... ślub :) ...

Ten bukiet jest moim marzeniem i jedna biała orchidea we włosach,żywa oczywiście!!🙂
My na razie zbieramy fundusze na ślub,niby mała ilość gości ale jednak wydatek spory🙂
Nasturcja-Renata   Moi trzej mężczyźni :)
09 sierpnia 2012 09:57
ja miałam taki bukiet:



Czy ktoś z Was opanowywał układ walca wiedeńskiego w tydzień przed ślubem  😁 ? Miał być pierwszy taniec na wesoło, ale jednak walc wiedeński Barbary to jest to. Tylko się obawiam czy zdążymy. Jak nie to najwyżej będziemy improwizować z tym na wesoło.
ash   Sukces jest koloru blond....
10 sierpnia 2012 10:10
akzzi my się nauczyliśmy całego układu walca angielskiego na 4 lekcjach!
ee to jest jakaś szansa. A ile płaciliście za lekcję (indywidualna?) ? Z angielskim byłoby ciut łatwiej bo te podstawowe kroki to umiemy (wiedeńskiego mieliśmy tylko odrobinę na kursie i to ten podstawowy kroczek: przód-tył), ale jednak wiedeński mnie bardziej urzeka. Z tym,  że angielski jest spokojniejszy, a ja się trochę obawiam, że wiedeński mnie wykończy i nie będę miała siły na dalszą część 😉 Muszę ubrać jakąś kieckę i się trochę tak pokręcić to zobaczę ile wytrzymam  😁
No właśnie, opowiedzcie coś o kursie tańca! Ja na pewno będę nas zapisywać, ale oprócz układu do pierwszego tańca chciałabym żebyśmy oboje się trochę poduczyli tańczyć w parze. Ze sobą możemy tańczyć całą noc i jest super, ale i ja z innymi partnerami i on z partnerkami dość blado wypadamy 😀 Uczą takiego zwykłego tańca w parze?
ash   Sukces jest koloru blond....
10 sierpnia 2012 10:19
Płaciliśmy 100zł za 1h.
Przy angielskim miałam mały problem z kiecką, ale się udało 🏇
Przy wiedeńskim na bank mąż by mi nadeptywał na suknie i nie wiem czy byśmy dali radę zatańczyć.

TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
11 sierpnia 2012 17:33
Jak idzie się do kogoś na ślub ale tylko do kościoła to też daje się "kopertę"? Koleżanka wychodzi za mąż, ja nie idę na wesele bo z kasą cienko więc pójdę tylko do kościoła i mam problem co dać, same kwiaty wystarczą?
Ale jestem wściekła  😤 Z mojej rodziny ponad połowa odpadła  😤 Od strony młodego jakoś bardziej zgrana ta rodzina, mało kto mu odmówł.
Nasturcja-Renata   Moi trzej mężczyźni :)
11 sierpnia 2012 19:02
TRATATA wystarczą kwiaty
akzzi, kurcze, trochę niemiło 🙁 A jakie podawali powody? Jakieś obiektywne czy nie bo nie?
Ciekawa jestem jak będzie u mnie, bo rodzina po stronie mojej mamy latami na zmianę albo drze koty albo kocha się płomienną miłością. U taty na szczęście spokojniej, więc chociaż na połowę osób mogę liczyć na 100% 🙂

Dziewczyny, jeszcze raz spytam o te kursy tańca - uczyliście się tylko pierwszego tańca, czy też tańca w ogóle?
A no niemiło, no ale coż... życie. Kilka osób rozumiem, bo ciocia miała wypadek, wujek też ledwo chodzi, więc akurat w tym przypadku się nie dziwię. A reszta to, że nie mogą i tyle  😤 A w nosie to mam. Tylko tyle, że zawsze mi się marzyło duże wesele, choć ja nie mam dużej rodziny. A teraz gdy odpadło tyle osób to ode mnie z rodziny będzie W SUMIE ze 20 osób! Ze znajomych naszych też trochę odpadło: a to mają drugie wesele, a to nie dostaną urlopów a są za granicą, dużo osób przychodzi jako singiel...i tym sposobem ze 140 osób jak będzie 90 to będzie dobrze 🙁 Grrr...
TRATATA, jak bliska jest ta kolezanka? Bo ja, jak juz kogos zapraszalam na wesele to chcialam zeby przyszedl niezaleznie od tego czy ma prezent czy nie. Jezeli panna mloda jest bliska osoba, to napewno sie nie obrazi.
mi tez pare osob odpadlo, nawet na dzien przed... mimo ze para wiedziala ze nie przyjdzie juz od dluzszego czasu, to nam nic do ostatniej chwili nie powiedzieli..  🙄 Zawsze trzeba liczyc sie z tym ze jakies 5 - 10% (jak nie wiecej czasem) zaproszonych nie przyjdzie. Tylko ze moim zdaniem moze sie do tego przyczyniac pozne zawiadomienie. My nieoficjalnie zapraszalismy wszystkich z jakies 9 miesiecy przed slubem, zaproszenia wysylalismy jakos 2-3 mies przed ale wszyscy po prostu wiedzieli wczesniej i mogli sobie zalatwic  urlopy/bilety kupic ze sporym wyprzedzeniem.

Jesli chodzi o pierwszy taniec to jak dla mnie zwykly przytulaniec dla tych "nietanczacych" zalatwia sprawe. Nie kazdy musi umiec tanczyc czy chciec wymyslac nie wiadomo co, a szkoda stresow dla takiej malej sprawy... My zatanczylismy walca angielskiego, w ogole sie nie przygotowywalismy, DJ do ostatniego momentu nie wiedzial ktory utwor puscic 😀 I ciesze sie ze tak wyszlo, bo to naprawde z perspektywy calego wydarzenia nie jest warte stresow. Ma byc przyjemnie parze mlodej, a gosciom sie wszystko podoba bo to mlodzi przeciez tancza 😀

Tratata podzielam zdanie Bobka, zostalas zaproszona, naprawde nie jest tak ze para mloda chce odzyskac kase.. to jest ostatnia rzecz o ktorej sie mysli. Wazne jest ze ludzie sa w ten dzien z nami wiec nie przejmuj sie tym w ogole 🙂
U Nas o ślubie było wspominane już rok temu, a prosiliśmy niemal 2,5mc wcześniej, więc każdy miał sporo czasu i tak. Co najlepsze nawet Ci co dopiero planowali wyjazdy- wybrali taki termin wypoczynku by nie móc być na weselu..Rodzina  😤 I w sumie to gdybyśmy i teraz prosili to byśmy lepiej na tym wyszli niż na tym proszeniu z wyprzedzeniem  🙄
czy ja wiem? Fajna masz rodzine, nie ma co  😀 Nie zaluj tych ludzi, lepiej miec mniej osob a przychylnych niz duzo takich ktorzy by krecili nosami ze musieli przyjsc...
Przykro mi po prostu... Przynajmniej rodzina "męża" ratuje sytuację, bo Oni to potrafili wywrócić coś do góry nagami by tylko się wstawić. I to mnie bardzo podbudowało. A moi... no cóż...Ci naprawdę najbliżsi, którzy są dla mnie najważniejsi będą, reszta się nie liczy  😎
Zgadzam się, ja tam mam nadzieję że ci co krzywo na nas patrzą po prostu nie przyjdą, a nie będą siedzieć wielce nadęci i krytykować co popadnie. Ciesz się, że ci imprezy chociaż nie popsują 🙂!
Najlepsza była ciocia..Dzwonię o potwierdzenie przybycia (oczywiście mało kto raczył zadzwonić że nie przybędzie), a ona że no nie bo nie może...pytam no a M. (jej córka), a ona na głos się drze "M. idziesz na wesele?" (słyszę, że "nie"😉. No i ciocia, że no one nie przyjdą, bo nie mogą, ale na ślub mogą przyjść (powiedziała to jakby mi łaske robiła). W duchu tylko sobie pomyślałam: "a to pocałujcie mnie w d...", podziękowałam za informację, powiedziałam, że co zrobią to już ich sprawa i się rozłączyłam. Nie wytrzymałam, bo wiedziałam, że ma jak przyjść, tylko widocznie nie chce...
A wlosy pojechaly do chorych na raka.


High five  😀 - mój Jacol w maju obciął długoletnie loki i też wysłał je do Rak'n'roll! A miał długie sprężynki, do połowy plerów. Bardzo zacny uczynek!

Wracając do tematu - co poszło nie tak podczas ceremonii? MC był nieprzygotowany, czy po prostu się nie nadawał?
Tak poza tym opis wskazuje na to, że bawiliście się doskonale 🙂 Czekam na zdjęcia!
ash   Sukces jest koloru blond....
13 sierpnia 2012 10:49
akzzi nic się nie martw. U nas było podobnie. Rodzina ze strony mojej mamy żre się ze sobą od kilku lat, więc nie liczyłam na to, że przyjdą.
No może po cichu myślałam, że to taka okazja do zakopania toporu wojennego 😡
Najważniejsze, że przyszli Ci na których najbardziej nam zależało.

Scottie   Cicha obserwatorka
13 sierpnia 2012 11:43
Dzionka, póki co byłam tylko na jednym weselu, na którym para miała gotowy, wyuczony na kursie tańca dla nowożeńców układ (na pozostałych pary tańczyły najzwyklejszego przytulańca) i było to tak sztuczne i nienaturalne, że pozostawiło trochę niesmaku. Nie było płynnych przejść, wszystko wyglądało bardzo sztucznie, a po tańcu zachowywali się jakby 'odbębnili' jeden z punktów z listy.

Natomiast w ten weekend byłam na weselu, na którym para młoda poprosiła, żeby wszyscy goście do nich dołączyli w trakcie tańca (tańczyli przytulańca) i po minucie na parkiecie pojawiły się kolejne pary- było w tym trochę magii i mnie się to bardzo podobało!
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
13 sierpnia 2012 15:57
TRATATA, jak bliska jest ta kolezanka? Bo ja, jak juz kogos zapraszalam na wesele to chcialam zeby przyszedl niezaleznie od tego czy ma prezent czy nie. Jezeli panna mloda jest bliska osoba, to napewno sie nie obrazi.

Koleżanka dość bliska więc raczej nie powinna się obrazić, Dzięki za rady bo byłam w kropce z tym prezentem. Jeszcze muszę się dowiedzieć o której godzinie ten ślub bo zapomniała mi dać zaproszenia  😉
no mi szczerze mowiac tez sie srednio podobaja ustawiane wymyslne pierwsze tance - szczegolnie te z mieszanymi piosenkami.. 🙂

Hiacynta  😅 A co do ceremonii to i jedno i drugie... okazalo sie ze to jakis przeintelektualizowany i jednoczesnie zdziecinnialy dziadek, ktory odstawil nam taka szopke ze szok.. zamiast zrobic jakas przemowe o milosci, o nas itd (co mu mowilismy ze ma byc!!!) to walil jakimis durnymi wierszami i to takimi ze nadawaly sie co najwyzej na impreze rozwodowa... Masakra  😵 Bylam tak wk... ze myslalam ze go udusze... mozesz sobie wyobrazic 🙂 To mial byc gwozdz programu, nasza piekna chwila, a wyszla taka d..upa ze szkoda gadac. Szkoda wielka, bo i my i goscie bylismy totalnie zniesmaczeni i troche czasu minelo az sie wszyscy otrzasneli.. 🤣
Najgorsze ze po prostu mu zaufalismy bez sprawdzenia go co ma zamiar zrobic. Bylismy u niego, mowilismy mu wyraznie ze NIE CHCEMY WIERSZY!! hahah. I jak chcemy zeby to wygladalo. I najwiekszym koszmarem jest ze dalismy mu za to 500zl!!!!!!! aaaaaaaaaaa!!! jak nie zaluje zadnej zlotowki ktora poszla na to wesele to to jest nie do przelkniecia...  🤣 🤣


No to macie pare fotek - malo bo malo i bardziej z wystroju narazie, ale za tydzien bede miec foty od fotografa to cos wiecej wkleje 🙂 A te od Pandurskiej 🙂
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
13 sierpnia 2012 16:13
bylam na weslu na ktorym byl ladnie nauczony taniec i na takim gdzie byla katastrofa. ale  dwie pary wygladaly na zestresowane ukladem 😉

mysmy tanczyli do puszczonej przez kolezanka piosenki i byl to zwykly disco fox nic nie uczony. totalny spontan. nic nie wybieralismy na taniec.  dziewczyny nam robily dodatkowe "tance falowance, bujane lany"  i bylo swietnie na luzie  😁
no i ma byc na luzie wlasnie a nie, kupa niepotrzebnego stresu 🙂

Mam nadzieje ze sie Pandurska nie obrazi ale uwielbiam ta fotke 😀
nerechta, raaany, jak cudnie!! O mamo, ile ciekawych detali! Nie obrazisz się, jak coś od ciebie zerżnę 😀?
Jak oceniasz w ogóle plusy i minusy imprezy w namiocie? W razie niepogody nie pada ci cała organizacja? Marzy mi się ten pałac w Zegrzu i te strzeliste namioty, ale jak patrzę na naszą polską pogodę, to mocno się waham ciągle 🙁

Co do tańca, na pewno nie będziemy tańczyć walca wykutego na kursie. Widziałam to już sto razy, na każdym weselu na którym byłam młodzi tak tańczyli. Nie podobało mi się🙂 Mamy już swój plan, ale na razie to top secret 😀

Rznij ile chcesz 😀 Polecam ziola jako dekoracja - pieknie, pachnaco, tanio i dodatkowo moze stanowic prezent dla gosci. Nasze rozeszly sie jak swieze buleczki 🙂

Plusy
- niepowtarzalny klimat 😀
- duze pole do popisu jesli chodzi o dekoracje
- mozna odchylic poły w razie upalu i miec impreze prawie ze na wolnym powietrzu
- mozna urzadzic pare stolikow poza namiotem, tak zeby goscie sobie odpoczeli na zewnatrz/palili czy cokolwiek
- mozna organizowac jakies zabawy/gry na dworze nie odcinajac sie od wesela/gosci

Minusy
- zdecydowanie pogoda moze dac do wiwatu.
Pisalam wlasnie pw do Kajpo, ze w dzien mielismy super pogode, nie za goraca (bo jak goraco to w namiocie ukrop - ale mozna otworzyc poly), ale w nocy bylo bardzo zimno na dworze i przy samych otwartych "drzwiach" bylo zimno w namiocie. Fakt ze jak sie je zamknelo bylo znowu cieplo, wiec to taki plus w minusie, da sie z tym pracowac.

- jesli jest goraco to musisz miec napoje i jedzenie pod przykryciem
- brak toalety ( my mielismy toalete w domku jakies 15m od namiotu, co jest daleko, ale opcja toytoy nie wchodzila w gre ze wzgledow estetycznych 😀 )

w zasadzie tyle... Wszystko dzialalo na zasadzie szwedzkich stolow - i to jest jak dla mnie najlepsza opcja bo restauracja nie musi porcjowac jedzenia na talerze i nosic/wozic pod namiot co tez byloby dla nich problemowe.
Mielismy barmana co bylo strzalem w 10. Z tym ze zapytajcie o kogos z hotelu, bo barman "z zewnatrz" bierze 1-2tys zl, a my wzielismy kolesia z hotelu ktory zostal po godzinach za 200zl... roznica niebagatelna.

jeszcze cos mi przyszlo do glowy ale zapomnialam... 😀

edit: tak sobie patrze na to miejsce i ja bym ryzykowala. Widze ze w razie naprawde wielkiej niepogody maja tez miejsce w srodku (bo nie wiem czy te namioty sa zamykane) i co jest jak dla mnie wielkim plusem widac ze organizuja sluby na miejscu.. pewnie maja ugadanego kogos z USC i mielibyscie problem ciagania gosci z miejsca na miejsce z glowy.. i jak pieeeknieee...! 😀
NERECHTA - wesele z marzeń, a Ty wyglądałaś przepięknie!!!!  💃
nerechta, dzięki 🙂 No właśnie chyba zaryzykujemy, bo najbardziej od początku nas ta opcja kręci. Co do mistrza ceremonii, my zamierzamy wykorzystać DJa 😀 Wyreżyserujemy mu całą ceremonię, a on będzie tylko rozrywał gości i mówił co po czym nastąpi, typu teraz młodzi zrobią to i to, teraz świadkowie powiedzą parę słów od siebie, teraz zapraszamy do pałacu/namiotu/stodoły, cokolwiek 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się