PSY

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
05 października 2012 10:09
Tylko zanim się zostanie DT w Fundacji Ast, która swoją drogą cierpi na braki DT to trzeba dobrze przemyśleć czy ma się pojęcie o prowadzeniu głównie amstaffów i pit bulli. 😉 Poza tym oni stawiają na domy w Warszawie i Radomiu, jak najbliżej fundacji. Nie wiem skąd jest Ava 😉
I czy ma się tyle czasu, bo Kasia z fundacji zwykle bierze pod opiekę psy w bardzo ciężkich stanach (zagłodzone, chore) albo stare. Większość psów (jak nie wszystkie) potrzebują wielu konsultacji z wetami albo wożenia na rehabilitacje, opracje. Więc dobrze jest mieć czas i samochód. Chociaż często sama Kaśka wozi psy o ile ma czas.


Ash jakiego psa ma na DT? :>
Też się nad tym zastanawiam ostatnio, nad zaoferowaniem domu tymczasowego...najchętniej przy współpracy z jakąś fundacją. Działa coś takiego na pomorzu?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
05 października 2012 10:26
ekhem, W całej Polsce działa, tylko problem to znaleźć odpowiednią fundację, bo takich z prawdziwego zdarzenia to w obecnych czasach trzeba się naszukać.

Ja wiem, że Fundacja AST jest uczciwa, wszystkie darowizny, zestawienia, kto wysłał karmę, ile kasy zebrali, ile co kosztuje wszystko udostępniają. Zapewne nie długo pojawi się zestawienie ile dostali z 1%. I nie mają w nosie swoich darczyńców, co święta dostaję kartkę z życzeniami czy prezencikiem, chociaż uważam, że mogło to być przeznaczone na psy.
mysle, ze najlepiej bedzie, jak napiszesz to w ogloszeniach.
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi.
Mieszkam na śląsku także do Warszawy czy Radomia mam kawałek drogi. W "domu" mamy dwa auta, pracuję w większości w domu a i zabranie psa do "miejsca" pracy to nie byłby kłopot, więc czas to u mnie pojęcie względne. Mój pies był agresywny w stosunku do obcych ludzi i niektórych samców ale nigdy nie miałam bulla ani amstaffa. Dzisiaj już tam dzwoniłam porozmawiać z kimś ale akurat nikt nie odbierał, podzwonię jeszcze i wypytam ludzi z fundacji tej i jeszcze jednej kogo mają i w jakiej potrzebie.
Czy mogłabym prosić o podpowiedzenie na co powinno się patrzeć przy wyborze karmy dla psa(Jara  :kwiatek: ) ?
Z tego co udało mi się wyczytać to na pewno na ilość mięsa, ale czy coś jeszcze?
Psa dopiero będziemy brać, ze schroniska, więc jak na razie nic o nim nie wiadomo, prócz tego, że to pies w typie owczarka.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
07 października 2012 01:04
Elle zalezy czego oczekujesz po karmie, jakie pies ma zapotrzebowanie, jak karme przyswaja i czego mu trzeba. Im karma bardziej na wypasie (duzo miesa, bez zboza) tym drozsza.
To jakiej pies jest rasy nie ma znaczenia chyba, ze to pies pracujacy lub jesli mowa o wielkosci granulek.

Wybieraj karmy, ktore maja jak najwiecej miesa w suchej masie (czyli juz po calej obrobce), jak najmniej zboza i smieci. Najlepiej na jednym lub dwoch zapychaczach.

Wstawie cos jutro, bo juz pozno.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
07 października 2012 13:25
Karmy dla psów według zawartości mięsa
4% lub mniej mięsa to karmy o smaku mięsa /np Chappi, Pedigree/
do 10% mięsa to karma z mięsem
od 11% mięsa to karmy bogate w mięso /np Purina Pro Plan/
ponad 30% mięsa to karmy mięsne /np Acana, Orijen, Wolfsblut/


Organizacja AAFCO definiuje i publikuje wytyczne dotyczące składów karm. Niestety nie ma przymusu by koncerny produkujące karmy dla zwierząt musiały spełniać wytyczne AAFCO.
Od dekady na liście najlepiej zarabiających producentów karm nie są ci, którzy robią dobre karmy. Króluje firma Nestle i Mars, zajmują połowę rynku światowego. Te firmy stawiają na reklamę oraz łatwy dostęp konsumentów do karm. Można je kupić w prawie każdym sklepie, a dodatkowo są tanie. Dlatego nazywa się takie karmy marketówkami.
Koncern Mars nie ulepsza swoich produktów, ich zarobki szacuje się na miliardy dolarów. Ich flagowe produkty to Pedigree oraz Royal.  Ta pierwsza jest najbardziej rozpowszechnioną karmą w Stanach Zjednoczonych, ta druga jako pierwsza wprowadziła podział na rasy. Pod ich logiem kryją się również takie karmy jak Chappi, Frolic, Cesar, Whiskas, Sheba, Greenis, Perfect Fit czy Kitekat. Szczycą się tym, że karmę produkują od 1935r I pozostają liderem w tej branży. Nic dziwnego, wiedza ludzi na temat żywienia zwierząt ma wiele do życzenia, a konkurencyjna cena ich porduktów skłania do zakupu.
Koncern Nestle jest światowym producentem żywności, a ich najbardziej znanym produktem jest Purina.Jednak każdy chyba słyszał o Friskisie czy Gourmet. Zarzucono im nawet zatrudnianie dzieci w warunkach pracy niewolniczej na Wybrzeżu Kości Słoniowej. Nie respektują żadnych przepisów.

Niejednokrotnie wielkie koncerny używały do produkcji karm padłych zwierząt. Ich tajmenicze skadniki w karmach to cyt (Ann Marin) “hydrolizowane włosy, odwodnione śmieci, odpady świńskie, przetworzone produkty odzwierzęce, które są niczym innym, jak kałem i moczem “.
Spod szyldu wielkich koncernów były wycofywane produkty zatrute toksyną grzybową.

Inna sprawą jest to, że firmy, ktore same o sobie piszą, że dbają o dobro naszych pupili wykonują na nich badania I eksperymenty np Eukanuba robi to notorycznie.


Ważne aby przy wyborze karmy zwrócić uwagę na skład. Przepisy mówią, że skład karmy musi być podany w języku danego kraju aby każdy mógł się z nim zapoznać.
Składniki również muszą być podane w ilości występujących w karmie. Tego czego jest najwięcej powinno być na początku składu.
W związku z tym, że psy to mięsożercy ważne by karma zawierała dużo mięsa, dobrej jakości. Jeśli na pierwszym miejscu w składzie widzimy “świeże mięso” nie powinniśmy od razu się radować. Z kilograma świeżego mięsa pod obróbce zostaje jedynie 25dg. Najbardziej chyba porządanym mięsem jest dehytratyzowane mięso (pozbawione wody).
Należy unikać produktów pochodzenia zwierzęcego, ponieważ nie ma to nic wspólnego z mięsem. Są to dzioby, pazury, ściółka, kał czy mocz.
Zwaracamy uwagę na skład, ponieważ po zmianie przepisów firmy zaczęły rozbijać składy karm.
Np
Suszone mięso z kurczaka, mielona kukurydza, tłuszcz z kurczaka, mączka z glutenu kukurydzianego, świeże mięso z kurczaka, płatki kukurydziane, kukurydziany izolat białka roślinnego itd.
Gdyby podliczyć ta kukurydzę to byłoby jej więcej niż mięsa. Robiłaby wtedy “złe wrażenie” 😉
Mimo, że skład na opakowaniu karmy powinnien byc w naszym przypadku w języku polskim warto również przeczytać go w języku angielskim. Niejednokrotnie można było się spotkać z błędnym tłumaczeniem: mączkę zastępowano świeżym mięsem.
Porządane według niektorych są tez mega długie listy tych składników. Przeczytałam gdzieś kiedyś, że zbędne jest wciąganie na listę witamin czy minerałów, bo oczywiste jest to, że one powinny być w tym produkcie ze względu na jego skład. Wydłużanie listy składników na siłę nie zrobi z karmy lepszej. Najważniejsze powinno być 5 pierwszych składników na liście, bo zazawyczaj ich wagowo jest najwięcej w karmie.

Wypełniacze w karmie wbrew pozorom są potrzebne. Wilki nigdy nie żywiły się tylko mięsem. Jadły też zioła, korzonki czy owoce. Najbardziej popularne wypełniacze to ziemniaki (róznego rodzaju m.in. Bataty, russet), ryż (najczęściej biały, brązowy), owies (ale I pochodne płatki owsiane), jęczmień (I płatki jęczmienne), kukurydza (I płatki kukurydziane, śruta, kasza, gluten kukurydziany), pszenica (I mąka pszenna), soja itd. Wypełniacz jest potrzebny, ale ważne żeby karma nie była jednym wielkim wypełniaczem. Na polskim rynku prawdopodbnie jest tylko jedna karma zrobiona na samym mięsie – Ziwi Peak, ale jej cena (ponad 600zł za 15kg) sprowadza na ziemię.
Karmy z dużą ilościa zapychaczy nie są ani zdrowa ani potrzebne, zazwyczaj po niej zwierzęta robią kupy ogromnych wielkości.

Warto zainwestować w coś więcej niż Chappi I warto czytać składy karm. Jeśli zależy nam na zdrowiu naszych psów. Tanie karmy oprócz składników niskiej jakości zawierają konserwanty oraz dodatki zapachowe. Nasze psy chętnie zjędzą tania marketówkę, ale nie dlatego, że jest zdrowa I smaczna, ale dlatego, że dobrze pachnie. W Stanach Zjednoczonych do produkcji karm stosuje się np uśpione zwierzęta, gotuje się je ze skórą, sierścią, szkieletem. Niejednokrotnie w badanych karmach wykryto środki do usypiania zwierząt. Tanie karmy zazawyczaj nie mają nic wspólnego z mięsem ani niczym zdrowym. Uszkadzają żołądek, wątrobę, nerki, przyczyniają się do powstawania raka. Ostatnio nawet spotkałam się z “karmą” coś w stylu 35zł za 15kg, w której składzie był środek owadobójczy I połowa tablicy mendelejewa.

Jeśli chodzi o nowości to karma z podziałem na rasy to jedynie marketing dla nieświadomych klientów. Nikt nigdy nie udowodnił, że pies rasy Yorkshire Terrier potrzebuje innego żywienia niż Golden Retriever czy mieszaniec. Jedyny słuszny podział to: junior/adult/senior. Ewentualnie możemy przebierać i szukać karmy z odpowiednią wielkością granulki, dlatego niektóre firmy mają podział według wielkości psów.
Na rynku są również karmy dla psów z problemami: np nerkowców, wątrobowców. Warto przeanalizować ich skład i cenę, czasem taniej wyjdzie kupić karmę niskobiałkową (dla nerkowca) I wspomagać się lekami. Podobni jeśli chodzi o karmy z dodatkiem środków wzmacniających stawy, bardzo często firmy reklamują się tym, że w ich składzie jest np glukozamina. Czasem jest jej tak mało, że taniej wychodzi kupić karmę + preparat na stawy z apteki za 15-20zł.

Warto co jakiś czas zmieniać karmę naszemu pupilowi. Nowe karmy wprowadzać stopniowo aby uniknąć rewolucji żołądkowych. Ważne jednak by z dnia na dzień nie zmieniać radylaknie zywienia z suchego na surowe. Niejednokrotnie spotkałam się z opiniami jak to pies może jeść codziennie jedno I to samo. Więc niektórzy robią na psie eksperymenty: dziś suche, jutro gotowane, a pojutrze surowe. Szybki sposób na wykończenie układu trawiennego u psa.
Powiedzmy sobie, że my ludzie jesteśmy wszystkożerni – nasze żołądki są przystosowane do trawienia mięsa, owoców, warzyw, zbóż. Psie żołądki już nie. Aby pies strawił surwe mięso I kości potrzebuje środowiska kwaśnego, czyli niskiego ph. Aby strawić suchą karmę środowiska zasadowego, czyli wysokiego ph. Taki pies, który jada suchą karmę z przypływu dobrych chęci swojego właściciela dostanie surowe mięso prawdopodobnie dostanie biegunki. W najlepszym wypadku. Środowisko zasadowe w psim żołądku nie strawi surowizny. Nietrawione kości mogą porozcinać psie jelita. Jak wiadomo psy rzadko wychodzą obronną łapą jeśli chodzi o ingerencję chirurgiczną w jelita.
Wielkie dzięki  :kwiatek:
To jeszcze jedno pytanie. Pogrzebałam troszkę, i karma typu Brit Adult(Skład: Kurczak (40%), ryż, kukurydza, pszenica, tłuszcz z kurczaka (konserwowany tokoferolami), olej z łososia, drożdże browarniane, naturalny aromat, suszone jabłka, minerały, wyciągi z ziół i owoców (300 mg/kg), chlorowodorek glukozaminy (260 mg/kg), siarczan chondroityny (160 mg/kg), mannooligosacharydy (150 mg/kg), fruktooligosacharydy (100 mg/kg), wyciąg z juki Schidigera (80 mg/kg), miedź organiczna, cynk organiczny, selen organiczny.) nie jest z najwyższej półki ale też nie jest wypełniona śmieciami i nieco lepsza od dajmy na to
ARION Maintenance Large Breed (Zboża (pszenica, kukurydza, ryż), mięso i produkty mięsne (30% kurczaka, hydrolizat białka z kurczaka), produkty roslinne (pszenica, pulpa buraczana), oleje roslinne i tłuszcze, substancje mineralne i witaminy, jaja i produkty jajeczne, drożdże browarniane, FOS, lecytyna, yucca Schidigera, L-karnityna, siarczan chondroityny, glukozamina
Bez dodatku barwników.)

Jeszcze raz z góry dziękuję i pozdrawiam.

Jara, zastanawia mnie zawsze to stwierdzenie o zasadowym pH w żołądku... Czy to aby nie jakaś urban legend??
Przecież w żołądku psa zawsze jest kwas, który jest wytwarzany naturalnie w stężeniu z góry określonym i jakoś nie bardzo widzę opcję żeby ten kwas stał się nagle zasadą (rozumiem że może się nieco neutralizować w zależności od rodzaju pokarmu, ale bez przesady) Ktoś potrafi mi to wytłumaczyć?
W sobotę ktoś porzucił psa koło naszej stajni.. :/
Piesek jest bardzo wystraszony, ciągle krąży w jednym miejscu, a jak nadjeżdża samochód biegnie do drogi 🙁 jest bardzo nie ufna do innych ludzi, nie daje do siebie podejść, więc zostawiam jej miskę z jedzeniem na ujeżdżalni, bo ciągle tam właśnie przesiaduje. Nie mam pojęcia co teraz zrobić.. wrzuciłam na fb. zdjęcie psa (nie najlepszej jakości, bo jak się zbliżałam to uciekała), może się zgubiła.. a przynajmniej taką mam nadzieję, bo tęskni bardzo.

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
08 października 2012 14:58
ekhem,


Normally a dogs stomach pH is very acidic - at a pH of 1 to 2. Foods, like dry dog foods, that are high in carbohydrates shift the stomach pH to a more neutral environment (close to pH of 6). A raw diet is very low in carbohydrates (only provided by fruits and vegetables) and allows the stomach to stay within the optimal pH range (closer to a pH of 3). This is more easily illustrated in the figure below. Both diets were tested using a solution of hydrochloric acid at a pH equal to that of a dog's stomach and compared for the changes that occurred during digestion.
Figure 1. The pH change seen during digestion of raw and dry dog food.
\

źródło: mountaindogfood. com
no wszystko się zgadza, ale ph 6 to jest dalej ph kwaśne. Lekko, ale zawsze. ph obojętne jest 7, a od 7 wzwyż zasadowe. jeżeli żołądek wytwarza kwas solny, to fizycznie nie widzę możliwości, żeby środowisko w żołądku było zasadowe.
I o to mi tylko chodzi 🙂
i to jest logiczne - nie ma skąd wziąć się tam zasada...
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
08 października 2012 19:03
Surowe mieso trawi sie w kwasnym srodowisku i zoladek produkuje enzymy, ktorych nie ma przy suchej karmie. Dlatego przy karmieniu suchym jak sie pod surowe mieso czy kosc to zoladek nie radzi sobie z trawieniem i jest albo biegunka (czesto krwawa) albo zatwardzenie. Doszli do tego ludzie madrzejsi niz my. Wystarczy poszukac w necie.
Jara, ale jeszcze raz: nie chodzi o samą zasadę, że suche potrzebuje do trawienia innego ph niż surowe - tu ok, nikt nie dyskutuje. Chodzi o samo nazewnictwo, nawet nie Twoje, bo wszędzie tak słyszę: Surowe trawi się w środowisku kwaśnym, a gotowane/suche w zasadowym.
A powinno być: surowe trawi się w środowisku bardziej kwasowym, a gotowane/suche w mniej kwasowym (albo prawie obojętnym).
Tego się czepłam.
JARA, mozesz podac linka a nie fragment? Bo IMO z tego co wkleiłaś wynika, że pH żołądka podczas trawienia bogatej w węglowodany suchej karmy podnosi się dużo bardziej niż podczas trawienia ubogiej w węglowodany karmy świeżej. Wykres (mój kiepski angielski może mnie wprowadzać w błąd 😉) pokazuje zmiany w pH żołądka w godzinach po podaniu karmy, eksperyment przeprowadzany raczej in vitro w mieszance mającej symulować środowisko żołądka, ale może na całość rzuci okiem ktoś z anglojęzycznych biologów?
Już niedługo 😀
Możecie mi polecić jakąś karmę dla małego psa (koniecznie małe granulki, bo jest szczerbaty mocno), który ma 14 lat? Chciałabym żeby była porządna jeśli chodzi o skład i do tego przede wszystkim SMACZNA. Do tej pory jadł Royala i Boscha, ale je jak musi, a chcę mu zrobić dobrze 🙂 Może jakaś rybna? Dzięki.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
09 października 2012 11:23
Fish 4 dogs łosoś
15kg
http://www.fish4dogs.pl/sklep/?p=productsMore&iProduct=56&sName=finest-salmon4dogs-small-bite-dla-malych-ras-12-kg

1,5kg
http://www.fish4dogs.pl/sklep/?p=productsMore&iProduct=55&sName=finest-salmon4dogs-small-bite-dla-malych-ras-1-5-kg

Fish 4 dogs dorsz
1,5kg
http://www.fish4dogs.pl/sklep/?p=productsMore&iProduct=57&sName=finest-fish4dogs-small-bite-dla-malych-ras-1-5-kg

Ostatnio dostałam próbki Fish 4 Dogs, tylko nie wiem czy to była dla małych psów czy dla szczeniąt, ale granulka mniejsza od 1gr, nie wiele większa od ziarnka pieprzu. Zdjęcia mam, ale jestem w pracy i m.in. photobucket mam zablokowany.
JARA, dzięki. Kupię to 1,5 kg może i zobaczę czy będzie żarł.
Orijen i Acana też mają malutkie granulki.
Tylko teraz ważne są dla mnie walory smakowe - może być coś z duży aromatem na przykład. Po prostu mina mojego psa patrzącego z wyrzutem znad miski zaczęła mnie ruszać 🙂 Najchętniej przerzuciłabym go na mokre, bo uwielbia, ale musi chrupać bo ma ogromne problemy z kamieniem nazębnym.
Dzionka, mam teraz Acanę Grasslands. Chcesz trochę na próbę? Zamówiłam też Orijen Adult ale ta karma jest raczej neutralna smakowo. Smaczniejsze są Regional Red i 6 Fish. Seniora nie miałam.
abre, jasne, że chcę jeśli to nie problem. Ten mój Bosch też jest neutralny, nie ma prawie zapachu. Pudel go nie lubi, je jak go naprawdę głód przyciśnie. Co innego świństwa typu saszetki pedigree albo paszteciki animondy, mógłby w każdej ilości 🙂 No ale nie może ze względu na zęby.
ogurek, tam nawet jest napisane, że to było doświadczenie in vitro - nie porywałabym się na określenie, że wymyślili to "mądrzejsi niż my", bo nigdy nie wiadomo na anonimowym forum z jakimi umysłami ma się do czynienia

nie wierzę w "jakieś inne enzymy wydzielane przez trawienie surowego mięsa" - enzymy są te same, ew. w innych stężeniach

jakie jest źródło tego doświadczenia? Godne zaufania czy propagandowe? Sponsorowane przez barfowców itp.?
JARA, to żaden zarzut, ale było już tyle kampanii propagandowych, że teraz potrafią zrobić coś z niczego, zagrać słowami i wychodzi łakomy kąsek na uszy laików, a naprawdę to bzdet
ja poprostu inaczej rozumiem ten tekst i z kilkoma sprawami się zgadzam (pozostaje kwestia mojej znajomości angielskiego)
- wniosek z doświadczenia jest taki, że pasza sucha silniej zobojętnia środowisko żołądka niż świeża co powoduję że:
- pies karmiony taką karmą jest bardziej narażony na bakterie zawarte w karmie - pH 1-2 u zdrowego psa zabezpiecza go przed mięsem nawet mocno zgnitym, kwas zabije wszystko jednak podanie zepsutej suchej karmy spowoduje podniesienie pH do poziomu który nie zabije mikroorganizmów
Czyli że jeżeli zaserwuje psu surowiznę + jakieś źródło złożonych węgli (ryż czy ziemnor), to proszę się salmonellozę? Bo z tekstu wynika, że to węglowodany są przyczyną zobojętniania ph w żołądku.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
09 października 2012 15:32
Ogurek ja się zgadzam z tym co napisałeś:
- sucha karma zobojętnia środowisko żołądka, źródła podają różne ph, nawet dochodzące do 10
- surowe mięso trawi się w kwaśnym środowisku, więc silnie stężony kwas solny działa bakteriobójczo i wirusobójczo

Każdy psa karmi czym uważa. Propaganda barfu? Nie karmię, nigdy nie karmiłam i karmić barfem nie będę. Po prostu moje psy nie świnie, wszystkiego jeść nie będą. A skoro ktoś uważa, że podawanie psu rano suchego, w południe surowego, a na wieczór gotowanego jest zdrowe. Albo mieszanie surowego z suchym to niech sam eksperymentuje na swoim psie i anonimowo dzieli się tym na forum 😉 Bo za osoby "mądrzejsze od siebie" ja osobiście uważam wetów czy hodowców z wieloletnim doświadczeniem. Moja wiedza o psach, żywieniu, szkoleniu i innych jest bardzo mała, wciąż się uczę. Widziałam również skutki podawania mieszanych posiłków u swoich psów czy psów znajomych.

Pisząc:
Powiedzmy sobie, że my ludzie jesteśmy wszystkożerni – nasze żołądki są przystosowane do trawienia mięsa, owoców, warzyw, zbóż. Psie żołądki już nie. Aby pies strawił surwe mięso I kości potrzebuje środowiska kwaśnego, czyli niskiego ph. Aby strawić suchą karmę środowiska zasadowego, czyli wysokiego ph. Taki pies, który jada suchą karmę z przypływu dobrych chęci swojego właściciela dostanie surowe mięso prawdopodobnie dostanie biegunki. W najlepszym wypadku. Środowisko zasadowe w psim żołądku nie strawi surowizny. Nietrawione kości mogą porozcinać psie jelita. Jak wiadomo psy rzadko wychodzą obronną łapą jeśli chodzi o ingerencję chirurgiczną w jelita.
Tak, uważam, że głupotą jest eksperymentowanie i mieszanie żarcia, bo komuś się wydaje, że piesek jest taki biedny, bo codziennie je to samo i potrzebuje urozmaicenia. Bo owszem podanie surowego czy kości po iluś tam godzinach od podania karmy suchej nie musi robić rewolucji żołądkowych, ale chyba tego nie wie osoba co pyta "co brać pod uwagę w wyborze karmy?" 😉 Bo mój powyższy cytat miał za zadanie (chociaż nie wiem czy trafnie) raczej uświadomić, że nie BARF jest jedyny i właściwy, a nie wskazane jest podawanie wszystkiego jak leci.


Swoją drogą polecam 😉
http://www.swiatczarnegoteriera.republika.pl/a-zywienie_przez_zoladek.html
http://dogfoodchat.com/


edit
Dzionka  👀

Fish 4 dogs łosoś, prawdopodobnie dla małych psów.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się