mężate i dzieciate to imprezy rodzinne oznaczają ugotowanie obiadu dla minimum 16 osób, a każdej niedzieli mamy obiad na 12 osób + zawsze jeszcze ktoś wpadnie. Na szczęście teść lubi gotować, no ale zmywanie (mimo zmywarki) zajmuje cały niedzielny wieczór. No, ale jest wesoło i nie mogę powiedzieć, że szwagierki i reszta nie pomagają... 

kamkaz o ile bez samochodu, schodów i dźwigania maluszka trudno by było, to basen sobie raczej odpuść na razie, dziewczyno... Goi Ci się rana na brzuchu...


kamkaz nie martw się ja też po 5dniu od porodu chciałam poprzytulać sie z mężem ale min. 6tyg było zakazu a mój kochany mąż ani razu nie zapytał czy już można:-))0
Melduje się w dwupaku z aktualnym dowodem, spakowaną torbą do szpitala i opadniętym brzuchem 🤣
Podejrzewam że w przyszłym tygodniu sie sypne 💃 a jak nie to bedziemy coś myśleć 😍

ja sie ze smerfem probowalam skontaktowac ale nr zagramaniczny nieaktualny a inny sposob milczy..
🙁
Kurdę... niefajnie...

vill_18, trzymam kciuki!
Seksta   brumby drover !
12 listopada 2009 21:59


Moja mała kuzyneczka 🙂


moj maly raper
a ja się przypomne z moim chrześniakiem 🙂


P.S. strasznie szybko te dzieci rosną. Brajanek dopiero co się urodził i teraz jest taki duży!
Seksta   brumby drover !
12 listopada 2009 22:45
ale słodkie bobasy  😍


moj maly raper

Maluszek śliczny. W połączeniu z muzą wygląda tak jakby się od niej opędzał.  😁 Włącz mu coś innego  😍 teletubisie czy coś  😜
Ewuś,Seksta bobasy suuper- do zjedzenia- Tu Matka Czarownica  👀
Seksta   brumby drover !
12 listopada 2009 23:27
Bogdan  Ty masz za to ślicznego 'diabła' o anielskich oczkach w avatarze 🙂
Bogdan  Ty masz za to ślicznego 'diabła' o anielskich oczkach w avatarze 🙂

wiem, wiem hahaha (dumna mama) i siku już robi na nocnik,ale tylko siuku (biega prawie na golasa po mieszkaniu)...coś innego przytrafia mu się w trakcie latania lub innych bardzo absorbujących zajęć,np. w kuchni w trakcie krojenia jabłka  😂
ps. kupiłam mu takie aniołkowe skrzydełka- chcę zrobic mu zdjęcia na golaska w skrzydełkach- kurcze brakuje mi miejsca odpowieniego- i będzie to w scenerii domowej.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
13 listopada 2009 08:23
to i ja wstawię moją małą Aferzystkę
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się