M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)

Widziałam, że parę z was zlecało projekt łazienki architektom wnętrz i dostawało takie fajne wizualizacje 🙂 Ile was to kosztowało i czy rzeczywiście pomogło w decyzji jak i co zaprojektować? Trudna sprawa dla mnie te nasze dwie łazienki, nie chcę zrobić jakiegoś głupiego błędu. Oczywiście dalej nie mam pojęcia czy wanna czy prysznic i jeśli obydwa to gdzie które wstawię, dlatego też przydałby się architekt 🙂
A Ty widziałaś moją wizualizację 😁
Aż w końcu wymyśliłam sama.
Wanna musi być! To mówię ja, posiadacz małej łazienki w bloku. I dziękuję nie wiem komu za to, że jednak zdecydowałam się na wannę.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
13 maja 2015 10:57
U nas będzie wanna, bo, cytując męża mego, jest tańsza niż drzwi do prysznica 😉

Mąż wrócił, czekamy na wycenę naszego spersonalizowanego :p projektu. A w piątek chcemy podjechać do Szczytna, gdzie buduje się taki domek jak nasz. Póki co mąż widział inny model. Wygląda fajnie.
pokemon, haha, no widziałam 🙂 Ale twoja to akurat nie ten styl, który ja bym chciała. Też pewnie nie będę się wiernie trzymać projektu, ale nie wiem jak sprawdzić wygodnie co i gdzie pasuje wymiarowo - bo kolorystyka i materiały są już dość sprecyzowane, kwestia tylko upchnięcia wszystkiego w dwóch łazienkach 😉

Jeśli będę musiała z czegoś zrezygnować to zrezygnuję z wanny, ale na ten moment żyję nadzieją, że jedno i drugie się zmieści 🙂
Ja miałam swoją wizję, ale mój budowlaniec się wtedy uparł, że chce projekt na papierze, bo z łazienkami jest za dużo niedomówień.  😁 Dostał więc, ja przy okazji dostałam mojej wizji w projekcie 4 warianty. Wybrałam taki, który praktycznie w 100% pokrywał się z tym co chcę. Z tą różnicą, że ja wysłałam praktycznie gotowca: jakie płytki, gdzie, jakie meble, sanitarka, przyłącza itd. Projektant wrzucił to w program i dopasował. Ja wykorzystałam kontakty, więc za projekt nic nie zapłaciłam, ale sklepy, w których się bierze towar czasami oferują bezpłatny projekt.

Edit: gram.
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
13 maja 2015 11:15
yegua na 371 stronie są zdjęcia mojego M. Drzwi nie widać, ale są w kolorze ościeżnicy.
Widziałam, że parę z was zlecało projekt łazienki architektom wnętrz i dostawało takie fajne wizualizacje 🙂 Ile was to kosztowało i czy rzeczywiście pomogło w decyzji jak i co zaprojektować? Trudna sprawa dla mnie te nasze dwie łazienki, nie chcę zrobić jakiegoś głupiego błędu. Oczywiście dalej nie mam pojęcia czy wanna czy prysznic i jeśli obydwa to gdzie które wstawię, dlatego też przydałby się architekt 🙂


ja dawałam, ale ja miałam wizję i kazałam mi pokazać to co ja chcę - czy to co sobie w głowie ułożyłam jest OK,
potem jak była juz wizualizacja mogłam stwierdzić czy to OK, czy do d.py

Ja architektkę wnętrz wzięłam też na inne roboty więc trudno mi ocenić ile by wzięła za same łazienki.
Dodofon, właśnie dokładnie tak bym chciała - pokazać swoją wizję albo i ze dwa-trzy warianty, a architekt by mi doradził. Od zera to na pewno nie, bo większość szczegółów mam w miarę ustalonych.
cranberry, białe drzwi będą super.
Gillian   four letter word
13 maja 2015 14:35
geodeta już działa od dziś  😜
Dodofon, właśnie dokładnie tak bym chciała - pokazać swoją wizję albo i ze dwa-trzy warianty, a architekt by mi doradził. Od zera to na pewno nie, bo większość szczegółów mam w miarę ustalonych.


nie wiem czy ktoś sie podejmie w cenie mniejszej niż 2 tys
No więc wstępnie bank dewelopera nie chce wydać nam papieru rozwiązującego caaaaly problem. Teraz działa doradca u swoich szefów - ponoć ze dwa razy udało się od innych banków taki dokument uzyskać

Jak się nie uda to negocjujemy takie samo mieszkanie w jeszcze budowanym budynku. Data zakończenia robót koniec tego roku. I będziemy kilka miesięcy jeść glebę albo waletowac u moich rodziców  🏇
ash   Sukces jest koloru blond....
14 maja 2015 06:52
Dzionka, a Twoja bratowa nie moze tego zrobic?
ash, może, projektowała nawet łazienki dla JEMSów, ale ja się źle czuję w takich układach. Wiesz, głupio mi wymagać, kazać zmieniać sto razy, mówić, że mi się nie podoba, jak robi to za darmo i jest członkiem rodziny, a nie obcą osobą. O ile w planie mieszkania super nam pomogła, o tyle detalami w większości sami się raczej zajmiemy.
A te łazienki nie są oczywiste? Nasze były, projekt nie był potrzebny, bo od razu było wiadomo, gdzie będzie kibel, gdzie umywalka, gdzie wanna a gdzie prysznic. Tylko weszliśmy z projektantką i obgadaliśmy co ma być jakie mniej więcej, potem klepnęlismy przysłane propozycje i już. Ale my to mało wymagający klienci, także nie wydziwialiśmy specjalnie. Druga sprawa, że projektantka w wielu kwestiach trafiła w punkt co do naszych oczekiwań.
Hiacynta, zależy - moja oczywista nie była… przestawiałam wannę, kibel, umywalkę = czyli wszelkie rury w inne miejsca.
Niestety czasami projektanci (Ci deweloperscy) w blokach robią na odwal i wystarczy by np. przesunąć ubi 10 cm i już wchodzi pralka - a inaczej nie wejdzie…
Ludzie takie knoty mają nieergonomiczne w domach, że czacha dymi (wiem bo oglądałam x chat do sprzedaży)
Ok czaję... no i u mnie też inna sytuacja była, bo ja wchodziłam do gotowego mieszkania, a Dzionka teraz jeszcze - na tak wczesnym etapie budowy - może zadziałać, żeby zrobili tak, jak jej pasuje
ja też wchodziłam do gotowego domu a rozwaliłam i przestawiałam wszystko
w gotowym można dużo rozpierdzielić i poprzestawiać ale NIE WSZYSTKO SIĘ DA…. bo musi być spad itd
Nie liczyłabym na sensowność dewelopera... U nas kaloryfer drabinkowy był przewidziany nad kiblem... kiepska opcja.
Przenieśliśmy go nad wannę. Wannę też mamy w innym miejscu niż była przewidziana.
Hiacyncie się udało, bo po prostu ktoś był kumaty projektując. Niestety knoty w mieszkaniach są okropne.
Tak jak piszesz np. kaloryfer nad ubi, albo kabina taka, że siedząc na sedesie nogi masz w brodziku.
I to sa NOWE mieszkania  😲 😲 😲
Jak widać kiedyś architekt potrafił liczyć i coś zaprojektować - obecnie pewnie jak z każdym zawodem - są i dobrzy ale są też partacze.
Ja w drugiej łazience też mam kaloryfer nad geberitem - co z tym jest nie tak, bo przez półtora roku mieszkania nie zauważyłam żadnych minusów? 🙂
moje ulubione rozwiązanie - drabinka nad kiblem 🙂
miałam tak w mieszkaniu. Niespecjalnie było to jak i gdzie wywalić  😂 no więc cóż

Hiacynta, 1. ręczniki trzymam na grzejniku drabinkowym, więc sięganie do nich przez całą łazienkę jest do d...., no i nie wyobrażam wieszać ich nad kiblem.
2. Teraz zamiast grzejnika, mam nad kiblem miejsce na bardzo dużą szafkę (obecnie półka na różności).
3. Grzejnik i tak był za nisko i trzeba by go podnosić, żeby się geberit zmieścił.
4. Obecnie grzejnik zajmuje miejsce które i tak byłoby niewykorzystane.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
14 maja 2015 15:17
Taaa...
Pan przesłał wycenę Miał powiedziane, że budżet wynosi X - max. I że ma nam wypisać szczegółowo, co za ile.
I co dostaliśmy? 3 zdania na krzyż i 'Cena X + 5000". Nosz kura.

Jeszcze pomyślimy. Poszukamy. Może zamiast drewna prefabrykat?
Aha, no u mnie żadne z tych, co yegua wymieniłaś, nie jest problemem. Przykleiłam sobie wieszak z Ikei na ścianie blisko umywalki i tam wieszam ręczniczek do rąk - to jest tylko toaleta, więc nie mam dużych ręczników do wieszania. Szafka pod umywalką mi równiez wystarcza. Podnosić nie musieliśmy, więc ogólnie fuszery nie było 🙂
Hiacynta, 🙂 w toalecie to ja nie mam grzejnika wcale :P
W poprzednim mieszkaniu w roboczym wc-schowku też nie miałam i dawało radę, ale jednak zimno było - nie, żebym była fanką czytania magazynów, ale w nocy na siku nieprzyjemnie się sżło, na szczęście w łazience był też kibelek.
A ta toaleta jest jednak spora - to praktycznie druga łazienka, prawie 4m2.
Hiacynta, 4m 🙂 wypas, zrobiłabym kibelek + prysznic.
No własnie widziałam na zdjęciach identycznego mieszkania na sprzedaż z drugiej ręki, że tak tam to było rozwiązane. Ja wpakowałam prysznic do tej samej łazienki co wanna, bo tam mam ponad 6m2 i prysznic idealnie mi się wpasował we wnękę o szerokości 120cm - a w małej łazience musiałby być sporo węższy. Stanęło na tym, że w małej łazience mam tylko wielką przemysłową umywalkę, pralkę no i kibelek. Pewnie jakby w planach były dzieci, to można by było to rozwiązać inaczej i miałoby to sens, ale że nie ma, to tak jest ok 😉
maleństwo plus 5 tyś zł? Takie dodatkowe pieniądze Wam w praniu wyjdą jeszcze nie raz.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się