Kącik Rekreanta II (rok 2009)

Hypnotize - potwierdzam, ten patent pozwolił mi normalnie z koniem pracować. Nic nie pomagało, ani wędzidła z języczkiem, a ni gumowe języczki. Koń usztywniał się i zero pracy. Tego on w pysku praktycznie nie czuje, a jęzora przełożyć nie może 😉

wasia no nareszcie jakieś fotki! Zazdroszczę, że tak wakacyjnie 😉

wątek zamknięty
Klami, jak miło Pączka znów zobaczyć!

U nas chwilowa (mam nadzieję) przerwa w pracy.. Otóż w piątek zastałam konia z zakrwawioną nogą na padoku... Nie mam pojęcia co on zrobił i jak to zrobił ale tuż nad kopytem z boku ma piękną szeroką ranę... Póki co zarasta się całkiem fajnie, opuchlizna zeszła, Samu nie kuleje, ale i tak boję się go wziąć do pracy, bo to jest miejsce, które się ciągle rusza, więc wolę oszczędzić jem u i sobie powtórnej walki ze "skaleczeniem"...

Mam kilka fotek z serii "po pracy" dzień przed "kontuzją"😉













Całuśnie troszku - wybaczcie🙂


wątek zamknięty
Lov   all my life is changin' every day.
03 sierpnia 2009 14:14
m0niSka, fajnie, że się dogadujecie 😉 Samu nie ma już żadnych głupich i wściekłych pomysłów?
wątek zamknięty
Lov, też się cieszę 😁
Nie ma, a jak mu coś przebłyśnie to szybko mu to wybijam z głowy:P 🙂
:kwiatek:
wątek zamknięty
efka   CEL - zadanie, które wyznaczamy naszym marzeniom
03 sierpnia 2009 14:42
hej KRowcy 🙂 wróciłam po urlopie bez dostępu do maila i telefonu, Ritek był w opiekuńczych ramionach Precelka - wygląda i czuje się rewelacyjnie  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:

w środę pierwszy trening po tych trzech tygodniach leniuchowania  💃 💃 💃 więc muszę przez dwa dni nas rozruszać porządnie 😉 żebyśmy oboje nie umarli  😎
wątek zamknięty
maleństwo   I'll love you till the end of time...
03 sierpnia 2009 16:01
Wasia,
spóźnione, acz szczere WOW! Aż żałuję, że na naszej działce nie ma nawet domu, nie wspominając o stajence. Pozytywnie zazdroszczę!

Moniska,
no to chyba masz... dużo sierści w ustach? 😁
Fajny obrazek, niedawno tyle strachów, a teraz buziaki.

Żeby post nie był taki pusty 😁, wstawiam moje tłuściochy z dziś. Po lipcowych deszczach wreszcie coś nam na padokach wykiełkowało i ustrzelenie koni z głowami w górze jest trudne bardzo 😎

Łoś (uwielbiam ten jego pocieszny wyraz paszczy :love🙂



w wersji alien


i Sarka atomówka


Zdjęcia takie se, ale dowód, że koniny żyją  😉
wątek zamknięty
efka
😉 miło mi. Ritek jest czarującym zwierzem  :kwiatek:
wątek zamknięty
maleństwo, olala jakie Twoje dzieciaki dobrze odżywione 😉 🙂
wątek zamknięty
Lov   all my life is changin' every day.
03 sierpnia 2009 19:17
maleństwo, dawaj więcej Saruni!

Mogę wam pojęczeć? Znalazłam sobie kolejny powód do zmartwień. A właściwie problem był od dawna, tylko teraz się nad nim bardziej skupiłam. Mianowicie chodzi o to, że Kucyk lubi się potykać. A to przodem "wjedzie" pod kłodę, a to przodem poleci na szczupaka. Ostatnio pod trenerem się tak potknął, że poleciał na nadgarstki i zanim wstał to kilka razy zamielił łapami piach. Obserwuję to od dłuższego czasu i stwierdzam, że nie ma reguły na to potykanie. Albo się potyka non stop <jak dzisiaj>, albo tylko kilka razy, albo w ogóle... Nie ma różnicy, czy ma dobry, czy zły dzień, czy chodzi rozluźniony, czy sztywny. Trener mówi, że to od braku odpowiedniego impulsu łydkowego, ale... może iść fajnie rozluźniony, z odpowiednimi reakcjami na łydkę itepe, a się potknie. Może też iśc sztywny jak kij od miotły, targać mną, a nie potknie się ani razu. No i na odwrót. Po prostu nie znalazłam żadnej reguły. Boję się, że to od kręgosłupa, który jak na razie na moje sprawdzanie jest ok. Spotkał się ktoś z was z czymś takim?
wątek zamknięty
Lov, opcja książkowa potykania się <zwłaszcza przodem> to niedostateczne podstawienie zadu.
wątek zamknięty
Lov   all my life is changin' every day.
03 sierpnia 2009 20:10
A mogę z tą wersją książkową podyskutować na moim przypadku? 😁 żartuję, no ale chodzi mi o to, że nawet jak ma naprawdę dobry dzień i chodzi bardzo przyzwoicie, potrafi tak się potknąć, a w dni kiedy idzie sztywny, wyryjony i mnie targa <a podejrzewam, że wtedy podstawienie zadu jest bardzo niedostateczne 😉> nie potknie się ani razu. No i pod trenerem w piątek również nieźle poleciał.
Może wymyślam sobie problemy, ale martwi mnie właśnie to, że nie ma żadnej reguły na potknięcia. Mój koń to weterynaryjny ewenement! 😁
wątek zamknięty
Opcja u mojej kobyły - "łoboże, znowu każą chodzić, może dziś sie poobijam" - dwa szybkie rozwiązują problem  😁 , albo jakieś zadanie, najlepiej na drągach (niech patrzy, gdzie lezie).
Ale z tego co piszesz, to u Ciebie problem jest obojętnie od nastroju konia...
wątek zamknięty
Powróciłam!
W Skibnie było cudownie, wspaniałe miejsce, super ludzie (m.in Asior  😉 ), genialne treningi i rili wszystko fajnie, tylko w drodze powrotnej Agros dawał z zadu w przyczepie przez 100 km, a wyszedł całkiem kulawy  😕
wątek zamknięty
wasia   Goniąc marzenia!
03 sierpnia 2009 20:30
maleństwo
dopiero teraz doceniam ten fakt. Przez pierwsze 1,5 tygodnia miałam największy kryzys od lat. Byłam wściekła, ze muszę tam siedzieć i maksymalnie załamana totalnie nie współpracującym koniem... Na szczęście jest już ok. 😉

To dorzucę jedno zdjęcie na widok którego oczy mialam jak 5 zł. Nie sądziłam, że Finalek AŻ tak potrafi wywijać chorą do tego nożką 😲
wątek zamknięty
efka   CEL - zadanie, które wyznaczamy naszym marzeniom
03 sierpnia 2009 20:34
jako że dawno Ritka nie było, ani mnie to się wstawiam 🙂 zaciesz z jazdy po 3 tygodniach mojego i koniowego urlopu od jeździectwa 😉

(ps. dziewczyny pożyczyły mi komplet kreta blue zgodnie z maksymą że co się nie ujedzie to się dowygląda 😉)

więcej w ZNK 🙂



wątek zamknięty
Lov   all my life is changin' every day.
03 sierpnia 2009 20:35
pokemon, taka opcja w moich rozmyślaniach też się pojawiała. Prawdą jest, że mój koń roboty nie lubi, a przynajmniej ja tak odczuwam 😁 dwa szybkie odpadają: rzadko daję radę jeździć z batem, a broń boże dotknij nim delikatnie Grubego- gwarantowana Wielka Pardubicka 😁 Nie no, przesadzam, ale niestety tak jest że bata się boi, czasem uda mi się jeździć, ale jak mu walnę to robotę mam rozwaloną do końca jazdy.
Myślicie, że może to wynikać z jakiegoś problemu zdrowotnego?

efka jak niebiesko 😀
wątek zamknięty
Powróciłam!
W Skibnie było cudownie, wspaniałe miejsce, super ludzie (m.in Asior  😉 ), genialne treningi i rili wszystko fajnie, tylko w drodze powrotnej Agros dawał z zadu w przyczepie przez 100 km, a wyszedł całkiem kulawy  😕


faktycznie, agros wygladal jak kupka nieszczescia. chociaz nie wiem w sumie kto gorzej, ty czy on..? bedzie dobrze :kwiatek: wierze, ze sie tylko poobijal i juz jutro bedzie lepiej a za tydzien zapomnicie o kulawiznie.
wątek zamknięty
Gillian   four letter word
03 sierpnia 2009 21:25
Forta, szkoda, że już wróciliście bo nie zdązyłam z odwiedzinami 🙁
wątek zamknięty
Dorotheah   मेरी प्यारी घोड़ी
03 sierpnia 2009 21:32
Lov

Między innymi kłopoty z kopytami (za zewnątrz mogą "nieżle wyglądać" ale kwestia co się dzieje w środku i z mechaniką). Moja wcześniej sporo się potykała jak miała źle robione kopyta (wysokie piętki, zaciśnięte, wąziutkie mało pracujące strzałki- a wszystko zmierzające do kłopotów z trzeszczkami ) Po zmianie rozczyszczania może raz na jadę mi sie potknie.
A może kręgosłup - ale tu popytaj innych osób z większymi doświadczeniami.
wątek zamknięty
Kilka zdjeć z wyjazdu (reszta jak zgram z aparatu)





wątek zamknięty
maleństwo   I'll love you till the end of time...
03 sierpnia 2009 22:00
Forta, Agros jest cudowny i wygląda chyba lepiej niż kiedykolwiek 😀

Burza, ano odżywione 😎. Nie ma jak duże ilości czystej słomy. Sarka tyje na byle czym (przypominam - ona żre po 1/4 kilo owsa na posiłek), a Łoś pierwszy raz w życiu tak dobrze wygląda na lato, bo zawsze mu żebra sterczały już w czerwcu. Chyba to te drożdże...

Lov, ale wszystkie fotki takie same, Sarka jak zobaczy trawę, to ni hu hu nie zapozuje. Trzeba się najeść, bo zawsze mogą przyjść gorsze czasy 😁
wątek zamknięty
Lov   all my life is changin' every day.
03 sierpnia 2009 22:06
Forta, ahh, kasztan w brązowym sprzęcie! cuuudo 😍
maleństwo,  no to cooooo... 😁

Kurde, dziewczyny, już sama nie wiem co z tym potykaniem... 👿
wątek zamknięty
Lov, hmm to nie wiem, ale myślę że warto podwójnie się przyjrzeć w jakich momentach on się potyka 🙂
wątek zamknięty
Forta jaki śliczny cieniowany irokezik 😉
wątek zamknięty
Pochwalę się naszą dzisiejszą pracą, bo patrząc na te zdjęcia odczułam zmianę w konicy.

Bo jakiś czas temu lonżowanie wyglądało tak:





A dzisiaj dużo częściej bywało tak:






Chociaż nie obyło się bez fochów i strachów




Ale ogólnie to ten mój kobył czasami naprawdę mi się podoba




wątek zamknięty
Lov u takich potykaczy sposób strugania/kucia ma duże znaczenie. Też mam do czynienia z takim, kowal wie, kuje mając to na uwadze, po kuciu koń się nie potyka, a w miarę jak się termin przekucia zbliża, zaczyna się potykać.
wątek zamknięty
Forta, dżizas jaki on jest cudny!zawsze pięknie wygląda!!!! jeden z moich ulubieńców! trzymam kciuki za szybki powrot do zdrowia!
wątek zamknięty
Lov   all my life is changin' every day.
04 sierpnia 2009 09:17
Naboo, termin kucia dopiero na początek września. W takim razie pogadam jesczze z kowalem, dzięki dziewczyny :kwiatek:
wątek zamknięty
Ascaia, podoba mi się jej odmiana na buzi. Strasznie dobra ciocia z ciebie patrząc po długości wypinaczy, mój kiedyś na takich by robił tylko i wyłącznie lamaLAMA.
wątek zamknięty
agull   Dążąc do celu
04 sierpnia 2009 11:15
Czy ktoś mógłby mi pomóc  :kwiatek:
Mam taki problem.
Klacz, 15 lat, po rekreacji ale chodziła w niej krótko. Zero kontaktu. Przy próbie skrócenia wodzy w celu złapania kontaktu koń dostaje jakby sygnał, że należy łeb ściągnąć na maxa w dół i zrobić wszystko, żeby uwolnić się od kontaktu. Jak popracować z takim koniem, żeby przekonała się do kontaktu. Aha od razu powiem, że według mądrzejszych ode mnie osób mam delikatną rękę, więc raczej odpada kwestia szaprania i tym podobnych rzeczy.
Co mogę zrobić, żeby umilić nam obu życie i pracę.
Ja jestm zwykly wioskowy rekreant dlatego pytam co mogę sama zrobić i jak popracować by nam się udało.
Nie bijcie zbyt mocno za moje, pewnie dla niektórych, banalne pytanie.
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.