Kącik WEGE :-)
JARA, nie wiem jak u Was z Rossmannami, ale w Warszawie można dostać melko sojowe nawet za 5, max. 6 złotych. Tylko nawet w Warszawie namierzyłam rozbudowany dział BIO tylko na Dworcu WIleńskim 🙁 Są też tam super kotleciki warzywne i orkiszowe. I bio kostki rosołowe bez żadnych wspomagaczy 😀 I przyprawy bez soli, no po prostu czad!
JARA nie wiem, którą firmę kupujesz, ale np. Alpro wychodzi korzystniej cenowo jeśli zamawia się ze strony Sante
http://sklep.sante.pl/pl/c/Alpro/21dla porównania w sklepie za migdałowe płacę 11-12 zł, a na stronie Stane 8,39 😉 plus ja jeszcze zawsze biorę hurtowe ilości, a kurier mi to wszystko przynosi do domu
No właśnie Alpro prawie 10zł za litr w zależności od sklepu. W Tesco ok 10zł, a w Kauflandzie cena podona do tej w sklepie internetowym.
To mleko migdałowe ma tak mało kalorii? 🤔 szklanka ma 50 kcal 😲 super 💃
Averis dzięki za cynk, obczaje Rossmana przy najbliższej okazji :kwiatek:
Hej dziewczyny! Smiem zakomunikowc, ze nie mialyscie racji co do truskawek i wcale nie trafilam na resztki, ale wrecz na wysyp truskawek! Czeresni od wczoraj zjadlam chyba z 3 kg i mam brzuch jak balon, ale uwielbiaaaaam!! Jak wysiadlam u nas pod Tesco i zobaczylam stragan, a tam truskawki, 3 rodzaje czeresni, jagody, agrest i inne pieknosci, to oszalalam doslownie. Ano i maliny! Kocham PL 😎
Pandurska, to tylko pozazdrościć! U nas truskawy już brzydkie i naprawdę mało 🙁
właśnie się pakuję, jadę do siostry, ogłaszam tydzień wegegotowania 😎
ah, upiekłam w piątek ogromną blachę marchewkowego ciasta, do sobotniego ranka zachowały się tylko dwa małe kawałeczki 😵 zwariować można z takimi żarłokami 😀
JARA, sprawdź biedronkowe.
Właśnie miałam pisać, że biedronkowe jest bardzo dobre, a kosztuje ok. 3 zł 🙂
A ja to bym zjadła agrest (bo przeczytałam w poście Pandurskiej i mi się przypomniało, jak bardzo go lubię 😀)
Dziś robię naleśniki ze szpinakiem i dipem, TŻ zaraz po ścianach będzie chodził, bo je po prostu uwielbia, ja zresztą też 🙂
Teodora, Meise, a jest tak dobre jak Alpro ? 🙂
Meise, jeeeeeju dzięki za linka do tego bloga, ale pyszności tam mają! :kwiatek:
Przez przypadek znalazłam 😁 Nie ma za co :kwiatek:
Truskawki już "przeleciały". Najłądniejsze były gdzieś 2,5 tygodnia temu 😜 😜
Ale są jagody i to jest dopiero szał 😜
Dzisiaj zjadlam pol kilo malin za jednym posiedzeniem. Zjadlabym wiecej, ale kupilam tylko tyle 🙁 Ale jutro tez jest dzien 😀
Za to weganskie buleczki z truskawkami mojej mamy....mmm 😜
Kupiłam dwa litry tego mleka z biednej romki, ale wzięłam zwykłe. Waniliowe sobie darowałam, bo ilość kalorii była zdecydowanie za duża.
Waniliowe - szkl 150kcal
Zwykłe - szkl 114 kcal
To mleko migdałowe ma tak mało kalorii? 🤔 szklanka ma 50 kcal 😲 super 💃
Niasmowite, co? Ja nie mogłam na początku uwierzyć. 😁
Pochwale się swoim lunchem 😀
Kasza gryczana, sos pieczarkowy (pierwszy raz używałam roślinnej śmiatany 😀), kotelty z grochu, rukola i kiełki
Edytka, kotlety wyglądają smakowicie. Dasz przepis? 🙂
Edytka, rewelacja 😀
Ej, ja wczoraj do mojego standardowego szpinaku dodałam śmietanę sojową alpro. Ona jest GENIALNA!!! Przepyszna, delikatna w smaku, mniej kaloryczna! 250 ml kosztuje tutaj 1 euro. Szpinak z nią urwał dupsko (sorry za sformułowanie, no inaczej się nie da po prostu) 😍 💘
Jak ja wrócę do Polski, to się chyba zapłaczę cenami i dostępnością 🙁
JARA kotlety to czysta improwizacja 😉
Wzięłam 250 ml grochu w połówkach i moczyłam przez noc (ale ponoć takiego w połówkach nie trzeba moczyć). Potem gotowałam i gotowałam i gotowałam (serio, strasznie długo to trwało, więc boję się pomyśleć ile bym musiała to trzymać na kuchence gdybym nie moczyła przez noc).
Odcedziłam, wrzuciłam do miski. Dodałam podsmarzoną szalotkę i czosnek. Ok 3 kopiaste łyżki lnu mielonego, oliwa i trochę płynu, w którym gotował się groch.
Całość zblendowałam, ale nie na taką idealnie jednolitą papkę. Dodałam świeżo zmieloną sól, pieprz i trochę słodkiej papryki. Zostawiłam na kilka godzin w lodówce (bo ponoć odstaną masę łatwiej się formuje w kotlety).
Polecam smażyć bez tłuszczu (pierwszą partię smażyłam na oliwie i kotlety wchłonęły cały tłuszcz jak głupie). Pewno w piekarniku też da radę 🙂
Meise - a ja z kolei jak przyjadę do Siostry do Niemiec to kupię kontener rzeczy wege 😉
edit:
Edytka smakowity lanczboks! Skąd taki pojemnik?
co do mlek wegańskich to polecam robić samemu - jest to bajecznie proste - zalewamy wiórki / migdały obrane / ryż wodą na noc, rano podgrzewamy i voila!
🚫
Diakon'ka z mojej ukochanej Fabryki Form 😉
Ten z obrazka to jest ten model
http://fabrykaform.pl/Black_+_Blum_pudelko_na_posilki_box_appetit-p13695.html
Do niego jest jeszcze czaderska torba
http://fabrykaform.pl/Black_+_Blum_torba_box_appetit-p13700.html
A do zup, makaronów i warzywno-owocowych przekąsek świetnie sprawdza się ten
http://fabrykaform.pl/Black_+_Blum_pojemnik_na_pozywienie_lunch_pot-p19018.html
Cały zestaw użytkuję intensywnie od pół roku i jest niezawodny 🙂 A przy tym w końcu zaczęłam nosić lunche do pracy, zamiast kupować lipne sałatki na mieście.
Mam pytanie odnośnie do patelni. Czy patelnia z powłok ceramiczną to to samo, co patelnia ceramiczna? Czy to różnica jak między kolczykami ze złota a pozłacanymi?
Wczoraj po raz trzeci zrobiłam paste do kanapek z bobu i kaszy jaglanej. Boska wyszła 😜 a na weekend planuję szpinak a'la Meise :kwiatek:
Szukam przepisu na wegański ser żółty - bez drożdży.
Znacie coś takiego?
edyta przepis poprosimy na paste🙂
edyta, prosimy, prosimy, akurat wczoraj dostałam bób z działki.🙂
Sprawa prosta. Uwielbiam bób, a przy tym przeróżne pasty do pieczywa. Wymyśliłam sobie sama. Gotuję bób, obieram z łupinek. Gotuję kaszę jaglaną. Niewiele, żeby nie zdominowała bobu, a z resztą jak kto lubi. Obydwa składniki łączymy. Ja lubię czuć takie gruzełki w paście, więc nie rozciapuję na gładką masę, ale to też wedle preferencji. Z obserwacji wynika, że o wiele łatwiej połączyć kiedy i bób i kasza są jeszcze ciepłe. A potem dużo pieprzu. Ostatnio dodałam też pesto bazyliowe, ale trzeba uważać, żeby nie za dużo, bo zdominuje zapachem i smakiem bób. A, i oliwe dodałam. To wszystko 😉 myślę, że można pokombinować jeszcze z przyprawami według uznania.
Tak odnośnie "Wegetariańskich" ryb dam wam radę - jak się wybieracie do kogoś na wesele i prosicie o wegetariański posiłek, zaznaczcie, że ryb też nie jecie. Chyba dwa razy się już nacięłam, że jako wegetarianka dostawałam na każde danie rybę 🙄
Wczoraj po raz trzeci zrobiłam paste do kanapek z bobu i kaszy jaglanej. Boska wyszła 😜 a na weekend planuję szpinak a'la Meise :kwiatek:
Miło mi :kwiatek: Jak masz dostęp do śmietany sojowej Alpro to gorąco polecam dodać (ale wtedy już bez awokado, tylko cebulka, czosnek i suszone, no i szpinak oczywiście!), ja po prostu nie wiem jak się nazywam, wychodzi FENOMENALNE!!!!!!! 😜 😜 😜
A przepis na pastę mega!!!
szepcik, norma w Polsce. Można zawsze zamówić wege pierogi ze skwarkami 😁
Albo zupka dla wegetarian, ale na rosole z mięsa 😉