Z piciem to się mała ogarnęła do 3 w nocy. Ale jak się obudziłam przed 6tą i zobaczyłam na kamerze że chodzi po boksie z podniesionym ogonkiem, napina się i robi "uśmiechy" to wiedziałam że coś jest nie tak, nie sądziłam że zobaczę coś takiego.

Tak bwyglądał srom źrebaka. Masakra 🤔 w nocy było wszystko ok a tu taka niespodzianka. Oczywiście problem z dodzwonieniem się do veta... Ale jakoś się udało. Strachu było co nie miara ale nie jest tak źle. Srom ma uszkodzony, jest mocna opuchlizna i dlatego tak to wygląda. Nie mamy pojęcia jak to się stało. Przypuszczamy że może kobyła niechcący ją nadepnęła... Małej zblokowała się też troszkę smółka i stąd te napinanie. Mała lewatywa, leki i źrebak jak nowy. Tylko o tą spuchniętą śluzówkę musimy teraz dbać.
I pierwsze promyczki słońca