Stajnie w Warszawie i okolicach
Wow, brzmi super. Tę stajnię prowadzi moja koleżanka z jednej ławki z podstawówki, obie się w konikach kochałyśmy, ale ona dalej w tym kierunku zaszła 🙂 Zastanawiam się nad nią, bo cena nie jest taka straszna jak na tak świetne warunki (z tego co pamiętam jakieś 1100 - 1200 zł). Macie jakiś lonżownik/roundpen? I ciekawa jestem, czy ktoś się u was w naturalne jeździectwo bawi?
Lonżownik w Bajardo jest w planach, ale na razie tylko tam 😉
Na pewno jedna dziewczyna się trochę bawi w natural, innych nie przyuważyłam.
Stoję w Bajardo prawie 2 lata i nie narzekam
No wlasnie, a jak wyglada sytuacja w Lazienkach? Pamietam, ze jak toto powstawalo, to byly ambicje zrobienia z tego hiper elytarnego ujezdzeniowego klubu - zlote klamki itd. Teraz pewnie wszystko pordzewialo?
Dla mnie Bajardo ma jedną, zasadniczą wadę- daleeeko ode mnie 😉
Dla mnie Bajardo rewelacja, po prostu nie mam uwag. Zwłaszcza że robią zawody domowe, jest super czysto i wbrew pozorom bardzo kameralnie itp. Na razie dla mnie jedyne "ale" to cena, dopiero potem ew. dojazd. Ale może kiedyś, po studiach będzie mnie stać 😉
I wtedy będę dojeżdżać! 😉
A tam Libelka narzekasz. Jedna z pensjonariuszek mieszka w Ząbkach i daje radę.
W Łazienkach - 1500 zł, na zewnątrz brak placu z dobrym podłożem do jazdy, 1 piaszczysty padoczek gdzie można konia puścić (tylko spacerujący lubią podawać dziwne rzeczy...), hala namio 20x40. Tyle wiem. 🙂
Sierra racja, cena jest kolejnym minusem dla mnie na tą chwilę 😉
Koniczk a nie wiesz ile jej dojazd zajmuje? 😉
Libella - ja jadę z ursynowa (45km) godzinę. Da się 😉
Do domu (30 km) pół godziny.
u mnie Bajardo i Rzęszyce to są jedyne alternatywy dla stajni, gdzie obecnie stoję. jeśli miałabym się gdziekolwiek przenosić to tylko tam są rzeczy, których nie mam, a które chciałabym mieć.
póki co za cenę samego pensjonatu w Bajardo mam pensjonat, treningi, kowala, paszę i na waciki jeszcze starcza 😉
A ja się nigdzie nie muszę przenosić i jest mi bardzo dobrze . Tylko właściciel mi się nie podoba , bo to wredny typ ...😉
Wg. Zumi mam do Bajardo ok. 30km, z tym, że wtedy dp ceny pensjonatu musiałabym sobie doliczyc koszty jeżdżenia dziennie 60km do konia i to już nie wychodzi tak kolorowo.... 😉
Koniczka a korków nie ma w godzinach szczytu? skąd jeździsz?
Ja teraz będę dojeżdżać do konia ~40km, zarówno z pracy (38km) jak i z domu (38,5km). Ale kurcze myślę że warto, trasa fajna bo bez korków i szybka (od domu/pracy prawie samo dwu-trzy pasmówki), nie czuje się tej odległości.
A w stajni się zakochałam jak tylko tam przyjechałam. Zdrowa atmosfera dla mnie i doskonałe warunki dla mojego konia (które są dla mnie priorytetowe), w bonusie hala. I cena taka, że mogę sobie pozwolić na dalsze dojazdy.
Libelko, ja do Gosi jeżdżę - jak sama wiesz po KR'owych wycieczkach Gazikiem - z domu ok 35-40min 😉
Sierra a gdzie się przenosicie?
Nasturcja masz PW coby nie zapeszać, tfu tfu 😉
Ja na razie jestem w Iskierce, moim zdaniem stajnia jest ok, ale jakoś tam się nie czuję u siebie. No i wielkim minusem jest kiepskie podłoże na padokach, na szczęście jest hala, bo w zimie to by się tam nie dało inaczej jeździć. Brak lonżownika, myjka tylko zewnętrzna niestety. Nie podoba mi się zupełnie socjal, w zasadzie nie ma gdzie usiąść. Ale o konie dbają dobrze, przynajmniej na tyle, na ile okiem współdzierżawcy widać 🙂
Lazienki obecnie pensjonat 1600 zl
Nasturcja masz PW coby nie zapeszać, tfu tfu 😉
dzięki, odpisałam. Mam nadzieję, że będzie Wam tam dobrze 🙂
A czy Łazienki mają swoją stronę
www? Bo nigdzie nie mogę nic podobnego znaleźć? 🤔
[quote author=ewuś link=topic=46.msg179816#msg179816 date=1235068225]
ja byłam i baardzo mi sie stajnia podobała 😉 kameralna, ładnie z głową robiona, zielone padoki, i do tego przyjeżdża tam mój trener więc akurat to czego szukałam. Tylko zupelnie nie ta strona Warszawy 😉 a o cenie ewentualnego pensjonatu nie wiem nic 😉
[/quote]
pensjonat 2000zł, owszem jest- ale chyba raczej dla znajomych
Stałam w Iskierce od sierpnia do początku listopada, bardzo bardzo dobrze tą stajnie wspominam: stajennych, śliczne zadbane otoczenie, jasną i dużą halę, nawet kota. 😀 I przepiękne tereny. 😜 Ludzie u mnie w stajni też byli super.
Thilnen Ile tam teraz kosztuje pensjonat? Długo tam stoisz? 🙂
Teraz kosztuje 900 zł. Ja współdzierżawię tam konia od października, może się kiedyś spotkałyśmy? Koń nazywa się Fakir, stoi w tej stajni murowanej, na prawo od wjazdu. Można wiedzieć czemu (i dokąd) się przeniosłaś?
Diakonka jeżdżę z domu (pod Starymi Babicami) mam 30 km i dojazd zajmuje ~30 min i z uczelni z samego centrum - Plac Trzech Krzyży, 35 km 30-45 minut. Jakies poważniejsze korki stwierdza się tylko w piątki po południu w sezonie urlopowym - wiadomo, wyjazdówka na Mazury i nad morze. Ale jak jadę z domu to mogę pojechać przez las i mieć w nosie korki, a z uczelni po prostu się staram wtedy nie jeździć i jest git 😉
to Ty sąsiadka jesteś 😉 wychowałam się w tamtych okolicach. konia tam trzymam m.in. z miłości do nich🙂
no ale żeby nie bylo OT to czy w Bajardo konie chodzą po padokach cały dzień? bo dostaję jakieś sprzeczne info...
Chodzą pół dnia, ale jakby komuś bardzo zależało to myślę, że dałoby radę, żeby wychodziły na cały dzień (o ile oczywiście byłby jakiś padok wolny na to drugie pół dnia, ale raczej rzadko kiedy bywa tak, żeby wszystko było pozajmowane i rano i po południu).
Diakonka jeżdżę z domu (pod Starymi Babicami) mam 30 km i dojazd zajmuje ~30 min i z uczelni z samego centrum - Plac Trzech Krzyży, 35 km 30-45 minut. Jakies poważniejsze korki stwierdza się tylko w piątki po południu w sezonie urlopowym - wiadomo, wyjazdówka na Mazury i nad morze. Ale jak jadę z domu to mogę pojechać przez las i mieć w nosie korki, a z uczelni po prostu się staram wtedy nie jeździć i jest git 😉
A jeździsz do konia codziennie?
Nie, 1 dzień w tygodniu ma wolny.
jest stajnia lider (w łomiankach) - stara i nowa - tego samego właściciela bodajże.
stara ma halę
nowa chyba nie (chyba, że się coś zmieniło ostatnio)stara ma halę (nie wielka, ale daje radę) i lonżownik- lekko zdezelowany. nowa tego samego właściciela, ale ogarnią ja syn. mają wypasiony lonżownik i moga korzystać z hali w małym liderze. do obydwu stajni jest kiepski dojazd, brak wentylacji a podłoże na placu do jazdy to zwykła trawa.
stajennych, śliczne zadbane otoczenie, jasną i dużą halę, nawet kota. 😀 I przepiękne tereny. 😜
wg strony iskierki:
hala o wymiarach 11 x 37 m do treningów jesienią i zimą;
to jest duża hala? 😲
czy też moze liczyć na pw o twojej nowej stajni? 🙂
Mnie się też bajardo podoba bardzo. ale jakbym sie miala czepiac to bym sie czepiła ciasnego korytarza, kiepskiego dojazdu bez auta i tego, że sporo podrożało, od czasu kiedy tam pierwszy raz byłam 🤣
trochę tej elytarnej stajni:



w domu mam jakieś foty z zewnatrz
Ewcia, kiedy wracasz? 🙂
Nie wiem jakie wymiary ma hala w Iskierce, ale jest naprawdę spora. Można lonżować 2 konie na raz, a w tym czasie jeżdżą jeszcze ze 3 konie pod siodłem i nie ma ścisku.
A jak jest w Bajardo z podłożem na padokach? Czy podczas błotnisto-deszczowej pogody da radę jeździć czy tylko hala zostaje?
Cieciorka To stara "mała hala" (drewniana), teraz przerobiona na stajnię. Nowa hala (ok roczna?) ma wymiary coś ok ~20x60, tzn nie dokładnie tyle, ale w środku na zawody dało radę postawić czworobok 20x40 i zrobić mini rozprężalnie 🙂 Hala z super świetlikiem przez cały dach, bardzo jasna, z bandami.
Dobrze zrozumiałam, że też chcesz info na PW gdzie się wynosimy? Czy info odnośnie Iskierki? 🙂
Thilnen Fakira nie kojarzę. Mój koń stał w stajni z kucami, tej środkowej. Taki potężny kasztan, miał na boksie tabliczkę GRUBY i tak też go wszyscy nazywali 😉
Odeszłam ze stajni, bo koń wymagał leczenia. Początkowo kosztownego, potem długoterminowej rehabilitacji "na łąkach" cały dzień. Przy kosztach 900zł za pensjonat robiła się z tego bardzo droga impreza, bo gdzie tu jeszcze leki, wizyty weta, rtg i inne szmery-bajery. I dojazdy, do konia który nie pracuje. Stajnia - moim zdaniem - absolutnie warta swojej ceny, jednak jak się nie korzysta z jej zaplecza to aż żal.
Więc jak tylko leczenie zostało uznane za zakończone (koń nie kulał) konia zabrałam "na łąki" do swojej przyjaciółki mieszkającej na wsi. I stał i wietrzył się za nie wymawiając 450zł, ciesząc się przestrzenią, łąkami i bezrobociem 🙂
Rozważałam powrót do Iskierki mocno, ale dopiero jak koń wróci do roboty. Teraz zmieniamy stajnię z dwóch powodów: koniowi warunki się nie zmienią (padokowany cały dzień na zielonych padokach, ze starym, dobrym kumplem), ja zakochałam się w naszej "nowej". Która jest sporo tańsza, a dojazdy wyjdą podobnie cenowo.
Jak dodać do tego, że i tak miałam do wakacji zmienić mojego konia adres (przyjaciółka wyjeżdża na dłuższy czas za granice), a teraz był boks w wymarzonej stajni (jednej z dwóch, akurat w tej co chciałam) to aż żal nie skorzystać, zwłaszcza, że koń ni tak na razie nie wróci do roboty. Ma obiecane od weta minimum 6 miesięcy "zdrowotnego" bezrobocia, i będzie je miał 😉
edit: literówki 😉