siano jako podstawowa pasza objętościowa
tajnaa - nie soli (NaCl), przecinek, wapnia i magnezu tylko soli_wapnia oraz soli_magnezu. Nie ma tam soli (kuchennej, chlorku sodu). Tego raczej w wodzie pitnej nie uświadczysz. Bieleje od powietrza, ale dlatego ze zawiera wapń (robią się węglany) - to trochę tak jak herbata, która robi się słodka od mieszania - jeśli nie wsypiesz cukru (albo nie ma wapnia w wodzie), to nie będzie słodka/biała.
A co do prawidłowego, idealnego karmienia sianem, to powinno się zrobić tak (w idealnym świecie):
- zbadać siano na zawartość energii (cukrów różnych typów, "kaloryczność"😉 oraz minerałów
- ocenić rodzaj obciążenia konia pracą i wyliczyć dzienną dawkę siana - przeliczyć, czy koniowi wystarczy tyle energii, ile dostanie z tego siana, dla danego obciążenia (jesli nie, to trzeba uwzględnić w tych wyliczeniach paszę treściwą, ale często siano wystarcza)
- dla tak wyliczonej dawki siana ocenić pokrycie zapotrzebowania na minerały względem norm zalecanego spożycia (są normy amerykańskie - NRC i są normy polskie, dyskutowałam o tym kiedyś z Lily i okazały się mieć podobne wartości) - jeśli czegoś brakuje w sianie z danego regionu, zaznaczyć, że trzeba to uzupełnić
- sprawdzić, czy minerały są w odpowiednich proporcjach względem siebie (są grupy które wzajemnie działają na swoje wchłanianie i dlatego muszą być w określonej proporcji - powiedzmy że minerały wchłaniane tym samym mechanizmem to kolorowe są w jednym worku, z którego losujemy - jeśli mamy zielonych 50 razy tyle co czerwonych, to raczej jasne, ze zanurzona w worku ręka wyciagnie zieloną kulkę i czerownych będzie brakowało...) - jeśli czegoś jest za dużo (najczęściej z mikroelementów to żelazo i mangan właśnie), to proporcjonalnie dopasowujemy "brakujące" (dosypujemy do worka czerwonych kulek). Bezpiecznie można z takiego powodu dosuplementować do czterokrotnej dawki minimalnego spożycia (UWAGA: to można zrobić WYŁĄCZNIE!! na podstawie badań siana, żeby nie zaszkodzić!).
- jesli koń jest problematyczny (syndrom metaboliczny, insulinooporność, ochwat...) to trzeba się upewnić, że cukrów rozpuszczalnych + skrobi nie ma w sianie więcej niż 10% i zadbać o odpowiednią ilość magnezu (szczególnie jeśli jest nerwowy lub ma wrażliwe kopyta - maca na twardym podłożu, żwirku).
Wiem, ze to brzmi jak czarna magia, ale jeśli chcecie, to mogę na przykładzie pokazać bilansowanie mineralne naszego siana.
A już rozumiem, moje niedopatrzenie 😡 😜
A co z tym nawożeniem trawy magnezem? trawa będzie zawierać większość ilość magnezu?
Odpowiednie nawożenie (najlepiej po wysłaniu próbek do laboratorium - koszt ok 9 zł/próbkę) da nam lepszy bilans minerałów w paszy. Trzeba też pamiętać, że np. samo nawożenie magnezem na glebie kwaśnej nic nam nie da - należy najpierw poprawić odczyn gleby ponieważ rośliny w warunkach dużego zakwaszenia gleby nie są w stanie pobrać odpowiedniej ilości substancji odżywczych/minerałów.
gleba raczej nie jest kwaśna, mchów nie ma, trawa bardzo bujna, gruba.
U mnie też trawa bujna, koniczyna po kolana, mchów zero a odczyn wyszedł 4,1 😵
Wow, pH 4.1 robi wrażenie 😲 robiłaś powtórkę próby? Toć to powoli strach dotykać taką glebę.
A propos żywienia: pisałam juz o tym w watku kopytnym, ale przypomnę: program Discovery - Brudna robota - prowadzący był gościem angielskiego laboratorium, w którym badano pasze. Grupie kontrolej koni przebywających na terenie laboratorium pobierano próbki kału bezpośrednio z odbytu - konkretnie 50 gram. Analizie poddawano te 50 gram kupy z 150 gramami wody destylowanej (zmiksowane w blenderze) po czym badano odczyn. Wg laborantki zbyt niski odczyn świadczy o nieprawidłowym żywieniu. Może być to źródłem chorób przewodu pokarmowego, problemów kolkowych i słabych kopyt. Wskazane ph końskiej kupy to neutralne czyli w przedziale od 6,5 do 7.
Analizy siana teraz nie zrobie - inne pilniejsze wydatki...
Natomiast można zrobic analize kału i nie trzeba do tego wielkich pieniędzy, wystarczy waga kuchenna, blender, woda destylowana i papierki lakmusowe. Wynik takiego badania napewno moze byc kolejnym punktem odniesienia czy dieta jest właściwa. Tylko czy nie powiedzą, ze kompletnie zwariowałam 😉
Nie jestem przekonana czy samo pH wystarczy, żeby powiedzieć że dieta jest prawidłowa... choć na pewno kwasny kał jest sygnałem, że coś nie gra.
Dokładnie, moze być sygnałem, że cos nie gra...
Powtórki nie robiłam - zrobię po wapnowaniu, ale raczej z powietrza sam się odczyn nie zmienił 😉.
Wg laborantki zbyt niski odczyn świadczy o nieprawidłowym żywieniu. Może być to źródłem chorób przewodu pokarmowego, problemów kolkowych i słabych kopyt. Wskazane ph końskiej kupy to neutralne czyli w przedziale od 6,5 do 7.
Ciekawe o jakich nieprawidłowosciach moze świadczyć odczyn wysoki...
Świetny sposób, jak wstawie konia do siebie zamierzam sprawdzić co i jak.
Ciekawe o jakich nieprawidłowosciach moze świadczyć odczyn wysoki...
Świetny sposób, jak wstawie konia do siebie zamierzam sprawdzić co i jak.
Niestety o tym nie było mowy....
Dodson też robi analizy siana, na wyniki trzeba trochę poczekać ale cena nie jest zaporowa.
Z tego, co pamiętam, to cena badań u Dodsona była dość wysoka. Pan Podkowa znalazł laboratorium, które to robi szybko i taniej.
Podstawowy zestaw minerałów (148zł) – azot, fosfor, potas, wapń, magnez, miedź, cynk, mangan, żelazo. Dodatkowo; sód – 9zł, siarka – 59zł, selen – 50zł, sucha masa – 18zł, N-ogólny do obliczenia białka – 63zł. W praktyce najlepiej robić zestaw podstawowy + selen. Do tego wyniki są dość szybko około 8 dni do dostarczenia próbek, z czego 7 dni trwa faktyczny proces analiz.
Nie reklamuje się z tym na swojej stronie, ale wiem, że ma taką usługę w ofercie.
Badania pasz można zrobić również w Stacji Chemiczno-Rolniczej.
Orientacyjny cennik:
[[a]]http://schr.bip.nor.pl/rep/schr/oplaty/Oplaty%20obowiazuje%20od%208-03-2008.pdf[[a]]
[quote author=zabeczka17 link=topic=62364.msg1075505#msg1075505 date=1311075864]
Ciekawe o jakich nieprawidłowosciach moze świadczyć odczyn wysoki...
Świetny sposób, jak wstawie konia do siebie zamierzam sprawdzić co i jak.
Niestety o tym nie było mowy....
[/quote]
A jest możliwy? Ługu zwierzęta w sobie nie mają, kwas tak. Może być więc pH bliski neutralnego, lub kwaśny. Jeśli nie podaje się zobojętniaczy kwasu chemicznych to raczej nie jest możliwy zbyt zasadowy (wysoki) odczyn - tak mi się wydaje.
Mi też wydaje się, że nie bardzo jest możliwa taka sytuacja - ph neutralne jest potrzebne do trawienia w jelicie ślepym - najczęściej pojawia się problem nadkwaśności z powodu dużych dawek skrobii i nieradzących sobie z taką sytuacją bakterii żyjących w jelicie ślepym, które do egzystencji i działania potrzebują ph neutralnego, a przy kwaśnym zdychają (nie wiem jakie jest stosowne słowo na śmierć bakterii 😉)
Dea, Zielona-Stajnia, macie racje... Pytanie zabeczka17 zapędziło mnie w kozi róg, ale faktycznie też nie wydaje mi się żeby był mozliwy taki odczyn 😉
[quote author=zielona_stajnia link=topic=62364.msg1075577#msg1075577 date=1311078845]
.... a przy kwaśnym zdychają (nie wiem jakie jest stosowne słowo na śmierć bakterii 😉)
[/quote]
ulegają destrukcji 😁
obumierają, piękne i brzmi fachowo heheheh :P
Giną - jest chyba odpowiednim określeniem 😉
Do tajnej: słodkawy, dla niektórych mdławy zapach ma siano z rajgrasu (życicy). Jeśli takie siano "zaparzy" się w snopku/beli zapach staje się jeszcze bardziej mdły. Z tym, że "zaparzone" siano zaczyna się kurzyć po kilku dniach.
Z moich obserwacji:
Kurz z siana zanieczyszczonego ziemią, po wytrzepaniu opada dosyć szybko na ziemię, natomiast ten "grzybowy" unosi się ku górze, jak dym nad ogniskiem.
tyle, że to nasze się nie kurzy wcale.
EDIT: z tego co widać siano zmokło, nie było przewracane, później zrolowane w balot. Jest słodkie w zapachu/mdłe.
Dla mnie ewidentnie grzybowy, takie świeże grzybki. Nie pleśniak, bo ten inaczej pachnie.
W każdym razie nie sądzę by takie siano było bezpieczne dla koni.
Pytania:
Siano nie pyli, nic się nad nim nie unosi. Zmoczone może być niebezpieczne dla końskiego układu oddechowego?
To narazie się kisi - kurzyć i pleśnieć zacznie się potem 😉
Mamy sianokiszonkę i tak nie śmierdzi 😲 nawet powiedziałabym, że przyjemnie pachnie.
Te 2 bale siana, to te, których nie zdążyli posolić. Mam nadzieję, że reszta będzie w porządku 🙁
Bo sianokiszonka zapakowana hermetycznie kisi się w "odpowiedni" sposób - bez dostępu tlenu, bakterie beztlenowe moga sobie spokojnie popracować, a w beli siana jest dostęp powietrza i właściwie psuje się. Ewentualnie może być tak, że w sianie jest specyficzny gatunek roślin/ziół który daje taki zapach. Mi sie kiedyś zdarzyło zrobić siano z dzikim lubczykiem - pachniało maggi 🤣, ale koniom smakowało.
Ja tu wrzuce ciekawe zestawnienie pomiedzy sianem "na sucho"/ moczonym/ i parowanym.
U nas (w Polsce) parowary na siano to chyba cos nieznanego, ale mysle, ze są warte uwagi ponieważ pozbawiaja siano alergenow (grzyby, kurz itd), ale zachowuja w dużym stopniu wlaściwosci odżywcze - w tym niestety troche cukru ( ale np zachowuja większosc włókna).

Zródło
http://www.happyhorseproducts.co.uk/tak to wyglada na zywo:
i jeszcze jeden producent min. z mniejsza wersja 😉
http://www.haygain.us/
wow... siano z zawartością cukru i skrobii 2%, niezłe... a w tej tabelce wolałabym jakby te procenty były odniesione do suchej masy, bo są chyba do rzeczywistej? Cięzko to porównać. Trzeba by przeklepać w arkusz kalkulacyjny i przeliczyć 😉
POMÓŻCIE: trochę nie do końca w temacie, ale może znajdzie się ktoś kto z całą pewnością odpowie mi na pytanie: " Czy można koniom podawać owies z trawą? Tj. kosić zboże pomieszane z trawą i podać w takiej postaci koniom? Ja osobiście mam wątpliwości. Konie dostają obecnie 2x dziennie jako paszę objętościową zielonkę z motylkowych+trawa i wątpię czy można to zastąpić rośliną owsa z trawą, a może nie podawać owsa w klasycznej postaci ziarna a za to owies z trawą?
Czy ktoś to stosował kiedyś?
Bo panu rośnie na polu owies z trawą, widział , że zielonkę podaję i chce żebym od niego sobie pole kosiła na zielonkę.
To jest super żarełko, oczywiście nie dla np. insulinoopornych czy ochwatowców. Mi zdarzyło się dawac "owsokiszonkę' i siano owsiane - wtedy konie nie dostawały innej paszy treściwej.
Taki wspaniały wątek, a ja już muszę lecieć do stajni!
To tak na szybko:
Gaga jak wyglądają te wasze paśniki spowalniające?
Alice z tego co pamiętam ze szkoły konie przebywające cały dzień na pastwisku, powinny dostawać wieczorem siano, żeby się nie zakwasić. Jak wrócę ze stajni, to poszukam źródła tej informacji...
I zwolnijcie z tymi postami, bo nie zdążę przeczytać 😀
ja widziałam taki parowar do siana jak byłam w tym roku na equitanie, tylko wtedy nie wiedziałam co to jest i się zastanawiałam, po co oni to siano w tym pudle gotują 😁