Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym


Ile w Polsce kosztuje żłobek...?



Mój - państwowy - do 150 miesięcznie, razem z radą rodziców 30 zł, teoretycznie nieobowiązkową.
Zapisałam małego jak zaszłam w ciążę 🙂 ale u nas jest tylko jeden więc wolałam walczyć o miejsce bo innej alternatywy nie mam.
Żłobek polecam bardzo - przynajmniej mój 😉
Dziewczyny, wiem, że temat szczepień 5w1 i na NFZ był wałkowany milion razy, dlatego jak możecie podajcie mi jakiegoś linka do mądrego artykułu lub chociaż powiedzcie czy te NFZ są naprawdę takie złe? Troszkę kiepsko z kasą u nas, a szczepić płatnie chcę rota i pneumo.
Agulaj, ja moje obie szczepiłąm tylko tymi z NFZtu i obie żyją 😉. Sensacji poszczepiennych nie było żadnych.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
19 sierpnia 2013 13:05
Widzialyscie to? 😉

http://m.edziecko.pl/edziecko/10,133498,14351921,_Co_ciaza_zmienila__Nadal_mam_nieposprzatane_w_chacie_.html


Skąd ona wie, jak wygląda moje życie hehehe uśmiałam się, super

[quote author=_kate link=topic=74.msg1853150#msg1853150 date=1376855536]
Opolanka, dzięki. Póki co stosujemy Epumisan...jakoś tak to sie nazywa. Czasami skutkuje czasami  nie. Tylko wieczorami go łapie, w dzień i w nocy dziecko anioł. Około 18 zaczyna się taniec z Gwazdorem i trwa zazwyczaj do 21-22 kiedy mały pada i śpi do 3.
Wy te środki podajecie zapobiegawczo czy jak go już złapie?
[/quote]

Ja zaczęłam podawać, jak zaczęły się kolki i teraz podajemy zapobiegawczo. Nie jest to tania sprawa, bo przed każdym posiłkiem trzeba dać, więc już drugie opakowanie zeszło. Ale nie narzekam, bo kłopotów nie ma tfu tfu
Kolki przeważnie zaczynają się wieczorem 😉

[quote author=_kate link=topic=74.msg1853296#msg1853296 date=1376865409]
Isabelle a to tak zdrowo jak się podaje leki codziennie?
[/quote]
To przez dziecko przelatuje, jak espumisan. Ma przeganiać gazy i robić z nich bąki 🙂

Dziewczyny, wiem, że temat szczepień 5w1 i na NFZ był wałkowany milion razy, dlatego jak możecie podajcie mi jakiegoś linka do mądrego artykułu lub chociaż powiedzcie czy te NFZ są naprawdę takie złe? Troszkę kiepsko z kasą u nas, a szczepić płatnie chcę rota i pneumo.


Te z NFZ różnią się tylko tym, że dziecko kłujesz jeden raz, a nie trzy. Ot cała różnica. Ja szcsepiłam 6w1, pneumi i rota.

A my już po chrzcinach. Nie było tak źle,  chociaż chciałam dostać szału na męża (ale nie będę się tu rozpisywać, szkoda czasu). Ceremonia w kościele była śliczna, bardzo mi się podobało. W knajpie ujdzie, ale za to mała była w miarę grzeczna 🙂
A ja u Adasia przegapiłam rota i jestem zła 🙁
Ciśnienie w porządku, mierzę 3x dziennie i nawet leków brać nie musiałam 🙂
Też Was przed porodem tak piersi bolały? sutków tknąć nie mogę :-/
Skoro jakościowo te na NFZ się nie różnią to idę tymi refundowanymi. Z kasą cienko, a te dodatkowe chcę ze względu na Małgosię przedszkolankę.  A one kosztują, więc jakbym miała płacić i za to i za to, to nie dałabym rady.
agulaj79,  my olaliśmy płacenie. pewnie wyjdę na wyrodną matkę, ale dzieciowi dwa dodatkowe ukłucia nie zaszkodzą. ba mała zapomniała o każdym w ciągu kilkunastu sekund, do pół minuty. wychodząc z gabinetu już się śmiała. więc sądzę, ze nie ma co wydziwiać, dziecko zaraz zapomni. kompletnie zbędny wydatek. pneumo i roto też olałam. jednak nie dla nas. zbyt wiele szczepów nie jest obejmowanych przez szczepionkę, poza tym nigdy nie znałam żadnego przypadku.

Anka,  a tam, ja Ci i tak zazdroszczę! masz szansę siedzieć na maszinach, do których ja się ślinię na filmach, masz ponadprzeciętne umiejętności, a do tego zajebisty fryz, super pupę i czadowego syna 🙂
i skoro zdjec brak to dopominam się o filmy!

falabana,  no nie wiem czy JA jestem bezproblemowa 😉 żartuję oczywiście. a podobno karmienie co godzinę jest normalne, jeśli chodzi o cycka. tu akurat jest plus karmienia mm (moim zdaniem), bo mała nie chce czesciej niż co 3 godziny. w ciagu dnia budzi się regularnie co 3 godziny, a w nocy potrafi zjeść raz na 10 godzin ciągłego snu. wczoraj wieczorem zjadła o 21, obudziła się o 3, zasneła jak kamień, kolejne karmienie o 9 rano.

sakura,  nie nie znam 🙂 ale internet wie wszystko 😀 znalezienie Cię na fejsbuku zajeło mi nie więcej niż 5 minut 😉
co do psa. weź nie mów bzdur. to Wasze dziecko i WY macie decyzyjność. nasze sie chowa przy psie, kocie, koniu i kucyku. wszystko ją już zdążyło zaślinić i obniuchać. psy zwłaszcza starsze są mniej problemowe niż szczenięta i da się ogarnąć. przemów rodzinie do rozumu, bo pozbywanie się psa, któego się ma od szczeniaka (?) 10 lat to okrucieństwo 🙁

W netto jest śliczna kolekcja ubranek z końmi dla dziewczynek 🙂
sakura   Najważniejsze to nie przyzwyczajać się....
19 sierpnia 2013 15:26
na 90% Dex zostaje u nas. Ja nie chcę go oddawać- jest stary i przyzwyczaił się do nas.
Nasze 2 psy na czas remontu i tak muszą wyjechać ale wrócą.

opolanka   psychologiem przez przeszkody
19 sierpnia 2013 16:25
Moje dziecko "chowa" się z owczarkiem niemieckim i 4 kotami. Wszystko u rodziców, bo mój mąż jest anty-zwierzęcy niestety.
Ja bym psa nie oddała nigdy, chyba, że dziecko miałoby uczulenie i byłaby taka konieczność.
Z resztą wydaje mi się, że dzieci powinny się stykać z kurzem, psami, kotami, trawą, piaskiem etc., a nie być chowane w sterylnych warunkach 😉

W Lidlu mają być teraz jakieś dzieciowe rzeczy, bramki, ubranka, podgrzewacz do butelek (samochodowy) etc.

Nasza Julka ma już 2 miesiące! Ale ten czas zleciał 😉 Chciałam kupić jej na "urodziny" karuzelkę do łóżeczka, ale nie mogę się zdecydować.
Ma któraś z Was karuzelkę, która wyświetla coś na suficie? Czy to potrzebne jest??

edit: ta mi się podoba: http://allegro.pl/tiny-love-karuzela-rosnij-z-muzyka-i-ksiezniczka-i3452196039.html
The best father EVER 😵
http://kwejk.pl/obrazek/1881597/nauka-chodzenia.html

:wysmiewacz22: Hahahahaha wymiękłam!

Tristia, Piękne zdjęcie. Czekamy w takim razie na sesję brzuszkową! 😀

falabana, Super zdjęcia, wyglądasz bosko! Wszyscy wyglądacie. Przede wszystkim śliczna Nadia, a wy i kobyłka w super formie, zazdroszczę!
(A co Ty w takiej "wyścigowej" długości puślisk jeździsz? 😉 )

kenna, Ja bym niczego nie zmyślała, tylko po prostu powiedziała grzecznie acz stanowczo, że nie, bo to nie jest dla małych dzieci. 🙂

Julie żądni jesteśmy youtubowego raczkowania Gabrysia!
Prosz: 😀

opolanka   psychologiem przez przeszkody
19 sierpnia 2013 16:49
Julie, ale super raczkowanie 😉

A dużo kładziecie dzieci na brzuszku?
Julie, filmik świetny 🙂 zaciekle dąży do celu 🙂 "pac"anie rączkami i ten tyłek do góry rozwaliły mnie zupełnie  🤣
Julie - brawo dla Gabrysia! Jeszcze chwila i będzie chodził!!
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
19 sierpnia 2013 17:35
Ale słodki Gabryś! 😀

A my mamy książkową trzydniówkę 🙄
Julie, moja zdrowa, dorodna, usportowiona córka dziś prawie 16 - letnia większość swojego dzieciństwa spędziła na brzuszku.  Tak spała i o zgrozo! bez poduszki. Dziś nadal śpi w większości na brzuchu. Ma mały jasiek, który i tak w nocy wylatuje. Kiedy leżała na brzuchu jeszcze pilnowałam żeby prawidłowo układała nóżki tak aby rozwijała stawy biodrowe. Wg mnie nie ma lepszej pozycji jak na brzuchu.
To chyba miało być do opolanki. 🙂
Gabryś dużo czasu spędził leżąc na brzuszku, owszem, bardzo lubił i nawet w wózku jeździł "na fokę". Ale teraz nie ma już czasu leżeć. 😉
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
19 sierpnia 2013 18:35
opolanka, moj dziec w dzien na brzuszku spi (inaczej nie pospi), sypia tez na mnie 'na zabe' i generalnie buszuje na brzuchu tyle ile jest w stanie wytrzymac. aktualnie uczy sie panowac nad raczkami tak,zeby siegaly po rozne rzeczy, ale poki co dopiero zaczyna sie z nimi dogadywac 😉

Jasinek niezle, choc sinusoidalnie- wczoraj dziecko caly dzien idealne, bez marudzenia, bez placzu- uchachany caly dzien, gadajacy i cwiczacy. Dzis- odwrotnie, dzien trola. Za to juz spi od jakiegos czasu, bo tak chcial. Pogadal w kapieli, powychlapywal wode na wszystkie strony (przesiadka do wiekszej wanienki nastapi z dniem jutrzejszym 😉 )

Za to kupilam baterie do wagi i wyszlo, ze zostalo mi juz tylko 1kg do zrzucenia (co oznacza, ze pozbylam sie 21 kilo 😉 ) Milo.
opolanka,  my się zdecydowaliśmy na fisher price cudowna planeta z projektorem. wprawdzie dość drogie (230 zł plus przesyłka), ale obejrzałam filmiki i bardzo mi się podoba. nie mogę się doczekać aż kurier zapuka 🙂 
wybrałam tą ze wzgledu na bicie serca w łonie, całkiem fajne dzwięki (czasem te muzyczki są takie, że aż się rzygać chce), no i projekcja odbywa się w daszku. pózniej można zdemontować i mieć sam projektor.
wybór był pomiędzy tą a karuzelą z projektorem z misiami. misie przegrały, bo żeby była projekcja to musi być założony pałąk, a w planecie wyświetlają się (obrazy w kolorze a nie same gwiazdki) z samej puszki. poza tym, żeby projektor działał widocznie to musi być ciemno. a w wypadku daszku nie musi, bo on jest taki jakby zacieniony i jest niżej.

ja nie kładę dużo, codziennie trochę tam polezy, ale bez szału. nie przepada. za to uwielbia leżeć na mnie na brzuchu, oj wtedy to tak. ostatecznie w wersji półleżącej na ramieniu, jak do odbekiwania. wtedy zadziera głowę (całkiem sztywno ją już trzyma) i bardzo chętnie pacza na świat

szafirowa, super wynik! dawno nie było Jasinkowych fotek wstręciuchu! ile on teraz waży?

Julie,  ojej ojej! ale z niego siłacz! jak sie podciąga do tej "pompki"! i taki się wydaje naprawdę kumaty i inteligentny. widzę, że ta piła to obiekt wielkiego pożądania, będziemy musiały sobie taki sprawić!

w piątek mamy usg bioderek. jezu, gdyby nie moja bajera ("jak wspaniale zobaczyć Panie z normalnego poziomu zamiast chyłkiem z wózka się wychylać!"😉 to termin na... listopad 😉 przy okazji zważyłam Kluchencję. z ubrankami (pajac plus pamper) waży 5530. bez ubranek to ze 5400 będzie. tłuścioch.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
19 sierpnia 2013 19:22
Isabelle, domowa waga mowi, ze 6,300 w ubraniu (on jest dosc drobny). weryfikacja 28.08 bo wtedy mamy drugie szczepienia. Cos nie moge sie zebrac zeby fotki zrzucic z telefonu (oraz zeby zrobic pierdyliard innych rzeczy).
Poki co dieta nie-mam-czasu-jesc-ale-karmie-piersia i cwiczenia-  marsze z obciazeniem 6kg skutkuja i systematycznie chudne-milo sie miescic w swoje ciuchy. Tylko niestety jakosc tych kg jest nieporownywalna- kiedys to byl sam miesien, teraz galaretowata plazma :/
Gabryś słodziak jak zawsze! Nie nadążam za wami, mamy w domu fazę ryku o wszystko...

wrzuciłam krzesełko do kąpieli na bazarek, super się spisywało, moze ktoś ma chęć
Julie super Gabryś! Jak patrzę na niego to odliczam dni kiedy Adaś zrobi się taki mobilny 😉

sznurka ile Lew miał jak go przesadziłaś w takie krzesełko? Siedział już sam?
Pytam bo Adaś zaraz mi z foczki wyskoczy, tak wariuje. A na krzesełko za mały jeszcze. Filip w ogóle nie zaakceptował krzesełka a że się uszkodziło to poszło do kosza. Myslę teraz właśnie czy Adasiowi nie kupić...
Julie miesko z mlodego golebia plus warzywka.
Je na zmiane cielecinke/golebia/kurczak, a teraz
bede probowac z krolika mieso mu podac.

Anka u nas miod to podstawa w calej rodzinie. Wszystkie
pokolenia na nim wychowane. Nikt uczulenia na niego nie ma.
Nikt gruby nie jest, a i zeby mamy mocne.
I tez wszysciutko wprowadzam po kolei, a nie na hura.

Kenna ja tam sie trzymam tego co mi pediatra mowi.
Albo jest 'starej daty' albo moje
myslenie jedzeniowe bylo takie jak jej.
Fakt, moj post mogl zabrzmiec jakbym podawala dziecku co popadnie bez zadnej wiedzy.
Nic nie mowila mi ile dzieci ma problemy takie jak Twoj Milus,
ani ja sie wsrod znajomych nie spotkalam z takim problemem, wiec
skad moglam wiedziec?

Julie cudo Gabudyn!


Ej dziewczyny rozumiem ze temat psow 'porzucanych'
burzliwy, ale asio z tego watku. To byl taki przyjazny
watek..niech tak zostanie.


Kubus dzisiaj sam konsumowal ziemniaka!
O...prosze!
Ogolnie to on jada tylko na brzuchu. i jada tak wszystkie
pokarmy stale. Uwielbia tak jesc. Nie wiem czy to normalne.
Poki co dieta nie-mam-czasu-jesc-ale-karmie-piersia i cwiczenia-  marsze z obciazeniem 6kg skutkuja i systematycznie chudne-milo sie miescic w swoje ciuchy. 
No właśnie, chciałam napisać po Twoim poprzednim wpisie, że nic dziwnego jak Ty nic nie jesz. No ale sama to napisałaś 😉

A ja dziś jestem mega zmęczona i mam dosyć jeżdżenia z Gabrysiem gdziekolwiek.  🙄 W sensie na noc.
Z przedwczoraj na wczoraj spaliśmy u moich rodziców w Sopocie. Doszłam do wniosku, że zupełnie wszystko jedno czy jadę gdzieś na dwa dni, czy na dwa tygodnie. Pakowania, noszenia i rozpakowywania miliona pierdół jest tyle samo.
Dziś jeszcze miałam na dokładkę wykładzinę widoczną na filmie i łóżeczko turystyczne, które tymczasowo będzie Słodziowi mojemu najsłodszemu służyć za łóżeczko normalne.
Więc trochę przypakowałam nosząc to wszystko i 10 kg Gabrysia z domów do samochodów i z powrotem. 😁

A tak poza tym jestem przeszczęśliwa, bo Gabunio zjada zupkę jarzynową bardzo chętnie! 😅 Bałam się że nie będzie chciał.
Tylko nie wiem czemu od wczoraj dużo pije (wody) a bardzo mało siusia.
Czy to normalne przy zmianie diety na co raz bardziej stałą konsystencję?
jestem zainteresowana krzesełkiem , napisałam takowe oświadczenie także na forum wymiankowym i na pw do Sznurki😉
czekam na odp czy wygrałam"licytację" czy może Muffinka 😉)
Dominiczka jest przesliczna. Oooo i Gabrys zrobil kolejny krok milowy i nie wazne czy dywan czy podloga - daje rade 🙂
falabana, ale slodziak 🙂 a ty jaki lachon...

Co do jedzenia to nie chce nikomu zle zyczyc ale u nas tez jak juz zaczela jesc, to jadla wszystko. Do pewnego momentu, potem coraz mniej coraz mniej az doszlismy do punktu w ktorym zre juz tylko gerbery i owoce. Nawet juz ziemniakow nie je, ktore byly jej przysmakiem. Do tego kaze sie karmic, sama to nu nu 🙁
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
19 sierpnia 2013 20:13
Bobek u nas powoli też dochodzi do tego momentu, choć w dalszym ciągu co w łapce to najlepsze 😉 Niemniej znów zaczyna pozwalać na karmienie siebie 😁 Najlepiej oczywiście jak się karmi ją z mojego czy tatusipwego talerza 😎 Bo to co jest w jej miseczce na pewno jest trujące! 😁 Więc to chyba taki etap 😉

No, wreszcie Was nadrobiłam 😁

Isabelle
widzę, że Wasza mała też miss teatru 😁 Uwielbiam, jak dzieciaki takie minki robią! 😜

Falbana zazdroszczę figury! Ja jeszcze kilka miesięcy po porodzie wyglądałam jak mały wieloryb 😉 Ale u Ciebie to pewnie zasługa zamiłowania do spacerów i ogólnie ruchu- czego też zazdroszczę i za co podziwiam 😉

Jak ze żłobkiem państwowym u mnie nie wiem- choć małe szanse, że się dostaniemy... na cały Konstancin jest jeden, a ludzi chętnych bardzo dużo 🙁
Spanie na brzuchu- u nas prawie od początku, inaczej mała spać nie chciała. No, ewentualnie na boku- pierwsze tygodnie tak spała. Teraz cały czas na brzuchu, ta pozycja najbardziej jej pasuje, co z resztą rozumiem- sama śpię od zawsze na brzuchu 😉

Od września prawdopodobnie to ja będę pracować kilka razy w tygodniu, a Konrad będzie siedział z dzieckiem. Ciekawa jestem jak to wyjdzie... nie podoba mi się to, ale z drugiej strony być może sama trochę psychicznie odpocznę. No i spacerujemy się ostatnio intensywnie- mała wreszcie załapała o co chodzi z trzymaniem za rękę i chodzeniem 😁 Więc tuptamy sobie codziennie po podwórku albo ulicy 😉

Mam jeszcze pytanko o tę trzydniówkę- gdzieś mignęła mi informacja, że ponoć nie można podczas trwania wysypki wychodzić z dzieckiem na dwór. To prawda? Jeśli tak to czemu? 🤔
Olesniczanka spoko, ja nie myślałam dokładnie nad sznurkowym krzesełkiem tylko tak ogólnie sobie myślę 😉 mam jeszcze czas.

Czarownica zdrówka dla Rajki! Dobrze że trzydniówka szybko mija 😉
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
19 sierpnia 2013 20:25
Muffinka dzięki :kwiatek: Wrzucisz jakieś zdjęcia chłopaków? Dawno ich nie widziałam 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się