Czy ktoś miał styczność z plecakami dla psów i mógłby jakiś polecić? Chciałabym dla owsicy , znalazłam coś takiego :
http://allegro.pl/manmat-man-mat-sakwy-plecak-dla-psa-small-i3042061719.html tylko kurcze brzydki no 😁
mam juz wersje nierozjechaną 🙂
moj Goofy:
Jara dzięki za stronę, coś wygrzebię :kwiatek:
Nie chodzi mi o to, że pies żywiony tym co ludzie zejdzie tragicznie z tego świata, ale o to, że z doświadczenia wiem, że w lecznicy dla psów i kotów cała masa wizyt kończy się na włączeniu internetu i szukaniu odpowiedniej karmy. Dlatego głupio byłoby gdyby młody wet po studiach na prośbę o poradę żywieniową odpowiadał: mięso, wypełniacz, warzywa. Nie dlatego, że jest w tym coś złego, tylko dlatego, że większość z tych osób nie będzie zajmowała się bilansowaniem takiej diety, tylko pies będzie dostawał przez x lat kurczaka, marchewkę i ryż, a to jest dieta wysoko niedoborowa. Pewnie, jak wet się zna może takiej osobie wytłumaczyć rolę poszczególnych składników, czy odesłać do odpowiedniej literatury. Jednak w momencie gdy ktoś do nas przychodzi z 9 tygodniowym labradorem za 300zł z biegunką, karmionym przysmakami dla szczeniąt z Pedigree, albo żarciem ze stołu, to uważam, że naszym obowiązkiem jest nakierować w taką osobę w odpowiednim kierunku, a najprościej wskazać palcem 5-6 marek karm, które może śmiało kupować. Dlatego oburza mnie przyszły lek. wet., który twierdzi, że każda karma sucha to zło w czystej postaci. 😉
Z ciekawostek żywieniowych-znam szkota, który ma obecnie 17 lat !!!!, od zawsze dostaje puszkę Chappi (nie jedynie, ale jako dodatek). Pewnie konserwanty go tak dobrze zakonserwowały 😁.
Nie słyszałam jeszcze o tak wiekowym szkocie, zazwyczaj żyją do 10 lat, moje były długowieczne-żyły 13 i 13,5(ta druga to półsiostra tego 17 latka).
Z tego co wiem psiak ze zdjęcia nadal czeka na adopcję. W ogóle tam jest mnóstwo wspaniałych zwierząt, jak choćby Łaciatek

Może urodą nie grzeszy 😉 za to chęcią do zabawy i kontaktu z człowiekiem bije wszystkie na głowę.
Są też trzy sunie, przeurocze przylepy, trudno było im zrobić zdjęcia bez człowieka w tle. Siedzą w Azylu od wieku szczenięcego.


----
Co do karmienia - przetestowaliśmy Purizon rybny. Po tygodniu karma przestała być atrakcyjna, pod koniec worka psy jadły ją bardzo niechętnie. Wróciliśmy do Orijena. Szkoda, bo finansowo wychodziła dość korzystnie jak na tę półkę.
u mnie zawsze jest u właściciela konsternacja, jak usłyszy, że royal nie jest dobrą karmą
później w większości przypadków pada pytanie - no ale dlaczego jest w lecznicach i weci ją polecają?
a potem pytanie - to co mam dawać i gdzie kupić? jakby to się tak dało wybrać od razu jedyną słuszną...
no i oczywiście naciski z góry... mamy sprzedawać to, co mamy sami tj. Specific.... :/
a dziś młoda wzbudziła we mnie mordercze instynkty 😤
no i niestety system padł...
od kiedy 2 dni temu dostała kość wieprzową do ogryzienia (oczywiście okupiła to sraką), nie zjadła nic. NIC od 2 dni u niespełna 7 miesięcznego szczeniaka.
Zassana do kręgosłupa dosłownie.
Dziś dostały podroby (tj. po wątrobie) i ona leci do michy jak szalona i oczywiście patrzy na mnie z obrzydzeniem...
Od wczoraj lata za mną jak kot z pęcherzem, podrywa ją każda wycieczka ma do kuchni, ślini się do talerzy, toreb z zakupami, zmywarki i lodówki...
A miska - odgrywa przy niej istną komedię. Krzywi się, robi minę "ja umieram" i siedzi nad nią z miną zdychającego kota.
Próbuje wąchać i jest zgorszona... Stare siedzą nad nią i się wnerwiają, że ona nie je, a siedzi nad tą miską jak kat nad dobrą duszą... Dzis Szajba miała dość i próbowała ją zębami nauczyć porządku.
Powinnam jeszcze przetrzymać te fochy, ale nie zdzierżyłam... Zmiksowałam na papkę i nakarmiłam strzykawką na siłę 😵
uuu, to nieźle 🤔
ja slyszalam ze royal jest lepszy z tych..pospolitych karm. obecnie faszeruje Goofy'ego m.in. Joserą i z puch to Gran
moj tez jest niejadkiem wiec musimy z K. czasem kombinowac...i urozmaicac. Ale wystarczy ze dopadnie miche drugiego psa - wtedy chapi smakuje najlepiej 😵
(..)
Od wczoraj lata za mną jak kot z pęcherzem, podrywa ją każda wycieczka ma do kuchni, ślini się do talerzy, toreb z zakupami, zmywarki i lodówki...
(...)
O, to jak u nas. Tyle, że u nas wszystko, co w misce/kuli/kongu jest zjadane praktycznie od razu (i nie tylko to, jak coś spada, to jest pierwszy jako odkurzacz. wszystkie okruszki, krople. Dobre są też kartoniki, świetne są metki z zabawek (już wszystko wycinam). No i najpyszniejsze są skarby z kociej kuwety, ciągle jest robienie planu, jak dostać się do zamkniętej łazienki)
Koszmar, nie można zrobić nic sobie do jedzenia, bo pies stoi między tobą a ladą. Wyganiasz go na miejsce, wychodzi na chwilę i wraca. I tak w koło macieju. Nie da się przejść do mikrofali, bo tak się kręci pod nogami, że albo gleba, albo zdeptany pies.
Dziś przeszedł samego siebie, wskoczył na kuchenkę gazową. Dobrze, że nie było nic gorącego.
Mój biedny, wygłodzony pies.
(nie nudzi się - wychodzi na wycieczki, w domu bawimy się zabawkami, ćwiczymy dalej komendy). Ma żołądek bez dna i ciągle chodzi. Leży w sumie tylko w nocy, jak śpi. Domowy Solid Security 😁
Zastanawiam się, czy jakbym zaczęła karmić go BARFem, czy będzie mniej glodny.
Teraz jego żywienie to suchy TOTW + puszki w kongu (Animonda GranCarno i Rocco)
Edit:
Gdyby nie to ciągłe kręcenie się i bycie wiecznie głodnym, to dogadujemy się świetnie. Jest na prawdę kochany.
w sumie to fakt - na spacerach buszuje jak dzik w poszukiwaniu defekacyjnych delicji innych zwierząt 😵
z resztą do tego ciągoty mają wszystkie moje psy, a im bardziej "nastawiony myśliwsko" tym bardziej...
ostatnio znajoma, która wybrała się ze mną, zapytała mnie czy ja je karmię 😵
wistra u nas Gran Carno nastepne w kolejce 😉
my smarowalismy brzegi Konga maslem orzechowym a wypełnialismy twarogiem bialym ze snakami - takimi miekkimi
u nas jest o tyle fajnie ze Goofy nie zebra - jak za bardzo irytuje w kuchni mowie wyjdz - a on na dywanik lezy i obserwuje. kuchnie bardziej traktuje jak kazde inne miejsce gdzie jeste ze mna i bacznie obserwuje co robie niz okazje do jedzenia. jest przy tym smieszny ale czasem i przeszkadza 😉
a poza tym nasz tez czasem - caly dzien nie zje co dostanie a potem na spacerze, w domu - cudze Chapi - pycha, skorupki po orzeszkach - mmmmmm... nie przegapie, liscie - o matulu! delicje 😀
Chappi, Pedigree i takie tam mają substancje zapachowe, dlatego psy tak "lubią".
CranCarno pachnie czadowo, sama bym zeżarła 😡
Nie słyszałam jeszcze o tak wiekowym szkocie, zazwyczaj żyją do 10 lat, moje były długowieczne-żyły 13 i 13,5(ta druga to półsiostra tego 17 latka).
[s]Powiadasz, że takie to już długowieczne? U mnie jedno będzie mieć teraz jakoś 14, drugie 13 no jest jeszcze trzecie, ale to bzik mały jeszcze 3. Dobrze im jest, całe życie nic im nie dolegało i wygląda na to, ze jeszcze trochę pożyją 😉 [/s]
Powinnam iść spać. Myślałam, że chodzi o kota. 😵
Właśnie zaczęłam się zastanawiać czy czegoś nie doczytałam, bo wątek mi nie pasował. 😁
JARA jak wyjechałam z psem na mazury i zabraklo nam na ostatni dzien jedzenia 😁 tez wyszlam z takiego zalozenia...tym bardziej ze podjadal dla drugiego psa
ale jak przyszlo co do czego to nawet ledwo do miski podszedł...suche-zrozumiem, ale on nawet puchy nie chciał tknąc 😁
wistra jak kupilismy Grana rozne smaki..powąchałam ...i mowie do K. ze jego zarcie pachnie lepiej niz nasze konserwy i sama smaka nabralam haha
nasz kundlik dożył prawie 16 lat na "resztkach" i kaszy. próbowalismy przestawiać na suche po kuchni mojej matki, ale jakoś nam zmizerniał i wychudł na karmie, wiec zaczełam znów gotować ryz i miecho. ale dozył starości bez żadnych kłopotów żołądkowych z wzorowymi badaniami 🙂
nasze kluchy przestają być kluchami... jak takie dzieciątka szybko rosną, teraz już włażą po schodach i wgramalają się na łóżko samodzielnie 😉
i chyba troche je rozpieściłam... nie zdążyłam kupić dla nich obiadu, więc dostały puchę awaryjną, zaden szał, ale nie zaszkodzi jak raz na miesiąc się im zdarzy zjeść. niestety, nie zjadły... popatrzyły sie na puchę, pózniej na mnie w wyrzutem w oczach. dostały schab, który miał być naszym jutrzejszym obiadem, bo nie mialam serca 😉


te zdjęcia to z tydzień mają, a Hakerowi już prawie uszy staneły od tamtej pory!
Quendi, sama nie używałam, ale tu masz trochę większy wybór:
klik1,
klik2,
klik3JARA, ale wesoło na tych zdjęciach. 😀
Przy okazji przedstawiam Adę 🙂
Hahah, zapewniam, że ona nie zawsze jest taka poważna. 😁
Londstreet, ale się fajnie komponuje z gargulcem na drugim planie 😉
m.indira, świetne zdjęcia, widać że pies lubi śnieg. 🙂
abre, mam go też na pierwszym planie. 🤣
mopsy wymiatają 😉 Faceci w Czerni hehehhe
Londstreet, poprosze więcej Ady ;p Uwielbiam takie psy. Tak jak buldogi francuskie, beagle no i Jacki 🙂
Muszę z psem jechać na usg jąder. Mój pies jest z serii tych niedotykalskich, do weterynarza chodzi zawsze w kagańcu i nie bardzo daje się zbadać. Czy dostanie jakiegoś 'głupiego jasia' przed badaniem (tzn. czy jest to normą- i bez obaw mogę pojechać sama?) czy muszę zabrać kogoś do pomocy?
m.indira Obłędny pies, siedzę i podziwiam 💘 Pełna klasa.
Scooty wet powiniem dac, mi raz tak chcieli psa badac.
Paczta na to, do adopcji, ciekawie umaszczony i nawet przyjemnie się na niego paczy jak na mieszańca OA.
Ma przepiękną maskę! Ciekawe jak z charakterem i energicznością... 😀