ciąża, wyźrebienie, źrebak

anetakajper   Dolata i spółka
15 lutego 2010 13:15
Widze że Rudzia ma nawet plamke na nóżce -cudowne
Gniady naprawde ogromny  😲
montana  śliczna rudzia. Myślę, że klaczka jeszcze się wypigmentuje i oczy będą ciemniejsze. Tak samo jak oprawa oczu.
tak podczytuję sobie wasze wypowiedzi , chciałabym podzielic się moimi doświadczeniami i sukcesami , ale do rzeczy ;
kupiłam kobyłkę , okazało się , że jest źrebna . No tak , pomyślałam sobie ;  mam w jednej cenie dwa konie . ha , ha ...
  Tragedia zaczęła się po wyźrebieniu . Klacz , po paru godzinach nie chciała dopuścić dziecka , co dalej  ; biła ja kopytami i chciała ja zabić ... Mała leżała w kącie boksu i nie pozwolono jej się poruszać , przez matkę oczywiście . Małą oddzielałam od matki i karmiłam butelką .Co godzinę musiałam ja odwiedzać z porcją mleka , co 60 minut szłam do mojego dziecka a reszta w stajni . ale do rzeczy . Z moim problemem zwróciłam się do światowych znawców . Do hodowców , wetów , szkoleniowców wytelefonowałam majątek . Sprowadzałąm zielarzy , znachorów , zaklinaczy koni.
Nikt nie był w stanie mi pomóc . Sprawę wzięłam w swoje łapy i intuicyjnie pokierowałam przyszłością mojej podopiecznej . Wezwałm weta , który robił wszystko to , co mu powiedziałam , na moja odpowiedzialność . Albo idzie
  do  opieki nad źrebięciami , gdzie wiemy , że w najlepszym wypadku przeżywa 50% źrebiat . Zastępczej matki nie znalazłam , o co też trudno . To jak wygrana w loterię . Moje decyzje przyniosły skutki , po wielkich staraniach ...... i mozna by było długo jeszcze pisać , mała ma dzisiaj 6 lat i uratowana , mimo negatywnych prognoz wielu autorytetów
, ma sie dobrze i jest przyszłościowym talentem . Fantastyczne uczucie . O wychowaniu matki - kobyłki mogę pisac i pisać . jestem dumna , że wyjątkowy problem , rozwiazałam ja, jako hodowlany laik . 
anetakajper   Dolata i spółka
16 lutego 2010 06:58
I jak uratowałaś końcu żróbka? Karmiłaś sama?
kolorwiatru   Pani władczyni imperatorka
16 lutego 2010 09:18
A może mi ktoś pomoże? W listopadzie kupiłam kobyłkę. Wszystko fajnie... Troche maława i drobniutka. Odkarmiłam. Dwa tygodnie temu zauważyłam że brzuchol robi sie jej jakiś wielki. Poczatkowo myslałam że to może z przekarmienia albo cuś. Ale przeciez dawałam tyle ile trzeba - może ma tendecje do tycia? Ale mimo ze brzuch jej poszedł na szerokość to nie jest obrośnięty tłuszczem, żebra się ładnie zarysowują... Natomiast 4 dni temu się jej zapadły słabizny... Dzwoniłam do weta a on powiedział ze za kilka dni bede miała źrebaczka i żeby nie panikować... Ale czy to jest mozliwe zeby nie bylo wczesniej nic widac? I dopiero teraz? Od razu mówie ze jesli jest źrebna to bedzie to jej pierwszy, może bedzie malutki? Obejrzałam sutki to ma je całe oblepione taką tłusta mazią białego koloru z wierzchu twardniejącą i przybierającą kolor ciemnobrązowy... Czy mam sie spodziewać faktycznie źrebaka?
anetakajper   Dolata i spółka
16 lutego 2010 09:36
No raczej spodziewaj się żrebaka  🤣
do 6-7 miesiąca pierwiastka nie ma durzego brzucha.A jeszcze jak kobyłka była trochę niedożywiona.
Moja jest w 6miesiacu i juz zaczyna byc widac brzucha dopiero na lipiec termin juz sie nie moge doczekac

mam jeszcze pytanie jezeli juz bylo to przepraszam ale czy moglby mi ktos wypisac w jakich miesiacach ciazy co sie rozwija w plodzie albo jakas madra stronke podeslac??? bede bardzo wdzieczna z gory dzieki
kolorwiatru   Pani władczyni imperatorka
16 lutego 2010 10:59
Miałam nadzieje że mi się tylko wydaje bo kobyłka ma dopiero 3 latka  🙁 Ale pytałam poprzednich właścicieli czy widzieli zeby ich ogier poskakał ją to powiedzieli mi chamsko ze mozliwe ale oni jej do pi...y nie zaglądali  🤔 Od dziewczyny co tam u nich jezdzila dowiedziałam sie ze klacze były wypuszczane z ogierem na padok  😵 Bo twierdzili ze nic sie nie stanie, on ma dopiero coś ponad 2,5 roku... Pytałam weta czy jest to mozliwe zeby rok temu poskakał klacz a on odpowiedział twierdząco...  😵 Płakać się chce, dziecko dziecku zrobiło dziecko...  🤦
A może mi ktoś pomoże? W listopadzie kupiłam kobyłkę. Wszystko fajnie... Troche maława i drobniutka. Odkarmiłam. Dwa tygodnie temu zauważyłam że brzuchol robi sie jej jakiś wielki. Poczatkowo myslałam że to może z przekarmienia albo cuś. Ale przeciez dawałam tyle ile trzeba - może ma tendecje do tycia? Ale mimo ze brzuch jej poszedł na szerokość to nie jest obrośnięty tłuszczem, żebra się ładnie zarysowują... Natomiast 4 dni temu się jej zapadły słabizny... Dzwoniłam do weta a on powiedział ze za kilka dni bede miała źrebaczka i żeby nie panikować... Ale czy to jest mozliwe zeby nie bylo wczesniej nic widac? I dopiero teraz? Od razu mówie ze jesli jest źrebna to bedzie to jej pierwszy, może bedzie malutki? Obejrzałam sutki to ma je całe oblepione taką tłusta mazią białego koloru z wierzchu twardniejącą i przybierającą kolor ciemnobrązowy... Czy mam sie spodziewać faktycznie źrebaka?

No to bedziesz miała źrebaczka na 100% a nawet 200%.
Ja na twoim miejscu zaczęła bym wstawać w nocy bo to może być już dzisiejszej nocy.
Sprawdź jeszcze czy leci jej śluz z pochwy.
anetakajper   Dolata i spółka
16 lutego 2010 11:11
No to trzeba od dzisiaj spać w stajni  😉
Matko biedny dzieciak będzie miał dzieciaka  🙄
Moja też wyżrebiła się w wieku 3l. Skutki nieodwracalne -oślepła  🚫
kolorwiatru   Pani władczyni imperatorka
16 lutego 2010 11:14
Sprawdzałam ale nie zauważyłam nic niepokojącego. Ja już poprzedniej nocy wstawałam trzy razy i nic, zrobiłam wczoraj generalny porzadek w stajni na wszelki wypadek, grubo pościeliłam w boksie. Jak Bajule wprowadziłam to tak chodziła po całym boksie i obwąchiwała ściółke i miałam wrażenie że sie położy zaraz, ale nie kładła sie. Zaczęła jeść siano i co chwilkę tak dziwnie odwracała głowę w bok i nasłuchiwała czegoś... Nie powiem, stasznie sie denerwuje i pytam tutaj bo to nie tylko jej pierwszy źrebak ale i mój...  😜

anetakajper jak to oślepła? Nie stresuj mnie błagam... Ja już chyba dostaje  🤔wirek:
oj dziewczyny nie siejcie paniki.
klacz młodziutka, pewnie, że lepiej by było poczekać z zaźrebianiem, ale to nie znaczy, że wczesna ciąża ją "zmarnuje"
kolorwiatru   Pani władczyni imperatorka
16 lutego 2010 11:38
Kurcze wiem że to strasznie nieodpowiedzialne, ale ja nie mialam na to wpływu... Kupiłam ja już zaźrebioną (albo może mi sie tylko wydaje  😁 )ja ciagle mam nadzieje ze mi sie wydaje... Ze jednak nie jest źrebna i wszystko bedzie dobrze  😁 ale z tego co widzę to chyba jednak jest... wet twierdzi że jest i Wy też.
Nie straszcie dziewczyny .Wszystko bedzie w porządku , zaglądaj tylko do niej.
kolorwiatru   Pani władczyni imperatorka
16 lutego 2010 11:48
zaglądam, chociaz wet mowil zeby nie przesadzac bo bedzie wstrzymywac porod jak sie bedzie chodzilo i przeszkadzało... Rany jeśli faktycznie... i wszystko sie zacznie to chyba spanikuje  😁
anetakajper   Dolata i spółka
16 lutego 2010 11:50
Bez stresu to się rzadko zdarza. Wada rozwojowa. Wczesna ciąża wpływa na wzrok. Ale głowa do góry będzie ok.
kolorwiatru   Pani władczyni imperatorka
16 lutego 2010 11:52
Strasznie sie boje... O klacz, o maleństwo... Tym bardziej ze ojcem byłby półbrat klaczy. Po tym samym ojcu. Ale podobno nie bedzie jakichś problemów... Tak mówił weterynarz.
anetakajper   Dolata i spółka
16 lutego 2010 12:02
Nie będzie problemów. Są klacze które nie lubią jak przy porodzie się wchodzi do nich .Więc może jak chodzisz do stajni to nie zapalaj światła. A zwłaszcza,że nie żrebiła się nigdy.
Ja mam takiego konia i raz zapaliłam światło. Kobyła po porodzie leżała 1h a żrebaka dawałam do cyca na leżąco. Myślałam że ze stresu osiwieje. Miałam czarne wizje, że klacz mi schodzi. Ale jest ok. Stara daje rade 😂
Być może dlatego że jest ślepa.
kolorwiatru   Pani władczyni imperatorka
16 lutego 2010 12:13
A jest prawdą ze pierwszy zrebak jest malutki? Po jakim czasie i na jak długo mozna wypuscic je na padok?
majek   zwykle sobie żartuję
16 lutego 2010 12:15
nasz pierwszy źrebak ZDECYDOWANIE nie był malutki i wyszedł po 4 dniach, ale to był kwiecień.
kolorwiatru   Pani władczyni imperatorka
16 lutego 2010 12:20
Ja już sie tak nastrajam jak bym to ja miała urodzić źrebaka  😂 Ale wole pytać bo podobno w tedy sie nie błądzi...
Ordynans jak sie urodził mieścił się w granicach rozsądku ale nogi to miał długie jak żyrafa 😁
A na pierwszy spacer wyszedł juz na drugi dzień.
kolorwiatru   Pani władczyni imperatorka
16 lutego 2010 13:15
Ale jest cudny 🙂 A nogi fakt długaśne  😁 Zaczynam sie już nastrajać.... I chyba wolec zebym sie nie myliła z jednej strony by móc cieszyc sie nowym maleńkim życiem 🙂
anetakajper   Dolata i spółka
16 lutego 2010 13:27
Tylko ze stresu nie ucieknij ze stajni  😂 bo łożysko trzeba przerwać i wyczyścić maluchowi nosek i pyszczek ze śluzu.
Moja ma za miesiąc. Jak widze że się kładzie przy jedzeniu to mnie na skręt jelit bierze. Ale konie takie cwane!!. Jak ją kopie mały po brzuchu to się kładzie i go przygniata  😂 I za chwile wstaje i je dalej.
anetakajper, łożysko przerwać?!
kolorwiatru   Pani władczyni imperatorka
16 lutego 2010 13:32
Jak przerwać łożysko  😲
anetakajper   Dolata i spółka
16 lutego 2010 13:40
Może źle się wyraziłam. Jak żrebak wyjdzie już to trzeba przerwać łożysko. Uwolnić zwłaszcza główkę żeby mógłoddychać.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
16 lutego 2010 13:43
anetakajper, Toż to 'worek' płodowy jest a nie łożysko 😁
Łożysko trzyma się pępowiny ;-) Chyba.
anetakajper   Dolata i spółka
16 lutego 2010 13:44
Upssss ale gaffffaa .Sorki to miałam na myśli
anetakajper, oj mieszasz
Czasami przerywa się błony płodowe (worek płodowy). Na ogół pęka on sam i nie trzeba ingerować.
Łożysko klacz rodzi w kolejnej fazie porodu i nic się go nie rozrywa. Właśnie wprost przeciwnie ważne jest by łożysko odeszło całościowe. Kiedy już łożysko wyjdzie, należy je usunąć z boksu, a później w ustronnym miejscu rozłożyć i sprawdzić czy jest całe.

Poza tym, jak już pisałam nie strasz dziewczyny. Wiele klaczy, także przy pierwszym porodzie, doskonale radzi sobie samych. Nie ma co panikować. Czasem lepiej zostawić tok spraw matce naturze - pękniecie worka płodowego, przerwanie pępowiny.
Warto za to poczytać sobie o imprintngu, zaopatrzeć się w ręczniki i wycierając źrebaka przeprowadzić pierwsze ogłaskiwanie.


PS. Łożysko utrzymuje płód w macicy. Zapewnia łączność między dzieckiem a matką.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się