Kącik Rekreanta II (rok 2009)

Grono kulawcow na cale szczescie ubogie aktualnie. Tylko ja z lov w nim tkwimy.
i my z Iskrą, nieustannie od pół roku 🙄

foty zaladowane to sie pochwale  😎 bo kolejny kon przypadl mi do gustu bardzo, ale to bardzo..
oto i on:



mlody, ogierzasty, mega mily i grzeczny  😜





wprawdzie oczywiscie mialam stresa wsiadajac, ale mysle ze dogadywalismy sie rewelacyjnie  😁 milo powozic sie na koniu ktory conieco umie, jest mily i wszystko na nim jest oczywiste 😉


no i na deser rewirowa i jej obecny rumak  😂  z dosc nietypowej perspektywy  😂

orzeszku niezła poza. Dzielna rewir  🏇

Oj dzielna...O.O 😀

magda, piekny 🙂

magda, rewira to wstawiasz a moich zdjęc nie ma :[  🤬

magda, cudowny  😍 Bardzo w moim typie.

magda,  piekne konisko. a Ty jak ładnie nóżkę masz ułożona w siodle!
Rewir czadowo!!!

ciesze sie ze i wam sie przystojniak podoba 🙂
alice juz nie gadaj nic bo ci wyslalam jedna :P
lotna, ja wprawdzie swojego typu nie mam, ale on po moim ulubionym reproduktorze wiec jak go nie lubic.. (choc wyjatkowo malo mi tatusia przypomina!)
deb, dzieki 🙂 'szefowa' tez chwalila ostatnio i jest mi milo i ogromnie sie ciesze ze jednak costam potrafie mimo moich schiz ciaglych 🙂

magda-przystojniak !

No własnie, jedną :P
Ale dobre i to  😎

obledny ogier  😜

A u nas dzisiaj cyrk na kółkach:P Kto mnie znajdzie?  👀

Wygrałam witaminy  😁

ja widze, ja widze ! dla odmiany siedzisz na Chonsu :P

Ja tez widze !! Robicie za jednorozca !!

O_o... Ty to takie siwe z czyms żółtym na grzbiecie ?

Rekreanci z nowym sprzetem-siodło,ogłowie,kask,czaprak 😎 lans ,że ja cię sune 😁
Dzisiaj odbyłam z kucykiem trzecia jazde po powrcoei z zagranicy,wlasciwie czwarta ale trzecia fajna.
Kontrgalop wyszedł ze pierwszym razem-jestem dumna 😀 step-galop i kłus-stój bez zarzutów 😉
Hmm póki co nic ciekawszego nie robimy ,bo nie umiemy 😀 wprawdzie jeszcze obroty na przodzie,ale te nie wychodziły fantastycznie,raczej przecietnie standardowo,wiec sie nie chwale.

A ja sie wlasnie poplakalam ze smiechu. Dostalam fotke z dzisiejszych zawodow. Rozprezalam kolezance rozbrykana kobylke. Beka....

No dobra, to nie było trudne :P Dokładniej to robilismy za pegazo jednorożca  😁



Chcecie zobaczyc inne stroje ? :p

Ohoo, co to za wstawianie moich zdjęć? Wersja hard: Dieguś-Pimpuś chce się powspinać, ehh.. dziad jeden, ale zdjęcie bombowe! 🙂

Taaak 😀 Dawaj.

rewir, Pimpus pieknie Ci tam dokazuje. Kurcze, a juz powinien chyba choc troche wydoroslec, swoje latka w koncu ma. 😉

rewir - to TEN Diego ? 🙂

a z nowosci powiem, ze zalatwilam dzisiaj przyczepe  😅 za ok tydzien sie wynosimy do Olsztyna  😀

Angeel, jesli przez "TEN" masz na mysli konia Agnes. To tak, to ten Diego.
Super, ze zalatwilas przyczepe!

wydoroslec???  😂 😂 😂
zartujesz?? ON??
ale! widzial mnie, stalam przy jego boksie i ani razu nie zazgrzytal! szok! i nie probowal we mnie kopac!  😁

No ja wiem, ze Pimpus to Pimpus...... po prostu.
😉

Angeel a gdzie będziecie stali w Olsztynie?

Forta - w Marengo 😉
Klami - tak, wlasnie tego mialam na mysli 🙂 no juz sie nie moge doczekac przeprowadzki...

Angeel, szybkiej i bezpiecznej przeprowadzki zycze !
Marengo?? A nie mieliscie stac u Robsona??

Klami, wydorośleć? Pff.. Przecież on ma zawsze własne zdanie, ale przy tym jest tak cholernie mądry no i zawsze wie co robi..

Opowiem Wam jak to się w Kwidzynie w czwartek przed zawodami chciałam wybrać na chwilkę na stępa do lasu.. Jadę, dojechałam nad rzeczkę, chcę wracać i nagle - dwie drogi, dumnie skręciłam w prawo i jadę, jadę poskręcałam w takie ścieżki, że już nie potrafiłam wrócić nad rzeczkę. Inteligentnie stwierdziłam, że jak pojadę za podkówkami na drzewach to one mnie doprowadzą do stajni, bo przecież te oznaczenia po to są. Owszem, dojechałam prawie do Rakowca. Potem odkryłam, że podkówki są po dwóch stronach drzew. [a, dodałam już, że wyładował mi się telefon?] Krążyłam po tym lesie dobre 1,5 godziny. Kłusuję już taka zdenerwowana i kłusuję, nagle Dieguś-Pimpuś wspiął się i zawrócił. Dostał trzy szybkie i przeszedł bez zawahania - zapaliła mi się jakaś lampka bo to dziwne. 10 m dalej zrobił dokładnie to samo. Zła i zirytowana puściłam wodze. Dwie minuty - byliśmy już na torze Miłosnej w Kwidzynie. Jak tylko się zorientowałam że dziad trafił to jeszcze sobie zarżał dumnie. Oczywiście nigdy w tym lesie nie był 😉