PSY
nikt nie wie czy jest cos takiego jak psi autyzm?
👀
Nie, ludzie go mają. Co najwyżej pies może mieć uszkodzenie, niedorozwój móżdżka, mózgu czy coś.
rozne choroby ukl nerwowego moga sie tak objawiac. nie slgszalam o zdiagnozowaniu h jakiegos psa autyzmu. ale problemy neurologiczne moga oczywiscie byc. opisz objawy
nie ma objawów po prostu mnie ciekawilo czy cos takiego jest zdiagnozowane.
dziekuje za info :kwiatek:
Ja chciałam się pochwalić że mam cudownego psa !!! wszystkim bardzo , bardzo polecam psiaki ze schroniska !!!!
Jest to mój pierwszy adoptowany psiak miałam obawy - ogromne , ale teraz nic a nic nie żałuje !!!! to był najlepszy wybór jaki mogłam podjąć !!!! Sunia jest wspaniała , wpatrzona w nas jak w obrazek bardzo szybko zrozumiałam kto jest jej właścicielem , do obcych jest groźna tak jak chcieliśmy , ma swoje stado za którym w ogień pójdzie . Szkoda że nic nie wiem o jej przeszłości , z obserwacji mogę powiedzieć że był to pies trzymany w domu , umie podstawowe komendy , siad , leżeć , zostań . Pewn9ie ktos kupił sobie psiaczka a jak urósł to już nie było tak fajnie .
Na drugi dzień wyskoczyła z kojca - skubana nigdy w życiu bym nie pomyślała że takie psisko podniesie dupsko tak wysoko 🙂 stwierdziliśmy że nie będziemy jej zamykać , strasznie tego nie lubi . Na dziś dzień jest zaczepiana do smyczy koło budy jak ktoś obcy jest na fermie , ale to rzadko się zdarza na wiosnę będziemy musieli coś pomysleć albo jeszcze kojec podnieść w górę albo zadaszymy .
jestem przeszczśliwa że ja mamy .
Jak ktoś z Was zastanawia się na psem proszę niech pomyśli o adopcji , te psiaki są tak biedne w tych schroniskach 🙁
Anettt, pokaż aktualne zdjęcia suni 🙂 Fajnie, że wszystko się pomyślnie ułożyło.
A ja mam świnkę morską 💃
Czasem zazdroszczę ludziom którzy mają psy niejadki 😀iabeł:
Nie wiem czy już pokazywałam jak chłodzi się mój pies po treningu? 😁
Wojenka, spryciula!
Przepraszam, nie chcę szerzyć "rewolucji" 😉 , ale zawsze te zasady o bawieniu się z psami przyprawiają mnie o uśmiech. Ten mówi nie szarp się z psem, ten mówi nie goń, tamto-siamto. Wychodzi na to, że z psem się nie powinno w ogóle bawić spontanicznie, a tylko rozkazami. Nudna taka relacja ze zwierzakiem.
Dlatego każdy ze swoim psem robi co chce.
edit:
Teraz wszystko nagrywam, nawet moją świnkę morską 😁
JARA o kurczę! Wcina lepiej niż koń. Ja odkryłam, że mój pupil gardzący warzywami, spożywa je, ale polane jogurtem lub śmietaną. Marchewkę z jabłkiem i śmietaną chciał wylizać razem z miską 😉
U nas nie wchodzi tylko papryka (no i cebula i czosnek z oczywistych względów), z reszty niejadalnych rzeczy to jest tylko gotowane jajko 😉
Natomiast na drugie śniadanie są owoce świeże, suszone i warzywka w jogurcie, z otrębami czy błonnikiem. 😉 😁
Nawet na urodziny nie było mięsnego torta. 😉
JARA ale ci zazdroszczę! 😍 ja bym wszystko oddała, żeby moja Młoda łaskawie zatopiła zęby w jakichś owocach lub warzywach bez wcześniejszego tarcia ich i mieszania z mięchem 🙄
Wojenka, spryciula!
Przepraszam, nie chcę szerzyć "rewolucji" 😉 , ale zawsze te zasady o bawieniu się z psami przyprawiają mnie o uśmiech. Ten mówi nie szarp się z psem, ten mówi nie goń, tamto-siamto. Wychodzi na to, że z psem się nie powinno w ogóle bawić spontanicznie, a tylko rozkazami. Nudna taka relacja ze zwierzakiem.
🙂 oczywiście, że trzeba spontanicznie i radosnie. Ale jak każde dziecko uczy sie nie bawic zapałkami czy nożem bo t może miec kiepskie skutki, tak warto cokolwiek wiedzieć o psach. A nie dziwić sie potem, że pies jest durny bo nie slucha. Zasad zabawy nie ma, ma yc taka, żeby sie psu podobała i żeby nie nabierał złych nawyków. Pewne zabawy są dla pewnych psów niewskazane bo sa np. zbyt agresywne, jak przeciaganie sie z psem w pozycji przodem do niego czy powyzej linii jeo grzebietu. To zwyczajnie sa zachowania odbierane przez psa jako konfrontacja. Zabawy w przeciaganie bokiem do psa i ponizej linii grzbietu sa współpracą. Jak sie cos robi wypadałoby się poznac mechanizm działania. To nie są zasady zabawy, to są zasady funkcjonowania stadnie zyjacego zwierzęcia drapieżnego.
Oczywiście można np ruszac zawsze z 4 biegu żeby było spontanicznie. Ciekawe tylko jak długo sprzęło i silnik to zniesie.
Kurcze, a w książkach piszą, że psu nie powinno się dawać 'wygrywać' w zabawie... ech, powoli głupieję od natłoku sprzecznych informacji naokoło! Niech to przedszkole się już wreszcie zaczyna!
A tet - proszę, podrzuć mi jakiś patent na oduczenie szczeniaka gryzienia? Mała strasznie gryzie, głośne 'nie wolno' przestaje działać, zapiszczenie i odejście od zabawy też nie specjalnie działa. Wczoraj na spacerze bardzo się rozszalała, obiegła naokoło jakieś krzaczory i zaplątała długaśną smycz, chciałam ją odpiąć, ale okropnie mnie w tym czasie pogryzła po rękach (miałam rękawiczki, którym oczywiście ona chętnie by się pobawiła, ale w gołymi rękami też by zapewne nie pogardziła... 🙁)
Hiacynta, u mnie działało głośne "ała", zabieranie rąk, odwarcanie się, foch z przytupem i przerywanie zabawy.
I trwało to baaardzo długo 😉
ja gasiłam w zarodku wszelkie koncepcje na takie zabawy i nigdy jakoś młoda nie parła do tego, by nas podszczypywać, nie ma problemu.
Za to jest rano, gdy bojkotuje wyjście na dwór, bo by jeszcze poleżała 😁
Hiacynta, musisz czytać swojego psa jak książkę. W zabawie ze szczeniakiem, podnosisz jego samoocenę i dajesz mu większą pewność siebie, gdy czasem wygrywa, a nie tylko spotykają go porażki.
Z drugiej strony moje suki kochają zabawę w przeciąganie i nie widzę w tym żadnego, wspomnianego tu, zalążka konfrontacji. Nie byłabym w stanie robić tego na ich poziomie ani bokiem, jeśli nieraz przy tym starą podnoszę i fruwa na gryzaku.
a propos "niejedzenia" to Czarny ma właśnie 3 dzień focha na podroby.. serca są ok, ale żoładki i wątroba to wróg nr 1...
Mąż wczoraj dzwonił ipyta czy zjadł, mówię że nie, a On na to: daj spokój, nie męcz psa, zmuszasz go do jakichś podrobów, kup mu polędwicy i daj a ja jak wróce zjem te podroby 😉 😍
pies w zabawie ma zawsze wygrac, bo po prostu przestanie sie z toba bawic. Wcale nie tracisz jego szacunku dajac mu wygrac. I tak na koniec ty zabierasz zabawke, ona jest twoja, nigdy nie psa. Pies poza zabawa z toba nie ma miec dostepu do zabawek. Moze miec sowje kosci do obgryzania, ale nie zabawki. Ty jestes szefem, bo ty decydujesz co robicie, jak robicie, bo z toba pies ma czuc sie bezpieczny, bo z toba ma sie siwetnie bawic. To robi z ciebie szefa a nie silowe zabranie psu zabawki. Masz zbudowac relacje z psem oparta na jego potrzebie socjalnej, jezeli masz "wieksze jaja" od psa to bedziesz szefem, jak nie to chocbys 10 razy dziennie walila nim o ziemie i tak nim nie bedziesz 🙂 nie zadnego znaczenie kto je pierwszy, kto przechodzi przez drzwi, albo czy pies spi w lozku. O ile w kazdej chwili jestes wstanie slowem kazac psu zostac, oddac jedzenie czy zejsc z lozka. Musze isc, o gryzieniu potem, bo musze kompa oddca
Hm... my wychodzimy w ciagu dnia z domu i wszystkie zabawki zostawiamy Szardi do dyspozycji. O ile rozumiem, ze powinny byc pewne 'specjalne' zabawki do ktorych nie ma dostepu, to troche bez sensu mi sie wydaje pozbawienie jej wszystkich zabawek?
Ja naprawde sie troche w tym gubie wszystkim. Czytam, ze po przyjsciu z pracy mam sie z psem zbyt wylewnie nie witac, zeby uznal, ze moje wyjscia i powroty to cos normalnego. Natomiast jesli skojarzy moje powroty z rozwiazaneim worka z zabawkami, to przeciez wyjdzie na to samo?
Troche czasami zadziwia mnie sposob przedstawiania psiego rozumowania przez znawców czy autorów poradników - nie tylko w tej kwestii...
wyrzuc ta ksiazke. jest bezdennie glupia. pozniej powiem czemu
mam dwie minuty wolne.
witanie i zegnanie:
zawsze sie witam z psem nigdy nei zegnam. To jest dla psów naturalne zachowanie. Wystarczy popatrzec, chocby na suke ze szczenietami. Po prostu wstaje i idzie gdzieś. A jak wraca to wita sie ze szczenietami. Cieszą sie z powrotu członka stada. Pies, którego bedziemy systematycznie olewać na pewno nie będzie rozumiał tego ani nie będzie czuł sie dobrze. W zależności od jego cech moze albo stac sie bardziej hardy, odrzucać współprace, może stac sie agresywny, albo wręcz przeciwnie, zacząć "wchodzić do d ". Na pewno jego poczucie bezpieczeństwa bedzie zachwiane.
Twoje powroty mają byc dla psa związane z radością i zabawą, ma to jak najlepiej kojarzyć. Nie powinien tylko cieszyc się poprzez skakanie do twarzy i dziki szał, zwyczajnie jest to uciążliwe, dlatego od małego uczy sie psy spokojnego witania z poziomu parteru.
zabawki:
zabawka imituje zdobycz. W naszym interesie jest przekonianie psa, że tylko z nami moze zdobycz złapać, i że zdobycz należy do nas. Pies zostawiony z zabawka albo ją bedzie ignorował, albo gryzł, szarpał. Szarpanie i gryzienie jest udawanym mordowaniem zdobyczy. Nie bardzo zależy nam na rozwoju tej strony psy. Chcemy rozwijać socjal. Zabawa z psem zabawką jest dla niego albo pogonią za zdobycza albo współnym z przewodnikiem jej łapaniem (szrapanie sie szmatka np. bo niby złapalismy naszą zdobycz ale ona ciagle walczy 🙂 ) Nie pozwalam psu gryść piłek. W sporcie ważny jest aport, pies ma podawac go bez podgryzania, i oddawać płynnie, bez oporu. W obronie pies ma na komende natychmiast puścic rekaw (czy inna część w mondioringu)
Psa mozna zostawiać z jego zabawkami, tym, czym my się z nim nie bawimy: kong, kości, swińskie uszy. To sa psie skarby. Osobiscie uważam ze psa nie trezba zostawiać z niczym, ma po prostu odpoczywać kiedy mnie nie ma a nie nudzić się. Dlatego przed pracą trzeba by codziennie zaserwować psu taki trening, żeby o niczym innym nie marzył tylko kilkugodzinnym śnie. Ze szczeniętami trudniej, bo mają inny rytm, częściej śpią i mają więcej razy w ciagu dnia potrzeby fizjologiczne i większe potrzeby zabawy. Dlatego szczenieta zostawiam w klatce i z czymś tam do gryzienia.
Podgryzanie rak przerywam piskiem, i automatycznie oznacza to koniec zabawy. Nie jestem "pozytywnym" szkoleniowcem i uzywam tej paskudnej przemocy, więc szczenię dopadające mojej łydki może spodziewać się że zostanie złapane na za skóre i wyeksmitowane do innego pomieszczenia. Ucze tez spokojnie brać z ręki jedzenie, np dając psu zlizywać pasztet z reki. Ma się nauczyć, że moje ręce sa nietykalne, ale też są z nimi związane korzysci.
W ogóle robiąc cos z psem lepiej się zastanowić co chcemy osiagnać i samemu przemyśleć jak to robić. Jakos do dostepnej literartury mam raczej wiele zastrzeżeń. Wiele różnych szkół i metod. Lepiej zamiast przepisu na zupę nauczyc się zasad gotowania, zamiast pamiętać że ziemniaki do ogórkowej gotujemy osobno, lepiej wiedzieć, że ziemniaki w kwaśnym sie nie ugotuja 🙂
Kochani,
moim znajomym zaginął pies. Jest to rodowodowy cocker spaniel angielski, suka, kolor biało-rudy.
Zdjęcia tutaj (bo nie chce ze mną współpracować imageshack ostatnio):
https://www.facebook.com/events/117863378384881/To są okolice Sochaczewa!
Nie wiem czy mamy na forum kogoś z tamtych okolic, ale gdybyście zobaczyli tego psa - ogromna prośba o info!!!
Wyznaczona jest wysoka nagroda, a właścicielka jest zrozpaczona i usiłuje sama odnaleźć psa - ale jest to właściwie niewykonalne.
Gdybyście podróżowali gdzieś w tamtych okolicach..... Miejcie proszę oczy szeroko otwarte.
Sunia nazywa się Molly, ma chipa i tatuaż w pachwinie A436.
telefon do właścicielki 509 103 018.
Z góry dziękuję!
Nie spodziewałam się że tak szybko pojawię się w tym wątku ze swoją wymarzoną suczynką wilczaka 😍 😅
Dziękuje wszystkim którzy trzymali za nas kciuki :kwiatek:
A teraz się zaprezentujemy:


emi jaki słodziak 😍 niech się zdrowo chowa!
jak to się stało, że tak szybko pojawiła się malutka w Twoim domu?
Emi Gratulacje! Prześliczna jest! 🙂
emi, piękna!! Gratulacje! Jak ma na imię?
Leo foty sie nie wyswietlają, Emi cudna sunia 🙂
Bo to jest link do wydarzenia na FB.
Niestety stronki z wstawianiem fotek coś nie działają ze mną w pracy 🙁
emi Gratulacje! 😀 świetna mała, niech się dobrze z Wami chowa i rośnie na dzielną suczkę 🏇