Fundacja TARA - co dalej!?

Met   moje spore
25 marca 2013 09:51
chciałabym zaprosić dyskutantów do tego wątku:  http://re-volta.pl/forum/index.php?topic=69751.270

ikarina, w powyższym wątku dostaję baty za to, co Ty proponujesz jako fajne rozwiązanie dla fundacji 🙂

chciałabym was skonfrontować i poprosić o jedno stanowisko, ponieważ mam marzenie, żeby prowadzić szkapę w sposób przyjazny koniom i koniarzom - jednak potrzebuję do tego zrobić rozeznanie, ponieważ jak na razie na pierwszej stronie forum są dwa wątki, w których dyskutanci przedstawiają dwa wykluczające się pomysły
Właśnie znalazłem na FB Tary:

"Marek Walczak A ode mnie już nie dostaniecie i bardzo żałuję poprzednich lat
20 marca o 05:22 · 3

TARA - Schronisko dla Koni Pani Marek Walczak, a jaki jest tego powód? Jest nam przykro, ale chcielibyśmy znać odpowiedź. Może Pan także znalazł się pod wpływem przekłamanych i pełnych nienawiści wpisów i artykułów "miłośników KONIny"?"

Więc uwaga wszyscy, który mówią, myślą, mają czelność o coś pytać albo po prostu wiedzą, że 2+2 jest raczej 4 a niekoniecznie 7 - jesteśmy wszyscy miłośnikami koniny. I albo kłamiemy, albo wierzymy w kłamstwa. Albo nienawidzimy Tary.

ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
25 marca 2013 11:30
nie wiem co złego jest w  byciu "miłośnikiem koniny"
To najgorsza obelga - dobry człowiek nie może jeść mięsa. A koniny to już w ogóle. A każdy, kto je mięso, a koninę zwłaszcza jest pełnym nienawiści kłamcą.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
25 marca 2013 12:05
jakoś nie widzę związku przyczynowo-skutkowego 😉
Ja też nie, ale to dlatego, że jem mięso. A poza tym jestem wcieleniem zła przecież.
A ja się już od dawna tak bardziej ogólnie zastanawiam. W którym momencie tak się ludziom dziwnie robi, że w imię miłości stają się pełni nienawiści? Podobnie jest zresztą z tolerancją. Sorry za OT.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
25 marca 2013 12:12
A ja się już od dawna tak bardziej ogólnie zastanawiam. W którym momencie tak się ludziom dziwnie robi, że w imię miłości stają się pełni nienawiści? Podobnie jest zresztą z tolerancją. Sorry za OT.


Wczoraj obejrzałam pouczający serial, ten odcinke traktowal o tzw. Rodzinie Mansona. Zupełnie wydawałoby się młodzi ludzie z tzw. dobrych rodzin stali się seryjnymi mordercami. Nikt ich do tego siła nie przymuszał. Byli jedynie bardziej podatni na "nauki" ich guru.
A sam guru? Kiedy stał się pełen nienawiści do ludzi? Jakim cudem to się dzieje? Taka cienka jest granica?
Skrajne emocje, jakie się czuje widząc biedę zwierząt spychają wyznawców na manowce? Tam, gdzie nad sobą nie panują? Przestają rozumnie postępować? Publicznie życzą śmierci myślacym inaczej? Robi im się syndrom Boga ? Takiego gniewnego?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
25 marca 2013 12:42
sam guru był ponoć molestowany w dzieciństwie. Ale o dziwo guru nie zabijał. Wysługiwał się swoją "rodziną".
nie wiem co złego jest w  byciu "miłośnikiem koniny"


Tylko tyle, że jest to celowa manipulacja słowem w celu osiągnięcia pewnego efektu. Przecież ciężko nas nazwać "głosem rozsądku" bo kim oni by się wtedy stali? W odniesieniu do ratowania koni to ma być oczywiście negatywne określenie.
Natomiast w kontekście kulinarnym przecież można być nawet z tego tytułu dumnym, jeśli ktoś koninę jada i mu smakuje.

Słowo "miłośnik koniny" kierowane w moją stronę jest oszczerstwem. Jak mogę być miłośnikiem czego, czego w życiu nie próbowałam?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
25 marca 2013 13:30
czemu od razu oszczerstwem.  Stwierdzenie że ktoś jest miłośnikiem koniny nie jest żadną zniewagą od tego trzeba zacząć.

Tak więc nie "oszczerstwo", a co najwyżej niezgodne z prawdą uogólnienie.
ElaPe, gdybym się uparła mogę to nazwać oszczerstwem. Dlaczego mam się czuć komfortowo skoro ktoś kłamie na mój temat?

Skoro nie mają dowodów na to, że jadłam kiedykolwiek koninę to zarówno mówienie, że jadłam jak i nazwanie mnie miłośnikiem koniny jest dla mnie oszczerstwem.
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
25 marca 2013 13:45
czemu od razu oszczerstwem.  Stwierdzenie że ktoś jest miłośnikiem koniny nie jest żadną zniewagą od tego trzeba zacząć.
Tak więc nie "oszczerstwo", a co najwyżej niezgodne z prawdą uogólnienie.


no właśnie, przecież to nie jest czynność prawem zabroniona (jeszcze)
a ja to se zrobię koszulki z napisem :TAK, JEM KONINĘ I SMAKUJE MI  🤔

no ludzie... 😵
duunia, inaczej to określenie brzmi w ustach kulinarnego guru a inaczej a ustach Tarowca. A skoro oni używają go jak obelgi to czemu ja mam tak tego nie odebrać?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
25 marca 2013 14:01
czemu od razu oszczerstwem.  Stwierdzenie że ktoś jest miłośnikiem koniny nie jest żadną zniewagą od tego trzeba zacząć.
Tak więc nie "oszczerstwo", a co najwyżej niezgodne z prawdą uogólnienie.


no właśnie, przecież to nie jest czynność prawem zabroniona (jeszcze)
a ja to se zrobię koszulki z napisem :TAK, JEM KONINĘ I SMAKUJE MI  🤔

no ludzie... 😵


dokładnie

Wyluzuj Bera. To nie jest żadna potwarz ani nic, czego należałoby sie wstydzić (mimo że się akurat tego mięsa czy wyrobów z niego nie je). Choć owszem Tara pewnie by chciała  tak uprać ludziom mózgi by takie hasło sie źle kojarzyło.

Konina jest smaczna, zdrowa, wyroby z niej podobnież i naprawdę nie ma nic zdrożnego w tym że ludzie ją jedzą. Ja przynajmniej nie złyszałam by np. Franzuzów wyzywano od koniojadów
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
25 marca 2013 14:03
no bera, ale im o to chodzi, żeby tak to odbierać, jako potwarz  🙄
trzeba się nie dac i wyluzować  💃
o!  😀
ElaPe, jestem wyluzowana 🙂.

Oczywiście, że doskonale rozumiem, że to celowo wypowiedziane jako potwarz. A na to są paragrafy, o czym chyba zapominają.

Sama nie mam nic przeciw temu by inni delektowali się koniną.


Wpis z fb pani Scarlett:

Dziś 20 marca czyli Dzień Bez Mięsa! Pamiętajcie, że jedząc mięso narażamy nasz organizm na to, że dostaną się do niego: dioksyny, priony, pestycydy, antybiotyki, komórki raka i hormony.
Spożywanie mięsa to jeden z głównych powodów zawalów serca, miażdżycy, nadciśnienia i udaru mózgowego.
Zwierzęta hodowane na mięso cierpią niewyobrażalne męki od narodzin aż do śmierci. Na świecie corocznie zabijanych jest ponad 56 miliardów zwierząt... Przemysłowy chów zwierząt, jest w ogromnej mierze powodem dewastacji środowiska naturalnego naszej planety. Twoja decyzja o byciu wegetarianinem przyczynia się do zmniejszenia zanieczyszczenia powietrza, wody i gleby oraz zahamowania niszczących Ziemię procesów, takich jak ocieplanie się klimatu, pustynnienie, erozja gleb i wycinanie lasów...

Chyba nie ma się nad czym zastanawiać...?


"Nic nie przyniesie większej korzyści ludzkiemu zdrowiu oraz nie zwiększy szans na przetrwanie życia na Ziemi w tak dużym stopniu jak ewolucja w kierunku diety wegetariańskiej."
Albert Einstein


Teraz wiecie, dlaczego takie zle jest jedzenie miesa?  😎

Met, widzisz, problemy zwiazane z "uzywaniem" fundacyjnych koni juz wymienilam - jednak musi byc ktos, kto to kontroluje, aby kon nie wpadl z deszczu pod rynne 😉 RSPCA ma cala rzesze oficerow, ktorzy sprawdzaja, co sie z ich podopiecznymi dzieje, prawo jest rowniez po ich stronie 😉 Ja na przyklad nie widze nic zlego w tym, zeby kon w sile wieku - wykurowany, podtuczony nie mogl raz na jakis czas pojechac w teren, albo skoczyc maly parkurek 😉 Pod warunkiem, ze to wszystko rekreacja, wszystko na luzie. Ale wiadomo, nie da sie wszystkich zadowolic 😉
desire   Druhu nieoceniony...
25 marca 2013 14:21
Wpis z fb pani Scarlett:
"Nic nie przyniesie większej korzyści ludzkiemu zdrowiu oraz nie zwiększy szans na przetrwanie życia na Ziemi w tak dużym stopniu jak ewolucja w kierunku diety wegetariańskiej."
Albert Einstein


taaaak, bo nasi pradawni przodkowie wcale nie latali po planecie z dzidami i nie jedli mięsa z upolowanego zwierzęcia.. 🙄  hodowali już sobie wtedy tofu.  💃 
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
25 marca 2013 14:27
myślę że nie ma co się skupiać na coraz to "mądrzejszych" oświadczeniach nawiedzonych bojowników o 1% ani z nimi wdawać sie w dyskusje czy przejmować ich "oszczerstwami"

Skupić się na robieniu swojego przede wszystkim.
Skupić się na robieniu swojego przede wszystkim.


100% racji
A sam guru? Kiedy stał się pełen nienawiści do ludzi? Jakim cudem to się dzieje? Taka cienka jest granica?
Skrajne emocje, jakie się czuje widząc biedę zwierząt spychają wyznawców na manowce? Tam, gdzie nad sobą nie panują? Przestają rozumnie postępować? Publicznie życzą śmierci myślacym inaczej? Robi im się syndrom Boga ? Takiego gniewnego?


ja myślę, że wyjątkowo wrażliwa osoba, która przez lata ogląda ogromne tragedie zwierząt i niepojętą głupotę i okrucieństwo ludzi - może z czasem zwariować, nawet dziwne by było - gdyby jej układ nerwowy zniósł to wszystko bez protestów ...
Ania L., coś w tym jest. Ja w ogóle nie oglądam różnych filmików z akcji, rzeźni, ferm futrzarskich, bo bym do reszty zwariowała. Ostatnio oglądałam sobie niezależną niemiecką tv. Zapowiadają dokument o KURACH, myślę sobie - fajnie. Oglądam, jest historia kury, są kury i ich inteligencja, różne sztuczki, kurowe zwyczaje. A potem pan pokazuje oskubanego brojlera na talerzu i mówi: skoro Państwo to jedzą, to z pewnością powinni Państwo wytrzymać kolejne sceny. I się zaczyna. Chłopak mi w porę wyłączył. Ale... w niemieckiej TV temat praw zwierząt to chleb powszedni. W telewizji niezależnej.
Co do tematu fundacji i jej funkcjonowania - myślę, że jest to wszystko nie do końca zaplanowane. Ale każdy ma na szczęście prawo decydować, komu chce pomóc, jakiej fundacji.
omnia   żeby zobaczyć świat, trzeba przejść przez próg
25 marca 2013 16:37
ElaPe - ja rozumiem, że nalezy robić swoje 🙂. ale nie można nie nazywac bredniami bredni, bo gdy mądry ustępuję głupiemu, to głupi wtedy do władzy dochodzi 😉.
A czym innym jest jak nie brednia totalna wmawianie, ze można zjeść (i co? przyswoić jakoś??) komórki rakowe ( ha, musze sie na onkologii popytać co oni na to) i że spozywanie miesa prowadzi do dewastacji środowiska ( 👀, ale rozumiem, że gigantyczne fabryki tworzyw sztucznych sa spoko?). przeciez to robienie debili z ludzi...
Matko ile ja już tych komórek rakowych zeżarłam. Cud, że żyjemy w ogóle wszyscy.
Makabra. Bije im już.
i że spozywanie miesa prowadzi do dewastacji środowiska ( 👀, ale rozumiem, że gigantyczne fabryki tworzyw sztucznych sa spoko?).
Fakt jest faktem, że jednym z największych emiterów CO[sub]2[/sub] jest hodowla przemysłowa zwierząt.
To czy się wierzy w zależność CO[sub]2[/sub]-efekt cieplarniany to już insza inszość.

Te komórki rakowe to mój osobisty hit. 😍 Czego to się może człowiek dowiedzieć...
tak patrzę w kalendarz, pózniej na termometr i zaspy śniegu za oknem.
idę zeżreć schabowego.
moze ten efekt cieplarniany i do nas dotrze.
Bardzo kulturalnie zapytałam na fb Tary, jako komentarz pod postem o projekcie Feniks, dlaczego nie można do nich wpłacać 1%. Zobaczymy czy coś odpowiedzą.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
25 marca 2013 18:24
A w zieleninie to już pestycydów nie ma?  🤣
A skąd niby te pestycydy w mięsie? I niby zwierzęta cierpią od narodzin do śmierci  😂  A ich konie (120-150?) to już nie obciążają ziemi, nie marnują przestrzeni życiowej soi i innych roślin?
Czyżby oni byli weganami? Bo jak uważają, że zwierzę cierpi od urodzenia do śmierci, to niech ani mleka, ani jaj, ani miodu nie jedzą. Niech nie kupują rzeczy z wełny/ filcu/ jedwabiu (tak, biedne jedwabniki!). Przecież zwierzęta (i owady) cierpią.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się