Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)

A dobra?


Musisz porównywać sama - mój syn, który jest w wieku uznawanym przez ubezpieczycieli za bandycki zeszedł z obowiązkowym OC z 2000 do 600 zł (samochód wartości 8000 zł), jak poprosił pana alianca, by sobie wklepał do swojego komputera, co jego tata ma ubezpieczone - i że to wypowie, bo to jest wyjątkowy bydlak.

Po okresie leasingu u opiekunki ogniska domowego OC za kilkuletniego F. Focusa wynosiło prawie tyle (powiedzmy połowę) co pełny pakiet AC/OC gdzie indziej za samochód kosztujący "po cenniku" 350 tys. zł.

"Oni" potrafią - a Ty się nie daj.
Oszalałeś!
Wybrałam tę Hestię. Bo najtaniej wyszło.
No i mój Grasshopper już w "stajni".
Trochę dziwne uczucie - małe autko.  🙁
No, ale przywyknę jakoś.
o taki
Tania, samochod masz nowy, tak? Zapewne ma gwarancje? Jesli tak, to przynajmniej polowa potencjalnych problemow bedzie z glowy. Napisalas, ze najtaniej. Pytanie tylko, co masz w tym najtaniej, jakie limity na dane zdarzenie. Axa np.tez miala tanie ac z oc dla mojego samochodu, szkoda tylko, ze w przypadku kradziezy dostajesz 70% wartosci kosztorysowej auta, co uwazam za skandal. Naprawde warto czytac dokladnie OWU, a zwlaszcza limity i granice odpowiedzialnosci.
Dokładnie, kwestia tego, czy to samochód czy nie. Jak nowy to polecam OC/AC w Allianz. Bez względu na to, co się stanie Allianz ma najlepsze warunki odszkodowań, wypłat, czy innych tego rodzaju spraw. Co innego samo OC, kiedy i tak jakieś przytarcia np. na parkingu, gdzie sprawca sobie odjechał robimy na własną rękę. Przy AC możemy zrobić to z ubezpieczenia i mamy zdecydowanie lepiej wycenione auto, lepsze odszkodowanie jak np. w Hestii 🙂
Generalnie mozna sobie gdybac, bo dopiero po szkodzie widac, z jakim typem ubezpieczyciela mamy do czynienia. Ja mam same zle doswiadczenia z Allianz i z Compensa. Poprawne z Link4 i Aviva.
Generalnie mozna sobie gdybac, bo dopiero po szkodzie widac, z jakim typem ubezpieczyciela mamy do czynienia. Ja mam same zle doswiadczenia z Allianz i z Compensa. Poprawne z Link4 i Aviva.

Nie można porównywać Compensy i Link 4 do Allianz, to zupełnie inna półka 🙂 to tak jakby porównywać seata do BMW 🙂

może akurat trafiłaś na nieodpowiedniego przedstawiciela w Allianz. Ja akurat mam trochę styczność z ubezpieczeniami - ze względu na pracę w Raiffeisen Leasing, wcześniej w BRE i w salonie marki premium. Sama mam ubezpieczone samochody w Allianzie, tak samo jak i dom. Cokolwiek by się nie działo Allianz zawsze wyliczał najwyższe składki odszkodowań - po prostu zgodne z tym, co powinno być wyliczone. Swego czasu miałam wykupione OC na samochód w Allianzie, ale miałam szkodę likwidowaną przez InterRisk. Szkoda przez Allianz wynosiła ponad 6000zł, Interrisk stwierdził, że dach naprawić mogę za 1000zł - wystarczy lakiernik. Szkoda polegała na tym, że pod uczelnią na dach samochodu spadł mi lód z dachu (cały powgniatany dach) - miejsce parkingowe nie zabezpieczone. Uczelnia ubezpieczona była w Interrisku - strasznie się z nimi przeciskałam. Ostatecznie po wycenach w salonie u rzeczoznawczy i w Allianzie wypłacili mi 3000zł. Allianz z góry wyliczył, że wypłate miałabym taką, jak podaje rzeczoznawca w salonie.

Kolejna sytuacja, szkoda naprawiana z AC rodzicow w samochodzie ubezpieczonym przez Allianz - sprawnie, szybko, odpowiednie kwoty zgodnie z wyliczeniami rzeczoznawców w salonach.

Dodatkowo miałam stycznosc z praca Allianz w salonie, w którym pracowalam (głowny ubezpieczyciel sprzedawanych samochodow). Nie było klienta, który by narzekał, naprawdę 🙂

Musiałaś po prostu źle trafić 🙂
Ale co ma przedstawiciel z tym wspolnego? Wyliczyli mi żenujaca wyplate za szkode calkowita, sprawa w sądzie trwala dobre dwa lata. I nie rozumiem dlaczego niby compensa mialaby byc inna polka niz allianz.
Rozwiązanie jest proste - kupujcie starsze auta, w razie czego będzie mniej bolało, będzie mniej szkoda... 😉
Tak a propos... W Wigilię nabyłem sobie w Poznaniu wrastającego w ziemię klasyka. Saab 900 z 1983 roku z doładowanym silnikiem 8V. Co najważniejsze blachy są naprawdę zdrowe, podłoga i podłużnice również. Myślę, że do lata uda się ogarnąć mechaniczną stronę, potem reszta. Plan jest taki, że do końca roku 2013 będzie zarejestrowany jako zabytek. Niestety jedyna opcja, bo fur nie ma blach i dowodu rejestracyjnego...

Śliczny, prawda?
Kajula, pracowałam w salonach 3 marek - wszędzie obowiązywały takie same standardy przyjmowanego auta w rozliczeniu - jeśli auto było po szkodach to był obowiązek przekazania tego klientowi. Zresztą takie auta miały mocno obcinaną wartość - i klienci raczej rezygnowali ze sprzedaży tego przez nasze salony. To samo było ze wszelkimi wadami typu mechanicznego. Usterki albo ujawniane albo do naprawy przed sprzedażą. Z tym, że u nas wszystko szło przez nas - więc nikt się nie chciał podkładać jako sprzedawca auta.
A macie doświadczenie z autami z seryjnie montowanym gazem? Teraz wiele marek oferuje auta z gazem, ojciec ma w firmie kilka Skód z takimi silnikami i zadowolony, mówi że wychodzi na tym dużo lepiej niż na dieslach.
Ktoś jeszcze testował?
Czy są tu posiadacze Opla ? a jeszcze lepiej astry III ?
bo mam pytanie odnośnie gniazda zapalniczki - szlag mnie trafi ale w moim jest ona jakas niestandardowa ? czy w innych oplach też tak jest czy tylko ja mam jakiś "inny" samochód?
777, jeżdżę teraz astrą, ale z zapalniczki nie korzystam, więc nie podpowiem.
777 Mam wprawdzie Astrę IV z tego roku ale też się zdziwiłam, jak zobaczyłam gniazdko. Okazało się, że już w tych nowych oplach nie można odpalać papierosów, gniazdko nadaje się tylko ładowania itp🙂
wawrek, piękny! Daj jakieś zdjęcia od przodu.
Dam, dam, ale póki co z neta. Auto przyjeżdża do mnie jutro na lawecie. Z przodu wygląda tak:
oj kolejna dziewczyna, przybila  do bezpiecznego portu 😉
Znalazłam takie miejsce na car stickers.
http://www.naklejki-online.com/kreator.html
Można za parę złotych sobie wykreować. I mam cudowną własną naklejkę. Świecącą w nocy!  😅
cholerka chyba czeka mnie jednak wymiana całego gniazda - wrr
Lotnaa   I'm lovin it! :)
30 grudnia 2012 12:00
wawrek, śliczny!
I dobry rocznik (mój rówieśnik 😉 ).



Ostatnie chwile z Dzikiem, decyzja zapadła - pozbywamy się 🙁

Czy ktoś z Was ma doświadczenia z Toyotą Aigo? Jak wrażenia z użytkowania?
czy ktoś tutaj jeździ Astrą III w dieslu? 🙂
W jakim dizlu...? 1.7l?

A moje nowe truchło już na warsztacie. Fotka z przyjazdu do stolicy. Siedzi tyłem, bo bagażnik mocno dociążony gratami /drugi silnik, wydech, felgi, chyba ze 3 kolektory wydechowe, itp.../. Pierwszą rzeczą będzie przejście z zawodnego mechanicznego wtrysku /kto miał kiedyś auto z K-Jetronikiem ten wie jak to męczy/ na elektroniczny. Całość ma zostać wystrojona pod współczesne paliwo. 30 lat temu jednak nieco inne paliwko wlewano. Dzięki tym zabiegom auto powinno mniej palić, a korekta zapłonu po obrotach i obciążeniu oraz usunięcie zwężek na dolocie podniesie bazową moc 145KM o jakieś 15%. Przed strojeniem muszę nowe oponki kupić, bo te na hamowni przy strojeniu mogą nie wytrzymać 😀

To ja się pochwalę i napiszę opinię dla  nowego Opla Corsa.
Nie wiem jakim cudem wykombinowano w tym autku tak dużo miejsca.
W pierwszej chwili myślałam, że będzie dla mnie za małe tymczasem jest wygodne.
Silnik ma 100 koni i znów zaskoczenie: na autostradzie jechałam i myślałam, że stoję w miejscu a śmigał 120 km/h bez wysiłku.
Wyposażenie wersji Cosmo-jak dla mnie wypas, bo mój poprzedni Opel był goły i wesoły.
Jedną wadą jest skomplikowany tryb pracy wycieraczek -narazie nie ogarniam.  😡
Ogólnie polecam osobom pojedynczym.
W jakim dizlu...? 1.7l?

raczej tak
To jaki masz problem?
Jeszcze żaden 😉
Rozważam zmianę samochodu w najbliższym czasie i po głowie krąży mi właśnie Astra. I chciałabym poczytać ewentualne opinie. Ostatnio miałam okazję pojeździć trochę (krótkie i długie trasy) Astrą III kolegi i z punkty widzenia kierowcy auto mi "leży". Chodzi mi bardziej o awaryjność, dostępność i ceny części zamiennych, spalanie, dynamikę itp.
Warto w tej chwili kupować to auto np. 6-7 letnie?
Ja mialam do czynienia z benzyniakiem 1.6 - mniemam, że diesel 1.7 byłby trochę bardziej zrywny i to by mi odpowiadało (odezwała się ta, która w chwili obecnej jeździ starym Seicentro 0.9 :wysmiewa🙂.
dempsey   fiat voluntas Tua
03 stycznia 2013 12:55
Kolega do nas przyjechał z Niemiec. Volkswagenem Caddy - w doskonałym stanie. Pytam, ciekawe ile ma lat - 5?, 7 max? Ha!!! Trzynaście!!! Jest w takim stanie że proszę siadać, można by mu dać spokojnie trzy lata.
To jednak jest inna kultura dbania o auto. I inne drogi.
To chyba zależy od kultury człowieka i jego podejścia do posiadanej rzeczy. Ja bardzo dbam o samochód, przy sprzedaży rzeczoznawcy nie wierzyli, że to taki rocznik i taki super stan, zarówno techniczny jak i ogólny wyglądu wnętrza i karoserii.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się