Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)

Meise, ta kontrolka oznacza JAKIŚ problem z silnikiem. Niekoniecznie, że mało oleju - bo wtedy raczej czujnik oleju by się zapalał. Trzeba podpiąć komputer i odczytać czego dotyczy błąd, a nie robić na ślepo. Odpowiednie miganie tej kontrolki po wpięciu złącza diagnostycznego, albo wskazania komputera pozwolą określić co się dzieje. 
Zazwyczaj to, w połączeniu z problemami z przełączaniem się na gaz wskazują raczej na błędy w pracy instalacji - może się wtryski zapchały, może rozregulował komp od gazu, może reduktor do regeneracji.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
13 stycznia 2013 15:06
Meise u mojego brata w aucie ta kontrolka świeci się już chyba z pół roku i mechanicy kazali to olać i jeździć. Jeździ, odpukać nic się nie dzieje. Chociaż ja bym chyba tak nie mogła.

Po długich poszukiwaniach, obejrzeniu setek przeróżnych aut zdecydowałam się na.. 5 toyotę corollę w naszym domu w ciągu ostatnich 10 lat  😵 Jednak nie chcę eksperymentować i mieć nadzieję że wszystko będzie w porządku, tylko stawiam na to co sprawdzone. Jutro idzie na przegląd i zobaczymy co z tego wyniknie, proszę o kciuki żeby wszystko było ok  😉
Scottie   Cicha obserwatorka
13 stycznia 2013 15:21
Meise, w moim aucie (Kia Picanto) ta kontrolka świeci się od prawie 2 lat. Zaczęła się świecić jak miałam problem z akumulatorem (jeden padł kompletnie, drugiego nie łapały przewody, świeciły się chyba wszystkie kontrolki i ta została jedyną świecącą po naprawieniu wszystkiego). Samochód był u kilku mechaników, podłączany pod komputer i każde badanie nie wykazywało jakichkolwiek wad. Oleje ma sprawdzane/uzupełniane, wszystko jest ok. Olałam w końcu problem, bo skoro wszyscy mówią, że jest ok, to nie mam się czym przejmować. Kontrolka znika, jak nakarmię Pikaczento lepszą benzyną i zaleję raczej więcej niż połowę baku- jak paliwo się kończy, to i kontrolka silnikowa zaczyna świecić. Ale nie zawsze tak jest.

U mojego chłopaka w Focusie też ta kontrolka świeciła się cały czas, ale on olał kompletnie sprawę i nawet sprzedał ten samochód ze świecącą się kontrolką.
Szukam opinii nt. Mazdy 6. Miał ktoś doświadczenie? Czy to prawda że są drogie w użytkowaniu?

rtk moja mama jezdzi juz od 9 lat, byla nowa z salonu i nie chce zamieniac na nic innego. apropos rdzewienia to zaczela wlasnie rdzewiec tylna klapa, ale mama podejrzewa, ze kiedys jak byla w warsztacie( ktos nam stlukl tylna szybe kokosem  👿 ) to podmienili nam klape na inna... chyba bedziemy sie z nimi sadzic tak btw 😉
epk, auto było dwukrotnie podłączane pod komputer i nic nie znaleźli. instalacja była sprawdzana, wszystko w porządku (przełączała się ponoć, bo termostat był martwy..). teraz już wszystko bangla, a ona się znowu zaświeciła i już nie chce zniknąć..

smarcik, właściciel salonu opla i przy okazji dobry znajomy mojego ojca powiedział, żeby to olać. tylko, że ja mu za bardzo nie ufam, bo jak mu mowiłam, że mamy problem z termostatem i silnik się nie grzeje, to on stwierdził, że to tak powinno być  🤔wirek: czyli jazda na zimnym silniku jest ok wg gościa, co zęby zjadł na samochodach.. albo po prostu chciał mnie zbyć.

Scottie, no i właśnie. niby olej uzupełniony, więc czemu ma się świecić? w sumie teraz jeździmy na resztce paliwa, zobaczymy co się stanie jak dotankujemy.. może też zniknie  😉

dziękuję dziewczyny za odpowiedzi, trochę mnie uspokoiłyście  :kwiatek: mniej bym się martwiła, gdybym była bliżej domu. ech, że też zawsze auto musi się psuć albo fiksować w najmniej oczekiwanych i potrzebnych momentach.
chwalę się:
mój sabiak podczas wypadu na narty
zmieściło się wszystko: narty, kijki, dziecko, pies i facet
no i ja



Może tu ktoś mi pomoże.
Nie ma takich mrozów a ja... auta nie mogę otworzyć  😵 Próbowałam grzać kluczyk, jeszcze jakiegoś prepratatu kóry kolega mi pożyczył... I nic. Wiem mogę kupić odmrażać ale to dopiero jutro a rano potrzebuje auto  👿
Meise, no to nie do końca tak, że można olać i jeździć 😉. Tzn można, ale samochód zazwyczaj jeździ wtedy w trybie mniej lub bardziej serwisowym. To oczywiście pewnego rodzaju ochrona, ale nie jeździ na całych swoich parametrach.

Ja bym poszukała na necie, czy jest sposób diagnozowania dla tego modelu złączem diagnostycznym typu drucik - robi się zworkę na krótko i sprawdza co i jak miga 😉.
Natomiast te kontrolki w przypadku gdy w samochodzie jest gaz faktycznie najczęściej oznaczają, że coś w instalacji nie chodzi najlepiej. Albo inaczej - chodzi w sposób, który gdzieś tam nie podoba się komputerowi 😉
Doczytałam, że jeździcie na resztce paliwa - to nie jest najzdrowsze - do pompy / wtrysków zaciąga się wtedy - mimo filtrów syf. To też może być powód. Szczególnie, że te kontrolki to świecą od wyskoczenia błędu do momentu aż się nie skasuje. Czyli nie gaśnie, jak się problem skończy, tylko trzeba kasować błędy - zazwyczaj przez odłączenie aku. Może zobaczcie tak - odłączcie aku na kilka minut, nawet 10 i to skasuje błędy z kompa. Potem odpalcie na benzynie - tylko niech będzie paliwo. I niech tak się rozgrzeje na spokojniej jeździe. Tylko nie przełączajcie na gaz (ani niech się samo nie przełączy). I zobaczcie co będzie. To też sporo mówi - zazwyczaj gdzie jest problem 😉
Może tu ktoś mi pomoże.
Nie ma takich mrozów a ja... auta nie mogę otworzyć   😵 Próbowałam grzać kluczyk, jeszcze jakiegoś prepratatu kóry kolega mi pożyczył... I nic. Wiem mogę kupić odmrażać ale to dopiero jutro a rano potrzebuje auto  👿


ja ostatnio w szpargałach mojego męża znalazłam odmrażacz i schowałam sobie do torebki. I w piatek na stacji pan nie mógł odkręcić wlewu do baku, a ja mu cyk odmrażacz z torebki wyjmuje. Gościu był zaskoczony.


ja mam na gaz auto, ale w moim nie ma kontrolki check engine, bo po prostu to taki model z bardzo niskiej półki, ale jak jeżdżę na gazie to mi się świeci kontrolka wtrysku.
kandawa1 - pokaż audicę!!! Kiedyś marzyłem o starym, kanciastym Quattro i już byłem blisko, ale wsiadłem do Saaba... i już nie wysiadłem 😀


... oto mój zestaw kaskaderski

marysia550 bo panów na stacji zadziwia nie wiedzieć czemu zaradność kobiet 😁

No ja odmrażać mam... Owszem ale został w aucie przez moje nieogarnięcie 😁 Ale kryzys zażegnany. Ciężko było... Bo i tak otwierają sę tylko dzwi od pasażera strony , od kierowcy dalej nawet klucza włożyć nie mogę. A pasażera otworzyłam bo z kolegą napsikałam Bóg wie ile tego odmrażacza i podgrzewaliśmy klucz.
a ja mam problem z moją Astrą 2 (2002). Jak jechaliśmy na święta z Niemiec to cały czas był problem z przełączaniem się gazu, ale oprócz tego zaświeciła nam się taka oto kontrolka:
[url=http://en.wikipedia.org/wiki/File:Check_Engine.jpg]http://en.wikipedia.org/wiki/File:Check_Engine.jpg[/url]

po jakimś tam czasie zgasła. w Polsce auto poszło na warsztat, wzięli bajońską sumę za wymiane termostatu i inne tego typu duperele, za samą diagnostykę policzyli 140 zł  🙄 ponoć auto wzięło strasznie dużo oleju, więc musieli go suto uzupełnić. (miało teraz spokojnie starczyć na 15 tys. km). potem było wszystko ok.
no i tydzień temu przez prawie 1000 km nie było problemu z niczym, dojeżdżamy już do celu, a tu znowu się kontrolka zaświeciła i do tej pory cały czas się świeci (jak jedziemy na zakupy, itd.). Co to może znaczyć, ktoś się z tym spotkał? Czyżby znowu silnik tyle oleju wziął (co wydaje mi się niemożliwe, od warsztatu auto zrobiło jakieś 1500 km.., więc ew. z silnikiem musi być coś nie tak, chociaż "super drogi warsztat" nic nie znalazł..)
ktoś coś się zna i poradzi?  :kwiatek:


Taka kontrolka tylko w starszej astrze na gazie świeci mi się od kilku lat!!! i w tym wypadku znaczy to że jest nieprawidłowy skład spalin. Na benzynie gaśnie. Wydaje mi się że mechanicy zrobili Cie na szaro 😵
Kasija- a jak wsiądziesz to od wewnątrz też sie nie da otworzyć?
a u mnie odwrotnie 🙂 kontrolka świeci się jak czasami zapragnę pojeżdzić na benzynce 🙂 i to nie zawsze .
Kasija- a jak wsiądziesz to od wewnątrz też sie nie da otworzyć?


da się da, problem tylko w tym ,że dzwi kierowcy mogę otowrzyć od wewnątrz ale zamknąć już nie... A wolę nie ryzykować. Trudno będe wchodziła na razie przez dzwi pasażera 😀 Uroki starszego Golfa 😉
mi jakby drzwi zamarzły to bym musiała wchodzić przez bagażnik, bo drugie w  ogóle nie działają🙂 Uroki nowszego UNO:P

Myślę natomiast, ze jak się otworzą to i potem zamkną.

Co do kontrolek- no świecą się bo nawet jak auto jest stare to jakiś tam komputer ma i zależy co ten komputer sobie zapamięta, a parametry gazu i benzyny są różne.
darolga   L'amore è cieco
13 stycznia 2013 23:17
Szukam opinii na temat następujących samochodów:
1. VW Golf V, rocznik 2006, motor 1.9 TDI, 105 KM, hatchback
2. Honda Civic, roczniki 2006-2007, 2.2 CTDi 140 KM, hatchback
3. Seat Leon, rocznik 2006, 1.9 lub 2.0 TDI, hatchback
4. Kia Ceed, roczniki 2008-2009, 1.6 CRDI, 115 KM, hatchback
Oczekiwania stawiane względem auta to przede wszystkim spalanie, które nie puści człowieka z torbami, przy zachowaniu przyzwoitej dynamiki - żeby jazda była naprawdę przyjemna i nie brakowało mocy w trasie czy przy wyprzedzaniu. Oczywiście nie zamykam się tylko na cztery w/w auta, może macie coś innego fajnego, całkiem całkiem wyglądającego do polecenia w podobnym przedziale cenowym?
[quote author=marysia550 link=topic=5139.msg1649107#msg1649107 date=1358110004]
Kasija- a jak wsiądziesz to od wewnątrz też sie nie da otworzyć?


da się da, problem tylko w tym ,że dzwi kierowcy mogę otowrzyć od wewnątrz ale zamknąć już nie... A wolę nie ryzykować. Trudno będe wchodziła na razie przez dzwi pasażera 😀 Uroki starszego Golfa 😉
[/quote]

Też kiedyś spotkałam się z taką miną. Drzwi otworzyliśmy ale niestety zamknąć już się nie dały więc jeździlismy z ekspanderem zaczepionym o klamkę w drzwiach i fotel auta.  Myślę że przyczyną tego faktu jest woda która zamarzła w zamku i na cięgnach w drzwiach  - pewnie pojechałaś na myjnię ?

Dobra rada na teraz to farelka do auta + wiaderko WD 40 - a na przyszłość to warto zapuścić zamki olejem - u mnie działa od wielu lat
Szukam opinii na temat następujących samochodów:
1. VW Golf V, rocznik 2006, motor 1.9 TDI, 105 KM, hatchback


Jeżdżę w tej chwili VW Jettą (czyli Golfem V w sedanie 😉 ) z tym silnikiem i jestem bardzo zadowolona. Spalanie jest więcej niż przyjemne (ok 7-7,5l po Warszawie, w trasie ok 5,5-6l), jednocześnie ładnie się zbiera np. do wyprzedzania. Co do mocy w trasie, to regularnie jeżdżę i na trasie szybkiego ruchu czy autostradzie przyjemnie podróżuje się przy prędkości 140/150km/h, mój ex twierdził, że przy 180/190 już komfort prowadzenia dość znacznie spada (ale to może akurat mój egzemplarz). Szczerze mówiąc uwielbiam ten samochód 😉
kandawa1 pewnie masz racje ,że to przez wodę 😉 Tylko ,że samochód mój myjni nie widział dłuższy czas. Więc pewnie wcześniej jak u nas lał śnieg z deszczem to musiało mi ścieć trochę. No własnie WD 40 próbowałam i nie pomogło otworzyć ale może pomoże temu zapobiec żebym znów nie musiała się wkurzać ,że zamarzł.  Zdziwiłam się , bo on cała zimę praktycznie pod chmurką poprzednią był i nawet przy większych mrozach nie zamarzł aż tak jak teraz 😉

darolga nie wiem jak hatchback dokładnie ale u mnie mamy kombi i bardzo dobrze się sprawuje.  Spalani tak jak Ewuś mniej więcej.  Dobrze się prowadzi i jest i manewruje  (mimo,że wczesniej z większych niż Golf III siedziałam tylko w BMW 7 ) Podobno 1.9 diesel to najmniej awaryjna jednostka tak przynajmniej słyszałam w warsztatach i doczytałam gdzieś 😉
darolga   L'amore è cieco
14 stycznia 2013 09:47
Dzięki, Dziewczyny! Też słyszałam, że ten silnik jest dobry i totalnie bezawaryjny.
Przez trzy lata jeździłam BMW serii 5, rocznik '91,  sedan, dwulitrowy motor. Moje ukochane autko, bardzo klasowy samochód jak na datę produkcji, lepszy niż niejeden dzisiejszy, w zasadzie jedyną wada było duże spalanie, przy ciężkiej nodze. Auto absolutnie bezawaryjne, od 1996 wymieniane tylko elementy zawieszenia (wahacze) i klocki, no nie licząc kosmetyki koniecznej po próbie wyprostowania barierek przez kierowcę ;-) - i o dziwo naprawdę była to kosmetyka, niejeden samochód zrobiłby się instant. Od niecałego roku jeżdżę Peugeotem 206, 2001, 1.1 benzyna - zmiana z przyczyn ekonomicznych. Myślałam, że do jazdy praca-uczelnia-stajnia wystarczy, że przywyknę, ale nie. Za mało mocy, za lekkie - nie sprawia mi przyjemności jazda nim, chociaż tankowanie tak - bardzo ekonomiczny. No ale jednak potrzebuję czegoś weselszego i młodszego.
koenicke - no zacnie! 🏇

kandawa1 - piękny!  💘

Meise - panowie z warsztatu ewidentnie należeli do tych, którzy świetnie potrafią wyczuć niewiedzę klienta i na tym nieźle zarobić. Ciekawe po co zmieniali termostat...

Po pierwsze czek nie powinien Ci się palić. I nie ma znaczenia czy masz gaz czy nie. Prawidłowo wystrojona instalka nie wali błędami.
Po drugie olej. Warto wiedzieć, że każdy silnik bierze olej. Jeden niezauważalne ilości, drugi chleje jak smok. Jeśli bierze dużo to dolewki nie wyeliminują problemu. Obejrzyj dokładnie silnik /pokrywa zaworów, uszczelka pod głowicą, miska olejowa/ czy nie ma wycieków. Jeśli nie to możesz mieś już wydmuchane pierścienie tłokowe, może puszczają już uszczelniacze zaworowe... Przyczyn może być więcej. Masz turbo? A poziom oleju możesz przecież sprawdzać sama!
Noooooooooooo też tak myślę  myślę że doczeka żółtych tablic - bo my z moim już długo takle mamy 👀 🤣
dziękuję wszystkim za odpowiedzi i ogólną chęć pomocy  :kwiatek: niestety część wypowiedzi jest dla mnie za trudna (potrafię jedynie zmierzyć poziom oleju :< ). Wczoraj dostałam namiary na dwóch zaufanych mechaników (w tym elektromechanika, który siedzi też głęboko w gazie i robi dobrą diagnostykę... ale to brzmi  :hihi🙂. Jak myślę o tych bucach, co mi gaz zakładali, a potem jeszcze tyle policzyli za wymiane filtra, termostatu (wawrek, ponoć był martwy.. cokolwiek to znaczy, ja nie szprecham tym żargonem..turbo nie mam, to astra 2, 2002, 1,6 benzyna) i płynów, że mózg staje. a chciałam se tanio podróżować.. to mam.
teraz i tak nic nie zrobię, bo siedzę w Niemczech i tu też mam auto, a za wszelką cenę chcę uniknąć wizyty w tutejszym warsztacie.. (liczą sobie słono). Mam nadzieję, że do lutego nic się nie stanie i auto przetrwa podróż 1000 km... a tyle co diagnozowali i "naprawiali".
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
14 stycznia 2013 16:50
co do kontrolek to pol biedy jak wyskakuje i sie tylko swieci. moja kruzia przechodzi w tryb awaryjny i wylacza wszystkie systemy wspomagajace w tym trakcje -  super sie jezdzi zima bez systemow  🍴
Meise, śmiechem żartem ale świecenie się różnych kontrolek często jest spowodowane ..... uwaga uwaga
słabym akumulatorem który nie daje wystarczająco dużo napięcia
Moon   #kulistyzajebisty
16 stycznia 2013 12:21
777, bingo  😉
W mojej Astrze II (Diesel) rano przy większych mrozach zapalała się silnikowa kontrolka, dwa dni później padł akumulator, wymieniłam i problem czarodziejsko znikł.

Teraz za to czasem jak odpalam to obroty spadają i dziadziu zdycha. Jak chcę odpalić znów to muszę go sporo potrzymać i pogazować, ale też ma opory. :/ W. przypuszcza, że albo świecie żarowe gasną (zawsze czekam sporo dłużej aż ich kontrolka zgaśnie, zwłaszcza przy mrozach) albo filtr paliwa, albo coś w przewodach paliwowych się zapowietrzyło. Tyle, że to nie ma reguły, czasem tak właśnie zgaśnie a czasem bez problemu odpala. Jakieś spostrzeżenia od "astrowych"?
Ja sobie wymysliłam samochód taki, przy którym mój mąż wszystko zrobi. Właśnie dziś mam nadzieję, ze mi wymieni sworzeń w kole lewym, bo stuka. Wszystko mi robił sam do tej pory, a on ze swoim musi do mechanika jeździć:P

Jakoś koniec listopada/początek grudnia miałam awarię: samochód zdychał w różnych momentach- brak mocy, szarpanie, do tego stopnia, że pod góreczkę na dwójce wjeżdżałam ze łzami w oczach. Ale po wymianie filtru powietrza i świec minęło.
Moon   #kulistyzajebisty
16 stycznia 2013 13:02
Meise, bo dopiero teraz przeczytałam - kontrolka oleju nie zaświeci ci się w Astrze, jak będziesz mieć go za mało - Tak przynajmniej mi powiedział mechanik, taki co to na oplach właśnie zęby zjadł. Jakby w ogóle nie było oleju, w sensie, że sucho na pieprz, wtedy tak, ale w innym wypadku nie. Miałam też przygodę z olejem, bo właśnie czekałam aż mi się kontrolka zapali, żeby dolać takowego, po czym któregoś razu mój W. wziął, sprawdził a tam... dosłownie na samiuśkim dnie!  😲 Dolałam chyba z 2l, po czym po jakiś dwóch tygodniach znów miałam prawie sucho. Się okazało, że jakieś śruby były nie dokręcone, dlatego olej uciekał. Od tamtej pory jest ok, chociaż przynajmniej nauczyło mnie to sprawdzać jednak olej co jakiś czas  😉

marysia550, no właśnie na szczęście Hopelek gaśnie tylko przy pierwszym odpalaniu. jak już ruszy to jest ok. tak czy siak muszę wymienić tarcze hamulcowe i kloce z tyłu w najbliższym czasie, więc pewnie i filtry i świece pójdą... Ehh, a mówiłam że konie to skarbonki bez dna. -.-  😉
Ogólnie to na szabelkę od oleju warto popatrzeć tak raz na dwa tygodnie - sąsiad tak zajechał silnik - robota żadna a ma się spokojną głowę.
Nasza stara Astra potrafi wciągnąć 2 litry na dystansie 1500 km - każde auto pociągnie jedno mniej inne więcej to normalne.
Natomiast moja maszyna strasznie szarpała nim  się zagrzała też przez akumulator - kupiłam większy ponieważ mam duży motor a ze teraz mniej jeżdżę to okazało się że jest cały czas niedoładowany - więc co parę dni zabieram faceta na prostownik i problem znikł jak rękę odjął.
Wcześniej wymieniałam świece przewody kopułkę i żadno z nas nie wpadło na pomysł że to wina akumulatora no bo przecież nowy - nawet chciałam go reklamować - ale bym się wygłupiła  👀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się