Kącik Rekreanta II (rok 2009)
Zen wet nie przyjechał w ogóle do mnie, tylko do innego konia. Ja się "podczepiłam". Był zdecydowanie najbardziej gburowatym i bezczelnym weterynarzem jakiego spotkałam. Oglądnął Likiera w kłusie na betonie, pomacał nogę i powiedział "nakostniak na ścięgnie". Kiedy ja zrobiłam takie oczy 😲 on robił minę 🙄 jakbym miała wiedzieć co z tym robić od urodzenia. Spytałam o zalecenia, powiedział tydzień smarowania maścią, 2 tyg pastwiska, za 4 tyg przyjadę i dam zastrzyk. W ten sam dzień również dał zastrzyk (przy czym założył Likierowi dutkę bez pytania czy może, co nie było konieczne :marze🙂 i tyle. Przez dutkę skreśliłam go już zupełnie.
Jutro przyjeżdża do nas zaufany wet, obejrzy Likiera w ruchu, wymaca no i zrobi zdjęcie RTG. Mam nadzieję, że coś się wyjaśni. Bo jak nie, to chyba jeszcze zostanie mi USG 🙄
Co do ruchu, przyjechałam do stajni rano a wieczorem jeździłam i było ok. Na drugi dzień bach, koń kuleje. Bardzo prosiłam by puszczać Chłopaków jak najczęściej, ale to zdaża się pewnie raz na 2 dni... Jutro zrobię mały rozpierd** jak się dowiem, że od poniedziałku Chłopaków nie puścili na padok 😤
wątek zamknięty
Tak czytam i czytam . Jeju gdzie ty stoisz ze musisz walczyc o puszczanie koni na padok ?
wątek zamknięty
Ciska ehh, nawet mnie nie denerwuj 😤 niestety takie realia w wielu stajniach, jak padoków mało. No, chyba że sobie wybuduję swój 🙄 albo przeniosę konie do stajni za 900zł/msc zamiast 650...
wątek zamknięty
nie no, od początku tego forum wiszą moje fotki i to na koniu, a tu takie komentarze 🙄
przerwa z powodu bliskiego aczkolwiek niezamierzonego spotkania z Matką Ziemią 😉
wątek zamknięty
ogurek, nie gniewaj sie :kwiatek:
bardzo sie poturbowales?
wątek zamknięty
Strucelka współczuję! Do tego walka o padoki, dla mnie to nieporozumienie 🤔
Dziś zabrałam kumpelę na wygalopowanie między łąki, dałyśmy czadu, zwłaszcza, że przez długi czas odpuszczałyśmy sobie wariactwa, bo konie dośc krnąbrne mamy 🙄
Jednak mojego musiałam podkręcac, żeby się rozpędził 🤣 Wieczorkiem ruszyłam kobyłkę innej znajomej, która zaciążyła i koń nudzi się zwykle na pastwisku. Założyłam moją kulbakę i pobawiłam się z koniem w gimnastykę, coś mi się wydaje, że kobyła coś z westem musiała miec wspólnego 😉
tu z Brzachem sprzed 2 tygodni

wątek zamknięty
Pinesska dzięki 😉
Ja za to podziwiam jak dobrze czujesz się w weście 👍 Jak ostatnio siedziałam w siodle westowym znajomych to w galopie myślałam, że odlecę w kosmos 😂
wątek zamknięty
strucelka, przykro mi bardzo ze masz taka sytuacje 🙁 przechodzilam przez to kilka lat temu- w koncu zawsze sie konczylo zmiana stajni..
pinesska, ale pieknie!
wątek zamknięty
Strucelka, zen dzięki 😡
oj dziś to siodło po raz kolejny dowiodło, że nie ma sobie równych, na koniu klasycznym byłam przyklejona, w terenie na moim, kiedy w galopie prawie sliding stop zrobił, bo w krzakach coś zastraszyło, jak kobyła przede mną się zatrzymała znienacka, a mój nie chciał jej w pupę wleźc... naprawdę się odnaleźliśmy - oboje 😀
zresztą jak tu nie odpłynąc na takim koniku bujanym 😍
wątek zamknięty
Zen eh, dzięki, fajnie, że ktoś rozumie 🙁 Niestety, tak jak napisałam, są stajnie, ale w cenie np. 900zł/msc albo 1200, a u mnie wszystko jest x2. Mało jest teraz tańszych pensjonatów, a jeśli są, to z drugiej strony Krakowa, gdzie jechałabym godzinę lub więcej. Tak więc, wóz albo przewóz. Ponieważ mam dobre kontakty z właścicielami pozostaje mi pogadać z nimi na poważnie, może wet i jego autorytet mi jutro pomogą.
Wszystkim życzę miłej nocy, mam nadzieję, że dziś się nie obudzę 3 razy w środku nocy 😵 Trzymać kciuki za badanie i zdjęcie!!
wątek zamknięty
złamanie i zwichnięcie w kostce, od marca bez kul ale wciąż mam jakąś blokade w głowie
wątek zamknięty
złamanie i zwichnięcie w kostce, od marca bez kul ale wciąż mam jakąś blokade w głowie
no to mozemy sobie podac rece! ja mialam zwichniety lokiec, pokrecone obie nogi i wlasnie- maksymalna blokade w glowie.
wątek zamknięty
hehe
Was dziwi sytuacja u Strucelki. To co powiecie na to, że u nas pracownicy stajni nie wypuszczają koni od jakichś... 15 lat, tak w przybliżeniu. I nie mówię o koniach prywatnych, ale "państwowych" również. Przez wiele lat konie chodziły tylko kilka dni w tygodniu, czasem nawet tylko raz na tydzień, kto jak miał czas i jak było miejsce. Od dwóch lat odkąd przybyły dwa małe wybiegi, a hipodrom stał się pastwiskiem uczelniane konie są wypuszczane przez pracownika Katedry (nie pracownika stajni), a kuce i prywatne puszczamy codziennie na pastwisko i zbieramy z niego my (tzn. mój Ojciec i ja) oraz dwie właścielki koni prywatnych.
Do tego prowadzenie hodowli, wszelkie zabiegi (po czyszczenia nawet jakby koń wyglądał jak kupka błota też oczywiście nikt z pracowników miejsca się nie podejmie), rozczyszczanie, często leczenie, często dokarmianie, układanie, zajeżdżanie, utrzymywanie w kondycji, itd.
Takie mamy luksusy.
Ale w ramach sprawiedliwości muszę powiedzieć, że koszt pensjonatu naszych dwóch bab jest zdecydowanie niższy niż przeciętny.
wątek zamknięty
Strucelka - to ja wspolczuje 🤔 na sopockim hipodromie tak jest ze sama sobie musisz konia wypuscic albo poprosic znajomego i najlepiej jeszcze siedziec na padoku i go pilnowac. oczywiscie maly piaszczystym padoku ;] dlatego zniknelam stamtad jak najszybciej. za 650zl to ja mialam stajnie z hala, zima karuzela i padokiem piaszczystym CODZIENNIE, latem caly dzien na pastwisku. teraz sie bede przenosic do Olsztyna (studia). wybierajac stajnie kierowalam sie przede wszystkim wlasnie puszczaniem konia codziennie na padok. i znalazlam 😉 za 600zl. i to jeszcze z bdb dojazdem z mieszkania a nie 25 km za miastem
wątek zamknięty
Ascaia, mam od kilku tygodni ten komfort, ze za pensjonat nie płace złotówki. Z powodu swojego niedbalstwa zabrakło dla mnie boksu w ulubionej stajni niestety i zimę spędze na dworze.
plus taki, ze za darmochę minus, ze muszę pomysleć o "ulepszeniu" podłoża na placu choć trochę i sama "dbam" o młodego. wyrzucam obornik ścielę i sama muszę wypuszczać konia na padok.
jakież było moje zdziwienie wczoraj jak przyjechałam a koń łaził sobie na padoku bo wlaściciel stajni przestał sie bać dzikiego ogiera i zaczął go wypuszczać 😉
bałam sie jak przetrwamy bo Szogun ruch poza jazdą mieć musi ale cyba wszystko zmierza w dobrym kierunku. przestaję zatem narzekać ;]
od pracy jeszcze nikt nie umarł więc jak sama nakarmię pościelę czy wywalę obornik nic mi się nie stanie. a w kieszeni zostaje 600 zl miesięcznie 😉
wątek zamknięty
a w kieszeni zostaje 600 zl miesięcznie 😉
to jest przyjemne uczucie, nie?
w sumie to nie jest zła sprawa sobie popracować przy stajni, a nie tylko przyjechać, wsiąść i pojechać. ma to swoje pozytywy, a może po prostu się już przywyczaiłam. najbardziej mi przeszkadza, że mimo "trosk na głowie" nie można podjąć wiążycych decyzji, że mimo pomysłu, mimo projektu wykonania, trzeba czekać na akceptację tego, tamtego i jeszcze kolejnego.
wątek zamknięty
Ascaia, ja ciągle miałam daleko do stajni. bywałam dwa trzy razy w tygodniu. teraz mimo dziecka pracy i Jarpolu jestem w stajni codziennie, czasami 2x dziennie. wiem co sie z koniem dzieje jestem z nim duuzo bliżej. ale do stajni mam jakies 6-7 km więc to też wiele zmienia.
no i mam Komańcze i Szoguna w jednej stajni. jeszcze potrzebuję miejsce dla Saturala i będzie cacy 😉
wątek zamknięty
deborah, co znaczy "na dworzu"? 🙂
wątek zamknięty
cieciorka, mniemam że bez hali 🙂
wątek zamknięty
deborah, kto jak kto, ale ty sobie na pewno dasz rade! :kwiatek:
wątek zamknięty
zen, musze.. derek mam cały garaż hihihi
cieciorka, bez hali dokładnie jak pisze Gillian,
wątek zamknięty
Deborah zazdroszczę! Wierzę, że dasz radę 🏇
Angeel mam tu halę i świetne warunki do rozwoju. Ale co do padokowania, masakra...
Stajnia z halą + parkur + czworobok + karuzela + wybiegi + boksy 2in1 (drzwi do boksu są od korytarza, ale konie mają wersję angielską również na pole, z okienkiem) to koszt 1200zł miesięcznie. Tak jak pisałam, u mnie x2 + jakieś treningi by się przydały. Za konie płacą moi rodzice. Co do trenowania moja mama jest na tak zawsze i wszędzie. Akurat na to nigdy pieniędzy mi nie żałuje i za to jej pięknie dziękuję :kwiatek: Niestety pensjonat wychodzi nas 1300zł za oba, więc raczej nie ma mowy o przeniesieniu koni do droższej stajni. No, chyba że wygram w totka 😁
A tak w ogóle, to obudziłam się w nocy 2 razy 🙄 🤔wirek: ale przeżyłam dzisiejszy dzień w szkole, teraz szamam obiadek i śmigam do kucyków 🏇
wątek zamknięty
Matko, z tymi stajniami, to jaki nie urok to ból głowy. A jak już żadne z nich, to cena :emot4: Echchch...
Strucelka, już coś wiadomo z nogą?
Mój koń nienawidzi wiatru. Już dawno nie miałam z tym problemu, to zapomniałam. Dziś wiało okrutnie. Łoś od rana, nawet w stajni, jakiś taki spięty. A na dworze... zobaczył pomykającą po polu niebieską folię. I było po jeżdżeniu. Szarpał się, zrywał, ścinał koła, no popylina jak dawno. Kręgosłup mówi mi teraz, że mnie nie lubi 😉 Ej, niby takie to duże, a takie głupie (ale i tak jest synkiem mamusi, oczywiście).
Sarka też podminowana, ale ją łatwiej skupić na pracy. Troszkę poszłyśmy do przodu, wczoraj pani trener nas męczyła kontrgalopem i dodaniami. Ruda oczywiście robi to z palcem w nosie, ja natomiast muszę się nieźle napocoć, żeby ogarnąć swoje cielsko. I głowę - matko, jak mnie ten mój mały rozumek czasem ogranicza 😵
Ale jest gites i kocham tę kobyłę 😎
wątek zamknięty
a mojemu aktualna pogoda bardzo odpowiada - mialam przez ostatnie dni takie cudowne jazdy, ze po prostu szok 😀
wczoraj jazda pod znakiem kontrgalopów (w obie strony mozemy już pojechac łuki), dzisiaj m.in. tez dodania w galopie i kłusie. i lotne zmiany - od zaledwie nadepnięcia na strzemię 😜
jestem absolutnie zauroczona moim koniem 😍
wątek zamknięty
To ja się dopisuję do zauroczonych swoim koniem 😉
Mimo zmiany stajni i absolutnie nowego otoczenia, mój koń zachowuje się jak oaza spokoju, któremu wcale nie wywaliłam życia do góry nogami łącznie z jego czasem wolnym i jakimś dziwnym poidłem(automatyczne :wysmiewa🙂 , które atakuje go wodą 😉 😎
W dodatku okazuje się, że to nie moje złudzenie, że koń się ogarnia i zostało to wczoraj potwierdzone przez pare osób 😍 :kwiatek:
Ah mam nadzieję, że nie zepsuje tego nic i będzie tylko lepiej 😉
Martwie sie tylko czy nie wkurzy się na mnie jak karze mu zaakceptować nową super hiper halę ale w której radośnie powiewa dach 😉
wątek zamknięty
Strucelka rozumiem dokładnie te walki o puszczanie na wybieg. W mojej dawnej stajni, z ktorej wlansie niedawno po 9 latach sie wynioslam, tez trzeba bylo o to walczyc. Wybiegi niebezpiezne ze względu na ogrodzenia(niskie-moj skakał, lub zrobione z siatko-druto-drabiny), wybiegow mało, a konie szkołkowe mają bezwzględne pierwszenstwo. Teraz doceniam dar jakim są wybiegi i normalna obsluga, ktora konia wypusci, jeszcze poobserwuje, a jak za gorąco to zbierze🙂. Ba, w miejscu gdzie stałam wczensiej to nawet o kostke słomy trzeba było walczyc 😎
wątek zamknięty
ja w poprzedniej stajni tez walczylam o dodatkowe doscielanie i siano. z padokami tez nie bylo lekko. wychodzily konie szkolkowe. dla prywatnych byly 2 padoki kawalek za stajnia,ale stajenni nie wypuszczali. trzeba bylo sobie samemu zorganizowac. na szczescie my,prywaciarze 😎 potrafilismy sie dogadac i konie codziennie ktos wypuszczal. no ale tam byla wlasnie glownie szkolka, prywatne konie - ot, taki dodatek. chyba 7 osob nas bylo. a stajnia na prawie 50 koni.
ale mimo wszystkich niedogodnosci, kochalam ta stajnie i kocham nadal.w koncu nie w kazdej stajni spedza sie 10 lat, prawie codziennie, czesto od rana do wieczora. i strasznie zaluje ze juz nie mozemy tam byc 🙁
wątek zamknięty
Przejrzałam zdjęcia z ostatnich tygodni:
Nasz najmłodszy ogier, który właśnie jest przygotowywany do próby licencyjnej
Graham

i pierwsze, najpierwsiejsze skoki

i po kilku lekcjach

a na dokładkę
Siwy z początku lipca, jeszcze przed obecną kontuzją
wątek zamknięty
Ascaia, ładnie te twoje kucersy wygladają! 🙂
wątek zamknięty
ale mimo wszystkich niedogodnosci, kochalam ta stajnie i kocham nadal.w koncu nie w kazdej stajni spedza sie 10 lat, prawie codziennie, czesto od rana do wieczora. i strasznie zaluje ze juz nie mozemy tam byc 🙁
podpisuję się pod tym obiema rękami. Przykro, ale wygrało to , co dla konia lepsze.
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.