Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

carmina - my mamy taki i sobie chwalimy (butelki mamy avent) - http://www.tublu.pl/meski-punkt-widzenia/samochodowy-podgrzewacz-do-butelek-warm-and-go.html
Dziewczyny przygotowujące się do rozszerzania diety - mam kilka słoiczków bdb firmy Holle (pasternak/ziemniak. szpinak/ryż/ziemniak) - Jurek jest na specjalnej azs-owej diecie a ja kiedyś zrobiłam zapasy - oddam za free tylko kw🙂 proszę o pw jak coś🙂
majek   zwykle sobie żartuję
28 kwietnia 2014 16:21
Gratulacje dla rozpakowanych!


A wiecie co, ja mam troche inne podejście do bajek, telewizji i gadżetów. Jak byłam bardzo mała to sluchałam słuchowisk na okrągło,  jak tylko pojawiło się coś takiego jak video - tata zadbał o porządną videotekę. Wychowałam się na klasykach Disneya (znałam je na pamięć, kopie były zerżnięte do mydła). Moje dzieci `zasypiają` z tymi samymi bajkami, co ja kiedyś.
Telewizor w domu chodzi non stop, głównie ze względów takich, że cała rodzina osłuchuje się z językiem. Są to program cbebbies (takie bbc specjalnie dla dzieci - jest dużo programów edukacyjnych, jakieś teleturnieje dla dzieci - zresztą ustawione - i fajne programy kreatywne). Jak nie oglądamy cbbc (no ileż można) to lecą takie w typie discovery. Mój syn uwielbia patrzeć na wielkie koparki, dźwigi, technologię budowania mostów itd. Przez to, że tv chodzi non stop, one nie siedzą i nie gapią się w ekran jak sroki, tylko on sobie, one sobie coś tam konstruują z lego, rysują itd. Moje dzieci mają też swój wlasny komputer, Tomek rysuje w photoshopie moim starym tabletem. Kiedy chce. Ma na pulpicie skrót do ulubionych bajek na yt, ale  nie korzysta.
Oprócz tego - jak wszyscy - sadzimy kwiatki w ogródku, dzieci jeżdżą na rowerze, jeżdżą ze mną do stajni (moja 2,5 letnia córka codziennie rano ze mną karmi i wyprowadza konia. Jest obrażona, że nie jeździ ze mną w sobotę)

Tak samo jest ze słodyczami. Jak ciągle zabraniałam, to kombinowały wiecznie i marudziły, żeby coś dostać. Jak leży paczka otwartych ciastek czy żelek do brania zawsze - to zapewniam, że nie znika w 5 minut.

Jak są niegrzeczne to `zabieram` komputer albo bajki.

Jedyne co mam złego z tego, że Tomek potrafi obsługiwać kompa to to, że czasm włączy mojego służbowego lapka, żeby włączyc Świnkę Peppę siostrze (bo Ala lubi tylko tę bajkę) żeby mieć dla siebie swój komputer
opolanka   psychologiem przez przeszkody
28 kwietnia 2014 18:41
my_karen, byłam na razie na dwudniowym "szkoleniu" wypad w góry (2,5h pod górę chciało mnie dobić hehe), basen, sauna, jackuzzi, jedzenie o konkretnej porze i ciepłe 😉 Było bosko. A w czerwcu prawdopodobnie jadę na 5 dni do Niemiec...

Idrylla wielkie gratulacje 🙂 Pokazuj Grzesia (piękne imię, mój mąż je nosi).

U nas czasami niestety musimy jeść mleko przy TV, bo inaczej się nie da 🙁 Ale cieszę się bardzo, że mała ładnie je, nie jesteśmy już dzikusami i wychodzimy do ludzi. I Julka prawie wstaje, jak ją postawię (z asekuracją) na kanapie, to stoi oparta o poduchy. I w ogóle jest taka fajna, mąz nauczył ją dzielić się bułką - jak je bułkę (ciamka) i się ją poprosi, żeby się podzieliła to wyciąga rączkę z tą bułką i się uśmiecha 🙂 Muszę to nagrać. Takie prawie roczne dziecko to już takie kontaktowe, nawet powoli pokazuje, co chce (np. pić).

Co do bajek, mam badzo dużo starych disneyowskich i to takie Julka będzie oglądała, bardzo chętnie z nią pooglądam hehe
Ale będę chciała z nią rysować, kolorować, wycinać, bawić się na dworze, niż sadzać przed TV dla świętego spokoju.
my_karen   Connemara SeaHorse
28 kwietnia 2014 18:51
opolanka, aaa, myślałam, że teraz na te 5 dni jechałaś 😉
Ja teraz też będę musiała zostawić Darka na 5 dni z teściową (no i tatą, ale on wraca dopiero wieczorami), bo mam tygodniowe szkolenie w takich godzinach, że sama nie ogarnę.. Jestem o tyle spokojna, że mąż będzie miał na wszystko w jakimś stopniu oko, z samą teściową chyba bym nie zostawiła :/
opolanka   psychologiem przez przeszkody
28 kwietnia 2014 18:58
my_karen, no ten wyjazd mam na początku czerwca, mala będzie miała prawie roczek.
O dobra opieke nad nią sie nie boje, bo od 4 miesiecy babcie sie nia opiekują, ale martwię się, że bedzie tęsknić. Chociaż dziewczyny mnie tu właściwie przekonaly, że nie zdąży zauważyć 😉
A w ogóle chyba mi umknęło (rzadko zaglądam), że spodziewasz się drugiej pociechy, gratulacje 🙂
my_karen   Connemara SeaHorse
28 kwietnia 2014 19:22
opolanka, dziękuję 🙂 ja bym się Julką nie martwiła, ona spokojnie zniesie, to raczej Ty będziesz tą tęskniącą 😉
Chwilę mnie nie ma i nie do nadrobienia 😉
Idrilla gratuluje ! Miód na uszy jeszcze nie rozpakowanych, każdej z nas marzy się taki poród. Wrzucaj nam szybko fotki Grzesia 🙂
Dziewuszki tak bym chciała nadrobić a życia nie starcza! Dzis spałam 3 h, Lew jakiś koszmar nam urządził niespania, gadania, ryczenia, spiewania. Tysiąc roszad, kto z kim śpi, nad ranem on w swoim pokoju, ja w sypialni, Karol w salonie.. zasnęłam o 4 nad ranem... Znów jest nów, może to dlatego? Choć to bez sensu, nów sprzyja raczej oczyszczeniu ponoć, energii nowej. Kurcze mam wrazenie że u niego niespania są jakieś takie regularne i jakieś takie z ksieżycem związane, ale na razie nie wyłapałam dokładnie jak...
Chyba że odreagował z opóźnieniem sobotę...

Gratulacje Idrilla!

Demon ale masz fajne włosy!!!

Isabelle na śpiewy jezdzę 35 km od domu, łatwo nie jest. Też żałuję ze blizej nic nie ma, ale szukam, kombinuję. Z garncarstwem miałam do czynienia. 10 km ode mnie jest wieś znana z garncarstwa właśnie! Byłam na warsztatach, kręciłam jakieś michy na kole. Ale to nie takie proste nawet jak się jest "sprytnym";]

A my jutro na basen! Pierwszy raz! Trzymajcie kciuki! To ma byc z załozenia atrakcja dla chłopaków, matka jutro jedzie patrzeć;]
opolanka   psychologiem przez przeszkody
28 kwietnia 2014 19:42
my_karen, no tak myślę 🙂 Z pewnością się poryczę jak wyjedziemy, wstyd bo będzie też dyrektor hihi
Jak teraz wróciłam po 2 dniach, przywitała mnie będąc u babci na rękach mdłym uśmiechem i rozejrzała się za lecącym ptaszkiem 😁 No nie powiem, przykro mi było hehe, ale raczej nie zauważyła, że mnie nie było,

A propos basenów i wakacji. Możecie polecić jakieś miejsce, najchętniej nad morzem, ale niekoniecznie, gdzie z rocznym maluchem można jechać? Maz stęka o Chorwacji, ale mnie się wydaje, że dla julkowego kręgosłupka to trochę zbyt daleka podróż. Z resztą wolę jednak w Polsce, bo i lekarze, i choroby jakieś znajome.
I w ogóle jak się do takiego wyjazdu przygotować?
I strój kąpielowy dla pannicy wygodniejszy jedno czy dwuczęściowy? 🙂
[b]Opolanka[/b] łączę się w "problemie" jak się dostać nad morze z dzieckiem 🙂 ja już mam klepnięte Kaszuby i morze i nie mam zielonego pojęcia jak tam dotrzeć. Tak technicznie. To cały dzień w aucie. Jak to przetrwać?!
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
28 kwietnia 2014 20:53
nika77 ja jechałam autem z 1,5 rocznym dzieckiem do Chorwacji i daliśmy radę  😉 co prawda nie obyło się bez kilku bełcików na ciotkę zduśkę  😁  no ale przeżyliśmy. Więc kaszuby to pikuś  😎
zduśka jak się czujesz ? Dbasz o siebie ?
Co do podróży-ja się z bratanicami sporo najeździłam, pierwszy dłuższy wypad koło roku właśnie, ale z bliźniakami w aucie było ciężko 🙂 Zależy jak dziecko podróż znosi, jeśli krótsze trasy znosi dzielnie i bez problemów myślę, że można ryzykować dalsze wyprawy.
Wrzucam kobietę pracującą, trzeba w niedzielę dorabiać na straganikach 😀
opolanka   psychologiem przez przeszkody
28 kwietnia 2014 21:23
nika77, zduśka, ja nad morze mam ok. 550km (zależy dokąd), więc parę godzin się jedzie. Najdalej z małą byliśmy 100km od domu, część drogi przespała, ale miała wtedy 4 miesiące, więc w ogóle sporo spała. Teraz mamy bunt na podróże, nawet 3km przejechać to jest kłopot, bo się wije i płacze. A ja sama z  nią to koszmar. Jak śpiewam, to jest lepiej, chociaż jeden koneser mojego "talentu" wokalnego 😁

Do Chorwacji o tyle się trochę obawiam, że co będzie, jeśli się rozchoruje albo coś jej będzie. Nadmorską część Chorwacji zjeździliśmy w każdą stronę, byliśmy już kilka razy więc nie boimy się ogólnie, że nie damy rady na miejscu.

A na noc warto z maluchem jechać?
Opolanka ja mam dalej 🙂 Młody będzie miał 10/11 m-cy. Nie jeździłam dalej, ale " po mieście" znosi jazdę dobrze pod warunkiem, że nie jest zmęczony......
opolanka   psychologiem przez przeszkody
28 kwietnia 2014 21:35
U nas zmęczenie utrudnia zaśnięcie, chociaż jak już zaśnie, to śpi. Najgorzej jest, gdy jest jej za ciepło. Teraz taka głupai przejściowa pogoda, że w aucie gorąco, na dworze zimno...
Ale tak myśl sobie właśnie o takim tygodniu nad morzem... Tak marzę sobie nawet, wyobrażam sobie, jak będzie cudownie, chociaż wiem, że wcale to się nie uda (mała nie będzie dzieckiem z reklamy Bebilonu, więc pewnie sprzeczać się z mezem bedziemy jak co dzień 😉  ).
Mysle, żeby lipiec i sierpień odpuścić, bo gorąco. Mam rację? Chociaż polskie morze do tych najcieplejszych nie nalezy 😉
A Ty jak daleko masz?
opolanka myślę, że jeśli na noc i dobrze pokombinować z godziną wyjazdu to dacie radę nad morze. Tylko śpiewać 5 h nie dasz rady  😁
No i trzeba pamiętać, że nawet jak się uda przespać większość podróży, to będzie chciała brykać jak dojedziecie, a Wy będziecie zmęczeni podróżą. chociaż 5 h to jeszcze jest całkiem nieźle.
Kami - gratuluję córeczki

Idrilla - gratulacje

zdjęcia brzuszków cudnee, achh  😍
No i super dzieciaczki 🙂


Co do tv to Jula ogląda raz na jakiś czas, teraz 3 dni nie oglądała.
Ostatnio zamiast bajek ogląda z Michałkiem piosenki na YT z mini mini. Dzięki temu umie na pamięć już sporo z nich, a ja uwielbiam jak śpiewa 🙂
Michał też uwielbia te piosenki i tańczy jak metalowiec  😁
dziękuję dziewczyny! powtórzę Janiołkowi, że się podoba  😉

Kami, Idrilla gratuluję i czekam na zdjęcia!
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
29 kwietnia 2014 03:59
Equi.dream  - eh no staram się , dzięki. Czuje się ok , chociaż chyba po lekach mam potworna infekcje, z która poradzić sobie nie mogę he he a tak po za tym czekam na środę aby iść na kontrole. Dzisiaj mam kolejne badanie krwi aby sprawdzić poziom leukocytów, które ostatnio mi mocno skoczyły ponad normę.
A tak to wiesz 😉 Bolek kopie dość intensywnie i widać że ma się dobrze. A Ty kochana wyglądasz ślicznie 🙂
opolanka - my właśnie na noc wyjechaliśmy ale wiadomo że i kolejny dzień później w aucie zaliczyliśmy bo i kilometrów było więcej. Ale tak to ja jestem zawsze za podróżami nocnymi ( przynajmniej latem jak upał ) ale w dzisiejszej dobie technologi to są klimy w autach 😉 my dodatkowo robiliśmy sporo przystanków tak aby mała ( o ile nie spała ) rozprostowała sobie kości ( aby nie siedziała za długo w jednej pozycji w foteliku )
My_karen - We wrześniu będzie 2 lata jak Olo chodzi do żłobka więc stary weteran jest, czasem ma gorszy dzień ale ogólnie to ucieka jak tylko mu kapcie założę. Zdjęcia może wieczorkiem jak znajdę coś ładnego.

Opolanka - my zawsze jeździmy na noc, mamy nad morze 580 km w linii prostej. Z Olkiem jechałam jak miał 0,5 roku, z Magdą jak miała 9 miesięcy.
Najgorsze jak Olo w nocy obudził się na cyca, musiałam wisieć nad fotelikiem jakoś dziwnie powyginana przez kilkanaście minut na tylnym siedzeniu  😁
A co do niewyspania po podróży - o dziwo po dojechaniu na miejsce, jak okazało się, że jesteśmy bardzo wcześnie ( ok 6 rano ) i pokoje są niegotowe to wszyscy poszli na plażę a ja z Olkiem poszliśmy spać w bagażniku, nigdy nie było mi tak dobrze, i cieplutko, słonko w okna świeciło, cisza, i w końcu mogłam się położyć! 🙂
opolanka   psychologiem przez przeszkody
29 kwietnia 2014 08:04
zduśka, udorka, equi.dream, dzięki za podpowiedzi, no będę myśleć.

A moje dziecko nadal pokasłuje, ale nie wiem, na ile kaszle, a na ile nas naśladuje - bardzo jej się to spodobało. W zasadzie kataru nie ma, ale coś tam w nosie siedzi, więc mysle, że może spływać do gardła, bo czasem kaszlnie z taką jakby wydzieliną (po spaniu lub rano). Dzis w nocy spała na podniesionym materacyku (z klinem), ale niestety kaszlała i się budziła. Podwyższonej temperatury nie ma,bawi się, jest wesoła, ma apetyt. biję się z myślami, czy dzwonić po lekarza, bo zbliża się majówka...
Specjalnie dla Sznurki 😉









Dziewczyny, zwracam się do Was z prośbą...
Moja przyjaciółka jest w ciąży, obecnie wygląda na to, że zostanie z nią "sama".
Czy w naszym kraju są jakieś grupy wparcia? Jest realna możliwość wychowania dziecka samemu?
Wiem, że można i za 1000PLN miesięcznie wyżyć samemu, ale z dzieckiem?
Alimenty zasądzone to ponoć często grosze, a ona ma niezły dylemat (też moralny - jaką decyzję podjąć).

Ja nic jej nie sugreguję, bo to jej życie i to będą jej obowiązki, ale serce mi pęka, jak myślę o tym...
Mamy, jak radzić sobie z bólem głowy w ciąży?
maleństwo   I'll love you till the end of time...
29 kwietnia 2014 10:46
katechan, najlepiej "niestety" położyć się i przeczekać :/ Ja ze dwa razy wzięłam paracetamol (gin zezwolił), bo ledwo na oczy patrzyłam, a szłam do pracy.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
29 kwietnia 2014 11:35
katechan, mój lekarz mówi, że Apap też można łykać.
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
29 kwietnia 2014 11:37
można, bo Apap to też paracetamol 😉 tylko droższy :P
Wolałabym nic już nie łykać, późno się dowiedziałam o ciąży i brałam leki przeciwbólowe, na alergię.. A ponoć dzieci, których matka w czasie ciąży - nie tylko w 1 trymestrze brała jakieś leki - mają zwiększoną możliwość na choroby umysłowe. Więc już podziękuję, zostało mi dbać o to, co mogłam za przeproszeniem spierdzielić.
Wizytę u gina mam dopiero w piątek, od tygodnia męczę się z octem rozgrzewając, potem lód - sposób mamy. Plastry od Apap - chłodzą, ale na krótko..
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
29 kwietnia 2014 12:04
Thymos dużo matek samotnie wychowuje dzieci. Jest kilka możliwości wspierania przez nasze wspaniałe  🤣 państwo takich rodzin. Moja siostra do takiej grupy należy, więc z doświadczenia wiem, że łatwo nie jest - tylko. że tutaj było wsparcie ze strony rodziny. Ojciec dziecka mimo zasądzonych alimentów ich nie płaci - i tak naprawdę nie jesteśmy w stanie ich ściągnąć  😉 . Zasiłki pobierała i to różne - tutaj należy się dowiedzieć jakie trzeba spełniać wymagania aby takowy dostać. W necie jest od groma przydatnych informacji , znajoma może udać się również do najbliższego mops-u. I życzę powodzenia.
Thymos - wszystko zależy od sytuacji w jakiej ta osoba się znajduje, czy pracuje, gdzie, czy ma wsparcie rodziny itd.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się