Monsanto, gigantyczne korporacje - czy życie zwykłych ludzi jeszcze się liczy?

Zakładam topik będąc pod świeżym wrażeniem obejrzanego filmu "Świat według Monsanto"
link do filmu: https://zbrodniarze.com/swiat_wedlug_monsanto
Pokrótce o firmie w Wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Monsanto
Informacje ze strony zajmującej się badaniem dzialalności firmy: https://zbrodniarze.com/cele_monsanto
Strona korporacji http://www.monsanto.pl/
http://www.monsanto.com

Gigantyczna korporacja o globalnym zasięgu, wywodząca się z amerykańskiej firmy chemicznej, której początki sięgają 1901 r.
Dziś Monsanto rozrosło się do przerażających rozmiarów.
Ich działalność to bioinżynieria, rośliny GMO i handel nasionami i herbicydami.

Korporacja różnymi sposobami  dąży do ... no własnie. Po obejrzeniu filmu można uznać, że do władzy nad światem.
Kontrolują rynek żywności poprzez kontrolę handlu nasionami wszystkich głównych gatunków uprawnych. Wykupili wszystkie główne firmy na trzech kontynentach zajmujące się obrotem nasion i zbóż. Powoli wszyscy będziemy  jeść to, co oni nam sprzedadzą -  i ludzie i zwierzęta hodowlane.
Wymyślili coś, co jest genialne w swej prostocie: bardzo silny herbicyd RoundUp wypalający wszystkie rośliny oprócz tych, którym za pomocą bioinżynierii wmontowano gen odporności. Soja, pszenica, rzepak i inne gatunki w odmianie o nazwie " Gotowe na RoundUp" zalewa świat. Sprzedają gigantyczne ilości RoundUpu i gigantyczne ilości zmutowanych nasion.

Monsanto zapewnia o bezpieczeństwie, lecz istnieją poważne przesłanki by wątpić w ich uczciwość. Badania przez nich sponsorowane sa sprytnie manipulowane.
Stać ich na kupowanie sobie naukowców. Manipulują zarówno interpretacją badań, jak i składami komisji dopuszczających poszczególne produkty na rynek. Mają dojścia do rządów i różnych organizacji kontrolnych.
Wygodnie działają pod przykrywką innowacyjności - kto się waha, jest przeciwny postępowi.
W przeszłości mieli na koncie kilka poważnych wpadek (DDT, dioksyny, aspartam, krowi hormon wzrostu) - jeśli ponosili odpowiedzialność, to tylko za niektóre, i to po latach, i to wyłacznie finansowo. A na kary ich stać.

Fałszowanie badań dowodzących wpływu GMO, RoundUpu, czy krowiego hormonu wzrostu na organizmy żywe jest przerażające.
Rozrost do takich rozmiarów (po prostu cały glob) też jest przerażające. A metody, które stosują są genialne, bo miękkie - społeczeństwo łyka je nie wiedząc o tym.

Po obejrzeniu filmu poczułam się że żyję trochę w Matrixie.
GMO to w Polsce sprawa inna niz w USA, gdzie 70% upraw jest zmutowana, ale już RoundUp wcinamy wszyscy, kupując olej rzepakowy, czy frytki, czy chleb.

Idę zrobić sobie jakąś potrawę z tego, co znajdę w ogrodzie.. 🤔wirek:

Roundup psikają beztrosko na rzepak i zboże tuż przed zbiorem. I mamy skażone: mąkę,olej, mleko via słoma i wszystko pochodne. Pisałam o tym rok temu
Tania, tony chemii pochłaniane przez nas to nic nowego...
mnie bardziej chodzi o to, że na rynku który jest stykiem żarcia i chemii istnieje firma, która ma TAKIE możliwości, po prostu niczym nieograniczane - ma w d..pie konwencje, badania, naszego raka czy nie raka, liczy się zysk i jego przyrost w geometrycznym postępie.

do momentu obejrzenia filmu nie zdawałam sobie sprawy z istnienia takiego molocha i ze skali jego wpływu na nas. i jego bezczelności oraz bezkarności pod maską ratowania świata od głodu.
jeśli film nie jest nagonką...  a raczej nie jest.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
30 października 2010 18:14
O roundup'ie ostatnio było w uwadze. Dobijał fakt, ze 90% klientów daje się nabrać na napis 'biodegradalny'. A w rzeczywistości firma nie miała prawa umieszczać takiej wzmianki na opakowaniu. Następnego dnia wycofali produkt, zwrócili do sklepów i teoretycznie mówiono, że towar ten wróci ponownie, ale ze zmienioną etykietką 😵
wrócił, widać na tym filmie porównanie dwóch opakowań. różnią się jednym słowem.
Kojarzycie taka sprawe sprzed chyba pol roku (na forum tez o tym bylo, ale nie wiem pod jakim tytulem), zeby podpisywac sie pod ankieta o odrzuceniu jakiegos europejskiego traktatu, ktory w konsekwencji ma wprowadzic regulacje dotyczace nawet tego, czy mamy ogrodek przy domu, czy nie i co w nim uprawiamy? 
Wiele wskazuje na to, ze korporacja Monsanto miala ogromny wplyw (czytaj pieniadze) na powstanie tego dokumentu. Szok, co?

Za najgorsze uwazam ich monopol na rynek nasion. Smutne 🙁( Trzeba bedzie nauczyc sie odzywiac powietrzem i sloncem.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
30 października 2010 20:17
dempsey, Nie skomentuję... A najgorsze, że roundup'u też zdarzało mi się używać... W sumie ciekawa jestem jaki wpływ ma ten środek na zwierzęta, które żywią się potem tymi spryskanymi roślinami...
Kojarzycie taka sprawe sprzed chyba pol roku (na forum tez o tym bylo, ale nie wiem pod jakim tytulem), zeby podpisywac sie pod ankieta o odrzuceniu jakiegos europejskiego traktatu, ktory w konsekwencji ma wprowadzic regulacje dotyczace nawet tego, czy mamy ogrodek przy domu, czy nie i co w nim uprawiamy?


Pandruska
to jest codex alimentarius
zgłebiam troche temat , bo ogólnie przerasta mnie to jak narazie  🤔

troche info
klik
co do wpływów tego giganta - nawet się ich nie domyślamy.. są przepotężni.
przykład: forum gazeta.pl blokuje jakiejkolwiek wpisy ze słowem "monsanto", po prostu jest cenzura na nazwę firmy.
dowód:

🤔 🤔

Pandurska skoro dało się zapanować nad tym co kupują i uprawiają setki amerykańskich farmerów, to czemu nie sięgnąć dalej, do ogródków... A jakiej to był rangi dokument?
Jedyne pocieszenie, że stary kontynent w porównaniu do amerykańskiego wykazuje się w tej materii zadziwiającą trzeźwością umysłu. Komisja Europejska nie daje do końca sobie wejść na łeb z GMO (na razie...), krowi hormon nie przeszedł w Europie. Jakieś przebłyski są.

Notarialna, nie ma co się oszukiwać, że nie ma wpływu. Zwłaszcza że RoundUp z założenia ma być powiązany z GMO> Tu masz trochę info
https://zbrodniarze.com/herbicyd_roundup
ale zacytuję celny imho fragment: "Herbicydy innych firm też są toksyczne, może nawet bardziej. (...) Nie sam produkt stanowi problem, lecz procedura jego dopuszczenia. Dlatego skupiamy się głównie na procedurach. "

co do wpływów tego giganta - nawet się ich nie domyślamy.. są przepotężni.

Niestety wygląda to trochę inaczej - tj. nie jest tak, że istnieje jakaś grupa wszechmocnych, zdeprawowanych, żądnych władzy i panowania osobników, którzy za pomocą nowoczesnej technologii chcą zapanować nad światem. Każdy z nas (no, może prawie) dokłada swoją małą cegiełkę do tej sytuacji - kiedy godzi się na kompromisy, odstępstwa - wybiera prakseologię kosztem etyki.
Chłopaki (i dziewczęta) z Monsanto wiedzą, że jako obywatele łykniemy to, co nam zaproponują, jak małpa kit - bo jesteśmy tacy sami jak oni, tylko mamy mniejsze możliwości.
Trochę w tym faustowskiego pierwiastka, charakterystycznego dla Niemców - sprzedać duszę diabłu za wiedzę i władzę.

Wroga nie trzeba szukać w Ameryce - jest na miejscu 🙂 Nawet tu na RV moderatorzy pilnowali, by się nam we łbach nie poprzewracało - np. wrotki dostał kiedyś upomnienie za użycie sformułowania "pożyteczny idiota" - który to przypisywany Leninowi zwrot można rozumieć szeroko - również jako bezkrytycznych klientów korporacji - i podobnie, zarobić w zęby można było, za krytyczną wypowiedź o Polańskim, wystarczyło, by w treści pojawił się zwrot  "chrześcijańskie wartości", by się załapać na rasizm i antysemityzm.

Nikt nie zadaje pytania, dlaczego Wielki Dziennik pilnuje, by określone treści nie pojawiały się w ogóle - ponieważ nikt w to nie wierzy, że on pilnuje - a jeżeli już, to albo ma etykietkę oszołoma, albo uważa, że to normalne. Podobnie, jak nikt nie zadaje sobie pytania, po co w takim dzienniku ukazuje się reklama samolotu bojowego zajmująca pół strony. Za reklamę trzeba przecież zapłacić - a i tak nikt z czytelników  nie kupi sobie takiej maszyny, szczególnie, że reklama ukazywała się już po tym, jak rząd zdecydował o zakupie F-16.
Żal może  budzić jedynie, że za komuny w cenzurze pracowali ludzie z wykształceniem, oczytani - obecnie nie ma potrzeby zatrudniania specjalistów - wystarczy student-półdebil, który ma odpowiedni profil.

To jak, po małym? (ruoundupie) 🙂
Ktoś chce narobić Monsanto koło pióra i wyciągnąć sporą forsę, podczepiają sie pod to dziennikarze nie mający pojęcia co piszą, bo radosne gaworzenie o GMO jest żałosne i dowodzi kompletnego nieuctwa. Pan dziennikarz i szanowni dyskutanci zadali sobie pytanie jakie to mianowicie jest powiązanie między GMO i Roundupem zamiast wrzucać wszystko do jednego worka? Rany, naprawdę jakaś podstawowa biologia powinna być obowiązkowa.
Nikt nie zadaje pytania, dlaczego Wielki Dziennik pilnuje, by określone treści nie pojawiały się w ogóle - ponieważ nikt w to nie wierzy, że on pilnuje

ja je zadaję
a filmik sprawił że uwierzyłam (choć istotnie nie sprawdziłam osobiście) edit: już sprawdziłam. filmik nie kłamie.
to coś innego niż chora poprawność polityczna

Ktoś chce narobić Monsanto koło pióra i wyciągnąć sporą forsę

kogo masz na myśli? mnie? ja chcę wyciągnąć forsę od Monsanto? czy chodzi Ci o portal o emocjonalnej nazwie zbrodniarze.com?

jakie to mianowicie jest powiązanie między GMO i Roundupem zamiast wrzucać wszystko do jednego worka? Rany, naprawdę jakaś podstawowa biologia powinna być obowiązkowa.

wedle mojej skromnej wiedzy powiązanie jest następujące: RoundUp niszczy wszystkie rośliny oprócz odmian celowo uodpornionych za pomocą GMO. i jedno i drugie sprzedaje ta sama firma.
chętnie zapoznam się z odmiennym zdaniem ale może jakieś argumenty?
Się mi wydaje, ze Nestor ma rację. Że wszelkie korporacje mogłyby sobie nastukać, gdybyśmy ćwiczyli i praktykowali wolną wolę, czyli indywidualny i samodzielny zdrowy rozsądek.
Mój ojciec już 40 lat temu mawiał: jeśli robak je jabłko, to człowiek też może, jeśli robak jabłka nie tknie - to człowiek też nie powinien.
A mnie wkurza... chlor. Pary chloru skutecznie niszczą korę mózgową, szczególnie młodą. I co? Kobieto w ciąży - kup Domestos. Wspierajmy przedszkola - niech kupują Domestos. Ech...
Sam zdrowy rozsadek nie wystarcza, trzeba by jeszcze wynaleźć gen antykorupcyjności, i wszczepiać go technologią GMO ludziom na stanowiskach decyzyjnych.

Halo, a jaka inna korporacja ma taki zasięg? Może są takie, tylko ja żyję sobie w nieświadomości. Monsanto wydało mi się po prostu wyjątkiem godnym osobnego wątku.

(Co do Domestosa itp. - mnie osobiście zawsze przerażało potoczne określenie "chemia domowa". I rzucane przez koleżanki z pracy: Ach ile to się wydaje w markecie na chemię. Ja: jaką chemię 😲 Potem docierało do mnie co ludzie kupują i w jakich ilościach... Domestos to chyba ułamek. Na pewno wpływ mają tez reklamy, których akurat ja nie widuję z racji nieposiadania odbiornika tv)
dempsey, ja troszkę się boję wgłębiać za bardzo. Wystarczy, że... no, w pojęciu wielu czytających r-v jestem zwolennikiem "teorii spiskowych" (chociaż nie wiem jakich konkretnie); no - nie jestem "społecznym optymistą". Cienka granica do paranoi.
Dziękuję za link i informacje. Tyle"naszego", że możemy sobie przekazywać co wiemy, zwracać uwagę na zagrożenia.
dempsey   fiat voluntas Tua
01 listopada 2010 00:07
ale ja bardzo chętnie poczytam argumenty za obaleniem teorii spiskowej. może ktoś tu je zaprezentuje - wątek jest do dyskusji przecież przeznaczony.
Dziewczyny, a co z pasta do zebow i trujacym fluorem? Czytalyscie na ten temat? Dla porownania moge wam powiedziec, ze od dluzszego czasu mylam zeby pasta na bazie glinek i ostatnio bylam zmuszona kupic taka normalna (colgate herbal) i przez 3 dni bolaly mnie zeby, takie staly sie wrazliwe. Oczywiscie nie mowie, ze to wszystko wina fluoru, tylko skladu chemicznego past. Najbardziej podobaja mi sie reklamy, na ktorych wyciska sie 2-3 cm pasty na szczoteczke i dopiero mozna zeby szorowac, a tak naprawde wystarczy kropka wielkosci ziarenka grochu.

Wracajac do Monsanto, to kwestia nagonki dziennikarskiej jest oczywista, z drugiej strony oczywisty jest tez fakt, ze oni robia to, co robia.
Dla podtrzymania wiarygodnosci calej afery moge wam podac namiary do moich znajomych, ktorzy niejako sledzili poczynania tej firmy i widzieli conieco na wlasne oczy. Cala sprawe Indii widzieli na wlasne oczy, bo tam akurat mieszkali, nastepnie byli w Ameryce Pld i potwierdzaja fakty. Nie pamietam w ktorym kraju (bo mieszkali w kilku pomniejszych) zostala im sprytnie odebrana ziemia za to, ze prowadzili dzialalnosc proekologiczna i uswiadamiajaca spoleczenstwo.

Jesli was to interesuje i chcecie sie od nich samodzielnie dowiedziec, to dajcie znac na PW.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
01 listopada 2010 14:43
Pandurska, Wszelakie pasty wybielające to pic na wodę fotomontaż. Zawarty w nich środek wybielający (dotyczy to też żeli wybielających co stosują ortodonci i dentyści) po prostu wyżera pierwszą warstwę szkliwa i dlatego też zęby są potem nadwrażliwe. Im częściej się takie środki stosuje tym gorzej dla zębów.
Ze szkliwem mam do tej pory takie jazdy, ze szkoda gadać. Kilka razy odprysnęły mi duże kawałeczki pierwszej warstwy zęba (nie mam pojęcia jak to fachowo się nazywa), a zęby dzięki temu bolały czasem nawet po kilka dni.
Notarialna nie mowie o pastach wybielajacych, tylko ogolnie o klasycznych sklepowych z dodatkiem fluoru. To, ze pasty wybielajace nie wybielaja, to jasna sprawa 🙂
Kilka miesięcy temu czytałam ciekawy artykuł w 'Przekroju' na temat m.in. Monsanto. Wrzucam link do niego, bo sądzę, że warto rzucić okiem:
Żywność masowego rażenia
http://www.przekroj.pl/wydarzenia_swiat_artykul,6546.html
jest jeszcze film na YT, którego nie umiem znalezc, ma cos 12 czy 13 części
a dotyczy produkcji mięs - wołowina, wieprzowina, drób w stanach
gdzie wszelkie fermy zwierzęce sa totalnie zmechanizowane, ludzie tam pracujący chodzą w kombinezonach jak na księżyc
a zwierzęta zyją w warunkach ponizej wszelkiej krytyki - mają tylko szybko rosnąć i szybko przybierać na masie
Rowniez jest to powiązane z produkcją soi i kukurydzy którą te zwierzęta się karmi, gdzie np krowy nie potrafiąc do końca strawić kukurydzy, bo przeciez w naturze jedzą trawę, zaczynają produkowac bakterie salmonelli ( o ile teraz nie mylę), ktora bakteria jest w ich mięsie i ludzie ją jedzą.

Film ktora na mnie zrobił piorunujące wrazenie.
Szefow tych wielkich korporacji nikt nie ruszy bo... są na wysokich szczeblach rządowych, głosują ustawy tak jak im pasują.
Sprawy o jakiekolwiek odszkodowania są uciszane w zalążku, bądź w ogole pomijane. Film zaczyna się od wywiadu z kobietą ktorej synek zmarł przez te w/w bakterię, a ktora sądzi sie z producentem owego kotleta o przeprosiny tylko i wyłącznie i przyznanie się do winy i ktora te procesy przegrywa...
Równiez owa korporacja zaskarżyła Opreh Winfrey o znaczy spadek przychodów, przez to iz w swoim programie przy okazji afery ze wściekłymi krowami powiedziala ze "przestała jesc hamburgery". Nie podała ani nazwy firmy ani nic więcej, rzuciła tylko takie hasło. Wydała na procesy milion $ i sądzila się 5 lat, wygrała.
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
02 listopada 2010 14:28
Zawarty w nich środek wybielający (dotyczy to też żeli wybielających co stosują ortodonci i dentyści) po prostu wyżera pierwszą warstwę szkliwa i dlatego też zęby są potem nadwrażliwe. Im częściej się takie środki stosuje tym gorzej dla zębów.

a potem sie sprzedaje środki na wrażliwe szkliwo, które pańcie w reklamówkach wcierają tu i ówdzie 🙄

ten film pewno widzieliście?

http://video.google.com/videoplay?docid=-5870901554543719947#

Zeitgeist (niem. duch czasu, duch epoki): the Movie (ang. film) – amerykański film w reżyserii Petera Josepha, udostępniony w Internecie poprzez serwis Google Video w czerwcu 2007.

Poprawiona wersja, została zaprezentowana na światowej premierze 10 listopada 2007 roku na festiwalu Artivist. Zdobył tam najwyższą nagrodę "Best Feature Artivist's Spirit".

Ostateczna poprawiona wersja filmu została opublikowana 29 lipca 2010 na portalu vimeo.com. Do nowej odsłony filmu, powstała także dokumentacja "Zeitgeist: The Movie – Companion Source Guide".

"Zeitgeist: the Movie" jest najczęściej oglądanym filmem na Video Google roku 2008.

Produkcja składa się z trzech części:

    * The Greatest Story Ever Told – poświęcona podstawom religii chrześcijańskiej, którą porównuje z kultami solarnymi, Horusem, wierzeniami nordyckimi, astrologią.
    * All the World's a Stage – analizuje fakty na temat zamachów 9/11, próbując udowodnić, że za zamachami stoi rząd Stanów Zjednoczonych, który stara się zatuszować wszystkie informacje związane z tymi wydarzeniami. Autorzy filmu przytaczają na dowód tej tezy szereg argumentów, m.in. że uderzenie samolotów w WTC, które zostały zaprojektowane tak aby wytrzymać uderzenia nawet kilku tego typu samolotów z każdej strony budynku. W filmie zaprezentowano wywiad z konstruktorem WTC i eksperymenty z paleniem się termitu służącego do wyburzania budynków itp.[1] Podano w wątpliwość dziwne zniknięcie prawie całości samolotu, który rozbił się o Pentagon i nie zniszczył nawet trawnika, oraz wiele innych informacji, które zostały przemilczane w mediach. Podobnie samolot w Shanksville, po którym została tylko dziura w ziemi. Na dowód prezentowano informacje specjalistów, świadków zdarzeń oraz materiały wideo. Podobne poglądy zostały szerzej omówione w innym filmie pt. 11 września: niewygodne fakty (Loose Change).
    * Don't Mind the Men Behind the Curtain – przedstawia tezę głoszącą, iż świat w znaczącym stopniu kontrolowany jest przez oligarchię finansową, które dążą do powstania rządu światowego i absolutnej kontroli jednostki. Cel ma zostać osiągnięty za pomocą najnowszych zdobyczy techniki i medialnej kampanii strachu. Ostatecznie ma to doprowadzić do wszczepienia ludziom chipów RFID.


i to:
http://video.google.com/videoplay?docid=-5870901554543719947#docid=1364247616051038290
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
02 listopada 2010 14:31
duunia, I w ten sposób koło się zamyka.
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
02 listopada 2010 14:38
tak zapytam-czy pasta do zębów parodontax jest bezpieczna?
Zeitgeist widziałam i moim zdaniem to wyjątkowo głupi film. Ta cześć o religii jest jeszcze do przełknięcia bo tam w sumie suche fakty i porównania są, które zresztą niczym nowym nie są i każdy średnio rozgarnięty człowiek ma tego świadomość (a i tak nie ustrzeżono się tam od błędów).
Dwie pozostałe części natomiast są robione ze z góry założoną teorią spiskową, która nie dopuszcza do głosu żadnych innych wyjaśnień i możliwości, a są to tematy, które należałoby ugryźć co najmniej z dwóch stron.
Film można obejrzeć jako ciekawostkę po tytułem 'jak to twórcy manipulują ludźmi' i w zasadzie tyle.
Alveanar - nie rozumiem - no więc ten film właśnie "ugryza" temat z drugiej strony.

I jest tam zawarta bardzo ważna myśl - ta o samodzielnym myśleniu 😉.

A że manipulacja techniką poczty pantoflowej (ktoś widział, ktoś był, ktoś dotarł do niewygodnych faktów no i mamy ten dreszczyk tajemnicy) to dużo lepsza metoda od tej osiąganej za pomocą oficjalnych mass-mediów, którym się nie ufa bo i dlaczego, to też racja - tu się zgodzę 🙂

I też uważam że takie potwory jak Monstanto to nie wynik jakiegoś globalnego spisku mającego nas zniewolić czy zabić, raczej zwykłej ludzkiej pazerności na każdym etapie (również na naszym - konsumenta) no i może dobrej organizacji 😉
I też uważam że takie potwory jak Monstanto to nie wynik jakiegoś globalnego spisku mającego nas zniewolić czy zabić, raczej zwykłej ludzkiej pazerności na każdym etapie (również na naszym - konsumenta) no i może dobrej organizacji 😉


Rozumiem, że jak pojawia się zwrot, że coś jest niejawne, to wystarczy napisać "teoria spiskowa" i to eliminuje dyskutanta z grona ludzi inteligentnych i wartych sporu.
Niestety - działania niejawne i na granicy prawa lub poza nią są prowadzone od zawsze - na pewno na poziomie państw czy korporacji. Gdyby było inaczej nie byłoby potrzeby utajniania dokumentów na dziesiątki lat - skoro wszystko wygląda, jak wygląda, to po co cokolwiek utajniać?

Firma Monsanto jest silna - i z całą pewnością poruszała się także poza granicami prawa - skoro istnieją prawomocne wyroki czy decyzje w odniesieniu do niej samej, czy jej pracowników.
Można sobie prześledzić wiele takich historii, poczynając chociażby od popularnej Wikipedii. ( http://en.wikipedia.org/wiki/Monsanto )
Jest silna - skoro nawet na jej stronie publikuje się informacje o sporze z rządem Niemiec.

Osobną kwestią jest, czy modyfikacje genetyczne i stosowanie różnych chemikaliów są preludium do Apokalipsy - czy też są normalnym etapem rozwoju nauki i myśli technicznej.
Praktyka chemii i farmacji zna przypadki, kiedy stosowanie preparatów nie było obojętne - a podejrzliwość może budzić, gdy producent preparatu twierdzi, że jest tak nieszkodliwy, jak sól kuchenna - zaś "prośbę" o zmianę treści reklamy otrzymuje od prokuratora.

Kolejną kwestią jest tzw. społeczna akceptacja określonych zachowań i praktyk. Biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia w Polsce z tzw. dopalaczami - czyli wprowadzeniem w masowej skali do obrotu preparatów bez jakichkolwiek badań czy testów klinicznych, pod pretekstem, że są do "kolekcjonowania" - nie nastraja optymistycznie - tzn. istnieje spory elektorat, mający pełne prawa wyborcze, który żyje w świecie na tyle sztucznym i zdeterminowanym przez mocno dekadenckie realia - że uważa obecność na rynku "mózgojebów" o niezbadanym działaniu za rzecz normalną i godną akceptacji.
W tym kontekście wyważenie relacji pomiędzy szkodliwością czy potencjalną szkodliwością jakichś związków, a benefitami z ich stosowania przesuwa się na rzecz korzyści - które mogą okazać się w dającej się przewidzieć przyszłości mocno problematyczne.
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
03 listopada 2010 13:49

a są to tematy, które należałoby ugryźć co najmniej z dwóch stron aaa no to też właśnie gryzie z tej drugiej strony 😉 bo przecież oficjalne informacje głoszą prawdę "jedyną i słuszną' która jest dla tych myślących jakoś zbyt grubymi nićmi szyta...

ale w końcu nie o tym temat, link wstawiłam bo uważam że niektóre rzeczy warto przemyśleć.

I jest tam zawarta bardzo ważna myśl - ta o samodzielnym myśleniu wink. gwash 😀

...ale dla niektórych to pojęcie baaardzo abstrakcyjne  🙁 sądzę że gdybyśmy więcej samodzielnie myśleli to wszelkie korporacje mogłyby nam nagwizdać, bo ich techniki sprzedaży i manipulacji opierają się na bardzo prostych zasadach..."wystarczy" ruszyć mózgownicą

pamiętam jak bywałam zwabiana (tzn raz poszlam jakoś w 90 tych latach z ciekawości, a potem raz na prośbe kolegi który o to błagał bo nikt nie chcial mu przyjść na spotkanie, a musiał kogos przyprowadzic) na spotkania np amwaya... co tam sie działo ludzie z wytrzeszczonymi oczami wpatrujący się w gościa w garniturze, który opowiadał jak to od zera został milionerem i jak to FIRMA mu pomogła wyjśc z życiowego dołka i teraz on czuje sie jej wdzięczny...

albo herbalife, które zamieszczało ogłoszenia o pracy w gazetach i na miejscu okazywało się ze to właśnie takie spotkanie  🤔

zresztą wcale nie trzeba korporacji, żebyśmy zniszczyli sie sami - mieszkam na wsi i kolo mnie jest piękny las Bronaczowa, wystarczy jednak zajrzeć za pewien zakręt na ul jagodowej aby oczy nasze ujrzały obrzydliwy śmietnik m. in. z torbami pełnymi zużytych pampersów 🙁



[quote author=gwash link=topic=36439.msg756578#msg756578 date=1288781436]
I też uważam że takie potwory jak Monstanto to nie wynik jakiegoś globalnego spisku mającego nas zniewolić czy zabić, raczej zwykłej ludzkiej pazerności na każdym etapie (również na naszym - konsumenta) no i może dobrej organizacji 😉


Rozumiem, że jak pojawia się zwrot, że coś jest niejawne, to wystarczy napisać "teoria spiskowa" i to eliminuje dyskutanta z grona ludzi inteligentnych i wartych sporu.
[/quote]

Nie, oczywiście że nie eliminuje, chodziło mi raczej o to, że takie zagrania (no powiedzmy teorie spiskowe) mogą równie dobrze być wykorzystane w celu manipulacji. Ludzie bardzo wierzą w taką "pantoflową" formę przekazywania sobie wieści, w "obnażanie prawdy" itd.. Ale to chyba co do mojego poprzedniego akapitu 🙂

Co do Monsanto - oczywiście jest to teraz ogromna, silna firma, która może takie działania przeprowadzać i nie liczyć się prawie z nikim. Tylko że ona jakoś musiała powstać - jak?

EDIT: Dunia 😉 no właśnie do tego się odnoszę powyżej. Jakoś takie coś jak Monsanto powstało i chyba nie był to spisek od zarania.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
11 listopada 2010 01:46
Warto obejrzeć:

#!




Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się