Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
Czy forum wymiankowe jest tylko dla revoltowych mam czy innych też można zaprosić?
Dzionka moja chodzi spać o 20 (po Pingwinach z Madagaskaru na Pulsie) usypia w 5 minut i wstaje ok 7. Zajęcia zaczynają się o 8, ale 7:45 autobus szkolny przyjeżdża.
Dzionka 20-20.30 idzie "do siebie" może pooglądac bajkę na DVD jakieś 15 min. potem spać, w praktyce wychodzi to różnie, czasem śpi ok. 20.30, ale przeważnie po 21.00 dopiero...
Dzionka kładzione są około 21 ale zdarza "im" się zaczytać w łóżku do późnych godzin. Rekord czytania w łóżku to chyba do 22.30. A potem nie chcą rano wstawać 😉
Kenna MIlan serio wymawia R? :O To strasznie wcześnie się nauczył.
kenna, właśnie zerknęłam na mapę. mam do Ciebie całe 160 km. 1godz 40 minut. jakbyś się łamała, to wiesz... 😉
RaDag super zdjęcia i widać,ze fajna zabawa.
Dzionka u mnie w prawdzie 7latka ale w zeszłym roku było tak samo tzn obie dziewczyny ( 7 i 9) lat o 20.00 są w łóżkach,ja czytam ok 20-30 min i właściwie zaraz po usypiają.Wstają o 7.00.
Dzięki dziewczyny, intuicyjnie tak właśnie mierzyłam. Rany, jak to zawsze trzeba najpierw rozpatrzeć całą fizjologię zanim się człowiek weźmie za "psychologowanie" 😉
Mam pytanie od czapy - o której chodzą spać wasze albo znajome wam 6-latki chodzące do zerówki/szkoły? Zabito mi ostatnio ćwieka 🙂
7 latek szkolny, mający dzień w dzień na 8, plus sporo zajęć sportowych- idzie do wanny/pod prysznic o godzinie 20, zasypia zazwyczaj 20:40, 21😲0. Wyjątkiem są dni, kiedy ogląda ważne dla niego mecze, wtedy faktycznie idzie spać po ostatnim gwizdku, czyli po 22, ale meczowe dni, to są te dni, kiedy wolno mu spać w pokoju, gdzie jest telewizor, więc ma tam rozkładane łóżko i ogląda w piżamie, zazwyczaj po pierwszej połowie już śpi 😉
A skąd takie pytanie?
Kurde to tylko mój taki nocny marek? 👀
Zabronić mu czytać? 😉
W sumie to ja często nie wiem ile on czyta i kiedy zasypia, nie latam na górę co 15 minut, czasami widzę tylko że długo, bo leży stosik książeczek w łóżku a na ostatniej śpi Kazio 😀
RaDag super zdjęcia i super Emilka 🙂 Jaka on dziefczyńska się zrobiła.
A moja mama Nelę zabrała do fryzjerek (mamy salon fryzjerski od frontu domu rodzinnego) i obcięły ją na chłopaka 😀 Bo "i tak zaraz jej odrosną" 🤬
Kurczak wiesz rozumiem cie z tym wychowaniem. Nam też już zarzucano że Kazio jest rozpuszczony, źle wychowywany, że nie ma dyscypliny. A on po prostu jest oportunistą i zawsze będzie próbował po swojemu. A najczęściej zarzucają to ludzie mający dzieci "grzeczne" czytaj lejbowate, spokojne i mało "kreatywne" z natury. Ale to oczywiście ich (rodziców) zasługa 😉
udorka, zabawianie nie działa na odruch wymiotny u niego, bo tak jak pisałam, uważam że nie jest to problem psychologiczny, a fizjologiczny (no w znaczeniu, że on nad tym nie panuje). Karmię go ja, albo Andrzej i w obu przypadkach jest tak samo (jeszcze czasami moja mama, ale na tyle rzadko, że nie daję jej nigdy żadnego "problematycznego" jedzenia dla Milana, właśnie żeby nie robić kłopotu). Andrzej często daje mu "chapsika" bułki czy chleba od siebie i wkurza mnie to niemiłosiernie, bo siedzą gdzieś w pokoju, oglądają książeczkę, czy cośtam sobie robią, daje mu tej bułki, daje i nagle wrzask A. "mamaaaaaa szybko coś do popicia szybkooooo!" i ja lecę na złamanie karku z tą wodą i łyżeczką i albo zdążę, albo nie 😉 Dodatkowo problem ten również występuje, kiedy Milan sam je z rączki, kiedy jest w innym pokoju, bo sobie zwiał z kawałkiem chleba 😵
gwash, serio wymawia. Z tym, że nie wiem, czy do końca poprawnie, bo teraz się zastanowiłam, ze to jest trochę takie warczące "ch". Nawet jak jeździ swoimi traktorkami po domu, to też robi "trrrrrrrrrr". Dzisiaj się dokładnie przysłucham, jak się obudzi 🙂 A ja uważam, że Milan jest łobuziakiem, fajnym, takim chłopczyńskim, a w stajni ma opinię "najgrzeczniejszego dziecka na świecie", bo nie jest histeryczny, do wszystkich się uśmiecha, wprawdzie na rączki nie pójdzie, ale co mu nie dasz, to się cieszy - patyk, słomke, końską kupę 😁, potrafi długo wizytować "włości" w wózku, o ile się go wozi i generalnie nie ma z nim problemu. Ale w domu ma już czasami przejawy "buntu dwulatka". Teraz aktualnie o co go nie zapytasz, to jest na "NIE" 😉 Nawet sam się z tego śmieje 😂
kenna, strasznie Wam współczuję 🙁 A z budową układu pokarmowego jest wszystko ok? Może jednak faktycznie problem tkwi w głowie? Nie zadławił się nigdy przenigdy czymś grudkowatym?
zen, pytanie stąd, że przyszła do mnie pani z problemem, że chłopiec (6,5 roku) moczy się w nocy w łóżko. Dopytałam o której chodzi spać i okazało się, że od 19 ma już zakaz wychodzenia z łóżka, a budzą go o 7. Ej, sama bym tak długo nie wytrzymała chyba 😉 To oczywiście jakiś tam jeden element układanki, ale wydał mi się ważny.
kenna, tak strzelam zupełnie- probowalas mu podac jakiś srodek przeciwwymiotny? Czopek czy syrop dostosowany do wieku? Czy to miałoby szanse zahamować reakcje? Może to czy by podzialalo/nie podzialalo daloby jakas nowa dana odnośnie genezy problemu?
Sluchajcie, jakt o jest z pamiecia u niemowląt? Wyczytalam w jakims artykule, ze polroczniak pamięta wydarzenia 2 tygodnie. Czyli teoretycznie Jasiek nie powinien już pamietac felernego podania mleka w butelce. Dlaczego wiec butelka wciąż i niezmiennie jest spalona, choć wcześniej nie była (była traktowana jak zabawka, teraz to wrog publiczny).
Dzionka - zdecydowanie Pani powinna 'wysikac' jeszcze dziecko przed samym zasnieciem. Corka znajomego nie 'wysikana' kolo 21, zawsze zmoczy lozko. Wysikana- nigdy.
szafirowa, ja to wiem i ty to wiesz, ale jak człowiek nie spyta o taką podstawową rzecz, to może się czasem zdziwić 😉 I szukać bez sensu przyczyn gdzie indziej. Tak na zdrowy rozum - ciężko wytrzymać (szczególnie dziecku) 12 godzin bez sikania po prostu.
Dzionka, szczególnie, ze dzieci lubia pic przed snem i zazwyczaj pic dostają (no do czy po kolacji)
Dzionka, ten zakaz w ogole makabrycznie brzmi
gwash, no nie żartuj! mocno ją "skrzywdziły"? poka!
u nas dalej nie ma co ciąć, ale mi się nie spieszy;]
Edit
co kupujecie gałganom na gwiazdkę? muszę coś od tesciowej znaleźć
i w czym trzymacie klocki lego?
sznurka, wiem wiem... Nie chcę się tu rozpisywać, ale ten i inne zakazy są tematem mega kłótni między rodzicami, dlatego na następne spotkanie umówiłam się nie z dzieckiem, a właśnie z obojgiem rodziców (bo była sama mama).
dokładnie, dziecko jest w łóżku ok. 20.00 -21.00, ale przeważnie przed snem raz albo dwa razy chodzi jeszcze do łazienki siku.... (często jest to zmyślone siku, pretekstowe, zeby się jeszcze przespacerować, ale nie zawsze...)
Dzionka, wiesz dla mnie to schiz niezły ja od dziecka chodzę do łazienki w nocy więc kosmos zakazać dziecku...
Ja Filipa też wysikuje przed snem, moim snem 😉
dokładnie, dziecko jest w łóżku ok. 20.00 -21.00, ale przeważnie przed snem raz albo dwa razy chodzi jeszcze do łazienki siku.... (często jest to zmyślone siku, pretekstowe, zeby się jeszcze przespacerować, ale nie zawsze...)
Moja koło 1 w nocy sama maszeruje do łazienki.
sznurka, jeszcze wyobraź sobie, że od 19 do 7 rano!! Ja serio chyba bym nie dała rady 🙂 Nie no, tak naprawdę ten zakaz został cofnięty po tym jak chłopiec zaczął się tak porządnie moczyć, ale obecnie on nie budzi się jak sika - od jakiegoś czasu śpi w pampersie i sytuacja jest już naprawdę słaba...
Muffinka, budzisz go i zabierasz do toalety?
Kończę OT
dzionka- mój się potrafił zmoczyć dość długo. Jak zasnął około 20😲0, to zanim sama zasnęłam około 22😲0-23😲0 prowadziłam go półśpiącego do kibla i jak stał nad sedesem, to coś tam z niego wyciekło jeszcze, albo całkiem konkretne siku zrobił. I wtedy raczej nie moczył się w te noce.
Jak go się dodatkowo nie odsikało, to potrafił może nie tyle się zmoczyć, co porządnie popuścić zanim się obudził. Na tyle, że zdążył się wysikać do końca w kiblu, ale zarazem wymagał przebrania w suche ciuchy.
Podobnie potrafił siknąć w ciągu dnia. Tak jakby nie słuchał sygnału z mózgu, że chce mu się siku i dopiero popuszczenie było dla niego sygnałem, "chcę siku'. Pomógł na to system słoneczkowy. Czyli kalendarz i zaznaczaliśmy słoneczkami dnie bez popuszczenia i za ileś tam słoneczek nagroda. I wtedy to już szybko się nauczył kontrolować.
tunrida, ja polecam rodzicom używanie majtek z tym systemem wybudzania - naprawdę razem z terapią czynią cuda 🙂 Ten "mój" też popuszcza w dzień. Tam jednak jest spory czynnik rodzinny w całej sytuacji, nie będzie więc pewnie za łatwo...
Tycjan spokojnie wytrzymuje całą noc bez sikania, czasem w weekendy śpi do 8-9, więc te 12 godzin jak nic spędza bez toalety. A na łóżku ma obowiązkowo bidon z wodą i czasem budzi się w nocy i pije. On w ogóle dużo pije. I się nie moczy. Zawsze się budził/budzi, jak go pęcherz ciśnie i idzie do łazienki. W ogóle nie wyobrażam sobie zakazu wychodzenia z łóżka 😲 🤔wirek: Nieźle musi być ten dzieciak tresowany..albo ma kompletnie niefajną sytuację w domu. Moja dobra przyjaciółka nagle w wieku 8 lat zaczęła lać do łóżka w nocy, okazało się, że w szkole ją dzieciaki dręczyły..na placówkach różnie bywa jak się jest 'innym' 🙄
edit, lego trzymamy w kilku częściach pokoju młodego:
1. szafka z szufladami z Ikei, model trofast.
http://forum.we-dwoje.pl/viewtopic.php?t=179702. Pudełka:
http://modny-dom.pl/pomyslowe-pudelka-na-zabawki.html 😉
Kenna podziwiam cie. Ja pewnie tez bym juz wlosy z glowy darla... moze on faktycznie tak ma?
Junior padl, wiec moge poczytac. Na pisanie niestety nie ma zbyt duzo czasu. Mam pytanie do dzieci starszych od Fynna: jesli np siedzi ze mna i przykladowo zuje sznurek od kaptura, a ja mu powiem "nie" to najpierw sie smieje i dalej robi, jak to powtorze to zaczyna mnie "bic" po twarzy wydajac z siebie dzwieki rozne. Nie wiem, czy mam to ukrocic, czy nie? Czy ktoras z was sie z takim zachowaniem spotkala? Ja wiem, ze on "nie" rozumie. 👀 i czasem nawet wpada w krotki placz, jesli przykladowo nie moze przewracac kwiatka 😜
Emisia chodzi na zajęcia do "Domu Kultury", fajne to. Na sali baletowej są prowadzone 😉 Mają rozrzucone maaaasę zabawek- cała sala zawalona. Em lubi najbardziej te co może sama aktywnie- zjeżdżalnia, tunele, trampolina, kręciołki różne, bujaki, ale są i misie, i lale z wózkami, i klocków cała masa, książeczki, auta małe i duże, i wszystko, wszystko. 2h to trwa i w tym jest jedna jakaś zabawa przy muzyce, chwila plastyczna (farby, wycinanki, masa solna itp) i na koniec rytmiczne lub bardziej gimnastyczne. Też często na koniec na dwór wychodzą i tam się bawią. Raz w tyg plus wycieczki, akcje różne, ostatnio dzieciaki były zaproszone do otwarcia koncertu jesiennego- miały wejść na scenę z liśćmi i zrobić rozrubę 😉 Czasem jest zapraszany jakiś "fachowiec": logopeda, ortopeda, dietetyk, stomatolog na pogadankę z rodzicami. A wszystko za 15zł na miesiąc 😉
Anka u mnie na słowo NIE Staś się śmieje,jak drugi raz powtórze płacz 😁
jak jest zły.głodny,śpiący to gryzie,szczypie,szarpie i zawsze mowie nie do 3 razy,potem Stasia płacz i spokój 🙂 przestaje gryźć 🙂
RaDag super fotki!
sznurka my trzymamy w pudełkach z Ikei. Takich z pokrywką, ale ja chciałam taki regalik jak ma zen. Tylko mąż kręcił nosem, żałuję że nie kupiłam.
Dzionka nie budzę go. Wysadzam go na nocnik koło łóżka, nie zapalam światła. Biorę go na śpiocha.
Uwielbiam ten regal z szufladami, Tycjan trzyma w nim zlozone modele i nic sie nie rozpada 🙂