Kącik folblutów
Dzięki, dziewczyny :kwiatek: Przekazałam wyrazy uznania koniowatemu, to będzie motywujące, nie? 🤣
Tyle jeszcze roboty 🙇 czasem mnie to podłamuje, ale trener twierdzi, że 80% roboty już za nami, to się tego trzymajmy, a co! 🏇
Kochani ja tak troszkę z innej beczki.
Pytałam już w wątku "poszukiwany poszukiwana" ale jakoś nikt mi nie odpowiedział to zapytam tu.
Czy ktoś z was spotkał się bądź słyszał o tej klaczy?
http://www.pedigreequery.com/daytona6To mamcia mojego gluta i nigdzie nic nie mogę znaleźć na jej temat.
Żadnego zdjęcia w necie mi się znaleźć nie udało,żadnej informacji na jej temat.Może będziecie mogli mi jakoś pomóc?
Pozdrawiam 🙂
Mam pytanie do właścicieli anglików "oderwanych" z toru !!
Ile kosztowała Was pociecha ? :> Jestem zainteresowana anglikiem z toru, ale w ogólnie nie orientuję się w jakich są cenach. Z góry dziękuję za odpowiedź. :kwiatek:
To zależy od tego co chcesz kupić? Na torach po treningu xx można kupić już od 1500zl, i do góry.
suprise,
Moja trenerka kupiła folbluta prosto z wyścigów za około 2000 tyś a teraz zasuwa parkury 🙂
Teraz jeżdżę w stajni z anglikami i cała stajnia jest na sprzedaż a ceny od 2000 tyś do jakiś 6000. Więc niewiele, a kilka koni mogłoby się nadawać do normalnej jazdy albo małego sportu.
Ale jednak tak jak powiedziała titina to zależy czego oczekujesz 🙂
No ja oczekuję młodzika 😉 Tak do 4 lat najlepiej. Nie musi chodzić jakiś super wysokich parkurów, czy CS ujeżdżenie, może to być najzwyklejszy młodzik 🙂 Zależy mi tylko na tym, żeby spokojnie przyjmował siodło i jeźdźca, bo nie ukrywam, że jestem jeszcze niepełnoletnia i nie chcę brać na siebie odpowiedzialności zajeżdżania. 😉 Pomagałam kiedyś zajeżdżać jednego glutka, ale to jednak nie to samo. A no i zapomniałabym - najlepiej zdrowy.
equum, gdzie masz tą stajnię ? :>
Dziękuję Wam za tak szybką odpowiedź ! :kwiatek:
W zasadzie stajnia podupadła po śmierci właściciela i teraz wszystkie konie i cała ziemia na sprzedaż 🙁
Kurcze, ja jestem z pomorza T.T może uda się namówić rodziców i podjedziemy : ) dziękuję bardzo :*
Nie ma sprawy :kwiatek:
W razie czego możesz się ze mną kontaktować 🙂
wrzucam wam Tagikoniowe świeżości 😍
galopowo

razem z ziemi 🙂

no i Taziomistrzmin jak zwykle 😉




i już uciekam :P
Na trzecim jak się uśmiecha 😀
Porównałam sobie Tagi z Figlutem i się trochę przeraziłam... Dobrze, że mam paszport, bo przestaję wierzyć, że mój koń to folblut 😵 Zaraz będzie szerszy jak wyższy...


Faktycznie nieco za okrągły 😉 ale to folblut więc masz ten plus ze weźmiesz w obroty i zaraz wraca do normy, to łatwiej odchudzić niż upaść 😉 moja miała trochę za dużo w brzuchu miesiąc temu jak zaczeła się trawa w dużej ilości, teraz mają już mniej i jest w sam raz 🙂
Strasznie lubię tą rasę i uważam, że są z nich fajne konie wierzchowe i nawet chciałabym takiego kupić, ale:
1. można trafić na nieciekawy charakter - znam taki przypadek, pomylony od nowości, ciężki we współpracy, no jobel...
2. te po torach, co znam/znałam, mają masakrycznie prowadzone kopyta - miesiące odrabiania w pocie czoła, a niedorozwoju struktur wewnętrznych niekiedy nie da się w pełni nadrobić...
Ech...
escada no właśnie nie za bardzo weźmiemy się w obroty, ze względu na jego ścięgno. "Na razie" jesteśmy ograniczeni do stępa, za jakiś czas mam nadzieję, że wyruszymy w tereny, to chociaż krajobraz będzie nam się zmieniał 🙂 😁 Ale i tak jestem wdzięczna, że mamy gdzie potuptać 🏇
Wiwiana ja za to poznałam same spokojne folbluty 😉 Mój też jest takim przykładem, zapraszam w odwiedziny, żeby przekonać się, że i takie istnieją 😀
karolina, wiem - też mam w stajni taką agentkę. Wczoraj napotkani w lesie krosowcy po chwili pogaduszek odpalili jej pod nosem te upiornie głośne maszyny, a ta... o, tu mnie cmoknijcie. 😉
Niemniej jeśli kupuje się konia, którego się wcześniej nie poznało, to ryzyko nietrafienia w charakter też nie jest małe. I ups.
hehe to o mnie! 😂
Ja kupiłam nieznanego przez siebie wcześniej konia i... i było UPS 😁
Kobyłka jest bardzo dominująca i potrafi przysparzać wielu problemów i nieprzyjemnych niespodzianek.
Za to kocham Ja nad życie i nie zamieniłabym na żadnego innego konia 👀
A dla przypomnienia, nowe i jakże zacne zdjęcie Evolet 😎
escada piękny jest Twój glutek :kwiatek:
Cóż, folblucie charaktery są naprawdę różne, znałam takiego po torach - oaza spokoju, byłego wkkw-istę, który w wieku 16 lat lubił sobie pobrykać, grzeczniutką rekreacyjną kobyłkę..
Z moim bywa różnie, czasem grzeczny i niczego się nie boi, czasem nie da się przejechać koło foliowego woreczka.
Tak czy siak są to bardzo oddane konie, a jak już zaufają to lepszego nie ma 💘
chomcia :kwiatek:
u mojej z charakterem jest tak że ma humor dobry, bardzo dobry albo świetny. Jak ma świetny to nic nie idzie z nią zrobić 😉 Szybko i chętnie się uczy, najgorzej idzie z nią przy skokach bo nawet jak ujadę równo to ostatnią fulę wypali i poleci, ciepiąc, wpadając i kosząc drągi. Bo ona musi i już, jedyne co na nią działało to skakanie 2-3 razy w tygodniu, do znudzenia. Za to od początku wszystko ujeżdżeniowe dało się jej łatwo i przyjemnie wytłumaczyć, i gdyby nie popełnione przeze mnie błędy było by miodzio. Za to błędy i kłótnie mój koń szybko wybacza i następnego dnia pamięta tylko to co dobre. Napady regresowe zdarzają jej się tylko z powodu błędów, nie ma opcji pt: nie bo nie, musi być powód ze mnie, treningu albo sprzęcie. Zdarzyło mi się to z powodu nie zrobionych zębów, strachu kiedy miała bunty a poprostu cisnęło ją siodło.
Ogółem, charakterowo zmieniłabym tylko to napalanie się na przeszkody - ale mam nadzieję ze jak się trochę ogarnę to wyłapie swoje błędy i będę mogła ją opanować 🙂
escada ja też bardzo długo miałam ten problem, gdy przed nami pojawiał się front przeszkody - odpalał.
Teraz (po 4 latach naszej pracy, gdzie początki to była moja nauka skoków) tego już praktycznie nie ma.
Praktycznie bo jak koń długo nie skacze to z radości wciąga mnie we wszystko.
Z natury jest taki idący, ale teraz przy robocie jest to pod kontrolą, z reakcją na półparady.
Dobre sposoby na pędzenie? U nas sprawdziły się regularne skoki, nawet zabawa na krzyżaczkach i tam (szczególnie tam) poilnowanie by nie leciał, potem to jest tylko kwestia wysokości. Pomogły też szeregi gimnastyczne, ciasne, gdzie trzeba było mocno się skrócić, żeby wyjść. Zatrzymywanie przed frontem(na krzyżaczkach), tu może być kwestia sporna bo po co uczyć konia zatrzymywać się, ale mój z natury należy do tych 'szczerych', więc nie odbiło nam się to w drugą stronę, a takie oszukiwanie konia bardzo pomogło, bo raz skok, raz stop, stop, skok, skok, stop,skok i koń stał się czujny i czekał co mu podyktuję 😉
My mamy od niedawna w stajni folbluta 4 latka. Nie przeszedł treningu wyścigowego, ale za to jak na takiego młodzika skacze aż za dobrze 😀 wszystko szybko łapie, dokładnie wie gdzie ma się odbić, ma bardzo równe tępo. Jak tak dalej pójdzie to pójdzie na wkkw 🙂
To ja jeszcze z innej beczki xd Wiem może trochę dziwne pytanie ale trudno... :/
A więc tak moje folbluciątko nie chodził pod siodłem już jakieś 2 tygodnie ponieważ nie miałam możliwości go jeździć a później byłam chora, jedynie w czasie mojej nie obecności miał jedną lonże... Konik przez ten okres biegał se na padoku i ogólnie miał wolne. Jaki trening zastosować dla kobyłki aby nie był dla niej zbyt męczący jak po takiej długiej przerwie ?
escada jejku jaki cudny ten twój angliczek 🙂
A ja chcialam tylko powiedziec, ze jestem chyba najbardziej pechowa osoba swiata 😵 Kopyto konia jest juz w porzadku, na 100% nie kuleje na ta noge... nosz jasny gwint podbil sie na druga 👿 A mowilam kowalowi, ze chce podkladki do podkow, to mowil "nieeee, nie marnuj kasy twoj kon ma bardzo mocne kopyta, musialas miec niesamowitego pecha, ze sie podbil"...
Tiaaaa to teraz mam niesamowitego pecha x2
chomcia miło wiedzieć że da się to przerobić w pracy 😉 zatrzymywanie robię i nie odbija się w drugą stronę, koń jak nie polecę zatrzymania to skacze, z tym, że zawsze skubana zdąży tą ostatnią fulę urwać kiedy się już upewni że jedzie 😁 podejrzewam ze brakuje nam regularności, zacznę teraz sporo zabawy z kłusa bo tu już jesteśmy opanowani przed i po 🙂 dziękuję za rady 🙂
a nas chwilę tu nie było, więc trzeba po nadrabiać 🙂
halo- bardzo fajnie patrzy się na takie treningi, widać u Was zgranie i oby tak dalej 🙂
@g@- ale pastwiskaaa 😍
escada- jak zawsze pięknie, a napalanie na przeszkodę da się wyrobić u nas był koń który gonił jak głupi, a teraz z równego tempa ładnie wszystko idzie 🙂
karolinag4- no Filuś okrąglutki nie powiem, że nie 🙂 i gratuluję wreszcie paszportu 🙂
koniara93- jak mój koń miał taka przerwę, to najpierw wzięłam go na lonże, a później wsiadłam na stęp i kłus, na kolejnyh jazdach krótki galop i wrócił do normalnych treningów
ikarina- kurde szkoda strasznie 🙁 może szybko wyzdrowieje, trzymam kciuki 🙂
A co do charakteru, to tez kupiłam konia nie znając go, okazał się strzałem w 10. Spokojny, w stajni dzieci mogły koło niego robić co chciały, na jeździe był spokój, ale do czasu. Zaczęło chłopaka ciągnąć do koni i niestety poszło po jajkach, bo z treningów były nici, teraz królewicz póki się nie obudzi to chodzi w dwóch palcach, ale humorki miewa jak każdy kon i za to go kocham 😍
Mamy parę fotek z ostatniego treningu, ale niestety znowu tydzień przerwy, bo dostałam strzała w kolano i to to które dopiero wyleczyłam ;(


Co do folblutowych humorków to ostatnio poprosiłam kolegę żeby wsiadł na Soniego, bo nam pewna rzecz nie wychodziła a byłam już tak zła, że wolałam aby ktoś inny wsiadł. Po 10 minutach siedzenia na tym koniu stwierdził, że nigdy więcej i że on jest najbardziej humorzastym koniem na jakim siedział i że jest gorszy niż jego NAPRAWDĘ humorzasta kobyła i że jeśli chcę aby Soni mnie posłuchał to najlepiej będzie jak przed nim uklęknę i go o to wybłagam. Może wtedy posłucha. 😁
Wreszcie odkryłam sposób, żeby, jakości żadnej, ale jednak jakieś zdjęcia wrzucić ze skoków (odkrywcza ja 🤔wirek🙂 Żeby nie było, że folbluty to takie przyziemne są 😀
halo, ekonomiczny to kolega nie jest 🙂. Ambitny widać, pewnie złote serduszko ma do skakania 😀.
drobna, ja to zawsze pieję z zachwytu nad Osteo 😀
Ikarina, trzymam kciuki za glucika, niech szybko dobrzeje!
Ja chyba też mam pecha. Czesiek cały i zdrowy, z suchymi nóżkami był zostawiony wieczorem w boksie, a dziś był telefon ze stajni, że napiąstek jest spuchnięty. Skąd? Jak on dał radę sobie coś zrobić w nocy w boksie?
Poza tym znowu paaadaa całe dnie i słyszałam opcję, że tak ma być jeszcze przez 3 tygodnie 😵. W niedzielę jedziemy na zawody ( raczej tylko z Orfim, bo Czesiek najprawdopodobniej załatwił sobie właśnie L4) i tak tylko czekam, kiedy zostaną odwołane z powodu opadów i stanu podłoża...
czeggra1, oż no - to cholerne "zawsze coś" 🙇, trzymam kciuki.
A wiesz - ekonomiczny to on Był 🙂 Elastyczny jest bardzo, i tak sobie wymyślił, poniekąd słusznie, że wystarczy szyją pociągnąć, wygiąć się w łuczek, nóżki złożyć - a zad sam przeleci.
No wręcz zgodnie z teorią Orłosia, że "koń odbija się z szyi". I trochę pracy kosztowało, i kosztuje, żeby poinformować go, że zad jest od tego, żeby go używać 🙂 To jak zaczął trochę używać, to na tych wysokościach techniki nie chce mu się włączyć 😀. A podejście do przeszkód ma nietypowe. Nietypowe, bo to dopiero drugi koń, jakiego spotkałam, który nie wykazuje żadnej(!) reakcji (ani pozytywnej, ani negatywnej) wobec przeszkód 🙄 - zimna ryba: "aha, to jest moja job, fajnie". W objawach wyczuwalnych przez jeźdźca przy najeździe, bo fakt - drągi szanuje bardzo, jeśli tylko ma jakąkolwiek szansę, i jak sp*rzyliśmy - to 1m ze stój też wygimnastykował. Natomiast niewielki jest - potrzebuje tempa, a tempo długo było be 🤔wirek: (u folbluta! po torach!). Dopiero pierwsze dni, gdy konia, bez wysiłku, mam "przed sobą", i to jest taka różnica, że gęba mi się sama śmieje. No i - 2,5 roku rehabilitowaliśmy kopyta 🙁. Gdy wreszcie mógł dostać podkowy, jakość ruchu zmieniła się z punktu. Cieszę się jak głupia, bo po 1,5 roku rzeźbienia (bo w sumie rok wypadł na różnorakie "przypadki"😉 nareszcie można zacząć pracować 💃 jeśli wszystko dobrze pójdzie, to od lipca zaczynamy często startować, na razie ciągle blokuje nas "logistyka", aktualnie - przyczepka.