Uwielbiam ptaki. Są niesamowite. Często marzę o tym, żeby mi kiedyś wyrosły skrzydła. Mogłabym wzbić się w powietrze i poczuć namiastkę wolności. 😉
a ogólnie to miałam kilka lat kanarka i za niedługo mam zamiar znowu sobie takiego sprawić. Albo i dwa.
Miałam też papugę, ale ona zbyt długo u nas nie zabawiła.
Fascynują mnie wszelkie ozdobne ptaki i marzę o tym, żeby mieć na ogródku pawia. O, chętnie takiego:

Na razie mam kury 😉 i etatowe bażanty:

Jeden z nich w zasadzie mieszka u nas na gospodarstwie. Dokarmiam go i poluję na niego z aparatem gdziekolwiek się pojawi. Towarzyszy mi w jazdach, żeruje na tym, czego nie zjadł koń. Nie ucieka przede mną w popłochu, choć ostatnio wzbił się w powietrze i wylądował.... na dachu. Miał wyjątkowo głupią minę i patrzył na mnie jakby chciał drabiny 😁 Bażanty tak wysoko nie latają więc momentami się zastanawiałam czy może by go jednak nie ściągnąć.... ale na szczęście udało mu się samemu.
Ogólnie bażanty można hodować, tylko potrzebna jest woliera, a to mnie samej sprawiałoby w tej chwili lekki problem. Pawie łatwiejsze w utrzymaniu, tylko strasznie hałaśliwe.
O, a tu jeszcze jeden "etatowiec"

Upatrzył sobie belkę pod dachem i drąży.