Wątek przeciwowadowy, sposoby przeciw owadom, na muchy
A ja mam pytanie blondynki: czy wapno na uczulenie i wapno w kredzie pastewnej to to samo wapno?
Kreda pastewna to (w uproszczeniu) węglan wapnia
Wapno takie "ludzkie" to również węglan wapnia
Ja mam pytanie odnośnie aktualnego działania preparatów Farnam: Endure i TriTec (nie specjalnei rozumiem róznicę między tymi preparatami).
Wiele lat stosowałam czarnaabsorbinę, jednak jej skuteczność - właściciwe kompletny brak jakiejkolwiek skuteczności w zeszłym roku zdecydowanie mnie rozczarował. Stąd pytanie o inny długotrwały środek. Wiem, ze kiedyś był sktuteczny, ale czarna absorbina też ;-)
Szukam moskitiery z miękkiego materiału dla konia, który się od wszystkiego obciera 😉 👀
_Gaga U mnie w zeszłym roku Endure nie pomogło nic a nic. Mogłam pół opakowania wypsikać i efektu żadnego. Psikałam codziennie. A niby na 14 dni ma starczyć.
A Tri-tec to taka 'gorsza' wersja - bo nieodporna na zmoczenie i spocenie. W teorii. Bo w praktyce oba nie działają 😂
Kurcze, to czym teraz psikać konie? Wczoraj miałam inwazję komarów, zastosowałam wspomnianą przez Gagę absorbinę i dupa blada.... 🙁. Może ktoś z Was zna jakiś złoty środek?
składnik aktywny farnamu chyba taki jak absorbiny tylko nieco inne stężenia
_Gaga U mnie w zeszłym roku Endure nie pomogło nic a nic.
Czyli ta sama historia co z absorbiną 😕
Kompletnie tego nie rozumiem - jeszcze kilka lat temu absorbina na prawdę działała ok tygodnia przy intensywnym użytkowaniu (i poceniu się) konia. Mam jednego wrażliwca , już spuchnięty - nie mam pomysłu co z nim robić... Derkę może jutro będę miała do zmierzenia... zobaczymy.
Kurcze, to czym teraz psikać konie? Wczoraj miałam inwazję komarów, zastosowałam wspomnianą przez Gagę absorbinę i dupa blada.... 🙁. Może ktoś z Was zna jakiś złoty środek?
Huzar - wspominałam kiedyś - flintę sobie jakąś kupimy i będziemy strzelać do komarów 🤣
kupiłam ten much-ex. zobaczymy jak się sprawdzi. robactwo zaczyna grasowac... wczoraj bzyczały tak głośno jakby nalot bombowców był...
much i innych "końskich" nie ma (no nie dużo i nie zawsze)...ale komary... carpe jak ma w czasie treningu/terenu komara gdzieś to swira dostaje...zero skupienia... mam nadzieje że pomoże (głównie do lasu gdzie mamy hodowle zarodową...wylęgarnia na cały kraj i ościenne)
na padoku też są..pierwszy rok był cały spuchniety i sączący. na szczęście się uodpornił...bo derki, nawet już fredzle nie wchodzą w gre (sciąganie przez niego i kolege)
_Gaga mogę polecić krem dla ludzi ultrathon repelent lotion deet 34%. Dosyć skutecznie odstrasza meszki, jednak niestety nie jest zbyt wydajny. Smaruje zatem ulubione strefy muszek tj. brzuchol, okolice cycuchów, piers i szyję. Ciekawe jak poradziłby sobie z muszkami preparat dla koni z deet o stężeniu 20%.
cranberry a jak długo ów Deet działa? Bo koński wg opinii raptem 2-3 godziny , a moje konie póki co 24 h na łąkach...
ten teoretycznie do 12h. Wrócę z pracy i zobaczę, czy poranne smarowanie jeszcze działa i dam znać.
5 tubek na ebay uk kosztuje 9,99 funtów plus przesyłka
_Gaga U mnie w zesżłym roku jako tako pomagała własnoręcznie zrobiona mikstura- receptura była podawana tu kilka razy. Przede wszystkim ocet, może być winny, goździki, czarna herbata, liście orzecha włoskiego. Można dodać aromat wanilinowy lub cytrynowy.
Jak intensywnie tym spsikałam konie to na jakieś 3-4 godziny miałam spokój.
No i jeszcze much-ex, który zabija muchy, które już usiądą na koniu.
I bross lub inne off na komary :/
Wszystko to trochę pomaga, nie znalazłam nic co pomogło by zupełnie. Przymierzam się do oprysków stajni, drzew i na końcu całej łąki. Bo chyba nic innego mi nie zostało.
Ogólnie to dzień świra 🤔wirek: Ale jak już wylałam to wszystko na konia to nawet w teren mogłam pojechać!
Na chwilę...
unawen takich preparatów na chwilę, to pełno na rynku 🙁 w pracy po 15 minutach rozgrzewki caođc wzparowuje i po temacie
Potrzebuję czegoś dla koni mieszkajacych póki co na łąkach - kiedyś absorbina była idealna, teraz "szału nie ma"
Szukam czegoś podobnego, ale wyglada na to że nic takiego nie istnieje 😕
Stajnię i okolicę zawsze spryskiwałam k-otherine flow i działało dośc długo (jakie 2 miesiące zero owadów)...
Nicto kupię tę czarną znów i zobaczymy...
[quote author=_Gaga link=topic=713.msg1770587#msg1770587 date=1368093414]
cranberry a jak długo ów Deet działa? Bo koński wg opinii raptem 2-3 godziny , a moje konie póki co 24 h na łąkach...
[/quote]
miałam tego Ultrathona w wersji psikadła o stężeniu 25% (do kupienia w Rosmannie, rok temu kosztował. ok 30zł za opakowanie) - na mnie działało na początku ok. 5-6h. potem już tylko godzinę. konia spryskałam tym raz czy dwa, działało ok. 4h i generalnie dość średnio, kiedy się spocił... nie wiem, czy 25% a 34 to aż taka wielka różnica...
a może mi ktoś napisać skład Rokale Bremsenfort-duo? nigdzie nie mogę znaleźć, wszędzie tylko opis działania, a przymierzam się powoli do zakupu - byłam dziś u konia i całe puzdro zjedzone, odparzenie przy łokciu też (a i bez tego mam problem, żeby to porządnie wygoić...), do tego koń dostaje szału, i powoli mi ręce opadają, muszę na gwałt kupić jakieś psikadło, bo obrożę dostanę najwcześniej we wtorek... ale jak się okaże, że to nie działa albo zawiera coś, co uczuli mi konia, to się zastrzelimy. oboje. 😤
Do stajni już mam dwa środki, dzisiaj będę pryskać. Zastanawiam się czym łąki ? Ma ktoś jakieś doświadczenia?
Poszukuję derki siatkowej, jakiejś wytrzymałej z kapturem, do stajni. Ktoś coś poleci sprawdzonego??
Ktos wyzej pytal czy sprawdzi sie na owady posmarowanie wrazliwych miejsc chito-dermem.
Bylam przekonana, ze nie, ale posmarowalam dzis grubo puzdro i brzuch, zalozylam maske i wzielam konia na 2h spacer i o dziwo bylo ok. Jednak dzisiaj jakos mniej meszek, wiec to pewnie byl glowny powod. Jesli jednak ktos chito-derm posiada to sprobowac nie zaszkodzi 😉
Na allegro są dostępne środki 'ludzkie' zawierające nawet po 97% DEETu wg opisu.
Sprawdzi się to to na koniu? Człowiek multum pieniędzy wywala w błoto na środki, które nijak działają.. 🙄
kiedyś już pytałem, jakie opinie po stosowaniu Deeta z Nafu?
olek - ja stosowałam przy ataku jusznic deszczowych tzw. konskich much - na to badziewie nic nie działa, jedynie DEET 97% dało radę na tyle, że można było pojeździć godzinkę. Na pastwisko nie stosowałam, bo drogie i jednak to już "czysta chemia" - trochę się bałam. U nas nie działało na te robale nic - przetestowałam wszystkie dostępne preparaty dla koni od najtańszych po najdroższe oraz sposoby "babcine" - a DEET 97% dało radę
A ktoś korzystał z Citronelli NAF'u?
melduję że DEET z NAFu działa w Lublinie (i mucha nie siada ;D)
melduję że DEET z NAFu działa w Lublinie (i mucha nie siada ;D)
A gdyby tak zmieszać czarną absporbinę z DEEF-em?
tylko nie wiem czy to chemicznie się nie spsuje - tj nie przereaguje w coś niekoniecznie użytkowego... :-/
melduję że DEET z NAFu działa w Lublinie (i mucha nie siada ;D)
A jak to się dokładnie nazywa? To nie to, prawda?
http://arcus-konie.pl/nafoff-extra-p-2468.html
Chyba tak, ale w tym roku będzie problem z anty-owadami, bo większość nie ma pozwolenia na sprzedaż. W tym nieszczęsny DEET, właśnie ten C&D&M, jest też jakiś kłopot z Defenderem i Bio Repelem Veredusa. Tak legalnie zostaje na razie chyba Rokale, Fali Stop, Effole, Citronella, Hipovet.
Ten podany przez emptyline na chwilę obecną jest wycofany z produkcji 😕
quanta robiła jakieś zamówienie na niego z zagranicy. W Pl już nie ma szans na dostanie?