... ślub :) ...

Wieści z frontu sukienkowego - poszłyśmy do Madonny i okazało się, że trzeba się zapisywać na mierzenie ok. 2 tygodnie do przodu. No więc zapisałam się.
Poszłyśmy dalej i zwiedziłyśmy ze 4 salony - NIC mi się nie podobało, wszystko strasznie tandetne, same cyrkonie albo poszarzałe falbany. No więc nie przymierzyłam żadnej sukienki 😀
Wiesz jak to się nazywa? Zawód sprawiony forum to się nazywa...😁
Hahaha 😀 Przepraszam drogie forum, naprawdę przepraszam... 🙁
😉
a ja bym Ci jednak radzila przymierzac, chociazby zeby zobaczyc jaki kroj Ci sie podoba i jaki lezy najlepiej. Duzo sukien wyglada na albo tandetnie przepchane albo zbyt proste a na ciele wygladaja pieknie. Wiem z autopsji wiec ruszaj babo do salonow spowrotem!!!!  👿  🤣 nie musisz oczywiscie zadnej wybierac, idz, spokojnie przejzyj katalogi, pokaz paniom co Ci sie podoba i one Ci przyniosa co maja w tym stylu bo na wieszakach szczerze to zadna suknia mi sie nie podobala... 🙂
nerechta, ale one serio były tak paskudne, że nie chciałam nawet próbować... W tym salonie Madonny sobie po przymierzam różne fasony i babeczka mi fachowo po doradza, zostawiam to więc na za dwa tygodnie 🙂 No ale już widzę, że będę miała problem, bo zdjęcia katalogowe a rzeczywistość to zupełnie inne bajki 🙂
Dzionka ja tez czekałam na zdjęcia!  😕 ( :hihi🙂
Scottie   Cicha obserwatorka
28 października 2012 10:04
To można w końcu robić zdjęcia w salonach czy nie można?
Nie pytałam, ale z tego co dziewczyny pisały, to nie można...
ash   Sukces jest koloru blond....
28 października 2012 12:25
Większość salonów ma zakaz fotografowania.
Dzionka, ja robiłam koleżance, w jakimś markowym salonie.
Dzionka czyli, że co? w realu ładniejsze czy brzydsze te sukienki?

No chyba w realu brzydsze. I ja to potwierdzam.
Zreszta jak kupowałam suknię to byłam w kilku salonach ale w żadnym z nich nie mierzyłam bo na sam widok tych sukien już mi się odechciewało. Więc ja Dzionkę rozumiem.
Kupiłam suknię w jedynym salonie w jakim mierzyłam.
No ja od początku mówiłam, że fotki katalogowe, a wygląd realny sukni to są dwie różne sprawy. Dlatego ja w ogóle nie oglądałam katalogów. Chciałam tylko poznać opinię Dzionki w sensie czy nie jest nieco rozczarowana. Albo rozczarowanie się dopiero zacznie wraz z rozpoczęciem mierzenia 😉
Jestem rozczarowana, ale nie jakoś ogromnie - to tylko jedna ulica i 4-5 salonów, a więc żaden wyznacznik. I tak zabawy było co niemiara 🙂 Co dziwne, te szkaradztwa kosztowały w okolicach 2,5-3 tysięcy zł, więc naprawdę padłam.

Sukni brak, sala nie potwierdzona... ale we wtorek kupujemy bilety na podróż poślubną 😀 Wszystko na odwrót, jak zawsze...
Dzionka ale zarezerwowaliście sale chyba?
Muffinka, tak tylko na gębę - nie wpłaciliśmy zaliczki, bo czekamy na ostateczną odpowiedź wójta, czy zgadza się na ślub w plenerze. Ludzie od sali mają do nas dzwonić gdyby ktoś inny chciał nasz termin i wtedy wpłacimy lub oddamy ten termin.
Dzionka spokojnie, na odwrót-nie na odwrót- ważne by od czegoś zacząć. Ciekawa jestem jak to będzie jak zaczniesz mierzyć kiecki 🙂
A gdzie w podróż pędzicie?
No ja też jestem ciekawa, ale to dopiero za dwa tygodnie 🙁 Podróż poślubna na razie "odwołana", bo godzinę temu wycofali promocję którą sobie wybraliśmy. Grrr...
cieciorka   kocioł bałkański
28 października 2012 23:28
dlaczego trzeba się umawiać na mierzenie?
ash   Sukces jest koloru blond....
29 października 2012 07:10
cieciorka, żeby babki miały czas tylko dla Ciebie, żeby przymierzalnia była wolna i żeby nie było tłumów w salonie.
Jak to nie można robic zdjęc? W Poznaniu w każdym salonie w jakim byłam, a byłam w wielu z koleżankami które szukały sukni , można było bez problemu robic zdjecia bo niby czemu nie?
I też bym przymierzała suknie nawet te co mi sie nie podobają , bo wszystkie osoby z którymi byłam na przymiarkach wygladały cudo w sukniach które na pierwszy rzut oka były ble, a te niby "fantastyczne" wygladały kiczowato 🙂

Kurde im wiecej ślubów i wesel ogladam tym bardziej podoba mi sie ten nasz 😉

Ash to ty niezła jestes z tym wymienianiem dokumentów. Ja mam tylko dowód zmieniony i na razie reszty jakos zmieniac nie będę.
ash   Sukces jest koloru blond....
29 października 2012 08:15
armaquesse,  pozmieniałam szybko dokumenty, bo zależało mi żeby bronić tytułu mgr już z nowym nazwiskiem.
Aaaa to inna sprawa 🙂
Przepraszam, pociagnę trochę  🚫
Czy jak zmieniłam dowód to prawko też muszę? Jakoś do wydziału komunikacji mi ciężko dotrzeć... 🙄
i czy ktoś wie co z legitymacją IRR spec. jazda konna? To też trzeba gdzies zmieniać  🤔
ash   Sukces jest koloru blond....
29 października 2012 09:01
ja prawo jazdy zmieniłam dopiero tydzień temu.  😡
Żadnej z legitymacji instruktorskich nie zmieniałam.
W dowodzie mam swoje nazwisko panieńskie, więc zawsze wiadomo że to ja  🤣
maleństwo   I'll love you till the end of time...
29 października 2012 09:16
ash, ja jeszcze lepiej - o prawku przypomniałam sobie chyba w czerwcu, czyli zmieniłam już nie będąc żoną :p
Za to na śmierć zapomniałam o danych w banku! Holender, muszę się przejść...
cieciorka   kocioł bałkański
29 października 2012 09:32
ash, no tak, ale co gdy salon jest pusty?
ash dziękuje za informację. Czyli wydział komunikacji jeszcze sobie na mnie poczeka  😡

W salonach, w których ja mierzyłam kiecki trzeba było się umawiać, ale na mierzenie końcowe, takie wiecie do przeróbek. A na takie normalne nic takiego nie było konieczne. No ale to "miasteczko", a nie stolyyyca 😉
W tych salonach mniejszych, w których byłam też nie trzeba się było umawiać na mierzenie. Tylko w Madonnie. Jak tam byłyśmy akurat dwie dziewczyny mierzyły kiecki - bosko to wygląda, jak na filmie! Ogromne przymierzalnie (moje pierwsze skojarzenie - większe niż boks Dzionka 😀), tatusiowie z zakochanym wzrokiem na fotelach, skaczą wokół tych dziewczyn po dwie babeczki... No luskus. Ale widać, że bez większej kasy nie ma tam co wchodzić.
No właśnie... ceny sukien to nieraz kosmos po prostu. Ja to w ogóle nie chciałam kiecki kupować (chciałam wypożyczyć), bo mi po prostu kasy szkoda było...ale oczywiście z komisu się brać nie bardzo opłacało  😤 Bo kupując suknię z wyprzedaży niemal na to samo wychodziło... Paranoja  🤔wirek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się