JARA, już pisałam, on się nie chce bawić niczym.
Ma piłki, maskotki, gumowe kostki. Nic nie dotyka. A, nie. Kradnie kotom myszki futrzane i próbuje je natychmiast zjeść. Jak wszystko inne, co znajdzie sobie.
Biegać ze mną też nie chce. Proszę, wołam, mam smaczki. E gdzie tam, zapomnij.
Biega za kotami, albo z radości w te i we wte.
No i za laserkiem, ale nie wiem, czy to dla psa dobre, więc po 2 razach zarzuciłam bawienie się laserkiem z kotami, bo i pies gonił wtedy.
Wiem, że to nie ze złośliwości nasikał. Pewnie nie zauważaliśmy, że chce wyjść, albo nie zdążył pokazać, bo go przycisnęło
Na ten moment pokazuje, że chce wyjść.
Nie wiem, czy pisałam, ale Ryj ma krzywy zgryz. Bardzo.
Ma już osad na zębach. Wetka zaleciła przyzwyczajanie do czyszczenia zębów.
Jakich past i szczoteczek najlepiej Wam się używa?
Szkoteczke jakąś zwykłą, czy taką zakładaną na palec, czy gazą?
Pasta? Stomagel, czy coś innego?
Heval - teraz R=R to pic na wodę, bo mamy kupę wspaniałych pseudostowarzyszeń, gdzie rodowód wygląda.. tak:
http://pokazywarka.pl/opjsvh/