strzyżenie / golenie koni
To ja się wypowiem jako osoba goląca - nie tylko swojego dziada 😉
Do momentu, gdy nie mieliśmy problemów z plecami goliłam konia po całości. Obecnie z powodu m.in. rzeczonych pleców, wykonywanej pracy (dość częste wyjazdy w teren - praca na hali vs. las rozkłada się w sezonie zimowym 2:1- czyli w tygodniu 4 dni na hali dwa w terenie ) oraz samego wieku- gole konia w 'Chaser clip'a' lub 'Blancket clipa'. Faktem jest że przy mocniejszych treningach koń się zapaca, ale nie jest to na tyle silne żebym musiała go golić po całości- bo np. nie schnie. Dzięki temu rozwiązaniu mogę jednak na spokojnie z derą na nerach pojechać w teren zimowy a sam senior dotychczas nie odczuwał z tego powodu kłopotów 'plecowych'.
Większość golonych przeze mnie koni (grupa tych co mają halę do dyspozycji) jest jednak strzyżona po całości - i dotychczas żaden z właścicieli nie miał większych problemów.
Ash ma rację- przy braku hali nie ryzykowałabym golenia po całości - ale to moje subiektywne zboczenie 'plecowo-końskie' - bałabym się bowiem, że może zawiać koniowi plecy.
EDIT: i jeszcze jedno- bez względu na wszystkie te 'złote rady' zawsze trzeba brać pod uwagę indywidualne cechy konia- jeden będzie marzł bardziej, drugi będzie się mocniej zapacał bo ma znacznie gęstsze futro - tu trzeba szukać własnego 'złotego środka' 🙂
ash - gdybym miala hale to tez bym golila calego 😉
horse_art - tak, gole go "polowicznie", wlasnie ze wzgledu na to, ze gole miejsca, w ktorych najbardziej sie poci (szyja, slabizna) a reszte zostawiam, zeby jednak nie bylo mu za zimno - jak juz pisalam nie mamy hali, wiec przy -30 poginamy na dworze 😉 No i kon wychodzi na padoki codziennie. Nie dysponujac hala (przy naszym klimacie...) nie widze potrzeby golenia w calosci. Tak jak napisala ash - dla bezpieczenstwa i zdrowia tez bym nie ogolila calego nie majac hali 😉
A ja wam powiem... Dzisiaj z koleżanką goliłyśmy kobyłę na dwie maszynki. 15 minut i cała golutka, razem z głową i szkitami 😜
dziekuje bardzo za informacje. jak bylam w "sportowych" stajniach to jeszcze nie bylo mody na golenie, hal nei było 😉
a teraz poprostu nie gole bo nei potrzeby, nie mam styczności na codzień żeby obserwować , a sama nie widze potrzeby (jak pracuje to na dworze na niepocących, ew. halce do lonzowania bardziej), wiec konie mi się nie pocą, lub tych co się pocą nie moge golic ze wzgleu na tryb wychowu i absolutna pewność że nie da się derkować (nie ma kto zmieniac, +napewno pare minut i zdejmą same), wiec jezdze tak żeby się nei moczyly mocno + polar na osuszenie.
bardzo mi się wasze doświadczenia przydały napewno dla zrouzmienia co i jak. bo to nie tylko "teoria" ale i praktyka - a to najważniejsze. może jak zdrowie i warunki pozwola zaczne mocno trenować, trafie na hale - wtedy wiedza jak znalazł :kwiatek:
A ja wam powiem... Dzisiaj z koleżanką goliłyśmy kobyłę na dwie maszynki. 15 minut i cała golutka, razem z głową i szkitami 😜
To jest możliwe?
Ja swojego przy dobrych wiatrach obnażam z futra w 40 minut, BEZ GŁOWY I NÓG. A maszynkę mam naprawdę mocarną.
Ja nie mam hali. Zawsze byłam przeciwna goleniu, ale dwa lata temu namówiono mnie na medium trace clip i właściwie byłam zadowolona.
Koń calutkie dnie na padoku, derka bez kaptura i przekonywano mnie, że nie potrzeba. Nigdy nie wyglądał jak by było mu zimno.
Rok później sama zamówiłam golenie 😜
Jako iż w medium trace clip nie podobało mi się to, że koń mocno sie pocił na szyji i sechł godzinami... Na szyję zakładałam kawałek polaru na stępa,
ale mimo to koń sechł dłuuuugo. Ogoliłam więc w Blancet clip i byłam zachwycona! A i mój koń również wydawał się lżejszy i chętniejszy do pracy!
Nie używałam kaptura, nie potrzebowałam też polarki na szyję gdyż koń nawet mocno spocony sechł błyskawicznie! Stał calutkie dnie na padoku,
stajnia do ciepłych nie należy (zimą i minus 5, minus 8 - poidła nie wytrzymują, a i woda w żłobach potrafi zamarznąć!), ale dobra zimówka i koniowi cieplutko,
nigdy nie wyglądał na zmarzniętego, chętnie wychodził na padok i nawet w deszcz czy śnieg nie śpieszył się do stajni przed zmrokiem.
Zainwestowałam w porządną zimówkę (450-500zł więc nie super, ale też nie byle co), derka oddychająca, ale ciepła. Dzięki temu nie musiałam się bawić w przebierania,
nawet jak nocą zimno, a na padoku cieplutko i słonecznie - koń wydawał się mieć odp komfort termiczny. NIGDY, nawet w największe mrozy nie był chłodny po derką,
a na przedwiośniu, w ciepłym słoneczku, nigdy nie wydawał się zbyt ciepły. Jak by zawsze temp ta sama.
Goliłam konia dwa razy, w październiku/ listopadzie i jakoś na przedwiośniu właśnie.
W tym roku długo się nie zastanawiałam i jak tylko zaczął dostawać grubsze futerko i pocić się na treningu to znów ogoliłam w Blancet clip.
Może i dla własnej wygody, ale także dla wygody konia, nauczona doświadczeniem z poprzednich lat. Poprostu zal mi go się zrobiło, kilka okrążeń kłusa, a on mokry i zmęczony...
Po goleniu od razu odzyskał siły i powera. Od razu inny, weselszy i pełniejszy życia zwierzak.
Niektórzy mówią, że golenie jest złe i nienaturalne - też tak kiedyś myślałam.
Ale teraz wiem, że nie tylko mi, ale i mojemu koniowi jest wygodniej.
Ma ciepłą derkę, która zapewnia mu ochronę przed zimnem i deszczem, ale na trening ją zdejmuje.
Mając futro, nie ma takiej możliwości.
to tak jak by nam kazano przebiec 5km w grubej zimowej kurtce, czapce i szaliku,
w których poruszamy się zimą na codzień
ja pewnie po 1km wyplułabym płuca i serce, hehe
dziś jest inaczej, ale jak przypomnę sobie czasy szkolne - nawet przy minus 20, jak hala była zajęta biegaliśmy na dworze, w krótkim rękawku i płakali tylko ci co byli z biegania zwolnieni
podczas wysiłku, zarówno nasz jak i konia organizm ma dużą nadprodukcję ciepła
normiss - ja tez odkad ogolilam konia pierwszy raz, to powiedzialam sobie, ze nigdy wiecej futrzaka ! I tego sie trzymam 🙂 Fakt, moj tez za pierwszym razem w medium trace clip byl ogolony za "plytko" (za malo szyi), ale jak juz golilam sama, to wycielam wiecej szyi zeby sie tak nie pocil (zdjecie na poprzedniej stronie) i bylo ok 🙂 Teraz sie wlasnie zastanawiam nad blanket clipem, ale jednak boje sie, ze dla naszych potrzeb to bedzie przeginka 🙁
ja tam bym golila co się poci i zapakowala w derke z kapturem. praktycznie do jazdy, komfortowo i bezpiecznie dla konia
(jaka mądra już jestem nie ? 😀 tylko jeszcze tych nazw nie ogarniam do konca - ale juz powoli kojarze ...bardzo powoli - est gdzieś jakiś slownik co jest co? 😉 )
Ja bym z chęcią ogoliła wszystkie moje futrzaki, ale niestety nie będę miała w co ich ubrać :/
horse_art - z tym, ze nie mam derek z kapturem i nie mam kasy zeby sie w nie zaopatrzyc. A przy naszej sredniej intensywnosci treningow 😉 mysle ze medium trace clip z mocno wycieta szyja jednak wystarczy 🙂 Mam ten komfort, ze posiadam swoja maszynke, wiec moge ogolic jak mi pasuje ;p ewentualnie poprawic 😉
No, Skwary został przymierzony do maszynki na sucho, jutro jeszcze jedna taka na luzie sesja i golimy. Rok temu udało się go ogolić po raz pierwszy i do tej pory jedyny w życiu - wcześniej była taka panika, że Skwar się robił sam dla siebie niebezpieczny. W zeszłym roku goliła super profesjonalna dziewczyna, teraz będę golić ja 😁 Ale jestem dobrej myśli, tzn. wszyscy przeżyjemy, jedyne czego się obawiam to efekt mojego golenia, pewnie będzie dość widowiskowy 🤣
A po Skwarku następne pod ostrza polecą dzieciaki 😉
Heh, ja miałam nadzieję nie golić w tym roku - mamy zimną halę na której wieje 😉. Niestety w tydzień, w kórym mnie praktycznie nie było rudy zarósł jak niedźwiedź. Wygląda jak puchata kulka. Ogolę teraz dość szybko i będę miała nadzieję, że odrośnie tylko trochę...
Ja tylko czekam aż dostanę w łapki maszynkę i golę. Już mnie coś trafia przez te kłaki, szmaci się konisko.
epk - mam to samo... 5 dni mnie nie bylo i zastalam w boksie mamuta 😲 Ja za to czekam tylko na derke nowa, bo maszynka juz czeka 🙂
Ja też nawet nie wiem kiedy ruda zarosła! W każdym razie już dzisiaj jest łysa 🏇 Tym razem jednak bez ganaszy, najwyżej poprawimy w piątek. Jak zwykle stała grzecznie wtulona głową w pańcie. Prawie 15 minut i po sprawie. Uwielbiam swojego konia 🥂
Skwar to w tym roku wybujał włosiem jak jeszcze nigdy dotąd 🙄 A mnie tak kusi, żeby mu na pupie zrobić śliczny szablonik... pewnie w trakcie się zdecyduję, albo i nie 😉
Ja ogolilam w tym roku a'la Dzionka czyli takie medium trace clip z dosyć wąskim niewygolonym paskiem przez grzbiet i szyje - na razie jest super. Chociaż wszyscy u mnie w stajni twierdzą że to bez sensu, że jak już golić to całego. Ale koń ma swoje lata, drugi.sezon dopiero golony bo się strasznie pocił, chodzi na padoki, mamy halę ale chodzi też w tereny. I takie golenie się sprawdza - nawet jak się lekko spoci pod siodłem - schnie w ciągu dziesięciu minut...
A ja wczoraj wpadłam na szatański pomysł ogolenia całych nóg. Ehh, nie zrobię tego, ale do szału doprowadza mnie okrywa włosowa na nogach mojego konia w wersji zimowej. Normanie to one są całe rude. A na zimę porastają od góry do dołu takim jasno beżowym długim włosem. I jak się to poobcina to wychodzą takie paskudne schodki.. Blehh.
epk a dlaczego szatański? Ja goliłam z całymi nogami, koń chodził na padok i przeżył 😉
Moja dzisiaj też idzie pod maszynke🙂
Ja zawsze swoim koniom robiłam jakieś wzorki,ale tej nie moge,znaczy moge,ale jest siwa i nic nie bedzie widac.
Ja swoją golę całą oprócz nóg i głowy,no i kawałka pod siodłem.
ewuś, ja staram się jak najmniej golić - mój koń ma tendencje do chudnięcia, jak mu trochę choć jest zimno. Nogi to dodatkowe miejsce chłodzenia, którego nie mam jak okryć. Dlatego też chcę ogolić teraz, żeby do mrozów jednak odrósł. 🙂. No chyba, że ciachnąć teraz z nogami, może też odrosną do mrozów.
aa... (człowiek kaptur się odezwie)
nie sadzicie, że odrastanie jest spowodowane tym, że jednak koniom jest zimno?
tzn moze i pod derką sa cieple, ale ta szyja goła marznie - idzie wiec info do mózgu że trzeba się zabezpieczyć i obrosnąć. nie mozna odrosnąc tylko na szyi wiec obrasta cały...
tak zreszta gdzieś czytalam w jakimś artykule. Artykuł nawiedzony z cyklu "wypuścić konie na wolność", ale z goleniem i termoregulacją było troche logicznych i naukowych (?) informacji.
a może ktos ma doświadczenie jak wypada porównanie derka z kapturem/bez kaptura, a obrastanie/chudniecie/cokolwiek ?
NatLat, ej,poczekaj,nie wiesz,że zawsze sie przed krosem goli? 🤣
Wow, fajne 😲

Zastanawiam sie nad zostawieniem na zadzie "palenia" rasowego, ale jakos nie widze siebie z moja wielka maszynka w reku, golacej takie szczegoly... 🙁

palenie nr 5
Angeel, ja w zeszłym roku chciałam zrobić wzorek z paleniem trakeńskim, ale nikt się tego z golących osób w Wawie podjąć nie chciał 🙁
horse_art, wg mnie odrastanie po prostu jest spowodowane całym cyklem rośnięcia i wymiany włosa a nie tym, że jest zimno. Gdyby było tak jak piszesz, to mój koń ogolony w grudniu by odrastał bo mu zimno - a nie odrasta aż do maja. (Sprawdzone przez 3 sezony). Za to ogolony w październiku / listopadzie spokojnie sobie odrasta.
A w zeszłym roku akurat do początków grudnia mieliśmy ciepłą jesień i koń ogolony pod koniec października odrósł, natomiast we wściekle zimną zimę jakoś mu się to nie udało nawet na szyi.
No wlasnie, kurcze, male to to i duzo szczegolow. Ciezko by bylo 🙁
A jeszcze jedna ciekawostka 😁
epk, hym.... może też racja. o tym nie wspominali, a całkiem logiczne. no i sprawdzone.
nie ma to jak doświadczenia !
ale ja bym i tak z kapturem, choc bez wypelnienia ubrała:P
wzorki super 🙂 może jak bedą warunki to kiedyś ogole, albo wywzorkuje - jak te wielbładu co kiedys byly tu wstawione :P
epk mój też to zmarzluch z tendencją do chudnięcia. Zawsze stał w najgrubszych derkach w stajni i nigdy nie udało mi się go przegrzać. Ogolony był cały, stał w derce z przedłużoną szyją, w razie potrzeby z polarem pod spodem i ogolony pod koniec listopada nie odrósł aż do wiosny, w kondycji też był dobrej przez całą zimę. Na Twoim miejscu ogoliłabym teraz całego, póki nie ma mrozów, a przy drugim goleniu zostawiłabym ewentualnie nogi.
Ktos a dlaczego przed krosem? nie znam tego zwyczaju 😀
Moja niestety już ogolona.....
Grzeczna była,ale nie lubi golić brzuszka chyba ma łaskotki i ciągle takie drgawki,że maszynka dobrze nie łapie hihih 😀