M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)
Hiacynta chodziak w planach jak najbardziej, ale na razie zbieram na łazienkę i kuchnię bo tego kredyt nam nie pokryje. 😉
nada skąd ja to znam! Ale fajnie, że ciągle jest w planach 🙂
escada powodzenia! Parter jest the best, potwierdzam 🙂 nie ma to jak kawałek własnej trawy!


dzięki :kwiatek: nasz mniejszy gabarytowo ale i tak będzie cieszyć 😜
honey, haha, uwierz mi, ja się też bynajmniej nie widziałam w tematach dzieciowych, ale wyszło i jest 😉 A tak, to dzięki, miło mi.
Hiacynta - wow! Kawał trawy macie! Super!
A my znaleźliśmy jeszcze taki projekt, podoba mi się - ma i sień, i większy salon, i możliwość zrobienia 2 lub 3 pokoi na górze.
http://www.mgprojekt.com.pl/chatka
Maleństwo 🙂 fajny jest, jedynie dorobiłabym mini łazienkę na górze, bo wygodniej na śpiocha nie latać po schodach. Mój tata ma podobny domek na działce i jest super przytulny. Ma kozę pod schodami i szybko się daje nagrzać taką kubaturę, ale nie jest to jedyne źródło ciepła, bo można z zimna się zatelepać zanim się rozpali🙂
3,6 łazienka jest bardzo mała i w głupim miejscu, ale to wtórna sprawa. Pchanie przez cały dom gości do sikania jest bez sensu i to przez kuchnię, dwa wieczorem też tak se. Mój tata ma wejście do łazienki pod schodami, od salonu, przy wiatrołapie, którego akurat nie ma, bo ma tam taras zrobiony połączony z wejściem do domu, co jest wygodne, bo nie pchasz gości w dom, jak chcesz ich mieć na grillu
No akurat drugiej łazienki nie planujemy, jakoś trzeba będzie sobie radzić z lataniem na dół (głównie z dzieckiem, bo my raczej w nocy nie sikamy 😉 ). Wiem, że ta łazienka jest mała, trudno, nigdy nie miałam dużej, "czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal" 😉 Łazienka dla mnie jest tylko po to, aby się umyć i zasiąść na wucecie, więc przeżyję, że mała.
No, ale i tak najpierw trzeba będzie sprawdzić, czy nas na niego stać. Co mnie zdziwiło - poczytaliśmy i wiele osób mówi, że taniej wychodzi taki dom jednak postawić murowany niż drewniany... Zgłupiałam, bo dotąd czytaliśmy wprost przeciwnie 🙂
maleństwo - zastanówcie się nad projektem AUTORSKIM, własnym
dyskutowałam kiedyś z kolegą, który kupił właśnie gotowca i lekko przerobił = niby opłacalne - ale nie do końca
Projekty gotowe są skonstruowane na zasadzie - obojętnie czy ten dom stawiam w Tatrach czy nad morzem czy na dolnymśląsku - on się nie zawali.
Czyli ma konstrukcję na wszelakie warunki klimatyczne.
A co za tym idzie - stropy, ławy i wszystko jest skonstruowane na "pierdyliard ton" śniegu na dachu, na ruchy sejsmiczne, podłoże itd.
Czyli dajesz dużo materiałów - czasami o wiele więcej i drożej niż np. byłoby to w Poznaniu gdzie pokrywa śnieżna, klimat jest inny niż w Suwałkach. Gdzie można dać inne wylewki i batony pod konstrukcję niż np. w rejonie gdzie obsuwa się grunt.
Projekt autorski - jest pod dany region, klimat itd. I możesz zaoszczędzić na materiałach.
Poczytaj o tym, dowiedz się.
Może opłaca sie narysować wymarzony projekt - a architekt go narysuje - a w materiałach wyjdzie taniej bo np. zamiast x ton betonu na ławę trzeba będzie dać y (o wiele mniej), zamiast stropu Tatrzańskiego można będzie dać inny
Dodofon, cenna uwaga. Wiem, że ten nasz "już słynny" facio, co to się ma w weekend odezwać, właśnie adaptuje projekty m.in. do warunków. Siedzimy już jak na szpilkach, a tydzień dłuży się niemiłosiernie.
Dodatkowo zwykle jakieś zmiany w projekcie wprowadzić trzeba. A za każde dostosowanie projektu trzeba zapłacić. I często bywa że projekt gotowy okazuje sie droższy a i tak nie spełnia wymagań ( wybiera sie mniejsze zło). Szczególnie osoby pierwszy raz budujące narażone są na wpadki. Schody niewygodne, brak kotłowni, źle umieszczone drzwi itp. Na projekcie nie wszystko sie wyłapie. Ja np nie potrafię . Jak budowałam dom to zobaczyłam jeden na etapie wykańczania wnętrz i bardzo mi sie spodobał. Przemiły właściciel oprowadził mnie po budynku i dał namiary na architekta. Dla mnie to był strzał w dzisiątkę bo mogłam na żywo zobaczyć rozkład pomieszczeń a nie kreski na papierze. Chociaż wiem że kreski do wielu przemawiają ( zazdraszczam 😍 ) do mnie niestety nie.
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
22 maja 2015 08:42
u rodziców schody przechodziły przez środek okna 😂
Dobrze, że budowlańcy byli na tyle roztropni, że od razu zrobili tak, żeby było dobrze
no to nieźle z tymi oknami 😉
malenstwo mi się projekt podoba, a lazienka prawie 4m wcale nie jest taka mała. mi zawsze szkoda przestrzeni na łazienki czy korytarze 😉
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
22 maja 2015 09:02
W
tym projekcie podoba mi się rozkład 🙂
escada, my też wolimy te 3 pokoje na górze niż łazienkę.
safie, bardzo fajny, szkoda, że dla nas za duży, ergo za drogi. Ech, ciężko jest być bida małżeństwem 😉
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
22 maja 2015 09:08
maleństwo, akurat patrzyłam jedynie po układzie nie po powierzchni, bo zawsze to może być jakiś punkt wyjścia 🙂
Malenstwo, miałam na myśli kombinowanie by zrobić 3 pokoje i łazienkę 🙂
maleństwo bardzo Ci kibicuję, żeby Wam się udało znaleźć fajny projekt i wykonawcę. My mieliśmy chyba podobną do Was sytuację, oglądaliśmy każdą złotówkę przed wydaniem z pięć razy i jakoś tak się utożsamiam z tym co opisujesz. Początki były trudne, też się nie mogliśmy doczekac własnego kąta, praktycznie przez 8 lat coś wynajmowaliśmy, kilka przeprowadzek... Mieliśmy problem z kredytem na budowę, dostaliśmy w końcu na zakup domu w stanie surowym. Papierologia, szukanie ekipy wykończeniowej, pilnowanie tejże 😁- droga przez mękę. Ale pierwszej nocy spędzonej już we własnych 4 ścianach zrozumiałam, że było warto. Mimo, że mieszkamy już prawie 7 lat u siebie, ciągle się cieszę tym miejscem, choć ciągle jest coś do zrobienia, choć przez pierwsze 2 lata mielismy nie wykończoną jedną kondygnację a dziewczyny oddzielne pokoje mają dopiero od sierpnia w zeszłym roku. Mam nadzieję, że Wam szybko minie oczekiwanie na tą pierwszą noc we własnym domu 😜.
escada, super, zazdroszczę! Ale też nie tak bardzo, bo swoje mieszkanie uwielbiam 😁
Od kiedy mamy swoją kuchnię, to "gotowanie" o 22 jest przyjemnością 🙂
maleństwo, kibel wychodzący na kuchnię to coś... trudnego 🙁. Posiadam - wiem co mówię.
W tym projekcie nie ma przewidzianej wentylacji grawitacyjnej ani w kuchni, ani w łazience. Ani wywiewki z kibla.
Ani za bardzo nie ma przewidzianej mechanicznej.
Imo - to nie jest projekt domu całorocznego, jedynie letniskowego.
Pamiętaj, że w każdym projekcie domu najważniejsze są schody i kominy (wentylacja, spaliny).
yegua, ładna 😀
maleństwo, Dodofon, dobrze mówi, nie warto skreślać indywidualnego projektu. Rodzice nie raz opowiadali, jak przychodzili do nich ludzie z gotowymi projektami do adaptacji i małych przeróbek. Często koszt tych zmian + koszt projektu wychodził wyższy niż jakby klienci zamówili u nich indywidualny projekt. Nie wiem jak wygląda w tej chwili sytuacja na rynku, rodzice zajmują się teraz większymi inwestycjami, więc nie bardzo sie orientują w tej kwestii.
Averis się rozumie 😉
Yegua co to za szafki?
maleństwo- widzę, że przerabiasz "moje" projekty 🙂 Ja w biurze zamawiałam indywidualny od rysowania do pozwolenia w garści zapłaciłam 6 tys za dom o takim metrażu.
Cenowo to nie wiem, jak drewniany, ale mój szkielet ponoc wyszedł identycznie cenowo, jak murowany. Prócz tego, że zamieszkaliśmy w nim w 4 miesiące ( geodeta był 12 lipca, 11 listopada było już wszystko na tip-top i przeprowadzka). W tym momencie odchodzą koszty utrzymywania drugiego domu, ciągłych dojazdów na budowę itp. To jest oszczędność.
Widać mamy podobny "profil" 😉
właśnie, zastanawiałam się dlaczego ten domek taki dziwny - a to domek "letniskowy"
BTW - u mnie zamontowali właśnie w łazience "lakobel" grafikę na ścianie i wkleili lustro
Lakobel nie podoba mi się. Ble.
wolałabym coś innego
U nas projektant wyrysował schody, wszystko było zrobione poprawnie.
Ale wykonawca kręcił nosem, ze on to by zrobił inaczej, lepiej. No to rób, mu powiedziałam. I koniec, końców chłopy zrobiły, bez rysunków, projektów, przymierzały, docinały, a ja spacerowałam po nich i zatwierdziłam ich wersję.
edit. w tych projektach, które wrzuca maleństwo zawsze wyjdzie kibel z kuchni, bo to wina schodów...
Dodofon, no to są domki letniskowe z możliwością zrobienia całorocznych. Wszystkie, które wstawiałam 😉
escada, Ikea Ringhult połysk biały- dość przystępna cenowo kuchnia.
halo, dziękuję 🙂
co do tych ciagów wentylacyjnych- w takim domu z bala to chyba wewnątrz ściany są szkieletowe? W takie sie rurkę odpowiednią wsadza i po kłopocie. U mnie projektant zapomniał o wentylacji jednego z pomieszczeń i wykonawca włożył jedną rurkę więcej.
yegua- fajne blaty!