M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)

Mazia zamknij bajzel za drzwiami, ja tak mam - podschodzie i komin.
Nie wiem czy mamy jakiś wątek o mieszkaniach "od zera", ten jest co prawda o urządzaniu, ale zapytam. Czym kierowaliście się/kierujecie przy wyborze dewelopera kupując mieszkanie? Dzionka, Escada? :kwiatek: Poza lokalizacją, no i powiedzmy ceną za m^2. Na co zwracać uwagę szukając mieszkania w powstającej inwestycji?
maiiaF, trzeba sprawdzić plan zagospodarowania dookoła budynku, warto porozmawiać z kimś kto już kupił od tego dewelopera, poszukać informacji na forach danego osiedla lub innej inwestycji, sprawdzić księgę wieczystą. Strona świata jest ważna, miejsce parkingowe- czy można kupić i w jakiej cenie, czy są/ będą ogólnodostępne miejsca parkingowe. Dostęp do komunikacji, odległość szkół, przedszkoli, miejsc generujących hałas. Tyle na szybko mi przyszło do głowy.
Ja szukając mieszkania brałam pod uwagę wszystkie inwestycje spełniające moje wymagania (głównie finansowe, lokalizacja mniej), które już stały. Mogły nie mieć dachu itp., ale musiały być namacalne. Dziura w ziemi mnie nie interesowała ze względu na terminy i ryzyko.
Z tym, że ja szukałam w Toruniu, a tu znowu aż tak strasznie dużo tego nie ma 🙂
Dla nas to, że budynek już stoi też było warunkiem koniecznym.
dobrze jest "prześwietlić" dewelopera, choć nam to nic nie dało. Jaja jak berety. Teraz pewnie wynajęłabym kogoś obcykanego w prawie, kto obejrzałby papiery budowy kartka po karce, a nie kupowała wierząc w dobre intencje, praworządność urzędników, opinię na rynku. Wszyscy kłamią. Serio to piszę, warto obejrzeć dokumenty, a nie wierzyć że jeśli X urzędników się podpisało to jest OK. U nas sprawa odprowadzenia wody opadowej, to niezły kabaret z konsekwencjami dla nas. Deweloper się zwinął.
maiiaF, tak naprawdę najważniesza sprawa to to, czy deweloper zapewnia zamknięty rachunek powierniczy swoim klientom. Nie daj się zwieść, że teraz wszyscy muszą wg ustawy, bo niektórzy sprytni deweloperzy (jak mój) zaczęli fikcyjną sprzedaż przed wejściem ustawy w życie, mimo że nawet pozwolenia na budowę nie mieli 😉 Jeśli zapewnia, to tak naprawdę twoje pieniądze są bezpieczne.
Kolejna ważna rzecz to plan zagospodarowania przestrzeni - co może dookoła stanąć, czyje to tereny, do ilu pięter i jak blisko coś się może wybudować obok, czy nie planują drogi ekspresowej w bliskim sąsiedztwie.
Poproś też o standard wykończenia i w ogóle prospekt informacyjny
Poproś o umowę deweloperską (wzór).
Zajrzyj do księgi wieczystej i zobacz czy deweloper nie jest zadłużony (poproś o nr KW)
Prześwietl poprzedni inwestycje i sprawdź czy zostały zakończone w terminie - warto pochodzić po forach internetowych i poczytać co mieszkańcy piszą o jakości materiałów i w ogóle kontaktach z deweloperem.

Ja w przeciwieństwie do dziewczyn kupiłam dziurę w ziemi. Ba, nawet nie dziurę, bo łąkę i to nieogrodzoną nawet 😉 W moim przypadku to był strzał w 10, bo przy fajnej inwestycji, w dobrej lokalizacji, najlepsze mieszkania rozchodzą się właśnie na tym etapie. Do terminu ukończenia mojej inwestycji jeszcze równo rok, a wszystkie mieszkania takie jak moje plus większość 3-pokojowych już dawno jest sprzedana. Zostały głównie kawalerki i 5-pokojowe, poza tym mieszkania z oknami od ruchliwej ulicy i o kiepskich rozkładach. Nie ma co czekać, o ile inwestycja naprawdę wydaje się wyjątkowa na tle innych dostępnych/planowanych.

dziewczynka, Hiacynta, dziękuję za odpowiedzi. Jeszcze zmodyfikuję ten plan.
Ja znalazłam fajne miejsce w znosnej cenie a potem przerylam internet w sprawie opinii, potem popytalam w budynku gdzie już mieszkali ludzie jakiś czas. Nasz deweloper miał wpadki przy poprzedniej inwestycji i to konkretne, tutaj robili inni podwykonawcy i niedociągnięć jest niewiele. Buduje jeszcze dalsze budynki wiec mamy jak go dopaść jak coś 😉

Teraz jest ustawa deweloperska,  rachunki powiernicze i generalnie sporo zabezpieczeń dla kupującego, ale jednak dziury w ziemi bym nie wzięła.
U nas stanęło na mieszkaniu w skończonym i oddanym już bloku, w którym 3 mieszkania były już zamieszkane, w kolejnych 3 trwały remonty.
To było w sumie jedyne, które zdecydowaliśmy się oglądać (może nie tyle jedyne, co pierwsze, ale po 2 dniach je zarezerwowaliśmy i finalnie nic innego nie oglądaliśmy 😁 ). Na szybko, bez zagłębiani się w te wszystkie rzeczy, o których mówią dziewczyny (z tym, że tu czarno na białym, bo zwyczajnie to widziałam i macałam). Jedyne co, to właśnie zagospodarowanie terenu nas interesowało (tu...yyy... "zagrożenie było z jednej strony, bo pozostałe już zagospodarowane).
Całkiem niepoważnie do tego podeszliśmy 😉 I strzał w dyszkę.
Mam wrażenie, że z mieszkaniem to jak z koniem. Jeden kupuje brzydkiego, ledwo zajezdżonego i nie bada, a okazuje się, że ma fajnego i pancernego zdrowotnie konia, a drugi rok szuka, wywala wielką kasę na tuv i co? I koń całe życie kulawy. Ech 🙂
Na to wygląda. Chociaż mam nadzieję, że Wasze badania wyjdą na plus i kulawizny nigdy nie traficie 😉
My to po prostu mieliśmy więcej szczęścia niż rozumu. Ale co się dziwić - w sumie nie nastawialiśmy się zbytnio na kupno mieszkania tak zaraz. To było raczej takie... swobodne badanie rynku na zasadzie "może jeszcze rok powynajmujemy i wtedy?". No ale trafiło się ślepej kurze ziarno i trzeba było kuć żelazo.

I całe szczęście - teraz ceny w naszych okolicy skoczyły o dobry tysiąc za metr w górę.
Mam wrażenie, że z mieszkaniem to jak z koniem. Jeden kupuje brzydkiego, ledwo zajezdżonego i nie bada, a okazuje się, że ma fajnego i pancernego zdrowotnie konia, a drugi rok szuka, wywala wielką kasę na tuv i co? I koń całe życie kulawy. Ech 🙂
dobre i chyba faktycznie tak jest 🙂
Dzionka, Wy faktycznie będziecie mieć czad mieszkanko 😉 Często z Matem spacerujemy po tej okolicy i zawsze wtedy mówię - o tu będzie mieszkać Dzionka 🤣 Bardzo fajne miejsce i myślę, że bardzo dobra decyzja :kwiatek:
Mazia   wolność przede wszystkim
30 września 2015 11:12
Wstawiam zdjecia, proszę nie patrzeć na bałagan, niestety przy dziecku czasem trudno o porządek, zdjęcia zrobione na szybko, ale mam nadzieję że coś widać









Dworcika, z koniem mi się udało tak na pałę, a co będzie z wychuchanym mieszkaniem, to zobaczymy - może im zablokują oddanie do użytku, ale nie teraz, jak jest szkieletem, tylko za rok jak już będzie piękne i świecące, żeby nas bardziej wkurzało 😉 Nie no, będzie dobrze. No i właśnie, ceny idą w górę. U nas poszły o 2 tys za metr w przypadku takich dużych mieszkań jak nasze.

adriena, prawda 😉?

amnestria, oo, cieszę się, że nie tylko mi się podoba 😉 Spacerować to jest gdzie. Chociaż już trochę zaczynam żałować mojej obecnej okolicy, bo super się rozwija i mamy już swoje ulubione knajpki, sklepy i w ogóle... Czuję się jak na wsi gadając z sąsiadami co tam u nich i ich dzieci, hehe. Będę tęsknić.

Dzionka, to aż się boję pomyśleć ile tam teraz kosztują mieszkania 😁
Będzie cacy!
Według mnie z tym kupowaniem dziury w ziemi to sporo zależy od czyjejś sytuacji finansowej - chyba znacznie łatwiej jest podjąć takie ryzyko, gdy płaci się gotówką/tylko wspomaga niewielkim kredytem lub kupuje pod inwestycję, niż biorąc kredyt na całość kupując swoje pierwsze mieszkanie. Co innego "tylko" wtopić przeznaczoną na to kasę, a co innego zostać z kredytem na 30 lat i bez mieszkania.

Rachunki powiernicze niby ograniczają ryzyko związane z kupowaniem na wczesnym etapie, ale prowadzenie takiego rachunku kosztuje i to sporo, bo banki głupie nie są - a koszty te ostatecznie przecież i tak ponoszą nabywcy w postaci wyższej ceny za m2.
No i deweloperzy, którzy rozpoczęli inwestycję przed 2012 rokiem unikają też zakładania rachunków powierniczych realizując po prostu kolejne etapy tej inwestycji.
Dodofon, boska chalupka 🙂 przytulania taka, a przestrzenna.
Mazia niestety, ja mam pełne schody- wstawiłam zdjęcie. Ja bym posprzątała 🙂
Mazia, trudna sprawa z takimi ażurowymi schodami ale da się to ogarnąć 🙂 Aby maksymalnie wykorzystać powierzchnię zamówiłabym pod schody szafę typu cargo na wymiar w tym stylu. Jeśli nie zależy Ci na przestrzeni przechodniej za kominkiem wstawiłabym tam szafę z półkami. Od zewnątrz dałabym drzwi żeby chaos utrzymać w ryzach 😉 potem ściankę z płyty a od strony schodów półki z pojemnikami na rzadziej potrzebne rzeczy.
Dziś pierwsza noc w nowym miejscu  🏇

Dzionka mam podobnie, dziwnie mi opuszczać obecne osiedle gdzie znamy tyle osób i miejsc. Ale coś się kończy a coś zaczyna 🙂

Podsumowując nasze zmagania remontowe to w dwa tygodnie zrobiliśmy wszystko co się dało, zostały meble i drobiazgi. Teraz będziemy na spokojnie dlubac 🙂 mam trochę zdjęć jeśli chcecie choć nie pokazują one tego jak będzie ostatecznie wyglądać mieszkanie bo całość jest zimna i bezosobowa - kolor będzie tylko w dodatkach aby łatwo było zmieniać 😉
escada gratulacje i wrzucaj zdjęcia🙂
Aneks

Łazienka

Sypialnia

Kawałek korytarza
escada nie do wiary, ze sami to wszystko zrobiliście i to w kilkanaście dni! Super gratki!
Tylko dlaczego zawsze wstawiasz zdjęcia bokiem? Kijowo się to ogląda
Bo jak nie odwracam na telefonie to i tak do galerii ładują się bokiem :/
Escada jestem pełna podziwu, że sami to ogarnęliście w tak krótkim czasie. Efekt bardzo fajny, niech się dobrze mieszka 🙂 A ze zdjęciami mam ten sam problem, najpierw muszę zapisać na kompie bo z mojego samsunga zawsze ładują się w poziomie.
A jak po pierwszej nocy na nowym? 🙂
escada, zapowiada się fajnie! Ciekawa jestem dalszych zmian. Ale szybko wam poszło, wow :O Mam nadzieję, że nam się w miesiąc uda zrobić tak, żeby móc się wprowadzić. No ale my to wszystko z ekipą, bo nikt z naszych rodzin się nie zna na budowlance 🙂
U nas ekipa robiła ponad dwa miechy, także ten 😉
Hiacynta plecy bolą i jestem nie wyspana,  czajnika brak wiec bez kawy... Lekki dramat 😉

Dzionka wy macie dwa razy taka powierzchnię do ogarnięcia, chyba nikt by tego w dwa tygodnie nie zrobił 😉

Dziękuję za miłe słowa  :kwiatek: aktualnie toniemy w rzeczach których nie ma gdzie poukładać wiec dziś pewnie będziemy jeszcze na szybko jechać po szafy i regały...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się