Nietypowe zwierzęta domowe.

tak, już nawet znalazłam, cytuję :
"a ja chcę przytulenia, pożegnałam dziś Peppę🙁
: Grudzień 11, 2011, 13:53:27
[...] Ciągnęło się coś złego prawie 3 tygodnie. Nie jadła, wymiotowała. Weci nie bardzo wiedzieli jak pomóc... Dostawała zastrzyki objawowo w zasadzie. Było podejrzenie że jak były wichury przyfrunęła wełna mineralna od sąsiada i ją połknęła. Potem nastąpiła lekka poprawa, znów jadła i była w miarę wesoła, i znów od dwóch dni wróciło coś złego, a w nocy po prostu zasnęła na zawsze🙁
Straszny dzień, trudno jak przyjaciele czworonożni odchodzą... 
[...]
jak przypomnę sobie jaka malusia była, jak co 1,5 h w nocy wstawałam ją karmić, jak spała w moim łóżku, objadała ściany i kradła cukier z szafy
fajnie, że jest ten wątek, dziś bardziej niż zwykle po prostu potrzebowałam wsparcia.[...] "
No cóż, arachnofobia jednak minęła. 😀 I tak jak się zarzekałam, że nigdy nie będę miała murinusa, i że mam wstręt do poetek, tak mam murinusa usambarkę w domu, a poe całkiem polubiłam 🙂 . A oprócz tego modliszkę i jakieś 17 innych ptaszników. 😀
Aktualnie nie mam nic nietypowego- tylko szczurki, ale moim marzeniem jest posiadanie skunksa.  Prześliczne, puchate takie i duże, a zawsze lubiłam duże zwierzaki. I jeszcze na spacer można wyprowadzać, a ja zawsze chciałam zwierzaka, którego da się na spacer wyprowadzać- a psów nie lubię. No i jest się czym pochwalić przed znajomymi  😎 . W dodatku podobno się przywiązuje jak pies, i nie trzeba karmić żywymi zwierzętami/owadami, jak to ma miejsce przy wielu egzotycznych pupilach. Same zalety normalnie. Rodzice się zgadzają.
Spójrzcie na malucha z tego filmiku- czyż nie jest śliczny?
cieciorka   kocioł bałkański
15 kwietnia 2012 13:49
Mój znajomy miał sowę 🙂
Znalazł pod drzewem kiedyś, próbował odstawić do gniazda, ale zanim zszedł z drzewa, ta znowu była na dole. Zabrał więc ze sobą. Chyba trzy lata z nim i jego żoną przeżyła, niestety czymś się zatruła (strutą myszą?). Podobno niesamowicie wyglądało, jak przelatywała przez lekko uchylone drzwi, jak między drzewami, zwiając skrzydła. Rzucała się na puchate rzeczy, ręczniki trzeba było chować, kiedyś wpadła z jednym do wanny z wodą i nie chciała puścić 🙂. Lubiła drapanie po karku i dziobie. Trzeba było zrobić dla niej wolierę bo atakowała gości.

Opowiadał też, że inny jego znajomy też miał sowę. Nie przestawiła się i prowadziła nocny tryb życia, więc w godzinach dziennych spała na szafie. Owego znajomego odwiedził kolega, lubiący popić. Konsumowali więc trunki aż do zmierzchu, kiedy to "wypchana" sowa się obudziła, podniosła i obkręciła głowę dookoła. Pan odstawił kieliszek i powiedział, że jemu na dziś wystarczy. Opiekun sowy dopiero po dwóch miesiącach przyznał się, że ta nieruchoma sowa była żywa.
Dworcika   Fantasmagoria
09 maja 2012 19:53
Oświadczam uroczyście, że mi się stado emilowe powiększa. Kupiliśmy z T. drugiego axa. Jest obecnie jakąś... 1/4 Emila (?). Chude to to takie, blade i z mlodzieńczym "trądziekim". Ah! Jak dawno Emil był takim dzieciakiem! Leon (Ana :kwiatek: ja od zawsze kocham te imię) urodził się równe 2 lata po Emilu 🙂 Łazi sobie za nim po akwarium, Emil chyba jeszcze niezupełnie ogarnął co to tam go śledzi :P Boskie są 😍
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
09 maja 2012 20:31
Dworcika, jako fanka Emila dopraszam się o zdjęcia zarówno jego jak i Leona! 😜
Dworcika   Fantasmagoria
09 maja 2012 20:44
Postaram się zrobić jutro 🙂 Dziś chłopaki (???) siedzą w zaciemnionym akwa i się obserwują. Emil raz kłapnął japką, ale mam wrażenie, że raczej w formie postraszenia. Obecnie spacerują sobie za sobą - raz Emil oprowadza po wlościach, innym razem obserwuje czy maluch nie broi za bardzo 😉  Dotykają się i chyba będzie zgoda.
Leon też jest różowiutki, innych odmian nie było. Druga rzecz, że tego widziałam jak tylko pojawił się w sklepie (w tym samym, w którym kupiłam 2 lata temu Emila), był wtedy taki mały osesek jak E. kiedy przyniosłam go do domu. Później pojawił się jeszcze jeden, który miał dopiero wyrośnietę rączki (nóżek brak), teraz jest już kompletny, ale za mały, żeby dołączyć go do stada z tak dużym osobnikiem.
Niesamowicie to wygląda.

Edit.
Swoją drogą, padło stwierdzenie, że kot jest zazdrosny (chodzi i pomiaukuje), bo w domu jest nowe dziecko 😁
Uznaliśmy, że Leon jest axikiem T.
PumCass   zachowaj zimną krew!
01 czerwca 2012 13:34
Widzę, że kilka stron wstecz pojawił się burunduk to i ja się przyłączę ze swoją parką  😁

Przedstawiam wam Vilyę, której imię oznacza powietrze




oraz Thaliona czyli mocnego, zwanego też po prostu Trollem  😉

martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
01 czerwca 2012 17:55
Dworcika - i gdzie te obiecane zdjęcia Emila & Leona? Czeeekamy!  🏇

PumCass - śliczna jest!  😍
O jasny gwint, na śmierć zapomniałam  😡 Gapimy się na nich codziennie za to  😂
Wrócę do Torunia to nadrobię, obiecuję!
Swoją drogą, Emil teraz jaki stateczny pan się zrobił...  😎 A mały jest wariat, już zakumał, że ręka w akwa oznacza wzrost szans na żarcie i sadzi jak głupi do ręki.
Czy ktoś może wie, gdzie w Polsce hoduje się takie cuda?



Jak to się nazywa? NIe jest to chyba świnka wietnamska? Może jakaś karłowata? Czy ktoś coś wie na ten temat 😍
cieciorka   kocioł bałkański
07 czerwca 2012 16:57
też taką chcę!
PumCass   zachowaj zimną krew!
07 czerwca 2012 17:38
borowa wygląda na młodą świnkę wietnamską miniaturową ale głowy nie daje  😀 Słodka  😍
No właśnie, zastanawiam się jaka urośnie. Wiecie może, czy w Polsce jest hodowla takich świnek?
PumCass   zachowaj zimną krew!
07 czerwca 2012 19:07
Szukam i szukam, ale chyba w Polsce hodowli tych świnek nie ma, a szkoda  😉
Pewnie z nimi jest jak z innymi, mniej popularnymi zwierzakami, które najczęściej sprowadzone są z zagranicy

dla zainteresowanych co nie co o "świnkach filiżankowych"  w wersji anglojęzycznej 😜 http://www.teacuppiggies.com/
Ajajaj... przepraszam, że tak późno, ale jestem bez aparatu. Zrobiłam jednak zdjęcia (słabe strasznie, ale coś tam widać) aparatem w telefonie.
Leon wzrostowo goni Emila. Pędzi jak burza! Jest dwa razy większy niż w chwili kupna. Niestety, uchwycić ich razem, to misja trudna do wykonania. O ile ogólnie często urzęduja razem, to jak tylko zobaczą kogoś przy szybie, to zaraz wielkie poruszenie - młody szaleje, pływa (!!!) i ogólnie myśli, że zaraz coś dostanie. Emil, jako stateczny pan wujek zachowuje spokój. Jak to Emil 😉

Leon i Emil (Emil w tle)


Emil


Tu już bardzo niewyraźnie, ale widać jeszcze "młodzieńczy trądzik" Leona 😉


Dla porównania Emil w czasach dziecięcych (Emil dużo szybciej stracił te plamki)


Tu znowu niewyraźnie, widać natomiast mniej-więcej różnicę wielkości.


Chlopaki dogadują się doskonale!
In.   tęczowy kucyk <3
10 czerwca 2012 13:47
Ale fajne! A Emil jaki gruby  😉
Ciągle staramy się go odchudzić, ale idzie jak po grudzie :/
Odnośnie mikroświnek, hodowla jest tutaj: http://klubjezdzieckihumorek.pl/
Akurat niedawno urodził się nowy miot, te świnki są naprawdę przesłodkie  😀 (chociaż na początku byłam nastawiona sceptycznie)

Najbardziej mnie rozbraja jak bawią się z jamnikami i kozami  😜
"Otyłość" Emila znalazła wytłumaczenie. Niestety prawdopodobnie jest spowodowana chorobą genetyczną, której u aksolotla nie da się leczyć 🙁 Rokowania sa takie, że prawdopodobnie nie dożyje później starości, ani naet wieku średniego  😕
cieciorka   kocioł bałkański
12 czerwca 2012 09:14
Dworcika, czy z aksami można się bawić, albo czy bawią się między sobą? Z tą chorobą to pewne?

Świnki są mega! Chowa się je jak wietnamce? Ile taka kosztuje, ile ruchu potrzebuje i jakiego pożywienia?
Aksolotl jest zdecydowanie lepszym kompanem niż rybki. To taki stwór, który reaguje na człowieka, jest dość kontaktowy. Interesuje się tym, że coś się dzieje w obrębie akwarium, wyraźnie obserwuje ruch. Z zabawa raczej słabo, bo to jednak zwierzak akwariowy i nie powinien być wyciągany z wody (tyle co go przenieść do innego zbiornika). Czasem, jeśli jest pilna potrzeba można je wyjąć okładając mokrymi gazikami (np. w celu wykonania zabiegu, którego widmo obecnie nad nami wisi), ale nie powinno to trwać zbyt długo.
Ale nie jest wcale tak źle - ax goni rękę z jedzeniem (ogólnie bardzo chętnie jedzą z ręki), Emil(ia) pakuje się na dłoń (chociaż staram się nie pozwalać na to zbyt czesto, bo to bardzo delikatne stworzonka). Ja byłam mile zaskoczona tym, jak one reagują na człowieka.

Choroba jest praktycznie pewna 🙁 Pociesza mnie fakt, że w naszym przypadku rozwija się w takim spokojnym tempie, nie pojawił się nagły skok. Teraz grunt, żeby stworzyć mu jak najlepsze warunki, odciążyć go (albo spuścić połowę wody z akwa, albo zbudować wyższy poziom, na którym Emil będzie mieszkać. Z powodu filtra prawdopodobnie skończy się na drugiej opcji). Skontaktuję się równiez z ichtiologiem z mojej uczelni, może coś jeszcze doradzi. Sprawdzę też czy w klinice, do której chodzę z kotem nie ma weterynarza, ktory by w tym temacie coś wiedział (wiem, że jest jeden zapaleniec od gadów, więc może i inne nietypowe?). Jedyne, co teraz mogę dla niego zrobić, to starać się, żeby bylo mu jak najlepiej.
Jeśli stwierdzę, że choroba zaczyna go zbyt męczyć będę zmuszona go uśpić 🙁 Wcześniej ewentualnie można spuszczać płyn, ktory zbiera się w brzuchu, ale nie wiem czy się zdecydujemy, bo to jedynie przedłużanie wszystkiego. Wyleczyć niestety się nie da 🙁
cieciorka   kocioł bałkański
12 czerwca 2012 09:48
A co one jedzą? Między sobą się też nie bawią? W ogóle nie wychodzą na ląd? Jakiej wielkości muszą mieć akwarium?
Kawalerka moich axów ma 112 litrów. I to jest absolutne minimum. Aksolotle w ogóle nie wychodzą na ląd, nie wychodzą na żadne wysepki i generalnie nie wynurzają się. Łapią za to bąble powietrza (oddychaja głównie skrzelami, ale paszczką też potrafią, chociaż nie są w stanie napowietrzyć się wyłącznie tym sposobem). Aksolotl ma bardzo delikatną skórkę, która szybko wysycha (a to prowadzi do śmierci). Nie powiedziałabym, żeby się między sobą bawiły - łażą za soba po akwarium, czasem wysiadują razem w jednym kącie i obserwują świat zewnętrzny, ganiaja rybki (w celu konsumpcji, więc lepiej kupować je od hodowcy czy akwarysty z zamilowania niż ze sklepu). Mlody ogólnie gania po akwarium, Emil właśnie wspiął się na jedną z 'roślinek'.

Aksolotle to brojarze. Zdarza się, że wieczorem akwarium wygląda elegancko, a rano widać efekty nocnej demolki godnej stereotypowego rockmana w hotelu. Telewizzor nie lata, ale wszelkie roślinki już tak.

Aksolotle jedzą robalki - bardzo chętnie dżdżownice, świerszcze, drewnojady (aczkolwiek tu ostrożnie, bo mają dużo białka), rybki akwariowe itd.
Źle namalował! One nie maja takiej błony, mają ładne, zgrabne paluszki! 😁
Emil zeżarł(a) świerszcza ze smakiem.
Młody nie wiedzial co z tym zrobić. Świersz trzymał się na powierzchni, a Leon pływał pod nim i uparcie polowal na mój palec. Głupol jeszcze.
Moje dwa cudaki:

Acanthoscurria geniculata - ptasznik białokolanowy, za zdjęciu L5 (po piątej wylince), obecnie jest już po 7 lub 8, zgubiłam się w liczeniu.

Eublepharis macularius - Gekon lamparci. Nazwa łacińska wywodzi się od: eu - łaciński przedrostek oznaczający "dobrze, prawdziwie", blephar - łac. "powieka", macula - łac. "plama". Dosłownie Eubepharis macularius oznacza więc "plamisty o prawdziwych powiekach". Wyróżniają się spośród pozostałych gekonów obecnością ruchomych powiek - i jako jedyne gekony śpią z zamkniętymi oczami.

3 Zdjęcie dla wszystkich, którzy sądzą, że pająki są fuj. Czyż on nie jest słodki?
kontestacja, a ten gekon to takie towarzyskie stworzonko, czy raczej niedotykalski samotnik? Kręcą mnie takie gadzinki, ale lubię kontaktowe zwierzątka 😉
Ja mam kędziorka L4 i czekam na kolejną wylinkę, która jest tuż tuż 😉
Generalnie da się go oswoić tak, że je z ręki, możesz sobie go potrzymać w ręku, ale jakieś większe interakcje nie ma co liczyć. Moja Coco reaguje na swoje imię, a pewnie bardziej na mój głos i wychodzi ze swojej kryjówki, bo wie, że dostanie jedzenie. To jedyna "sztuczka", którą umie. Przy sprzątaniu terrarium bezproblemowo daje wziąć się na rękę, ale nie powiem, żeby była tym faktem przesadnie zachwycona. Do tego zwierzątko raczej do nudnych należy. Dnie przesypia, aktywne staje się pod wieczór (aktywne - przejdzie się do miski z piciem, pospaceruje). W ciągu dnia wygrzewa się czasem na skałce, choć zdecydowanie bardziej woli siedzieć u siebie w domku.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się