PSY
ja też co worek to inna, ale co innego kiedy się kupuje worki po naście kilo, z podobnej półki jakościowej 😉
"na zmianę" odczytałam raczej jako trochę tej a trochę tamtej.
ja mam care'a jagnięcina z ryżem i pies na nią reaguje niestety.
ja się staram jednak karmić jedną karmą... skoro jest ok to po co takie mieszanie. z josery szybko zrezygnowaliśmy, potem bardzo długo był kronch, ale on dla Czarnego okazał się zbyt mało kaloryczny i z bólem serca - bo byliśmy zachwyceni karmą a Czarny bez zastanowienia zjadał wszystko, zmieniliśmy na vollmersa. I póki co zostajemy przy tym producencie, tylko teraz zmienimy rodzaj 🙂
Zwykły brit odpada, brit care w sumie fajny, ale hypoalergiczny to on tylko z nazwy, w składzie jest mączka drobiowa i tłuszcz drobiowy.
Zdanie co do Josery podzielam, ponadto nie rozumiem co to znaczy "na zmianę" i po co się to robi. Karm się nie miesza, bo jak coś się dzieje to nie ma ja wyłuskać która służy a która nie.
nie bij! 😉
na zmiane zrozumialam ze co opakowanie zmiana, ale pewna nie jestem, jak pisalam, to u poprzedniego wlasciciela bylo
Dziewczyny, są wśród nas wyżłomaniacy? Moja prywatna, rodzona siostra ( 😉 ) zapragnęła mieć wyżła węgierskiego i przymierzają się do zakupu szczeniaka. Jako bardziej w psim temacie, staram się jej tą rasę przybliżyć, temat szkolenia, spacerów, potencjalnych problemów. Udało mi się ją przekonać - na szczęście - że jeżeli szczeniak, to albo bida albo rasowe z dobrej hodowli...
...i tu dopełzłam do sedna: znacie/polecacie jakąś hodowlę wyżłów węgierskich? Czy istnieje jakieś forum stricte "łyżwiarskie"? Chciałabym jej podrzucić kilka linków, a google wypluły mi tylko forum o weimarach i dogomanię 🤔
ja w googlach znalazłam jakieś hodowle,ale nie interesuje się tą rasą więc nic nie doradzę, najlepiej złapać kontakt z hodowlą jakąś i jechać obejrzeć jak i w jakich warunkach psy są trzymane itp. a swoja drogą wyżły węgierskie to chyba fajne psy
http://www.rudasfora.pl/?gclid=CJOm2bCfybECFUZd3wod6BUAlghttp://www.pepperoniteam.pl/http://www.hodowlawyzlow.pl/http://www.mojavizsla.com/http://www.ztalchejow.pl/
Sierra na
www.legawce.com i wyzlyteam.com na pewno znajdziesz sporo o węgrach. Co do hodowli to polecam Pepperoni Team, ostatnio mieli jeszcze chłopca do wydania, czy jeszcze mają, nie wiem. Są pod Warszawą więc jakby co to daleko nie macie 😉
Patid1220 mi google wypluło to samo, dlatego zapytałam o polecane lub Wam znane hodowle 😉 Ewentualnie fora, gdzie można będzie poczytać sobie opinię o konkretnej jednostce 🙂
Dalszą procedurę znam, i na pewno przekaże siostrze o co ma się spytać, na co zwrócić uwagę itd. 😉
Jamaika dziękować wielce :kwiatek:
Muszę się tym z wami podzielić.
Nasz piesek - Ado otarł się o śmierć. Został pod opieką naszej gosposi, po południu przyjechał teść z pracy i Ado wyczuł go i zszedł na parter (my mieszkamy na piętrze kamienicy). Nie wiadomo kiedy wyszedł przez frontowe drzwi i prawdopodobnie teść wyjeżdżając potrącił go. Pies został, on nieświadomy pojechał. Ado szczeknął 3 razy i wtedy gosposia zaczęła go szukać. Znalazła go na ziemi z zakrwawionym pyskiem, leżącego bezwładnie. Zadzwoniła po mojego narzeczonego i ten przyjechał i pędził z nim do kliniki. Ja dojechałam po chwili, pies leżał pod kroplówką, miał zrobione USG, RTG, jest cały. UFF ma "tylko" połamane zęby i pęknięte wargi w pysku. Teraz leży i śpi. Tyle się napłakałam. Mamy go 5 dni zaledwie, już było coraz lepiej, był żwawy, wesoły... Teraz zrobimy wszystko, żeby wrócił do zdrowia...
Tak wyglądał wczoraj:

oby wrócił do formy i został z nami jak najdłużej...
Pinesska biedny dziadek, ale ważne, że ma teraz właścicieli, którzy się nim dobrze zajmą. Niech wraca do zdrowia 🙂
Pinesska strasznie, strasznie trzymam kciuki! Trzymajcie się bardzo ciepło :przytul: :przytul:
dzięki dziewczyny. 5 dni temu go znaleźliśmy i po tym czasie był nie do poznania, żywotny, wesoły, zaczął się odzywać... mam nadzieję, że teraz równie szybko wróci do sprawności.
nie bij! 😉
na zmiane zrozumialam ze co opakowanie zmiana, ale pewna nie jestem, jak pisalam, to u poprzedniego wlasciciela bylo
nie biję przecież! 🙂
piszę spokojnie co uważam ( a co niekoniecznie musi być przecież słuszne), bo skoro masz obiekcje do suchej karmy, to chciałam tylko pokazać drugą stronę medalu 😉
zrobisz co uważasz, ale moim zdaniem dobre gotowe karmy są za fajne, żeby je skreślić "bo tak".
Potrzebuje pomocy. Nakreślę sytuację.
Mam labladora który bywa dość szorstki w stosunku do dorosłych obcych psów (agresją tego nie nazwę bardziej chęcią dominacji, niepewnością i niechęcią do naruszania jego strefy osobistej, nigdy sam nie zaczął walki, jego "atak" służy jedynie do określenia zasad na których inny pies może obok niego przebywać, jest głośny ale zupełnie bezkrwawy) pies chodzi na szelkach nie wykazuje żadnej agresji wobec ludzi, nie mam z nim problemów również w przypadku psów, kiedy jednak idę sobie i widzę grupę starych bab które pospuszczały ze smyczy swoje małe pieski, widzę że pieski sztywnieją i zaczynają iść w kierunku mojego psa (mój pies też to widzi i reaguje podobnie) i zwracam im uwagę żeby swoje psy zabrały bo mój pies jest większy i może coś się stać, słyszę że mój pies powinien nosić kaganiec. A więc gdyby mój pies dajmy na to ugryzł któregoś z ich psów czyja by to była wina i co mówią przepisy na temat puszczania psów luzem. Zawsze byłam przeświadczona że psy można prowadzić na smyczy albo w kagańcu poza rasami "agresywnymi" które muszą być zarówno na smyczy i w kagańcu.
sprawdz jakie przepisy obowiazuja w twoim miescie, kazde miasto samo uchwala takie prawa. w jednych obowiazuja listy psow ras groznych, ktore maja byc i na smyczy i w kagancu, inne moga byc na smyczy lub w kagancu, w innych miastach wszystkie psy na smyczy i w kagancu.
To teraz zadam może nieco głupie pytanie ale gdzie to sprawdzić bo nie mam pojęcia.
Biczowa, reguluje wszystko Uchwała Rady Miasta
W miejscach publicznych psa należy prowadzić na uwięzi. Zwolnienie psa z uwięzi jest dozwolone jedynie w miejscach mało uczęszczanych pod warunkiem, że pies ma założony kaganiec, a właściciel sprawuje kontrolę nad jego zachowaniem. Psy ras uznanych za agresywne muszą być wyprowadzane na uwięzi i z założonym kagańcem, i tylko przez osoby dorosłe. Uchwała nr 144/X/2007 Rady Miasta Lublin z dnia 28 czerwca 2007r
Jeśli Twój pies jest na smyczy i ugryzie innego psa (który chodzi luzem) to nie jesteś za to odpowiedzialna, a właściciel psa spuszczonego luzem.
Dzięki dziewczyny 🙂 Babska mi tak ciśnienie podniosły że już sama nie wiedziałam co i jak. Też mi się wydaje że wina była by baby bo to ona swojego psa nie upilnowała ale wolę się upewnić. Od jutra będę łazić z odpowiednim fragmentem uchwały w kieszeni.
Niektóre uchwały mówią wyraźnie, że oprócz psów ras uznanych za agresywne, również psy zachowujące się agresywnie (nawet yorki) powinny chodzić w kagańcu i na smyczy.
od września zaczynam akcję testowania innych karm 😉 są gdzieś dostępne próbki, czy muszę zamawiać najmniejszą dostępną paczkę? gdzie stacjonarnie można te lepsze karmy dostać?
jeszcze zastanawia mnie jedno... czy 5 lat to nie za późno na proces socjalizacji z innymi psami? nasza Arsi była kupiona z pseudohodowli (sama bym się za to teraz biczowała chętnie. nie popełnię nigdy więcej tego błędu) jako 6 tygodniowe szczenię za niemałe, jak na tę rasę pieniądze. po szybkiej wizycie u weta okazało się, że mała miała niecałe 4 tygodnie, nawet nieco ponad 3. widząc warunki w jakich szczeniaki mieszkały (syf, kiła i mogiła) i informacji od pana "hodowcy", że matka została potrącona przez samochód i dlatego nie ma jej z szczeniakami (taa) zdecydowaliśmy, że dziecię pojedzie z nami i jakoś je odchowamy. na szczęście się udało, ale problemem jest kontakt z innymi psami. mieszkamy na wsi, mamy duży ogród, sąsiedzi w miarę daleko, wiec rodzice (osoby decydujące w domu) nigdy nie widzieli potrzeby socjalizacji Arsi z innymi psami. obecnie często odwiedza nas nowy piesek sąsiadów, który ma przyjacielskie zamiary w stosunku do naszej Arsi, chce się bawić i gonić. tyle, że Arsi kompletnie nie wie, jak się zachować i po prostu się boi. myślicie, że uczęszczanie na zajęcia z socjalizacji z szczeniakami to dobry pomysł w tym wieku?
cavaletti, w sklepach stacjonarnych dostaniesz tylko Acanę i Orijena, wszystko inne tylko przez internet, jeśli interesuje Cię jakaś karma to pisz do dystrybutora albo do sklepu, że interesują Cię próbki.
Jeśli nie wykazuje agresji, a się tylko boi to myślę, że z czasem i powoli zacznie się otwierać do innych psów. Czasem to żmudna robota, bo pies chowa się, ucieka, stresuje się.
cavaletti, próbki karm Forza10 i Koebers można dostać za grosz (plus koszt przesyłki) na stronie sklepzkarmami.pl
Koebers jest ok (jest w wersji musli do namaczania i granulat), Forzy nie dawałam ale czytałam opinię i się nad nią zastanawiałam.
Z tym że mój pies nieprowokowany nie wykazuje agresji wobec innych psów, nie zaatakowany nie zaatakuje, znam go już trochę lat ponadto mam jako takie pojęcie o zachowaniach psów i widzę po psie co może zaraz zrobić. Przeczytałam uchwałę i pisze tam jak byk że pies po mieście ma poruszać się na smyczy, ze smyczy można go spuścić jedynie w miejscach słabo uczęszczanych ale pod warunkiem założenia mu kagańca, rasy agresywne mają chodzić na smyczy i w kagańcu.
Forza ma mało mięsa, za taką kasę to można kupić np White Wolfa, który ma ponad 60% mięsa w suchej masie.
Chociaż nie powiem, że po opisie linia Reset bardzo mi się spodobała
WSKAZANA W PRZYPADKU:
skóra: ropne zapalenie skóry, alergia atopowa, ziarniak;
uszy: zapalenie ucha, egzema ucha zewnętrznego;
pysk i górny układ oddechowy: zapalenie jamy ustnej, zapalenie dziąseł, ziarniak eozynofilowy, zapalenie krtani i tchawicy, zapadnięcie tchawicy;
żołądek i jelita: zapalenie błony śluzowej żołądka, zapalenie trzustki, zapalenie jelit;
układ moczowy: przewlekła niewydolność nerek, nietrzymanie moczu;
układ immunologiczny:
immunosupresja, inne nawracające zmiany.
Ale skład tj kukurydza i 16% mięsa (Bosh ma chyba więcej) za 230zł to za dużo.
Biczowa Ty masz CC?
Forza z linii hipoalergicznej tez ma mało mięsa?
Ja karmię Wolfsblutem Green Valley aktualnie (jednego, drugi musi niestety wciągać Hillsa weterynaryjnego) i jest ok. Odpukać. 🙄
Edit: Mogę polecić WB. Ale oni raczej nie mają próbek, najmniejsze opakowanie to 500g i to jest chyba traktowane jako próbka. Jak przy Orijenie czy Acanie.
ja zrozumialam ze labradora 😉
jezeli twoj pies zostanie sprowokowany przez LUZNO biegajacego psa i mu spusci lomot, to
a) i tak masz problem, bo nie panujesz nad psem
b) ale to twoj problem i nikomu nic do tego, wolac policje, spisac protokol, i zagrozic babie od ratlerka sadem. Bo ty zadbalas o to, zeby twoj pies nie byl klopotliwy, jest pod kontrola, a na biegajace luzem psy ty niewiele mozesz poradzic.
c) ja podlatujace psy traktuje z buta dzieki czemu mam spokoj. I sterte wyzwisk w pakiecie 🙂
Kurde, byłam przed chwilą na jakiejś stronie, która miała składy tych karm, a teraz nie mogę znaleźć.
Ja więcej Wolfsbluta raczej nie kupię, karma super, Masza je chętnie, a Buła w połowie worka zastrajkowała. Gdzie zwykle nie wybrzydza.
edit:
Tet, rzeczywiście Biczowa pisała o labku 😵
A miałam na myśli Cavaletti, która na bank nie ma CC 😁
(...)
c) ja podlatujace psy traktuje z buta dzieki czemu mam spokoj. I sterte wyzwisk w pakiecie 🙂
każdego psa, który znajduje się w pobliżu po prostu kopiesz?
:kwiatek: Dziękuję Wam serdecznie!
JARA, możliwe, że mi się gdzieś o uszy (oczy) obiło, że jesteś behawiorystką? /albo współpracujesz/
Możesz mi powiedzieć na ile tak realnie pies potrzebuje kontaktu z przedstawicielami swojego gatunku? Arsi nigdy bliższych kontaktów nie miała, czasami u rodziny, tyle o ile się obwąchać i pójść w odległy kąt lub na kolana pani, slbo na spacerze po drugiej stronie chodnika czy na rękach. Teraz, od kiedy odwiedza nas pies sąsiadów, jest okazja do tego, żeby Arsi nauczyła się bawić i przebywać z innymi psami, ale czy to ma jakiś głębszy sens oprócz urozmaicenia życia?
Fredziae, 500g? Tyle to moja je przez pół miesiąca! 😁
No właśnie dlatego napisałam, że tylko taka jest najmniejsza gramatura jaką można kupić. Dla moich to 2, 3 dni. 👍
Mam labka hehe i najgorsze co małemu pieskowi zrobił to go obsikał ale miałam już sytuacje że latający piesek luzem z odskoku gryzł mi psa wtedy mój w zasadzie straszył i uniki robił była też sytuacja gdzie facet szedł z amstaffem jedynie na kagańcu, amstaff stanął poptrzył i się rzucił i wtedy mój pies już zareagował i gryzł gdzie popadło. Ale mój pies lata chwały i siły ma już za sobą, ma 10lat okresowe problemy z nogami, zaczyna mu się zaćma a suki już go nie chcą bo wykastrowany. Bardzo łatwo go zdekoncentrować i uspokoić w dodatku to ja w domu jestem od dyscypliny i doskonale wie że moje słowo rzecz święta ale co z tego jak podleci Ci taki zapasiony mops i sam zacznie.