Myślicie, że ten ma szanse nie obcierać?
http://www.daw-mag.pl/popreg-asymetryczny.htmlMoże ktośgo jużużywał? jakieś opinie? 👀
DawMag robi bardzo dobre popręgi skórzane, ale cenowo nie są wcale dużo lepsi od Mattesa czy HB Comfort...
Czyli w tej cenie można mieć coś zdecydowanie lepszego 🙂
kiara, mój się obtarł w weekend od skórzanego daw maga 😵
ash błagam, a już widziałam światełko w tunelu... 😵
W takim razie może ktoś zna jakiś konkretny model nieobcierający? jakiś link by się przydał🙂
U mnie dopiero skórzany Prestige dał radę u jednej kobyły.
Ale udało mi się wyhaczyć używany za 250 na allegro.
Najlepiej polować na okzję niż wydawać kasę na kolejne wynalazki.
kiara, dam mu jeszcze szansę, bo to pierwszy raz! Teraz Książe ma kilkudniową labę, więc obtarcie się podgoi i będę pudrem zasypywać.
o Daw Magach było sporo w wątku o popręgach. Kilka koni się od nich obtarło. Mój niestety też. 🤔
ble....a taka byłam zadowolona. Zrobiło się cieplej i koń obtarty 🙁
ble....a taka byłam zadowolona. Zrobiło się cieplej i koń obtarty 🙁
No właśnie, trzeba coś wymyślić, przecież nie będziemy czekać z jazdą do zimy 🙄
Mój koń wcześniej miał popręgi z sympateksu i neoprenu, futro naturalne też miał i się nie obcierał. Teraz ma skórzany i dupa!
Będę czaiła się na nakładkę z futra naturalnego! Tylko jak dobrać taką do profilowanego popręgu ???!
To samo u Skwarka, jak jest letni sezon - on ma wtedy bardzo krótką sierść i potrafi się obcierać. Miałam popręg Daw-Maga i był świetny, jakościowo nie różnił się od Prestige, ale kilka razy podczas intensywnych treningów / konsultacji koń się od niego brzydko obcierał (do żywego i do krwi) i popręg zrobił out. Od prestigowego też potrafi się czasem w lecie przytrzeć, ale nigdy więcej niż do małego placka łysej, ale nienaruszonej skóry. Jak mam taki problem, to na kilka dni przesiadam się na Mattesa z futrem (bo jednak w lecie futrzany popręg na co dzień jest dość upierdliwy).
Ja też się cieszyłam z Daw Maga, bo przecież taka fajna, milutka skórka. 😉 Potem długo używałam najtańszy popręg Yorka
http://animalia.pl/produkt,24346,547,york-popreg-soft-ujezdzeniowy.htmlAle ostatnio coś też się zaczął obcierać i od niego. 👿
Konia znajomej wszystko obcierało, w akcie desperacji kupiła ten
http://www.okser.pl/p/176/1431/hkm-popreg-neoprenowy-neoprenowe-popregi-osprzet-do-siodel-dla-konia.html i pomogło. On niby jest neoprenowy, ale jest z takiej "pianki". W sumie jest dość tani więc nie będzie dużo straty jeśli nie będzie pasował...
Nie wiedziałam, gdzie to wrzucić, a nie chcę zakładać nowego tematu, najbardziej pasowało mi tutaj...
Chodzi o to, że mam konia po urazie (dostał kopa w klatę, był szyty, w sumie nic bardzo poważnego). Wszystko się ładnie zagoiło, sączek (? no ta taka dziurka zostawiona, żeby się płyn nie zbierał) też. Aż tu ok. trzy tygodnie po urazie - obrzęk limfatyczny przy łokciu. Jednego dnia nie było, następnego - bach i gula+od razu odparzenie między fałdami tego obrzęku (był upał, koń się widocznie przypocił - tego dnia nie pracował, ale...). Poszedł na to Derbymed puder-spray, po tym, jak koń polatał na padoku, trochę zlazło... Wet przyjechał, obejrzał, stwierdził, że nie ma sensu tego nacinać, bo by trzeba było konia sedować, kazał dalej pryskać Derbymedem i czekać, aż samo zlezie. No, nie zlazło (tzn. w tym fałdzie przy łokciu jest zdecydowanie mniejszy obrzęk, niż był, ale za to zlazło bardziej na nogę, a skóra przy łokciu jest bardziej wiotka i ciągle pofałdowana mocniej, niż normalnie). W tym tygodniu będę wzywać innego weta, żeby jednak coś zrobił z tym obrzękiem, bo mam wrażenie, że on się tylko przelewa coraz niżej, a samo to nie zniknie i boję się, że coś tam się w końcu zacznie dziać poważniejszego... Ale do rzeczy - chodzi o to, że przez to, że ta skóra jest taka pofałdowana, ciężko mi wygoić to odparzenie. Nic się już z tego nie sączy (sączyło się pierwszego dnia - chyba osocze - żółte i lekko lepkie, ale to nie była ropa, po zaspreyowaniu przestało), ale ciągle się ta skóra podrażnia, do tego zaczęło się robactwo, które też nie pomaga w gojeniu... Po tym, jak stwierdziłam, że Derbymed średnio pomaga, zaczęłam smarować to Sudocremem (po uprzednim przemyciu i dokładnym wysuszeniu skóry i sierści dookoła) - jest minimalnie lepiej, no ale krem między fałdami się ściera i to trochę syzyfowa praca (w międzyczasie pomiędzy Derbymedem a Sudocremem był jeszcze Pudoderm - lepiej się "trzymał" od Derbymedu i nie zostawiał takiego syfu następnego dnia, po Derbymedzie jakoś strupków się łatwiej brud czepiał). I stąd moje pytanie: czy jest jeszcze coś innego, co mogę zrobić, żeby przyspieszyć gojenie/zapobiec dalszemu obcieraniu się? I drugie, mniej związane z obtarciem, a bardziej z samym obrzękiem - czego się mogę spodziewać po wizycie weta? Tzn. jakie może być postępowanie w takim wypadku? Wiem, że są mądrzejsze pytania do zadawania przez internet 😉, ale nigdy nie miałam do czynienia z takim przypadkiem i nie wiem do końca, na co się nastawić, a może ktoś miał podobne doświadczenia ze swoim koniem... No i nie wiem, czy słusznie panikuję. 😉
sumire na przyspieszenie gojenia polecam tribiotic 🙂 sprawdzony i u ludzi i u koni 😉
na odparzenia lepiej niz sudocrem dziala krem na odparzenia dla niemowląt NIVEA 😉 sprawdzony na pupach moich dzieci 😁 i na poparzonym od słońca nosie Billego 😅
lepiej się wchlania, mniej wysusza przez co skóra pozostaje elastyczna no i cena... o niebo tańszy niz sudocrem 😉 i nie bój sie nalozyc grubszej warstwy, smaruj tak ze 2-3 dni max 2 razy dziennie
ja tego kremu nawet na poparzenia uzywałam i dzialał cuda 👀
oczywiscie albo jedno albo drugie, bo obie maści sa mocno tłuste i trzeba dac szanse skorze na oddech 😉
sumire na przyspieszenie gojenia polecam tribiotic 🙂 sprawdzony i u ludzi i u koni 😉
na odparzenia lepiej niz sudocrem dziala krem na odparzenia dla niemowląt NIVEA 😉 sprawdzony na pupach moich dzieci 😁 i na poparzonym od słońca nosie Billego 😅
lepiej się wchlania, mniej wysusza przez co skóra pozostaje elastyczna no i cena... o niebo tańszy niz sudocrem 😉 i nie bój sie nalozyc grubszej warstwy, smaruj tak ze 2-3 dni max 2 razy dziennie
ja tego kremu nawet na poparzenia uzywałam i dzialał cuda 👀
oczywiscie albo jedno albo drugie, bo obie maści sa mocno tłuste i trzeba dac szanse skorze na oddech 😉
Tribiotic jest głównie antybakteryjny i jakoś zawsze mi się kojarzył z uszami po przekłuciu :P Dlatego go sobie daruję... Ale ta Nivea to dobry trop, co prawda nie różni się jakoś znacznie w składzie od sudocremu, jeśli chodzi o główne składniki (poza tym, że wosku krystalicznego jest więcej - czyli rzeczywiście lepiej nawilża) - sudocrem mi się kończy, więc może się przerzucę. Z drugiej strony przez to, że gryzą go tam meszki nie wiem, czy jest sens to nawilżać - chyba chodzi też o to, żeby te ugryzienia przysuszyć i zastrupić, żeby się dodatkowo nie paprało...
Ale tak czy inaczej od kolejnego cudownego środka do przetestowania chodziło mi bardziej o cudowną metodę 😉 gojenia miejsca z założenia trudnego do gojenia, bo się od nowa podrażnia...
No i oczywiście zapomniałam dodać, że prostuję mu te fałdy i w miarę możliwości smaruję też pomiędzy nimi (głównie tam jest problem).
U nas Tribiotic pomaga na wszystko, od smarowania ran po rozwaloną piętkę, po mój przytrzaśnięty palec. Bardzo przyśpiesza gojenie oraz zaprzestaje "ślimaczenie" się ran 💃
Polecam uszycie na popręg neoprenowy tunelu z lisa strzyżonego. Przerobiłam i Mattesa profilowanego i popręgi skórzane, neoprenowe i wszystkie uszkadzały skórę. Co prawda taki tunel starcza na ok.10 miesięcy i wymaga sporego dbania- dokładnego szczotkowania przed każdym treningiem, ale zachowuje skórę nienaruszoną.
Polecam uszycie na popręg neoprenowy tunelu z lisa strzyżonego. Przerobiłam i Mattesa profilowanego i popręgi skórzane, neoprenowe i wszystkie uszkadzały skórę. Co prawda taki tunel starcza na ok.10 miesięcy i wymaga sporego dbania- dokładnego szczotkowania przed każdym treningiem, ale zachowuje skórę nienaruszoną.
To nie było obtarcie od popręgu, to w ogóle do popręgu nie dotyka... Jest tylko w zbliżonej okolicy i jest obtarciem/odparzeniem, dlatego wrzuciłam post tutaj, zamiast zakładać nowy temat. 🙄
na obtarcia super neoderma 😉 veredusa choć trochę droga
Albo Sudocrem - o wiele tańszy, a też daje dobre rezultaty.
Albo Sudocrem - o wiele tańszy, a też daje dobre rezultaty.
No właśnie używałam dość długo Sudocremu - goiło się, ale baaardzo powoli... W końcu przerzuciłam się na maść tranową (Sudocrem wysusza, a z tego się już nie sączyło, raczej wymagało nawilżenia), powoli zarasta sierścią i generalnie wygląda to o niebo lepiej, w każdym razie już mi nie spędza snu z powiek. No i odkąd zaczęłam stosować maść tranową dziwnym trafem przestały go tam zżerać meszki (czyżby im coś śmierdziało? :emoty327🙂, więc to na pewno też przyspieszyło gojenie. Tylko mu się po tym obrzęku chyba skóra rozciągnęła i przy jednym kolanie ma większe fałdy niż przy drugim - albo ja już sobie coś wkręcam 🤔wirek: W każdym razie mam nadzieję, że z czasem to wróci do normalnej sprężystości i przestanie wyglądać jak po liposukcji 🙄
Ale generalnie na łatwiej dostępne miejsca (tzn. na obtarcia) niż fałd przy kolanie Sudocrem polecam jak najbardziej.
Kurcze tak sobie myślę i myślę..i nie potrafię wymyślić jakim cudem koń się obtarł od popręgu przy kolanie? 🤔
my też walczymy z takim niewielkim aczkolwiek uciążliwym obtarciem od popręgu ale mam nadzieję juz wychodzimy na prostą, najgorsze jest pilnowania żeby przy zapinaniu tak ułozyć popręg żeby nie dotykał ani trozkę otarcia bo inaczej wszystko wraca do poczatu.
U nas najlepiej sprawdziła się maść propolisowa na świeże otarcie a teraz jak już jest ładnie zaschnięte i tylko sierści brakuje smaruję maścią tranową i mam nadzieje, że w końcu nie bedzie śladu.
Kurcze tak sobie myślę i myślę..i nie potrafię wymyślić jakim cudem koń się obtarł od popręgu przy kolanie? 🤔
A jaki masz popręg ?
Ja pisałam a propo posta (postu?niee chyba posta dobrze) sumire ,która stwierdziła,że koń obtarł się przy kolanie.Ja sobie tego nie potrafię wyobrazić nawet z westernowym popręgiem..więc albo Ona coś pokręciła albo ja nie rozumiem :kwiatek:
lacuna ja to idę już spać , czytałam po łebkach 😁 najczęściej popręg ujeżdżeniowy obciera kolano jak jest źle zapięty . Z tego co ja wyczytałam to nie kolano ale fałdy skóry przy kolanie 😉
lacuna, bo to przednie kolano 😀 w końcu to powikłanie po kopie w klate - wiec na bank to przednie i to to które się zgina do tyłu
hahaha 😉
no taki głupi błąd, a tyle radości :P
Aaaaaaaa!!No to rozumiem już wszystko! Jesu..wierzcie albo nie ale ja się nad tym cały wieczór zastanawiałam czego ja nie rozumiem i o co chodzi,nie wpadłam,że kolano=łokieć 🙇 teraz to chyba nie zasnę z wrażenia 😁
Kurcze tak sobie myślę i myślę..i nie potrafię wymyślić jakim cudem koń się obtarł od popręgu przy kolanie? 🤔
ofc chodziło o łokieć... 😵 źle jest spać po cztery godziny na dobę któryś dzień z rzędu, oj źle 😜