Pralka i inne AGD - uwagi i rady.

madmaddie   Życie to jednak strata jest
17 marca 2025 16:45
Meise, zbiera! I w ogóle zbiera te wszystkie ciciki, miałam wrażenie że w domu jest czyściej przez to
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
17 marca 2025 18:39
Ja mam pralkosuszarke i używam tylko jak muszę coś na cito uprać i wysuszyć. Na cito mam na myśli 4h (krótkie pranie + suszenie 3h, mam tylko dwa programy i ten jest najkrótszy). Ze względu na to ile czasu to zabiera + musiałabym przebrać ubrania których nie wolno do suszarki, to jakoś nie mogę się przekonać. Aczkolwiek może to tylko tak jest z pralkosuszarkami, może jak jest osobno suszarka to jest lepiej?

Swoją drogą do odklaczania polecam gryzaki dla psów z Pepco takie silikonowe xD nie są idealne ale są dużo lepsze niż te kule różnych rodzajów które są faktycznie do odklaczania prania
Nie wrzuciłabym do suszarki wielu rzeczy - wizkozy, jedwabiu, nawet cienkiej bawełny. Natomiast patrząc z perspektywy pościeli, kocyków, kołder, poduszek, skarpet i ubrań dresowych, roboczych to całkiem fajny wynalazek.
Jedynie trochę mnie w cebulę gryzie to, że na wietrze schną sobie gratis te rzeczy 😅 a tak to zakup+prąd.
donkeyboy, tak, pralkosuszarka nie umywa się do samodzielnej suszarki, niestety.
Meise, 1. może nie większość, z delikatniejszymi tkaninami trzeba uważać, ale przede wszystkim istotne jest co można w niej suszyć - ręczniki (puchate jak podusia), pościel, buty, zasierścione ciuchy codzienne i skarpetki! (w szczególności dziecięce) - nie trzeba ich rozwieszać. Ja nauczyłam się kupować codzienne ciuchy pod suszarkę - pozwalała mi uniknąć rozwieszania i prasowania.
2. niektóre rzeczy suszenie na wiór może niszczyć, ja delikatniejsze rzeczy tylko podsuszam i szybko mi dosychają na sznurkach - bez zniszczeń
3. tak, chwilowo nie mam i odliczam dni do przeprowadzki i zakupu suszarki
madmaddie   Życie to jednak strata jest
17 marca 2025 21:22
Kolega musi codziennie do pracy w koszuli i nie prasuje, składa odpowiednio do suszarki, suszy na lekkim programie i nie są zgniecione. Bosch widziałam, ze ma jakieś specjalne akcesoria do delikatesów też 🙂
Suszarka zdecydowanie odmieniła na duży plus moje wrocławskie życie. Teraz mam inny metraż i inne potrzeby, ale w opcji mieszkanie to dla mnie must have😀
Ciuchy bez konieczności prasowania wychodziły, a ręczniki, kurtki puchowe- cudo😁
Dobra, czuje się już totalnie przekonana 😀 Teraz jeszcze chłopa muszę przekonać, bo z niewiadomych mi powodów NIE CHCE suszarki. On sam chyba nie wie dlaczego.
efeemeryda   no fate but what we make.
18 marca 2025 16:09
Meise, suszę praktycznie wszystko, w tym wiskozę, bawełnę itp itd
Mam bosha serie 6. Używam jej nawet jak na dworze 35+C bo nie wyobrażam sobie już rozkładać prania na sznurki xd
Jeśli coś się pokurczyło to koszulki z reserved - skracają się o nawet 10cm, już tam nie kupuje. Dla porównania t-shirty z tureckiego bazaru przeżywają lata suszenia bez szwanku 😀
Gillian   four letter word
18 marca 2025 17:19
Jestem ostatnim człowiekiem na świecie, który nie ma Air Fryera ale to się na pewno zmieni. Opiekuję się domem koleżanki, z ciekawości skorzystałam i przepadłam. Jestem definicją antytalentu kulinarnego, przypalam herbatę, ten level. Jednocześnie staram się coś gotować, niestety nie wychodzi i zrażam się. Z frajerka wyczarowałam rybę w chrupiącej panierce(pierwszy raz w życiu!), pieczone udka soczyste jak nie wiem, ziemniaczki pieczone a to dopiero drugi dzień 🤣
Koleżanka ma model Ninja, dwukomorowy, wąski. I nie drogi.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
18 marca 2025 17:29
Gillian, ja właśnie kupiłam po miesiącach czajenia się. tak tylko powiem że jest na promce akurat za niecałe 6 stówek w Awansie/Mediaexpert. ninja dwukomorowy 7.6l 😉
Gillian   four letter word
18 marca 2025 19:23
Omg no i lecę tam!
Meise, tak, zakup suszarki odmienił moje życie, nie stoi mi wiecznie suszarka do ubrań na środku salonu 😀 i jak coś potrzebuje to wiem, że za 3h będę to mogła mieć czyste i suche (gacie, ubranie, pościel)

Nie susze wszystkiego, niektórych koszul, spodni, wole wtedy te kilka rzeczy odwiesic gdzies żeby samo przeschło. Ale jednak większosć rzeczy ląduje w suszarce.
Dla mnie suszarka jest jak zmywarka... kiedyś nie miałam, dziś nie wyobrażam sobie nie mieć 😉
Suszarka jest super jeśli chodzi o wyciąganie kłakow, siana czy trocin z ubrań. Jednak moja wewnętrzna cebula jak na razie wybrała opcje suszenia za darmo na wieszaku. Jak miałam suszarke to nie wrzucałam wszystkiego ale taka pościel czy skarpetki bez trocin i sierści to było jednak to 😁
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
20 marca 2025 20:49
to ja tu tylko wpadnę z szybką recenzja air frajera. Ja pierdziele po co mi kuchenka. Zrobiłam dziś rybe na kolację i nuggetsy na parę dni - przepadłam. Nienawidzę tłustego żarcia a tutaj wszystko chrupiące, w środku soczyste (oczywiście trzeba dograć ustawienia). I nic dodawanego tłuszczu. A jak się piecze meal prep na parę dni to se można spokojnie jeszcze strzelić jogę w międzyczasie.

Więc to jest chyba urządzenie którego też nie miałam a teraz chyba nie dam rady bez 🤣
Meise, suszarka to jest mój must have absolutny, ale ja mam psy w domu, które panoszą się wszędzie. Odkłacza wszystko co się do niej wrzuci i nie wyobrażam już sobie nie suszyć ubrań w suszarce bo w innym wypadku są okropnie owłosione i mnie to brzydzi 😀 zdarza się, że ubrania się kurczą ale ja nie przykładam żadnej wagi do tego co do niej wkładam, więc jestem w tym pogodzona.
Też podbijam duży plus dla air fryera, chociaż jeszcze nie korzystaliśmy za wiele. Mamy opcję budżetową za 200 zł z Lidla, trochę ponad 4 l - ze względu na brak miejsca i chęć sprawdzenia jak się nam będzie w ogóle sprawdzać. O mięsie się nie wypowiem, ale za to dobije recenzją urozmaicenia jedzenia, bo teraz na śniadanie wlatują mi zapiekane jajka z dodatkami czy pieczona owsianką. 😉 A w życiu bym takiej ilości nie zrobiła w piekarniku. No i myje się dużo łatwiej niż piekarnik. 😂
Wiec jeśli ktoś się zastanawia, nawet taka tania wersja to super opcja dla tego typu jedzonka. Pomijam robienie jakichś frytek itd.
Dworcika   Fantasmagoria
21 marca 2025 09:28
Suszarkę mam od 4 lat, w tym była około miesięczna przerwa w użytkowaniu, bo padł panel sterujący. Jaki to był koszmarny miesiąc!
To w sumie by chyba wystarczyło, żeby opisać jaki mam do niej stosunek.

Ale tak szerzej - miałam ograniczone możliwości, bo szukałam suszarki na pralkę, która ma 38cm głębokości. W tej kategorii wybór mały, padło na Beko. No kocham małpę tak samo jak zmywarkę i frajera 😜 Moja ma wsad taki sam jak pralka - to wiele ułatwia, bo przerzucam całość bez główkowania i zbędnych obliczeń. Ostatnio odsiewam wyłącznie dresowe spodnie młodego, bo mi je skraca (chociaż nie wszystkie). Reszta w zasadzie jak leci, ale ja nie mam cudacznych ubrań. Raz się walnęłam i wrzuciłam sweterek z dużą zawartością merynosa. Muszę go poszukać, cziłka się ucieszy 😏
Odkłacza faktycznie świetnie, uwielbiam wrzucać do niej koce itd. No i szybko idzie, odczuwam zwłaszcza w tym chłodnym, mokrym półroczu, kiedy nie byłoby możliwości suszenia prania na balkonie. Ogromna wygodą, oszczędność miejsca. Nie wyobrażam już sobie bez.
Meise, odkłacza superancko, przy zwierzakach to taki no brainer. Mi odmieniła życie, raz, że nie mam tych stojących dziadostw porozstawianych po chałupie, dwa, że pranie mogę zrobić "dywanowo", czyli wszystko w ciągu jednego dnia, trzy, że jak wyjmuję od razu, to ciuchy są jak po prasowaniu (a prasowanie to najgorsza czynność ever, straszna strata czasu, więc miło, że mnie nie gniecie w mózg, że powinnam), cztery to odkłaczanie, pięć to fluffyness ręczników. Z wad: jak temoeratura będzie za wysoka, to mogą się kurczyć, ale do tej pory udało mi się tak postąpić raz z jednym dresem, a suszarkę mam jakieś 6 lat. Wcześniej miałam pralko- suszarkę i czasem ratowała w potrzebie, ale to nie było to samo. Możliwe też, że od tego czasu jakość i przede wszystkim szybkość tego suszenia została jakoś dopracowana, ale nie mam nikogo z takim nowszym sprzętem. Za to mam masę zadowlonych z życia znajomków z suszarkami solo 🙂
Dobra, czuje się już totalnie przekonana 😀 Teraz jeszcze chłopa muszę przekonać, bo z niewiadomych mi powodów NIE CHCE suszarki. On sam chyba nie wie dlaczego.
Meise, to podziel się z nim obowiązkami.
Ty segregujesz i nastawias zpranie- on wiesza i składa. przez miesiąc🙂

Mi posiadanie suszrki odmieniło zycie.
Ja zdecydowałam przy dzieciach jak były małe o zakupie i nagle- w salonie był salon a nie wieczne gacie na suszarce przed kominkiem.

czy niszcyz ubrania? Tak, jak ktos kupije w sinsejach i tanich sieciówkach to znacząco widać szybsze zużycie.
Mądre segregowanie prania i mądre nastawianie programów- czyli bawełna osbno, syntetyki osobno itd. bardzo problem zniszczenia niweluje.
Warto pamiętać, że włosy, turlaki itp nie zawsze trafiają tam gdzie powinny, od czasu do czasu warto rozebrać całą suszarkę
https://www.facebook.com/share/r/162ULQaeFN/?mibextid=wwXIfr
Ojej, ile nowych postów nt suszarki!
Ja już starego przekonałam do tego pomysłu 😀 Tylko nie możemy się zgrać, żeby podjechać i kupić, bo ja pracuje do późnych godzin wieczornych, a on z kolei za dnia. Ale kupimy!
Czyli bryczesy z silikonem też suszycie?

Mam nadzieję, że szybko rozgryzę temat i dojdę do wprawy "w suszeniu" 😁

Tak naprawdę u nas jednym z większych powodów bałaganu są właśnie ciuchy. Stary to w ogóle rozwiesza swoje wszędzie. Plus generujemy dużo prania, bo ja - stajnia, on - bieganie.

Rozmarzyłam się o tej suszarce 😋
Meise, ja suszę wszystko oprócz sprzętu dla konia (raz wysuszyłam czaprak i myślałam że mnie chłop z domu wyeksmituje i że będę musiała kupić nową suszarkę 😅 ale na szczęście po dwóch tygodniach wietrzenia i czyszczenia przestała wydzielać stajenne wonie XD)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się