PSY

Hiacynta - sunia póki co nie przejawia agresji wogóle, mojego mniejszego jamnikowatego agresora omija szerokim łukiem i stara się nie wdawać z nią"w dyskusje". Lubi dzieci i jest niesamowitym pieszczochem. Niestety 3 suki to dla mnie trochę za dużo, tymbardziej że Huski to wymagające psy a ja raczej spędzam większość czasu poza domem i chyba nie sprostałabym wymaganiom
Cariotka   płomienna pasja
22 listopada 2012 08:53
Tamtam poranne joggingi z Lunką byś urządzała...Może napisz na jakimś forum miłośników Husky? Kurczę szkoda suni🙁
Ogłoszenie o znalezieniu suczki jest wystawione między innymi  na http://huskyadopcje.org/.
Jeśli do końca tygodnia się nie znajdzie właściciel będę szukać dla niej nowego domu.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 listopada 2012 09:10
Wistra  :kwiatek: i do tego taka tania, za swoją płaciłam 55zł, a tu 39
Twoje gady przynajmniej sę bawią. U nas wczoraj kupione 2 kolejne zabawki i nic. Dupa, zero zainteresowania. NIC, NIC, NIC!
Masakra z tym gałganem.

Z jedną zabawką tylko biega, jak chce na dwór - lata z nią i piszczy. A reszta może leżeć, latać, mogę zabierać, pokazywać mu, rzucać. Nic. Totalne zero
ja piłkę Konga kupiłam w prodogu
Przeklejam



Napisane przez Bella Zobacz post






Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami Oddział w Szczecinie
Lubisz to · Wczoraj



Czasami zastanawiamy się czy ludzkie okrucieństwo nie zna granic? Nie prosimy o pieniądze, tylko o DOBRY DOM dla AURY... i opiekuna, który pomoże jej znów stanąć o własnych siłach!

Dzisiaj rano do naszej siedziby trafiła niewielka suczka z małej wioski pod Pyrzycami. Średniej wielkości psinkę, którą nazwaliśmy Aurą (dobrą Aurą – żeby „odczarować” jej zły los), próbowano zabić siekierą... Dlaczego jej właściciele próbowali się pozbyć bezbronnego zwierzęcia w tak okrutny sposób? Na szczęście nie udało im się. Obydwaj zostali aresztowani, a suczka jest u nas - już bezpieczna. Aura dostała siekierą w głowę przynajmniej kilka razy! Od poniedziałku była w Lecznicy na Wojska Polskiego 92. Jutro dostaniemy wyniki badań i dokumentację medyczną.

Suczka niestety na pewno nie będzie widziała na jedno oko. Nasi lekarze wet. na razie nie określili dokładnie wieku Aury, ale widać, że jest to bardzo młody (i ładny, choć bardzo wychudzony) piesek.

Koszty leczenia, pobytu i sterylizacji ma pokryć Urząd Miasta w Pyrzycach - mają za to zapłacić oprawcy, z których gmina bezwzględnie „ściągnie” pieniądze.

Szukamy dla Aury domu tymczasowego, w którym będzie dochodzić do siebie po traumatycznych przejściach, cudem uchodząc z życiem spod topora. Trudno wyobrazić sobie co czuje mały piesek znienacka zaatakowany przez ludzi, do których czuł całkowite zaufanie! Na głowę zwalił mu się nie tylko okrutny topór, ale i cały świat.

Mamy nadzieję, że znajdzie się osoba lub rodzina, która przygarnie i pokocha Aurę na zawsze. Mamy nadzieję, że dobra aura będzie jej towarzyszyła do końca jej dni – których kresu jeszcze długo nie będzie widać.

Informujemy również, że jako organizacja zamierzamy przystąpić do postępowania karnego, które będzie się toczyło przeciwko oprawcom. I żądać jak najwyższej kary dla tych... ludzi.
Cytat:
Napisane przez Bella Zobacz post
Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami Oddział w Szczecinie Najświeższe informacje dotyczące stanu AURY:

Ostatniej nocy, z wtorku na środę, Aura odzyskała przytomność i już wieczorem próbowała się podnosić. W ciągu nocy wypiła całą miskę wody i przeniosła się w najciemniejszy kąt sali (jakby chciała się przed czymś schować?). Aura jest cały czas opuchnięta, ma wygoloną sierść na głowie i szwy. Nie podnosi się z legowiska, cały czas leży, drzemie, nasłuchu
je. Dobra wiadomość jest taka, że dopisuje jej apetyt - zjadła dzisiaj 2 saszetki dobrej karmy, a popołudniu gotowany ryż z kurczakiem. Jadła chętne, do ostatniego kawałka. To dobrze Z dobrych informacji jest jeszcze taka, że wg weterynarzy nie została uszkodzona czaszka. Natomiast są też złe informacje. Po pierwsze, prawie pewne jest, że suczka nie będzie w ogóle widziała Jak trafiła do nas nie miała już jednego oka, natomiast na drugie zdaniem lekarzy nie widzi. Ponadto jest obita, boi się dotyku gdzie indziej niż na pyszczku. Spędziłam z nią dzisiaj trochę czasu, głaskanie po pyszczku sprawia jej przyjemność. Jak przestawałam podstawiała sama łepek by głaskać ją dalej Jednak dotyk w innych miejscach wywołuje u niej lęki. Pomimo tego, że prawdopodobnie nie będzie widziała to reaguje dobrze na dźwięki, na mowę, na gwizdanie. Przed domem tymczasowym, a później stałym będzie jednak bardzo trudne zadanie i wiem, że nie każdy podoła opiece nad takim psem. Ale jestem też pewna, że jeżeli ktoś ją pokocha to Aura odda mu całe swoje serce i obdarzy tak wielkim zaufaniem, że bardziej już chyba się nie da.

Chcielibyśmy aby Aura jeszcze przed weekendem poszła do domu tymczasowego, gdzie będzie miała opiekę i ciepło, kogoś kto przy niej posiedzi i pogłaszcze. Ale tak jak mówiłam - nie będzie łatwo. Aura nie wychodzi na spacery i pewnie szybko nie wyjdzie... Ale bądźmy dobrej myśli, bo będzie już tylko lepiej

wol. Karolina Winter
nie wiem gdzie jeszcze mozna umiescic o Aurze strone.Kto moze niech poda dalej
Jeśli ktoś może pomóc lub przekazać dalej to będę wdzięczna
__________________
takie ogłoszenia to do działu adopcji raczej
Witam a ja w sobotę jadę do schroniska po 3 letnią sunię Bunie 🙂 już nie mogę się doczekać ale też i bardzo się denerwuję 🙁 czy możecie dać mi jakieś rady to nie jest mój pierwszy pies ale pierwszy ze schroniska , jest do duża sunia coś ale bernandyn .Bedzie mieszkać w kojcu na dworze w nocy będzie wypuszczana . Boję się żeby nie uciekła i chyba na początku nie będę jej samej zostawiać na noc co ?
trochę się zestresowałam jak Pani powiedziała że przygotuje jakieś środki uspakajające na drogę  , to może być aż tak źle ?mamy kawałek ok 250 km .i trochę się denerwuje 🙁  może jakieś rady co zabrać na drogę ? obroża , smycz , woda wystarczy ?
z góry dziękuje za pomoc
Anettt, ale działka jest ogrodzona? Przede wszystkim upewnij się, że pies ma mało możliwości ucieczki (nie liczę ew przeskoczenia płotu, bo tego nie pokonasz, chyba, że większym ogrodzeniem).
Środki uspokajające mogą się przydać, nie wiesz czy pies lubi jeździć samochodem, może się bać, a równie dobrze może wymiotować dalej niż widzi. Na podróż proponuję zabrać kilka gazet, toreb foliowych i ręczników papierowych, w razie jakby się źle czuła i wymiotowała.
Chesz cały dzień trzymać psa w kojcu? Jakiej wielkości ten kojec jest?
Anettt, rok temu zabierałam ze schroniska suczkę, którą wiozłam do domu ponad 60km. Co prawda moja, to mały pies (wtedy nie miala nawet 10kg), wtedy 3-letni.
Na schroniskowym wybiegu raczej wyciszona, po wyjściu "szatan" 😁
Zabierz kogoś ze sobą, nie jedź sama. Ja zabrałam ze sobą tylko obrożę, smycz i koc, ale trasa była krótka. Gdybym miała jechać ponad 200km, to teraz juz wiem, że potrzebowałabym jakiegoś zajmowacza czasu dla tego psa, więc profilaktycznie weź może coś, co w razie czego pies będzie mógł memlać? No i kogoś, kto w razie czego będzie głaskać (to oczywiście zależne od tego, gdzie pies będzie siedzieć i czy będzie do niego dostęp).
Do tego miska, woda i w sumie to wszystko.
Gratuluję psiska i czekam na zdjęcia!
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 listopada 2012 16:03
Pamiętacie Kornela?



Zapadł wyrok!

Siedem miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata, dozór kuratora i 10 lat zakazu posiadania zwierząt. Taki wyrok usłyszała 30-letnia Monika J., która zagłodziła dwa swoje psy.

Historia Kornela i Seleny, które w lipcu zostały odebrane właścicielce z ul. Kolskiej, zbulwersowała koninian. Zagłodzone niemal na śmierć zwierzęta zabrała kobiecie Straż Miejska. Psy trafiły do schroniska dla bezdomnych zwierząt. Były w strasznym stanie: wygłodzone i wycieńczone.

Amstaff Kornel nie miał siły chodzić. Nie wiadomo było, czy uda się go uratować. Został przewieziony do kliniki weterynaryjnej w Radomiu. Tam, lekarze walczyli o jego życie. Na szczęście się udało. Dziś Kornel czeka na adopcję w domu tymczasowym.

Monika J. usłyszała zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem. Zgodnie z wyrokiem nakazowym, bez udziału stron postępowania, sąd skazał kobietę na sześć miesięcy pozbawienia wolności przez wykonywanie prac społecznych po 20 godzin miesięcznie. Dodatkowo, 30-latka otrzymała zakaz posiadania zwierząt przez 2 lata.

Na to nie zgodziła się konińska prokuratura, która zaskarżyła wyrok. W związku z tym odbył się normalny proces.

Podczas rozprawy w Sądzie Rejonowym w Koninie, Monika J. nie przyznała się do zarzucanego jej czynu. Po przesłuchaniu świadków, sąd zdecydował że kobieta jednak znęcała się nad psami ze szczególnym okrucieństwem. Wymierzył jej karę siedmiu miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata i maksymalną zgodnie z ustawą karę 10 lat zakazu posiadania zwierząt. - Sąd uznał, że wina oskarżonej została wykazana. Potwierdza to dokumentacja lekarska i zeznania świadków. Stan Kornela nie był wynikiem choroby jak twierdzi oskarżona, a niedożywienia – mówi Anna Klimas, sędzia Sądu Rejonowego w Koninie. - Prace społeczne na rzecz schroniska dla zwierząt byłyby zdaniem sądu nieadekwatną karą. Dozór kuratora pozwoli natomiast sądowi sprawować kontrolę na tym, czy w domu oskarżonej nie pojawiają się jakieś zwierzęta. 
Czy psu szkodzi podjadana kocia karma?
Co do karmy "podjadanie" nie szkodzi .
Kojec mam 4 na 5 m 20 metrów ale chcę żeby w nocy latała po gospodarstwie , jest ogrodzonę trochę siatką troche płotem betonowym , sunia jest agresywna mam nadzieję że nas nie zje wiem ze nie akceptuje innych psów bynajmniej w schronisku . Cieszę się niesamowicie że to pomogę psu skrzywdzonemu ale jestem przerażona .Już przygotowałam dużą ceratę kocyk i gazety .
wodę  Chciałam zabrać suchą karmę ale chyba lepiej niech jedzie na czczo .
Edytka dziękujemy 🙂

Tamtam uszy są chyba od papilona  😁

edit:

właśnie tak zastanawiając się co mój kundel ma wspólnego z papillonem trafiłam na rasę rosyjski toy... i mój kundel chyba nie jest kundlem bo z opisu i zdjęć pasuje do wzorca rasy 😵

JARA, boziu, jaki biedny 🙁 Można gdzieś znaleźć aktualne fotki? Brawo dla sędzi za ten wyrok, inni powinni brać przykład!!
Wojenka   on the desert you can't remember your name
22 listopada 2012 23:12
Mogę mieć prośbę i niewstawianie zagłodzonych i skatowanych zdjęć psów? I tak mi wyskakują jak tylko fb otworzę i trochę mam dość... 🙄

escada, no wykapany ruski toy  🙂
escada - no kropka w kropkę 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
23 listopada 2012 07:31
JARA, boziu, jaki biedny 🙁 Można gdzieś znaleźć aktualne fotki? Brawo dla sędzi za ten wyrok, inni powinni brać przykład!!

Pewnie, że można, teraz to psiur pełną gębą 😉





O Kornela była zacięta walka, bo był tak zagłodzony, że jego czerwone krwinki się rozpadały i pies pooli umierał. Transfuzja i zastrzyk, który miał pobudzić szpik uratowały mu życie 😉

Swoją drogą szuka domu  😁
Fantastyczna zmiana i w końcu widać szczęscie na pyszczku 🙂
Teoretyk, i co z sunią? jest DT?
ash   Sukces jest koloru blond....
23 listopada 2012 09:25
JARA, bardzo kibicowałam Kornelowi i strasznie się cieszę, że tak odżył! Należy mu się super dom!
Teoretyk, i co z sunią? jest DT?


Już tak, właśnie sprawdziłam,

Anett, zabezpiecz sporo kiełbaski w kawałeczkach, ja do wożenia obcych dużych psów jednak radziłabym samochód z kratą, jeśli możesz wybierać, co mówią o jej agresji? do ludzi? psów? jak długo jest w schronie?
może to agresja lękowa? może się bać schronu, jako takiego, napisz coś bliżej
co zrobić żeby pies zostawiony w domu nie szczekał?
Dzisiaj zostawiłam Larwę na 3 godziny w domu, z relacji osoby mieszkającej wyżej szczekała ciurkiem przez 3 godziny...  😵  jak jestem w domu to jest cisza. dodam, że zostaje z dwoma innymi psami które są spokojne. Dam jej jeszcze czas, w koncu to trzeci dzien,  może się przyzwyczai ale jak nie to będę mieć problem  🤔
PumCass   zachowaj zimną krew!
23 listopada 2012 18:35
escada na niektóre psy szczekające podczas nieobecności właściciela pomaga zostawienie włączonego radia  😉
tak czytam trochę o tym i jeszcze nie wiem czy mam problem, ale wolę już reagować zanim zacznie się terror lęku separacyjnego... w zamkniętym pokoju siedzi starsza osoba i ma włączone tv, z psem są jeszcze dwa psy które siedzą spokojnie. na górze w domu kolejna osoba. a pies ponoć szczeka dramatycznie. chyba zostawię dyktafon i się dowiem  😁
Więc tak napisałam do Pani ze schroniska jakiego chcę psa że duży , bez różnicy wiek , płeć , rasa , że będzie mieszkał na dworze że ma być psem stróżującym, to tak pokrótce .Wypełniłam do tego jeszcze ankietę . Prosiłam żeby został wybrany dla mnie pies że ja sama nie chcę wybierać  np. Pani zaproponuje mi 4  psy a ja mam wybrać który  , bo nie dała bym rady . Wiem tylko że jest żywym pieskiem że szczeka na wszystko ,że w schronisku jest agresywna do innych psów do ludzi raczej nie ale nie wiadomo ,  nerwy , stres , panika .Pani powiedziała że została bardzo skrzywdzona przez człowiek i trzeba jej dać czas żeby się ponownie do niego przekonałam  Nie wiem ile jest w schronisku i co przeszła . Myślę że będzie to wezwanie , ale chce jej pomóc  😀 Tak myślałam o smakołykach .
Będe zdawać relację i się Was radzić 🙂 z góry dziękuje za pomoc  :kwiatek:
Averis   Czarny charakter
23 listopada 2012 19:51
Anettt, Uaa, nie bałaś się? Jeśli to duży pies, to ta ilość 'nie wiadomo' przyprawia mnie o ciarki.
A ja dzisiaj jestem zdołowana. Po mojej uśpionej suni zostały dwa "Szczeniaki" dowiedziałam się,że jeden już nie żyje 🙁((,bo samochód potrącił a druga sunia od cioci z rodziny !!!! wylądowała w schronisku rok temu !!! wściekłam się i szukałam dzisiaj informacje <gdybym wiedziała wcześniej na pewno byśmy ją wzięli> i znalazłam ją w Bydgoszczy w schronisku na ogłoszeniach i szczęście nie w szczęściu jest już w nowym domku i napisalam wiadomość do osoby,która ją wydawała, gdzie trafiła i czy można prosić o jakiś kontakt. Chciałabym się dowiedzieć co u niej słychać. Tym bardziej,że ta sunia to kropka w kropke jak ta moja 15letnia,kttóra już spoczywa za tęczowym mostem 🙁
Teoretyk, to super. Napisz prosze czasem co u niej.
nasicc, masakra jakas 🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się