KOCHAM KINO :)

Scottie   Cicha obserwatorka
12 listopada 2011 20:15
A "Jeden dzień" ktoś widział? Puszczają go tylko w Cinema City czy od Multikina wchodzi później (albo mam jakieś zwidy, że go nie ma)?

W ogóle może mi ktoś wyjaśnić, co się dzieje ze "środami z Orange"? Kiedy bym nie wysłała smsa, to przysyłają zwrotnego, że pula biletów została wyczerpana. Koleżanka raz nawet zaraz po północy wysłała i też dostała wiadomość, że nie ma. I tak jest chyba od wakacji... Promocja miała trwać do końca grudnia 2011. W kulki sobie lecą, czy mam wyjątkowego pecha, czy jest jakaś ograniczona ilość biletów na jeden numer tel i nie zrozumiałam tego czytając regulamin?
Polecam "Służące". Podobno murowany kandydat do Oscara, jeśli tak, to uważam że zasłużenie. Film długi (2,5 h), ale świetnie się ogląda.
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
14 listopada 2011 18:05
Byłam na Niebezpieczna metoda (A dangerous method) i film mnie zupełnie zafascynował 💘
Wspaniała gra wszystkich aktorów, zwłaszcza Keiry. A Michael Fassbender... z filmu na film coraz bardziej mnie omamia 😁 Przystojny, z cudownym akcentem, świetnie grający.
Tematyka nie każdemu musi spasować, jest dość mocna i 'wulgarna'. Ja jestem jak najbardziej na TAK 🙂

Też mam w planach wybrać się na "Jeden dzień", może w końcu uda mi się przekonać do Hathaway 😁
Widział zaś ktoś może Rozstanie (produkcja irańska), Szczęście ty moje (Niemcy/Holandia/Ukraina) lub Zakazane owoce (Finlandia/Szwecja)? magda? :kwiatek:
Uwielbiam krakowskie kina niezależne i ich repertuar 💘
Rozstanie chciałam zobaczyć, niestety nie dotarłam i teraz już nie grają 🙁
Służące również mnie bardzo ciekawią, poza tym ostatnio jakoś nie ma szału jeśli chodzi o repertuar...
Ja widziałam Zakazane owoce i warto. 🙂
Rozstanie mi sie zupelnie nie podobalo - nudne i zupelnie nie rozumiem czym sie ludzie zachwycaja
Zakazane owoce ogladalam, ale juz nie pamietam, wiec raczej takie srednie.

jutro w planie sluzace, w srode jeden dzien.

a tak to tak malo ogladam ostatnio ze az wstyd 🙁
Skrzydlate świnie - moje klimaty, bardzo fajnie mi się oglądało

Inny (el mal ajeno)  - mi się bardzo podobał, mąż się wynudził  😉  ciekawy film, bez efektów specjalnych
Byłam na Niebezpieczna metoda (A dangerous method) i film mnie zupełnie zafascynował 💘
Wspaniała gra wszystkich aktorów, zwłaszcza Keiry. A Michael Fassbender... z filmu na film coraz bardziej mnie omamia 😁 Przystojny, z cudownym akcentem, świetnie grający.
Tematyka nie każdemu musi spasować, jest dość mocna i 'wulgarna'. Ja jestem jak najbardziej na TAK 🙂



e taaaam, ja się wynudziłam jak mops 😉
Zu   You`ll ride my rainbow in the sky
17 listopada 2011 08:04
Ja się z koleżanką uparłam, że skorzystamy z weekendowej promocji w multikinie, godzinę wcześniej dorwałyśmy ostatnie z zaledwie kilku biletów na "Służące". Nie mam słów żeby powiedzieć jak mi się podobało! Rewelacja!
ovca   Per aspera donikąd
17 listopada 2011 08:07
Podbijam pytanie Scottie o "Jeden dzień". Ktoś był? 😉
ja niestety na "Jednym dniu" nie byłam, ale czytałam książkę. Czytało mi się ją świetnie i dlatego nie pójdę na film 🙂 Nie chce zniszczyc mojego wrażenia po.

A ktoś był na "Listach do M"?
dziewczyny, nie wiecie gdzie można pobrać film Kochałam Annabelle?  :kwiatek:
cieciorka   kocioł bałkański
19 listopada 2011 19:47
Zebrałam się, żeby napisać o human doc festival. To znaczy średnio mi się chce, ale inicjatywa przednia i przede wszystkim bezpłatna, więc uznałam, że ją popromuję.
Nie będę opisywać każdego filmu, jaki widziałam, tylko te, które na prawdę mi się podobały.
-Szermierze dla Palestyny- nie jest to może film rewelacyjny, ale bardzo podobał mi się, bo dotykał dwóch praw, którymi się interesuję. Przy okazji dowiedziałam się, że reprezentację narodową autonomii palestyńskiej trenują polacy, a co ciekawsze znajomi mojego trenera 😉.
-Green- Niesamowicie poruszający, prosty film o środowisku i naszym wpływie na niego. Film operujący wyłącznie obrazem, ewentualnie tłem muzycznym, ale bez komentarza. Trzeba mieć na niego nastrój- wyciszyć się, zgasić światło, oglądać na możliwie dużym ekranie. Wszyscy wiemy o wycinaniu lasów tropikalnych, ale jak zobaczyłam, statek załadowany drzewami i wyobraziłam sobie ile to powierzchni lasu ścięto na jeden transport, to mną wstrząsnęło. Nie jest to film ciężki, obwiniający, po prostu głęboko poruszający, trafny i na prawdę ładny. Należy zobaczyć.
Można go legalnie obejrzeć tu: http://www.greenthefilm.com/
lub w kawałkach na youtube.
-Bilet do raju- Też bardzo dobry film. Ciekawy, momentami śmieszny, i wstrząsający- ale na poziomie moralnym, nie wizualnym. Praca dziewczyny do towarzystwa jest zajęciem, jak każde inne i jednocześnie sposobem by uwieźć zagranicznego faceta i wyjść za niego. Inną drogą jest pokazywanie zdjęć, przez koleżanki (które mają już zagranicznego męża) wolnym kolegom.
-Uciekając z Abdulem- krótki metraż, ale ciekawe. O szesnastolatku samotnie wędrującemu z Afganistanu i szukającego dla siebie lepszego miejsca w Europie, która go nie chce.
-Zamek- tu również prawie sam obraz, plus włoskie absurdy na włoskim lotnisku. Długie trochę, ale momentami rozbrajające.
-Skateistan- trwa 10minut, więc nie wiele można o nim powiedzieć, ale warto zobaczyć:

-Była sobie wyspa- o wyspie, którą niszczą efekty zmian klimatu, przez co mieszkanie na niej staje się bardzo uciążliwe, jeśli nie niemożliwe. Film ten chciałam  zobaczyć już dawno temu, ale jakoś nie było mi dane. Mieszkańcy wyspy wkrótce staną się uchodźcami klimatycznymi. Ciężko opuścić im jednak wyspę, z którą są związani, na której spędzili całe życie i pewnie nie umieją żyć nie na wyspie. Dzięki izolacji od świata zachowali tradycyjną kulturę, żyją dzieląc się wszystkim po równo, w zgodzie z naturą. Do niedawna  byli samowystarczalni- dziś są uzależnieni od rządowych dostaw ryżu. boją się, tego, że na lądzie są wrodzy ludzie, alkohol, za wszystko płaci się pieniędzmi. Obawiają również nieuchronnej utraty tożsamości- ale nie mają wyjścia. Bardzo dobry film, dramat tego społeczeństwa kontrastuje z rajskim wręcz otoczeniem.
-Balonik dla Allaha- subiektywna, ale przez to bardzo osobista podróż turczynki mieszkającej w norwegii przez rodzimą religię- islam i pozycję kobiety. autorka nauczyła się wierzyć od babci zanurzonej w sufiźmie. rozmawia, z "nowoczesnymi" muzułmanami i fundamentalistami. Rozmawia równieżz przedstawicielkami judaizmu i chrześcijaństwa.  Zaskakuje jej typowo europejskie widzenie wiary jako czegoś osobistego, indywidualnego. To drugi film z trylogii (pierwsza część o homoseksualizmie, druga o męskości). Autorka co i rusz puszcza do nas oczko, dzieli się z nami swoimi emocjami. Pokazuje, że islam też się zmienia, że może stać się lepszy.To był jedyny film, na festiwalu, który widziałam, po którym ludzie klaskali i prawie cała sala została na spotkaniu po seansie i potem, już poza salą. wiele osób odebrała film emocjonalnie. jeden pan widział w tym filmie drogę do poznania swojej kobiecości i opowiadał, jak po śmierci matki odkrył w sobie nowe przestrzenie i zaczął żyć na nowo. Potem była dyskusja irańsko turecka na temat muzułmańskości, aż w końcu zrobił się klimat babskiej posiadówy. to "after spotkanie" trwało półtorej godziny, a reżyserka okazała się super osobą 🙂. zawsze jak przynaję, że coś bardzo mi się podobało, obazwiam się że ktoś zarzuci mi brak krytycyzmu cy naiwność ale coż poradzę- podobało mi się. pogodny, a jednocześnie osobisty film.
Filmy, których nie udało mi się zobaczyć, za to znajomym tak i bardzo polecają:
Angielski lekarz, Zagłosuj na mnie, Taniec trzcin.
Część filmów z festiwalu można zobaczyć na iplexie- zdaje się, że do końca roku.
Organizacja był słabsza niż na innych festiwalach na jakich byłam, ale nie było rażących niedociągnięć. W grudniu, na uw będą jeszcze dwa pokazy filmów, na które przyjedzie Rosling i Burzyński.
Listy do m. polecam! poszłam z lekkim strachem bo myślę, że każdy wie jak te polskie komedie romantyczne zazwyczaj wyglądają 😉 Ale wyszłam uśmiechnięta od ucha do ucha. Wesoły, z dobrymi dialogami, oczywiście dobrze się kończy. Czego chcieć więcej?
Saga "Zmierzch": Przed świtem  Zdecydowanie polecam  😀
Wojenka   on the desert you can't remember your name
22 listopada 2011 14:26
Obejrzałam wczoraj w tv Iluzjonistę i do tej pory nie mogę przestać myśleć o tym filmie  😍
dopisuję się rekami i nogami do spostrzeżeń nt "Listów do M."- bardzo miły i dobry film, aż nie chciałam, żeby się kończył, a nie często się to zdarza... 🙂 
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
22 listopada 2011 14:52
Ja byłam wczoraj na Zmierzchu - rewelacja 😜 😁
Scottie, ovca ja byłam w poniedziałek na "Jeden dzień" (Jednym dniu? 😁 ). Fajny film. Podobał mi się. Na filmweb'ie oznaczony jest jako melodramat. Ja bym raczej powiedziała, że to taki romantyczno-komedio-dramat. Było kilka zabawnych momentów. Łez raczej ze mnie nie wycisnął. Ale ogólnie polecam.
Do tych, co oglądali Listy o M. A oglądaliście To tylko miłość, bo ponoć to czysta zrzyna?
pokemon, ten sam klimat, może dlatego mi się podobał 😉 Ale historie zuupełnie inne. Jedyne co je przypomina to schemat kilku różnych historii, które się przeplatają.
Pomyliłam tytuł trochę  😡 To właśnie miłość.
Ten podobał mi się bardzo, bardzo (pewnie z okazji świąt BN puszczą go jeszcze raz). Ale mam taką awersję do PKR(polskie komedie romantyczne), a jeszcze jak jest Karolak w komplecie  🙄
Przekonać się, czy nie?
pokemon, a faktycznie, nawet nie zauważyłam, że się pomylłaś 😁. Uwierz mi, że ja też ją mam, więc poszłam z wielkimi obawami, ale nie żałuję 🙂
Zastanawiałam się dzisiaj nawet, co się dzieje z aktorami typu Linda w dobie "Szczyców" i Karolaków. I zobaczyłam niechcący w TVgazecie, że Linda to w jakimś serialu "Ratownicy" się udziela czy udzielał.
Czy my naprawdę nie mamy innych aktorów i aktorek?
pokemon, linda to chyba akurat zagrał w jakimś nowym polskim głupkowatym filmie, bo przed listami do m. leciała zapowiedź.
pokemon troche w tym racji jest... jedna historia, ktora sciagnieta z "Love actually" jak nic,klimat Bozego Narodzenia ale tak czy siak... film sie naprawde bardzo dobrze oglada. jest w nim bardzo duzo dobroci, radości. dobre dialogi i dzieci, które grają bardzo dobrze!

a pkr nie trawie z calego serca 😉
dziewczyna i chłopak wszystko na opak - nudnawy
Nigna   Warto mieć marzenia...
23 listopada 2011 20:29
Ja byłam dzisiaj na"Przed świtem" 
Tragedia ; o  Tak jak książka mnie zaciekawiła tak ekranizacji Zmierzchu strasznie nie lubie t.t  Totalna bajeczka.
a mi się podobało Przed Świtem 🙂
a dla mojego męża - nuda "za mało wilkołaków  😁 "

Za to polecam Czarny Czwartek, Janek Wiśniewski padł
Tinker, Tailor, Soldier, Spy - Szpieg
gorąco polecam.
Chyba nigdy nie widziałam takiego filmu. Wpisuję do swojej złotej dziesiątki.
Bardzo ciekawy scenariusz, fantastyczne zdjęcia, starannie dopracowane szczegóły.
A aktorzy.... no znakomicie grają. Gary Oldman- taki wyciszony a jednocześnie emanujący mocą.
Nie wiem tylko czy młode pokolenie zrozumie szczególny klimat zimnej wojny.
Film toczy się tak z pozoru powoli ale napięcie podnosi się i podnosi.
Aż ciarki przechodzą.
p.s
swoją drogą reklamowanie tego filmu jako "dwugodzinny orgazm" -Film Web
lub "kawał doskonałej rozrywki" - Hollywood Reporter - to jakiś kompletny idiotyzm.
Nie wiem dlaczego dystrybutor tak robi.
Nie jest to ani pornos ani komedia.
Poprostu jest to poważny, dobry film.
Nikt by nie poszedł gdyby tak go zapowiadano?  👀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się