Kącik Rekreanta II (rok 2009)

Daniela wiem i współczuję 🙁 Głupio, że ja anrzekam jaki to mój rozbrykany i okropny na jazdach, a np. ty wiele byś dała za zdrowego konia pod tyłkiem 🙁 Nie martw się, na pewno jeszcze będzie dobrze. Daj znać co wet jutro powie. Biedny Luk, szkoda, że go tak boli...
wątek zamknięty
magda u nas dzisiaj nawet na stępa nie dało się wyjść taka gruda, masakryczna. Myślę nad kuciem ale jeśli to i tak początek stycznia dopiero. Nie mam jak wyjść na dwór. Do kółka pod lasem też dobre 20min grajdołami z grudą.
wątek zamknięty
kujka   new better life mode: on
16 grudnia 2009 23:10
moj w niedziele tez mial takie mrozne wasy...

wizja krecenia sie po hali (w teren juz pewnie do poniedzialku nie pojade, potem bedzie przerwa po nastawianiu i ruszanie na pewno najpierw na hali) do konca roku niezle mnie dobija...
wątek zamknięty
kujka, ja mam wizję " karuzela, kaaruzeeela, świat się kręci i umiera..😉 " ale nie powinnam marudzić bo dobrze, że chociaż lonżownik jest. W terenie koń mi się o własne nogi pogubi przy takiej grudzie.
Jak nastawianie?
wątek zamknięty
Nie no żeby mnie źle nie zrozumieć  :kwiatek: Własnie miło się czyta takie opisy jaki to koń zadowolony, że aż mu z radości odbija bo sama pamietam jak Lukas mi takie numery odczyniał i mi sie to przypomniało....i wzniecam w sobie resztki nadziejii, że nie raz jeszcze go takiego zobacze  😡 Mam nadzieje, że wet mnie jutro podbuduje i powie, że nie jest tak źle jak się prezentuje  🙇
wątek zamknięty
to se zrobmy zbiorowa wizualizacje lata i ciepelka 😉 albo wrzesnia przynajmniej o takiego :


wątek zamknięty
magda, łooo...
To ja czerwcem!
wątek zamknięty
U mnie sierpień 😉
wątek zamknięty
kujka   new better life mode: on
16 grudnia 2009 23:22
Burza, chyba miednice trzeba bedzie nastawic delikatnie, do tego szyjke trzeba wymasowac i sprawdzic co tam siedzi, troche jest do opowiadania... on ma sklonnosci do lapania takich stalych napiec. mam nadzieje ze z pomoca i stala kontrola naszej rehabilitantki skoncza sie juz nasze problemy i wejdziemy w nowy rok bez zadnych przeszkod na naszej wyboistej drodze do rozwoju... w koncu 😉
glupie baby... patrzcie  😎

(Dzionki&Gilki-> majowka)
wątek zamknięty
caroline   siwek złotogrzywek :)
16 grudnia 2009 23:22
...a ja jeszcze dzisiaj rano się cieszyłam, ze nie musze na mojego wsiadać w ten ziąb 😁 mina mi zrzedła jak zobaczyłam naszego kowala, którego spodziewałam się zobaczyć dopiero za kilka dni... niestety, jego pojawienie się oznacza koniec moich ferii - jutro czy zimno czy mroźno, muszę zasiąść na Gada... albo wturlać się - biorąc pod uwage ilość warstw ciuchów, które zamierzam na siebie załozyć 😁
wątek zamknięty
kujka, ale skoro stałych napięć to będziesz znała problem i wiedziała jak reagować- więc uf uf 🙂

Giluś ma loki w ogonie? Łaaa 😀
wątek zamknięty
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
16 grudnia 2009 23:27
Mogę jeszcze ja?

wątek zamknięty
To i ja  😀


Daniela będzie dobrze 🙂😉!! Luk przeżył już to i owo, więc co dla niego taki kopniak w nogę, pfff!
wątek zamknięty
U Strzygi, to aż światło odbite od konia w oczy razi.. Eh 🙂
Ale na razie bliżej nam do


Sesese. W sumie tylko ten śnieg mnie cieszy 🙂 może spadnie dużo i będzie puchato i trzeszcząco?
On pada bo się z Raven umówiłam, a to najlepszy wywoływacz śniegu w mieście 😉
wątek zamknięty
kujka   new better life mode: on
16 grudnia 2009 23:32
Burza, tak tak, dostane instrukcje, jak zapobiegac, na co zwracac uwage, zalecenia co do strechingu itd 🙂 wiec jestem dobrej mysli, ale trzymajcie kciuki zeby nic tam niedobrego nie wyszlo w trakcie!

Ma loczki ^^ jakby grzywe zapuscil to tez by pewnie falowala, jest strasznie gesta... dlatego wlasnie irokeza nosi 😉
wątek zamknięty
kujka, no wiesz co!! Ja bym tak chciała żebyśmy mieli kręcony ogon jak tru zimnioch.. 😉 a ty tu tniesz grzywę 😉
wątek zamknięty
kujka   new better life mode: on
16 grudnia 2009 23:36
Burza, popa jakia mial grzywe jak go kupilam:
😂
2 dnia juz poszedl pod noz javascript:void(0);
wątek zamknięty
kujka, no dobra, trochę mało kręcona 😉
wątek zamknięty
kujka   new better life mode: on
16 grudnia 2009 23:39
do kreconej jej daleko 😉 ona tak sobie falowala troszke... nie wyobrazam sobie Guillermo z grzywa andaluza :P a przynajmniej nie dzis, nie z ta mikra szyja...
wątek zamknięty
Halo cud miód i orzeszek! Maść ma fenomenalną! Garuluje zakupu! A mogę spytać, jak to się stało, ze do tego doszło? Bo skoro 40 lata czekałaś... Impuls czy jakie licho? W ogóle fantastycznie się Ciebie czyta, jak jesteś taka podekscytowana! Życże sukcesów :kwiatek:

Disco Twój koń jest idealny 😜 Takiego chcę, właśnie takiego 😜

Sierra ale laaaaans 👍 Księciunio wygląda bosko!


Laski ogarnijcie się z tym słońcem, bo nie mogę. Dziś mi prawie nogi odmarzły. Myślałam, że umrę 😁 I przynajmniej 3 razy zaliczyłam glebę w drodze do stajni.

My z Bunią po nastawianiu, uskuteczniamy spacerki, robimy wcierki i ogrzewamy plecki. W piątek zobaczymy co i jak, właścicielka ma na sekundę wsiąść i zdać relację Pani weterynarz. Myślę, że w przeciągu 1-2 tygodni powinno być wiadomo czy jest poprawa czy nie.
Ale Buniaczysko było kochane, bo mimo że ma areszt nie wyrwało mi rąk i w miarę grzecznie spacerowało 💃

Kujka przyjeżdżaj do stajni dziołcha, bo za to Twój gagatek ciotki nie szanował i sobie troszku poszalał 😁 Ale i tak wielbię słodziaka. Więc go spasłam jabłcami sesese 😁
wątek zamknięty
kujka   new better life mode: on
16 grudnia 2009 23:49
amnestria, dzieki Ci dobra kobieto! wiesz on na tej grudzie nie specjalnie moze sobie pobiegac i mysle ze nienajlepiej to na niego dziala :P jutro mu sie wezme za dupsko! jutro z rana lece zeby zdazyc sie jeszcze po poludniu pouczyc do kolosa... ostatniego w tym roku 😀
a za Bunke czymie kciuki mocno!!
moze jak sie nasze konie ponastawiaja i wroca do konkretnej pracy to w koncu przyjedzie do nas Ciotka R...  😎
wątek zamknięty
Ojoj, ciotka R jak Raven? To pracowite święta przed nią, chyba ma pełny grafik 😉
wątek zamknięty
kujka   new better life mode: on
16 grudnia 2009 23:59
Burza, bez przesadyzmu z tymi swietami, my to wrocimy do roboty normalnej po swietach raczej, nie wiem jak Buniaki, ale one mialy porzadniejsze nastawianie, wiec pewnie tez jakos tak... wiec mam nadzieje ze Ciotka w koncu znajdzie chwile.. ostatni raz byla jakos w ferie zimowe  🤬
wątek zamknięty
Dokładnie, do mnie też zaoferowała się wpaść  😀

Btw Sierra, Burza, and Reszta jadę jednak na te zawody to St. Miłosnej, więc jak macie dalej ochotę to wpadajcie, chociaż wolałabym odwiedziny na mniej stresującym gruncie  😁
wątek zamknięty
kujka, LENIU! 😀  🤬

Dzionka, zobaczy się  😎
wątek zamknięty
kujka   new better life mode: on
17 grudnia 2009 00:04
Burza jaki leniu, jaki leniu - moj Czesiulek bedzie proszejawas rehabilitancje przechodzil o!  😁
wątek zamknięty
Ehe, ta 😉 do marca aż lód puści, co? 😉
wątek zamknięty
Raven przyjedź i do Aleksa! przyjedź! Ze śniegiem! I delicjami! 😀

Dzionka ale kombinujesz 😁


My (Buniaki 😜 :emoty327🙂 jak będzie ok, za jakieś połtora tyg będziemy mogły stępować. Potem delikatne kłusy. I się zobaczy.
Jezu oby było dobrze. Tak chcę żeby było dobrze 😕 Nie chcę już konia pod choinkę, chcę żeby Buni się polepszyło 🙁
wątek zamknięty
kujka   new better life mode: on
17 grudnia 2009 00:12
PO PIERWSZE PRIMO apeluje do lodu, aby sie lod nie wyglupial i puscil w styczniu!
a PO DRUGE to po swietach juz bede w warszawie non stop i pracujemy. taki jest plan i tego sie bede trzymac! juz nawet ta hale zniese  🤬
wątek zamknięty
amnestria  Jak do tego doszło? Hmm... o własnym koniu marzyłam odkąd w przedszkolu przeczytałam Winnetou  🏇  😂 Później z końmi było ciężko ale jakoś postawiłam na swoim i pierwsze galopy zaliczyłam jako 13-latka. I zakochałam się w jeździectwie na amen! Nadal marzyłam o własnym koniu, ale pewien przyjaciel (koniarz) gdzieś w okolicach moich studiów powiedział: "Na co Ci własny koń, gdy jest tyle państwowych ogierów?" Uwierzyłam mu. Radośnie i do oporu jeździłam na dziadkach, pradziadkach i pra-pra... wielu waszych koni.
Potem jeździłam konie innych ludzi. Za pieniądze, w ramach przysługi - różnie. Aż w końcu miałam dosyć. Opisywałam trochę w "końcu z jeździectwem".
Chciałabym raz w życiu skorzystać ze swojej pracy, zebrać owoce trudu włożonego w konia. Chciałabym od początku do końca móc decydować. I... at last but not least - móc pokochać konia i na 100 się z nim zaprzyjaźnić, nie musieć utrzymywać tej cholernej rezerwy. Własne konie - bolą, ale cudze - bolą o wiele bardziej. Od dwóch lat nieśmiało rozglądałam się za koniem. Sprawa wyglądała na beznadziejną: pieniędzy - zawsze za mało (100 tys. pilniejszych nabytków) a ja - przyzwyczajona do super koni. W listopadzie (zbliżały się moje urodziny) odbiło mi na amen - zaczęłam tracić czas na przeszukiwanie ogłoszeń. I nagle - stwierdziłam, że chyba pojawiła się wyczekiwana okazja. Trzeba było tylko zorganizować resztę, w tym przekonać męża  😎. Nie mam pojęcia, czy kopytny spełni wygórowaną część moich oczekiwań (dobrze by było, ale nie o to chodzi), najważniejsze, że znowu czuję, że mam po co żyć  💃 Chce mi się żyć. I wszystko wydaje się łatwe.
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.