szkółki jeździeckie, rekreacja w okolicach Warszawy, Warszawa

Abigeil88, tylko odkąd pamiętam konie z Szarży uciekały (a tę okolicę pamiętam od dawna, a od ponad 10 lat mieszkam w Kaniach i w okolicach lasu bywam bardzo często)... A jak Szarża wytłumaczy się z tego że wielokrotnie zamykali drogę prowadząca do przejazdu przez rzeczkę pastuchami? Ludzie się wkurzali i albo rozwiązywali zablokowany przejazd albo cieli tego pastucha. Jeśli jest to teren prywatny/dzierżawiony stajni to powinni postawić tabliczkę z informacją że nie wolno tam włazić.
Akurat hala z lansem ma niewiele wspólnego.


O rany Kurczak, ja się tak napociłam, a Ty wyciągnęłaś tylko taki wniosek z mojej wypowiedzi. Smutno.

Nie chodziło mi że posiadanie hali = lans, ale często spotkałam się z tym że dla większości ludzi (którzy notabene dopiero zaczęli jeździć konno) hala jest bardzo ważne. Na tyle ważna, że nie liczą się konie, klimat stajni, atmosfera tylko to czy się nie pobrudzą w drodze na ujeżdżalnie i najlepiej jak ktoś im konia wyczyści i osiodła. Teraz większość ludzi ma podejście roszczeniowe. A przecież nie ma nic ważniejszego jak umiejętność poprawnego wyczyszczenia konia i osiodłania. Ile razy przywodzili do Szarży ludzie, którzy już jeździli konno, a osiodłanie było dla nich jakimś absurdem. Dla mnie to kalectwo.

Abigeil88, tylko odkąd pamiętam konie z Szarży uciekały (a tę okolicę pamiętam od dawna, a od ponad 10 lat mieszkam w Kaniach i w okolicach lasu bywam bardzo często)... A jak Szarża wytłumaczy się z tego że wielokrotnie zamykali drogę prowadząca do przejazdu przez rzeczkę pastuchami? Ludzie się wkurzali i albo rozwiązywali zablokowany przejazd albo cieli tego pastucha. Jeśli jest to teren prywatny/dzierżawiony stajni to powinni postawić tabliczkę z informacją że nie wolno tam włazić.


A moim zdaniem ludzie powinni nauczyć się współistnieć i nie robić sobie na złość, bo to zwykle do niczego nie prowadzi. A właśnie takie postawienie tabliczki: zakaz wstępu to takie działania na szkodę a przecież to jedyna droga przez rzeczkę i świństwem było by zakazanie ludziom wykorzystywania tego skrótu 🙂

Uciekały i uciekać będą dopóki Andorek, Wigor i Andros będą żyć. Te konie są mistrzami ucieczki, nie straszny im prąd po prostu sobie przechodzą pod pastuchem  🤣 lub przeskakują. Trzej muszkieterowie którzy co jakiś czas wybierają się na samotne wypady na miasto :P Szarża stara sie im to uniemożliwiać dla ich własnego bezpieczeństwa, ale czasem są sprytniejsi. Co do zamknięć przejścia przez droga miedzy łąkami, to niestety tutaj wina jest to że są wachty (czyli ludzie którzy za prace w stajni maja w tygodniu 2 jazdy za free, czyli właśnie za 6 h pracy w stajni raz w tygodniu) i niestety ludzie są różni i nie zawsze słuchają co się do nich mówi. Większość wacht to złoci ludzie, dzięki nim konie szarzowe są pozytywnie nastawione do ludzi, zajmują się końmi jak potrafią najlepiej ale zdarzają się tez tacy którzy niestety np właśnie nie słuchają. Wcześniej, czy później odpadają lub się zmieniają, niestety żeby wyłuskać tych złotych ludzi trzeba dać szanse wszystkim na sprawdzenie się w roli wachty. Nikogo na wstępie nie można skreślić.

[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Brak edycji - post pod postem
Dojazd nie ważny jestem w stanie poświęcić chwilkę mam samochód .
Okolice oczywiście Warszawa najlepiej południowa.
Abigeil88, no ale grodzenie pastuchem dojścia do rzeczki to właśnie taki cichy zakaz przejścia i robienie na złość innym (Szarża zamyka pastuchem przejście = robi na złość tym co chcą przejść a ci co chcą przejść tną/zdejmują pastuch= robią na złość tym co zamykają drogę)... Tabliczka by była prostą i jasną informacją.
Co do wacht to ktoś ich chyba nadzoruje i kontroluje to co robią takie osoby...
A tłumaczenie z trzema uciekającymi końmi jest słabe... Jak raz, drugi uciekną to można to uznać za przypadek ale jeśli dzieje się to notorycznie to kombinuje się tak żeby nie miały szansy tego zrobić. Z tego co pamiętam to w za stajnią był wybieg i wtedy uciekający koń wpadałby na podwórko stajni a nie na łąkę gdzie jest mniejsza szansa na ogarnięcie że nie ma go za ogrodzeniem i większe prawdopodobieństwo wypadku. A jeśli koniecznie mają wychodzić na łąkę to niech jakaś osoba z wachty pilnuje czy nie uciekają...
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
14 czerwca 2013 11:29
To jak już dochodzicie do wspomnień 8-9 lat to zdradźcie mi tajemnice gdzie teraz zacząć naukę jazdy dla dziecka i w jakim wieku to ma sens, bo na oprowadzanie to mogę go wsadzić na mojego wielkoluda.


Hubert? Kuclandia? Sabat?

miałam kontakt z osobami jeżdżącymi tylko i wyłącznie w Hubercie i ... szacun

Kuclandia to kiedyś była mega, nie wiem jak teraz

Sabat polecam, ale tylko na "duże konie" <+/- 160cm w kłębie, zależy jak wyrośnięte dziecko>
Abigeil88, no ale grodzenie pastuchem dojścia do rzeczki to właśnie taki cichy zakaz przejścia i robienie na złość innym (Szarża zamyka pastuchem przejście = robi na złość tym co chcą przejść a ci co chcą przejść tną/zdejmują pastuch= robią na złość tym co zamykają drogę)... Tabliczka by była prostą i jasną informacją.
Co do wacht to ktoś ich chyba nadzoruje i kontroluje to co robią takie osoby...
A tłumaczenie z trzema uciekającymi końmi jest słabe... Jak raz, drugi uciekną to można to uznać za przypadek ale jeśli dzieje się to notorycznie to kombinuje się tak żeby nie miały szansy tego zrobić. Z tego co pamiętam to w za stajnią był wybieg i wtedy uciekający koń wpadałby na podwórko stajni a nie na łąkę gdzie jest mniejsza szansa na ogarnięcie że nie ma go za ogrodzeniem i większe prawdopodobieństwo wypadku. A jeśli koniecznie mają wychodzić na łąkę to niech jakaś osoba z wachty pilnuje czy nie uciekają...


Nie identyfikowałabym zamknięcia pastuchem przejścia z czynieniem specjalnie na złość, to jest po prostu niedopatrzenie danej wachty i nie zdjęcia linki od pastucha po tym jak sprowadzili konie z łąki.

A co do uciekających koni to w mojej karierze jak jeździłam w szarzy to uciekły dwa razy. Nie mam mowy o notorycznych ich ucieczkach. Każda stajnia ma jakieś wady. Ja jednak stawiam na stajnie takie jak szarża, które może nie srają pieniędzy ale niewątpliwie konie są dla nich najważniejsze i to aby ludzie którzy może nie maja kupy pieniędzy, mieli szanse nauczyć się jeździć konno, np za prace przy koniach. Zawsze można zlikwidować instytucje wacht wynająć stajennego, ale przecież Szarża właśnie po to została stworzona ponad 30 lat temu przez grupę przyjaciół studentów, aby każdy mógł mieć możliwość jeździć konno bez względu na pojemność portfela.
Abigeil88, tylko mi chodzi o to jak jest to odbierane z zewnątrz.
A co do wacht i ich niedopilnowania to już Ci napisałam że skoro część osób nie ogarnia to powinni być nadzorowani bardziej przez kogoś kto jest nad nimi (nie mówię o łażeniu krok w krok ale o spojrzeniu kilka razy czy wszystko jest dobrze zrobione). Skoro za pracę dostają jazdę która nie jest prowadzona na odp****ol się to niech też wykonują swoje obowiązki dobrze.
Uciekające konie widywałam nawet kilka razy w tygodniu.
Abigeil88, tylko mi chodzi o to jak jest to odbierane z zewnątrz.
A co do wacht i ich niedopilnowania to już Ci napisałam że skoro część osób nie ogarnia to powinni być nadzorowani bardziej przez kogoś kto jest nad nimi (nie mówię o łażeniu krok w krok ale o spojrzeniu kilka razy czy wszystko jest dobrze zrobione). Skoro za pracę dostają jazdę która nie jest prowadzona na odp****ol się to niech też wykonują swoje obowiązki dobrze.
Uciekające konie widywałam nawet kilka razy w tygodniu.


Tak na pewno było by gdyby świat był idealny, każdy z nas dawał z siebie zawsze 100% nie zależnie od tego co z tego ma lub nie ma. Niestety świat nie jest idealny my ludzie również. W większości stajni niezależnie od tego czy końmi opiekują się wykwalifikowani stajenni, Ukraińcy, czy wolontariusze będzie ktoś popełniam błędy, będą zdarzały się wypadki... nie da się tego uniknąć. A już zwłaszcza wtedy gdy stajnia będzie otwarta dla każdego.

Tak jak mówiłam na początku: Szarża zrzesza ludzi z całej Polski także świata, daje możliwość opieki nad końmi, poznania tych zwierząt, ich zwyczajów, uczy jeździć, na każdym kroku w tej stajni jest powtarzane, że zawsze konia stawiamy na pierwszym miejscu. Wszystkie szarżowe konie mają swoich fanów i wyznawców, ludzie tam po prostu kochają te zwierzęta, ja osobiście przez dwa lata wachtowania traktowałam je jak własne i nigdy nie pozwoliłabym żeby stała się im krzywda, wiem że większość ludzi też tak je traktuje. To właśnie ta stajnia nauczyła mnie jak dbać o konie, jak je mądrze kochać. Ile razy widziałam jak wachtowicze zostawali w stajni po godzinach bo koń dostał kolki. I jak słyszę że ktoś mówi, że tam się nie dba o konie, to nie mogę siedzieć spokojnie i tego czytać, bo to nieprawda. Mimo, że obecnie jeżdżę w innej stajni, to jestem niezmiernie wdzięczna szarży i polecam ją wszystkim którzy zaczynają swoja przygodę z jeździectwem.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
14 czerwca 2013 20:30
O rany Kurczak, ja się tak napociłam, a Ty wyciągnęłaś tylko taki wniosek z mojej wypowiedzi. Smutno.


Oczywiście to nie jedyny wniosek jaki wyciągnęłam, ze sporą części Twojej wypowiedzi się zgadzam (ogólnie, bo samej Szarży nie znam), ale ten fragment mnie jakoś uderzył, bo wiem, że hala to nie widzimisię, a bardzo ważna rzecz.
Nie mam zamiaru oczerniać tej stajni ponieważ ma ona swoje niewątpliwe plusy, ale z tym dbaniem o konie to bym nie przesadzała. Niewątpliwie mogę się zgodzić, że akurat wachty były zawsze najmocniej zaangażowane w dbanie o zwierzęta (nie tylko konie, ale i psy), ale wachta powinna mieć mocne wsparcie w osobach zarządzających i bardziej doświadczonych, a tego często brakowało.
Z moich czasów przytoczę branie na zawody konika polskiego który miał zaawansowane COPD, jeżdżenie w siodle które zdzierało koniowi kłąb do krwi (duży, skarogniady ślązak który notabene do rekreacji się nie nadawała za to był genialnym koniem pociągowym), twierdzenie, że Hrud kuleje "bo tak ma". To tak na szybko bo było to około 6-7 lat temu i moje wspomnienia są zbyt ogólne (jakiś młodziak tarantowany brany kulawy na jazdy,  szpatowiec którego w żaden sposób nie leczono etc). No i  ten szalony stajenny, wiecznie popijający piwko...
możecie coś napisać o stajni w miejscowości Łoś k/Warszawy??
Radeczek, też polecam Huberta, jest kilku instruktorów uczących tylko dzieci, z fajnym podejściem i małe konie też są 🙂
hehe, z tą zagrodzoną łąką to fakt....do niektórych nie trafia, że po wypuszczeniu koni mają otworzyć przejście dla innych....
natomiast już chyba dawno żadna ucieczka nie miała miejsca😉 (odpukać)

konie rekreacyjne mają dobrze, tak jak juz inni pisali. łąki i padoki, 2 jazdy dziennie, dobrze wyszkolone-conajmniej połowa chodzi srebrne odznaki z sukcesem.
a o świadomym  braniu kulawego, czy odbartego konia na jazdę nigdy nie słyszałam.
prywatnym koniom też się zdarza czasem zakuleć i nikt nie mówi o włąścicielu, że nie dba o konia....
a jak sie ma 20 koni to prawdopodobieństwo urazu jest jakby większe....
sama ostatnio zdjęłam konia z jazdy jak zobaczyłam, że lekko utyka.

a żywym dowodem na to, że naszym koniom żyje się nienajgorzej może być Hawajka, której w zimie stuknęło 28 wiosen, a z nami jest od dwulatki i nie narzeka na swój los raczej i Piorun, który lat niewiadomo ile ma, ale na pewno bardzo dużo (obstawiam cos w okolicach 23-25)i nadal jeszcze czasem pójdzie na jakiś lekki terenik🙂😉)
(rekordzistką była Gotowalnia, która dożyła prawie 30-tki)

padło pytanie o zaliczanie wf- zaliczać mogą u nas studenci PW i innych uczelni z wyjątkiem UW

pozdrawiam i zapraszam do Szarży 🙂😉
(w sezonie letnim przenosimy sie do bazy letniej w Łynie na obozy studenckie, które są najfajniejszymi obozami na świecie🙂😉)


Znacie jakąś stajnie w okolicach Wawra w Warszawie? Szukam czegoś w miare blisko, jeszcze nie mam prawka i ciężko na jazde dojeżdzać autobusem 2 h. Oczywiscie z rozsądnymi cenami za najlepiej indywidualna jazde, bo te o ktorych wiem zyczą sobie 70-80 zl, dla mnie to troszke duzo.
70-80 to raczej niewielka cena za jazdę indywidualną.
Witam serdecznie 🙂

Proszę o informację o jazdach w następujących stajniach:

1) Miłosna (stajnia p. Wasia)
2) Dragon
3) Bajka

Może być na pv 🙂

Interesuje mnie:
1) Cena za jazdy SPORTOWE (jeśli takie są w ofercie 🙂 )
2) Czy istnieje możliwość startów w zawodach
3) czy jest hala
4) atmosfera
5) ogólnie Wasza opinia o danej stajni

Proszę - pilne
Soraya,

Stajnia Bajka i jazdy sportowe ? hmmm

Szczerze mówiąc tej stajni nie poleciłabym nawet gdyby jazdy były tam za darmo.

Chyba, że mówimy o innej stajni "Bajka" niż tej w Radzyminie?

Szczegóły na priv



Jeśli chodzi o Bajkę w Radzyminie to  nie prowadzą tam jazd tak naprawdę, a stan stajni i koni pozostawia wiele do życzenia.

W Dragonie z tego co wiem do rekreacji są 2 czy 3 konie i racezj nie nadają się do sportu, ale warto zapytać u źródła.

W starej miłosnej przynajmniej ok. 2 lat temu też ciężko było się czegoś nauczyć, a konie często chodziły kulawe (jak jest teraz nie wiem).
Miranda, Lemon

Poszło pv 🙂
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
05 lipca 2013 15:39
Soraya, Bajkę na pewno odradzam, co do reszty się nie wypowiadam, bo ciężko mi się określić...
Stanowczo nie polecam stajni Horseland w Poświętnym.
Opinia na PW.
Ja również odradzam stajnię Bajka.
A co polecacie dla kogoś ambitniejszego z dobrym dojazdem z dworca centralnego ?
A co polecacie dla kogoś ambitniejszego z dobrym dojazdem z dworca centralnego ?


Polecam przyjazd do stajni Sabat - 30 min kolejką WKD z Dworca Centralnego (właściwe z dworca Śródmieście WKD, który mieści się obok Dworca Centralnego - wysiadasz na stacji Nowa Wieś Warszawska, 15 min spacerkiem do samej stajni).
Na miejscu jazdy indywidualne pod okiem doświadczonego instruktora - pod kątem ujeżdżenia lub skoków (według wyboru klienta).
To może sprecyzuję :
stajnie ujeżdżeniowe w centrum ?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
09 lipca 2013 14:03
To może sprecyzuję :
stajnie ujeżdżeniowe w centrum ?


bliżej Pałacu Kultury czy Starówki wolisz?  👀
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
09 lipca 2013 14:46
Na Nowym Świecie coś fajnego się otwierało 😀
Pod Mariottem, w garażu jest piękna stajnia, a lonżownik mają na rondzie obok Rotundy, a w samej rotundzie Pięęęękna karuzela. Polecam.
Happiowa   córka grabarza
09 lipca 2013 20:03
Łazienki 😉
Czy mamy tutaj kogoś z Wierzbowego Gaju i TKKF Hubert?
Proszę o pw 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się