Nasze dziwactwa ;)

nawyk: pomalowane nie równo paznokcie- zdrapuje cały lakier efekt wiadomo jaki  🤦


nie umiem spać na lewy  boku, bo wydaje mi się,że zaraz mi wypłyną oczy.  💃
nie umiem spać na lewy  boku, bo wydaje mi się,że zaraz mi wypłyną oczy.  💃


to się ubawiłam  😂 A na prawym Ci nie wypływają? 😉
Strasznie mnie denerwują ubrania mojej współlokatorki na moim krześle przy biurku. Mój teren i wara stamtąd  🍴
Nienawidzę włosów w umywalce, prysznicu... jak mam to wyciągać, to mnie na wymioty bierze. A niestety u nas tego duuużo, bo w mieszkaniu 3 baby z włosami prawie do pasa. Dzięki temu dywan w pokoju nazywamy 'włochatym dywanem', bo ile razy byśmy nie odkurzały, to kłaków od groma.
Zasypiam tylko na boku (obojętnie którym), nie zasnę w pociągu/ autobusie/ aucie, jeśli nie mam zasłoniętej twarzy (najczęściej zakładam bluzę z kapturem tył naprzód i kaptur na głowę  😀 ), bo zawsze wydaje mi się, że będę się ślinić przez sen  😁
Jeszcze do spania muszę mieć jakiegoś małego jaśka, żebym mogła go sobie pozwijać pod głową.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
04 lipca 2012 06:57
uwielbiam spać na lekcjach  😵
A ja nie umiem zasnąć na plecach. Choćbym nie wiem jak zmęczona była to na plecach leżę i leżę i za nic nie zasnę  🙄
I boję się spać na brzuchu bo czytałam gdzieś, że jak płeć piękna śpi na brzuchu to piersi nie rosną  🤔wirek:
I boję się spać na brzuchu bo czytałam gdzieś, że jak płeć piękna śpi na brzuchu to piersi nie rosną  🤔wirek:

dobra, ja spie zawsze na brzuchu. 😂
Ja też zawsze na brzuchu i tak spojrzałam w dół...No troche tego co ujrzałam mało... 😀 Może to prawda 😁
No właśnie ja też zawsze na brzuchu spałam. A od czasu jak się dowiedziałam o tym to już wiem czemu mi tam nie rośnie zbyt wiele  😂
Teraz to się w nocy budzę zawsze jak wyląduję na brzuchu  😂
Facella   Dawna re-volto wróć!
04 lipca 2012 12:06
ja jako dziewczynka z tego powodu bałam się spać na brzuchu i był to wymysł mojej wyobraźni, nigdzie nie czytałam o czymś takim  😁
I boję się spać na brzuchu bo czytałam gdzieś, że jak płeć piękna śpi na brzuchu to piersi nie rosną  🤔wirek:

to wiele wyjaśnia... [spogląda w dół na wyrostki] 😉
madmaddie   Życie to jednak strata jest
04 lipca 2012 13:32
ja śpię na brzuchu i mam rozmiar 70E 😉
Jak byłam młodsza miałam okorpne przyzwyczajenie do wsadzania palca w ucho a potem intensywnego wąchania go  😵
Nie lubię widoku kostek... Wprost nienawidzę kiedy ktoś ma przykrótkie (moim zdaniem) spodnie spod, których widać skarpetkę i kawałek kostki. Jakoś mnie to obrzydza, zwłaszcza jeśli ten ktoś to facet. Nie lubię też połączenia kostka + skarpetka stópka, przy krótkich spodenkach na przykład. Sama noszę tylko wysokie skarpety albo chodzę bez nich.
Facella   Dawna re-volto wróć!
04 lipca 2012 15:20
obrzydliwe to jest kiedy facet wpycha sweter w spodnie, a spodnie podciąga pod pachy
Wg mnie obrzydliwe jest usilne hodowanie dziewiczego wąsa  🤬

I nie lubię niektórych słów określających części ciała np udo, pacha itp  🤔wirek:
Chess, haha, znienawidziłabyś mnie, bo ja chodzę najczęściej w spodniach przed kostkę 😀
obrzydliwe to jest kiedy facet wpycha sweter w spodnie, a spodnie podciąga pod pachy

u 'nas' to sie mowi 'spodenki na dziadziusia' 😂 okropne. 😁
Facella   Dawna re-volto wróć!
04 lipca 2012 17:00
Heval, dziewiczy wąs jeszcze zniosę, ale "spodenek na dziadziusia" w życiu. widziałam ostatnio całkiem przystojnego gościa, na oko lat dwadzieścia parę, bezguście totalne... sweterek w serek, kraciasty, mankiety od koszuli wystające spod za krótkich rękawów, lakierki zmęczone życiem, fryz na wylizanego przez krowę i spodenki na dziadziusia. u mnie się włączył odruch wymiotny.
losieq, podoba mi się ten zwrot  😁

boję się rzepek w kolanach.
Odnośnie spodni właśnie- ostatnio w szkole:
" PAWEŁ!!! JAK TY CHODZISZ?!"      😉
Heval właśnie nie! 🙂 nie umiem spać na lewym boku.
ekuss   Töltem przez życie
04 lipca 2012 19:49
Ja muszę zrobić coś parzystą ilość razy (np. zjeść 2 ciastka,a nie 1 czy 3, 2 razy pociągnąć nosem, mieć parzystą liczbę np. poduszek itd.).
Lubię ruszać szczęką aż zatrzeszczy 😀 Kiedy leżę na brzuchu to automatycznie zaczynam napinać i rozluźniać mięśnie pośladków (dobre ćwiczenie na tyłek w sumie), gdy się zestresuję to drapię się po głowie...
Też tak mam z parzystością. Nawet jak muzyki słucham- poziom głośności 2, 4, 6 ... 14 itd.
ekuss   Töltem przez życie
04 lipca 2012 21:09
hahaha dokładnie! Nawet jak autem jadę to muszę głośność mieć parzyście 😀
Chess, haha, znienawidziłabyś mnie, bo ja chodzę najczęściej w spodniach przed kostkę 😀

Oj tam od razu znienawidziła... 🤣
Jeśli spodnie są celowo krótsze to jeszcze to przeboleję.
A, jeszcze nie znoszę słowa buzia. Wsadzić coś do buzi, mieć coś na buzi. Wrrrrrr
Twarz, albo usta! Tylko i wyłącznie.
Też tak mam z parzystością. Nawet jak muzyki słucham- poziom głośności 2, 4, 6 ... 14 itd.


a ja miałam kiedyś zupełnie odwrotnie, musiałam wszytsko robić 1, 3,  5, 7 razy

odrzuca mnie zakładanie klapek/ sandałów/ japonek po tym jak nawet odrobinka piachu wleci mi pod palce, muszę je wtedy natychmiast zdjąć, bo przechodzą mnie dreszcze takie same jak kiedy usłyszę dźwięk pocieranego o siebie styropianu
losieq, podoba mi się ten zwrot  😁

tez go lubie 😁

edit. a propos moich dziwactw: nienawidze kiedy ktos je chrupki kukurydziane (o takie klik - one tak 'trzeszcza', ze az mnie ciarki przechodza, masakra! 🍴 osobiscie je lubie, ale nie gryze tylko najpierw 'zmiekczam'. 😁
no i nie pisze polskich znakow. tak jakos.. chyba sie z powrotem bede przyzwyczajac, bo mysle, ze to moze byc wkurzajace dla kogos, kto czyta. 😉
madmaddie   Życie to jednak strata jest
04 lipca 2012 21:41
zasnęłam kiedyś na koloniach, a znajomi którzy byli w pokoju mieli te chrupki. ciekawe fotki miałam  😜
ale to taki  🚫
Nie znoszę obciętych paznokci. Te na palcach nie ważne w jakim stanie nie ruszają mnie. Ale obcięty paznokieć gdziekolwiek wywołuje u mnie obrzydzenie. Dlatego tylko piłuję paznokcie.  🙄

Ogólnie nie mam klaustrofobii, jeżdżę normalnie windą, jak zaistnieje potrzeba mogę przejść przez szafę do Narnii, ale gdy mam jakąś ciaśniejszą kieckę czy bluzkę i nie daj boże zaklinuje mi się na ramionach i głowie to mam nagły napad paniki, nie mogę złapać powietrza do póki się nie wydostanę  🤔wirek:
ekuss   Töltem przez życie
04 lipca 2012 22:00
Mnie denerwuje jak chociaż 1 cm ekranu tv jest czymś przysłoniętym lub nawet znajduje się blisko ekranu...
Ja nienawidzę butelek stojących na ławie.  😤 Po prostu zaburza mi to obraz w pokoju. Zawsze stawiam butelki na podłodze.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się