Stajnie w Warszawie i okolicach
Bjooork- wstajni wilga organizuja takie wycieczki
A poza tym, to jest mi i memu koniu mega dobrze. Dawno nie miałam takiego wesołka, zaczepiacza 😍
Amnestria, stoisz w Koniku? Od kiedy? Jakoś nie kojarzyłam cię z tą stajnią 👀 Kurczę, tyle re-voltowiczów w Koniku stoi, chyba wpadnę na herbatkę kiedyś, zawsze jak byłam to nikogo z r-v nie było 😁
Cedryk, do poprzedniej stajni dojeżdżałam 45 minut, do obecnej - 55. W drodze do domu ok. 1h. Od kiedy otwarto przejazd na Konotopę, to jedyny korek mam przy Castoramie/Macro, a i ten przejeżdżam w góra 10 minut. I mamy halę, stado i boks angielski, którego jestem co raz większą fanką. 🙂
Dramka, nie, stoimy na Kluczu.
Misskiedis pozwolę sobie odpowiedzieć za Amnestrię od września. Duszek zajął miejsce mojego Siwego 🙂
Oj, to ja dawno w Koniku nie byłam, ale odkąd koleżanka się tam koniem nie zajmuje to nie mam po co przyjeżdżać 😁
Happiowa a skąd dokładnie? Pociąg dojeżdża pod stajnię?
Brzoza pociąg jedzie z Gdańskiej do Nasielska, skąd jest kawałek do stajni, ale zawsze jest z kim się można zabrać 🙂
ale zapomniałaś dodać, że jedzie pół dnia 😉
Lanka_Cathar Aha 😉 To jeszcze dalej..
Bo widze w tle hale veny 😉
Ashtray, Misskiedis, tak naprawdę stoimy w Koniku od listopada 😉 Wcześniej miałam krótki romans z Mokrym. Aha, no i faktycznie zajmujemy boks Siwego :kwiatek:
Happiowa, z tymi "kawałkami do stajni" i z tym "zawsze się można z kimś zabrać" też nie jest tak różowo. Stałam w stajniach, gdzie spacerek od autobusu/pociągu/etc był w jednej - 3km, w drugiej - 6km i w większości przypadków drałowałam na piechotę. Wszyscy pensjonariusze (z obu stajni) byli mega uczynni i jak tylko mogli to podrzucali, ale nie zawsze się dało zgrać. Zresztą ja nie lubię być tak uzależniona od kogoś.
Bo widze w tle hale veny 😉
Zdjęcie sprzed dwóch lat, z któregoś treningu. 🙂
Myślałam ze swieze 😉 Dobra koniec 🚫
Czy ktoś zna może tą stajnię ? Będę wdzięczna za wszelkie informacje :kwiatek:
http://re-volta.pl/stajnie/info/chlopska_zagroda
Znam, bo znam pensjonariuszy i właścicieli, nie byłam tam. Ponoć fajna opieka i socjal, na pewno miła atmosfera, chwalono też łąki i całodzienne padokowanie.
Byłam w Chłopskiej Zagrodzie. Miła właścicielka,o co ją nie poprosisz jest zrobione. Naprawdę bardzo dobra obsługa.
Konie padokowane całymi dniami. Z minusów jak dla mnie dość małe boksy i kiepski dojazd.
Ooo, kiepski dojazd? Bo jakimiś gruntowymi?
amnestria o, myślałam, że przyszłaś od razu na moje miejsce 🙂 No ale grunt, że jest Wam tam dobrze.
ale zapomniałaś dodać, że jedzie pół dnia wink
zduśka jedzie się godzinę albo krócej
amnestria z dojazdem do Wiktorowa nigdy nie miałam problemu.
Dojeżdżam autobusem lub pociągiem do nasielska średnio 3 razy w tygodniu i jeszcze NIGDY nie było problemu z dojazdem. Właścicielka bardzo chętnie wyjeżdża po wcześniejszym umówieniu, jak nie może to pomaga mi w znalezieniu innego środka transportu.
Happiowa, no właśnie - 3 razy w tygodniu. Ciekawa jestem czy byłoby równie łatwo 6 razy w tygodniu 😉 To nie są personalne przytyki, to o co mi chodzi to fakt, że tego typu wyjazdy do stajni wiążą się z angażowaniem innych osób, jest się w pewnym stopniu od kogoś uzależnionym.
Poświęcenie czasu dla jazdy konnej.
Autentyczny przypadek:
- do stajni gdzie trzymam klacz jest ciężko dojechać innym środkiem transportu niż samochodem. Od trasy, gdzie jest w miarę regularny ruch PKS'ów, busów itp. jest ok. 10 km. Jakiś rok temu pojawiła się w stajni dziewczyna całkowicie początkująca. Bez samochodu, bez transportu. Dojeżdżała busem z W-wy jak najbliżej mogła a później "z buta" 10 km! Zabierało jej to ok. 2.5 godz marszu.
Dla mnie to prawdziwe ekstremum.
Dziewczyna jeździ do tej pory w miarę regularnie, z tym że teraz staramy się zawsze jakoś jej pomóc w transporcie i ją zabieramy na zmianę samochodami. Ale nadal - gdy nikt akurat nie może pomóc - dziewczyna się nie zraża i z "z buta" te 10 km pokonuje sama.
No to była nieźle rozprężona😉
Oj paa ja moze nie miałam 10 km do ciebie, ale wieczorne, zimowe przebieżki od PKS-u po nieoświetlonych wiejskich drogach to do tej pory pamiętam 🙂 Ten dreszczyk emocji jak coś zaszelesciło w krzakach 😉
amnestria fakt, angażuję inne osoby 😎 jak mam wolne, kończę wcześniej to jestem częściej. Będą wakacje i będzie to samo...chociaż mam już cichy plan, że będę zostawiać rower u koleżanki w nasielsku i będę samodzielna 😎
ja tutaj z moze nietypowym pytaniem, ale czy kto z voltowiczów trzyma konia w stajni w Konstancinie przy hotelu Sheraton (?) 👀 ma ta stajnia jakąs stronę
www? 👀
W Bajardo oddali nam do użytku w ramach prezentu świątecznego lonżownik 😉
Czy ktos stoi i moze coas powiedziec o tej stajni ?
http://re-volta.pl/stajnie/info/stajnia_kozerki szukalam w wyszukiwarce ale nie za wiele na jej temat w tym watku udalo mi sie znalezc!
Czy wiecie cos o jakiejs przydomowej stajni w okolicach gory kalwarii? (wystarczy stajnia , dobra opieka-karmienie, i laki ) i cena adekwatna do warunkow
blisko Gory Kalwarii masz stajnie pensjonatową w Całowaniu... ( nie u mnie- to nie autoreklama)
to tylko przez most na Wisle
kiedys byla stajnia w Krzakach Czaplinkowskich, teraz nie wiem
chciałabym się czegos dowiedziec o stanji Siedliska pod Piasecznem. Czy tam są padoki, pastwiska no i ogólnie - jak tam jest
Szaga, przyznaję- chciałam w tym miejscu napisać o Tobie. Do tej pory pamiętam Twoją pierwszą wizytę u mnie: styczeń, temperatura minus-bóg-wie-ile, ciemno i Ty w PKSie. Zaimponowałaś mi i wiedziałam, że powspółpracujemy🙂
Hej, mam pytanko, kto z "trenerów", instruktorów jest dostępny w Szumawie w Bobrowcu?
Czy ktoś wie cokolwiek z autopsji na temat stajni w starym PGR-ze w Brześcu? Chodzi mi przede wszystkim o warunki treningowe ( warunki na hali, podłoże, opieka nad koniem) i sensowność tamtejszych instruktorów (nie westernowych).