PSY

efeemeryda   no fate but what we make.
23 kwietnia 2018 13:08
Właśnie widzę (tzn w tym po polsku), ale jest to lakoniczne bardzo stwierdzenie (tu może jest więcej: Salmeri K. R., Bloomberg M. S., Scruggs S. L., Shille V.:
Gonadectomy in immature dogs: Eff ects on skeletal, physical,and behavioral development. J. Am. Vet. Med. Assoc. 1991, 198, 1193–1203; miałabyś może dostęp? :kwiatek🙂

Ło matko, ale ten artykuł jest z 2006 roku, a ten po hiszpańsku to o czym jest? Tam jest to samo "mniej więcej"?



tak to samo mniej, więcej nawet jak wrzucisz w translator to mniej więcej się dowiesz 🙂
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
23 kwietnia 2018 13:35
ushia tak jak smartini napisała, psy nie pewne, bojaźliwe czy z zadatkami do agresji po za szybkiej kastracji częstoproblem się pogłębia, cieżko mi napisać jak "często", ale niestety to się zdarza. To, że po zabiegu psy tyją i są leniwe to chyba najlepsza opcja tego zabiegu 🙂

Oczywiście nie mówię o wszystkich, ja dlatego jeszcze nie tnę, mój nie jest do końca stabilny emocjonalnie i po prostu się boję tego jak może być jak odetnę mu hormony 🙂


mam w pdfie krótki artykuł o tym jakby ktoś chciał na emaila- tylko jest po angielsku

ushia   It's a kind o'magic
23 kwietnia 2018 14:17
poza bardzo rzadkimi zaburzeniami metabolicznymi tyja i sa leniwe psy przekarmiane i zaniedbane przez wlascicieli  🙄

no widzisz "mowi sie" "czasami" "czesto" - zero konkretow
czy to jest jeden przypadek na tysiac, sto tysiecy, czy co drugi? mowa o psach czy sukach? "zbyt wczesna" czyli jaka? co to sa "zadatki do agresji"? jak psy którym "problem sie pogłebił" były prowadzone? jakie zmienne zakłócające zostaly uwzględnione?

bo argumenty "za" sa konketne - realne badania , z realnymi wynikami, pokazujace zarowno pozytywy jak i mozliwe powikłania

nie marketing szeptany bo sunia pani Jadzi to sie taka zła zrobiła,  a pies pana Heńka to olaboga, jaki agresywny bo mu jajka wycieli (a jednoczesnie otyly i leniwy, nie nalezy zapominac!) 😉

wrzuc ten artykuł, chętnie poczytam, pdfy mozna zalaczyc do postu
smartini ja co prawda nie miałam problemów z brakiem pewności u psa czy z brakiem chęci do zabawy, ale Michał jest super jeśli chodzi o podejście do psów  🙂

Ja wycięłam po pierwszej cieczce i powtórzyłabym ten "błąd" przy każdej kolejnej suce  🙂
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
23 kwietnia 2018 15:28
ushia sa to między innymi psy moich znajomych, nie wszystko jest zasłyszane, a czy jest to 300 czy 500 czy 10 psów - nie prowadzę statystyk- najczęściej są to psy jeśli chodzi o agresję

pisze tak jak inni co widzę, słyszę i co myślę 🙂 żadna zbrodnia by zaraz podpierać się literaturą. Każdego wola kiedy tnie, można jak mówi literatura 🙂
No i druga kwestia- nie interesuje mnie pies Heńka czy Jadzi- serio :P także nie bądź złośliwa

Artykuł leci do chętnych 🙂


tulipan prosze Cię- mówię o tych co wiedzą, że popełnili błąd, a nie o ludziach co wycięli i nic się nie zmieniło 🙂 nie wiem co w tym trudnego do zrozumienia. To jest jak z bravecto widzę :p
derby ja też poproszę :kwiatek: :kwiatek:

ps. decyzja jeszcze oczywiście nie podjęta, ale jednak skłaniamy się, by poczekać do 3 cieczki, moi rodzice też są za, mój chłop też raczej, więc chyba (bo jeszcze będziemy myśleć) poczekamy aż Paput nam wydorośleje.
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
23 kwietnia 2018 15:56
amnestria pewnie- Wasza decyzja, zawsze możesz porozmawiać jeszcze ze szkoleniowcami, którzy pracują z różnymi psami, bo wycięte jajko to nie medyczny problem, a czysto behawioralny(lub i brak problemu bo zaraz się ktoś czepi słowa "problem"😉, ale jak widać zawsze są dwie strony medalu 😀  Na szczęście każdy ma wybór 😀
Nie odniosę się do ogółu tylko do dwóch przypadków, które znam i nawet jeden dotyczy mojej suczki.

Pierwsza panna lękliwa, chociaż pro ludzka. Wycięta jak skończyła pół roku. Zabieg nic nie zmienił ani nie pogłębił.
Zrobiła się nieco odważniejsza, ale to już wynik pracy człowieka.

Moja? Też wycofana, szczególnie do mężczyzn. Wycięta w wieku dziewięciu miesięcy. Zabieg nic nie zmienił, nie pogłębił.
Lilu jest teraz odważniejsza, ale to efekt mojej pracy z nią na różnych podłożach.

Oczywiście przedstawione wyżej przypadki są setną procenta jakieś skali, więc to nie jest jakiś mega ważny głos w dyskusji, a tylko podzielenie się doświadczeniem.
Zrobiłam tak jak uważałam za słuszne, a jestem za tym by ciąć jak najszybciej.

derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
23 kwietnia 2018 16:13
maluda pewnie, każdy robi pod siebie, ważne, że jest ok 🙂
Derby to ja Cię proszę, specjalnie dodałam  🙂 na końcu mojej wypowiedzi, aby nikt nie poczuł się urażony. Ja na prawdę mam luźne podejście do tematu psów, ale tak jak Ty mogę wyrazić swoje zdanie. Dla Ciebie to błąd, dla mnie „błąd”, luz.
Heh temat jak zwykle (kolejny to barf kontra chrupki 😉) kontrowersyjny i jeszcze z jedna strona a będzie rzucanie kamieniami 😉. Generalnie to ja jestem zdania, że każdy powinien (jeśli nie jest pewny decyzji) konsultować to ze SWOIM wetem (mam nadzieję, że takiego zaufanego ma), hodowcą (jeśli jest i ma ochotę doradzić), trenerem (jeśli coś tam z psem działamy pod czyimś nadzorem) - generalnie z osobami, które psa znają i mają doświadczenie. Ostateczna decyzja zawsze jest jednak nasza - i to my i nasze zwierze będzie ponosiło jej konsekwencje - takie czy inne. Nic nie jest czarno-białe, każdy pies inny, każda sytuacja inna. Jest zbiór jakiś badań, doświadczeń wetów, hodowców, behawiorystów. Warto korzystać na końcu mając jednak na uwadze naszego konkretnie psa. Bo jakoś do radzenia (w tą czy inną stronę) dużo ludzi zawsze a na końcu z konsekwencjami zostajemy my i nasz zwierzak. Ja tam jestem zdecydowanym zwolennikiem kastrowania wszystkich zwierząt niehodowlanych - tyle że w odpowiednim dla danego osobnika momencie 🙂. Nie rzucać kamieniami proszę  😀iabeł:
smartini   fb & insta: dokłaczone
23 kwietnia 2018 17:47
epk, amen 😉
amnestria, tak w ogóle, to jeśli pomysły przejdą testy wytrzymałości to mogę Ci zrobić 😉 postrety może od maja jak będę miała ciut czasu 🙄
Do tego co napisała epk, dochodzi jeszcze indywidualizm każdej sytuacji medycznej. Badania badaniami, doświadczenie doświadczeniem, a nikt nigdy nie da gwarancji że zabieg na naszym zwierzaku będzie wyglądał i da identyczne efekty jak na zwierzaku obok.
Wer sterylizowana po pierwszej cieczce, jak miała 13-14 miesięcy(?) Nie wydaje mi się by to wpłynęło na jej charakter specjalnie. Po sterylce jeszcze mocno się rozwinęła fizycznie. Pojawiły się leciutkie problemy z nietrzymaniem moczu (pewnie jej entuzjazm do skoków ma tu też znaczenie), ale dostaje minimalną dawkę syropku i jest ok, od tygodni problem się nie powtórzył.
A kto w kogo rzuca kamieniami? Ja tu widzę zwykła wymianę zdań. Jakbyśmy się wszyscy zgadzali to idea forum dyskusyjnego byłaby bezsensu.
tulipan, no przecież napisalam, że jeszcze strona...
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
23 kwietnia 2018 18:38
W końcu wiosna! 😀
Wojenka   on the desert you can't remember your name
23 kwietnia 2018 19:47
Ja Malinę cięłam po pierwszej cieczce i sobie chwalę. Natomiast miałam na resocjalizacji problematycznego samca, który został wykastrowany w wieku 6 miesięcy i uważam, że to był bardzo duży błąd. Moim zdaniem wiele z jego problemów mogło się wiązać z tym, że nie dojrzał przed zabiegiem...
Bo samce to co innego. Nie ma porównania do samic. U psa bym poczekała 2-3 lata, a u lękliwego/agresywnego (zależy na jakim podłożu agresja) może jeszcze chwile dłużej. A przy suczce nie czekałabym do 3 cieczki, ale to moje osobiste zdanie. Żeby pies nie tył po kastracji należy mu nieco zmniejszyć dawkę pokarmową i dbać o ruch. A przy duzych sukach trzeba miec w glowie ewentualny problem nietrzymania moczu.
Generalnie ushia, ma dużo racji 🙂
amnestria, tutaj masz badania, % itp po polsku. Niestety na egzaminie z patów musiałam znać te artykuły na pamięć...
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
23 kwietnia 2018 20:04
ah te samce, jeszcze trochę muszę znosić lizanie siczków :P
derby, a Ty nie masz wnętra? Z jakiego powodu czekasz z kastracją?
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
23 kwietnia 2018 20:13
polecono mi poczekanie jeszcze na spokojnie rok(a nawet kilka)- po roku będe ciąć możliwe oba- ale to jeszcze zobaczymy. Miałam ciąć jedno teraz w maju, ale po konsultacji z hodowcą i innymi osobami na razie zostawiam jak jest(robiłam niedawno usg) Ja wiem, że tu są weci co za pewne pocisną krytką- prosze bez oburzenia tylko 🙂
derby, jestem dziś po pracy, nie chce mi się już cisnąć ludziom 😀 żartuje oczywiście 😉
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
23 kwietnia 2018 20:20
to mi się poszczęściło :P  😀
derby, Pytam z ciekawości. Właściwie ciekawią mnie argumenty hodowcy 🙂?
Cri, a dlaczego byś nie czekała? Pytam bez złośliwości, zwyczajnie mam małą wiedzę. Dlaczego u psów jest inaczej niż u suk? To skąd te informacje w necie, że to właśnie sukom może się pogorszyć? Nie zdecydowaliśmy czy to będzie po 2 czy 3 cieczce, ale chyba chcę by ona jednak się ustabilizowała... chyba 😀
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
23 kwietnia 2018 20:28
oj chyba nie jestem w stanie powtórzyć- w każdym bądź razie nie ma szans by zrakowiało w jego wieku i przez najbliższe kilka lat.
amnestria, U psów lękliwych i agresorów jest inaczej niż u suk. Wiem tyle, na ile rozmawialiśmy w lecznicy, bo kolega przygarnął pieska i chciał go od razu ciąć i behawiorysktka mu odradziła. Jest on lękliwy i 'zabranie mu' testosteronu może jeszcze bardziej to pogłębić (mniej odwagi), nie wykastrował go tylko zaczął pracę i wykastruje go teraz, po dwóch latach, jak już pies jest zupełnie innym psem. U suk nie wydaje mi się, żeby była taka zależność (inne hormony), ale jeśli się mylę to chętnie sprostuje wiedzę.
Dla mnie po 3 cieczce to po prostu za późno, jak i tak chcecie ja wysterylizować to bym chociaż po drugiej wycinała, zawsze to jednak mniejsze ryzyko nowotworzenia gruczołów. Ja osobiście swojego własnego psa, gdybym go miała 😉 kastrowałabym po pierwszej cieczce, ale nie mam psa tylko kota więc ten problem mnie nie dotyczy (tzn mój kot był wykastrowany zanim do mnie trafił, ale niestety jeden miot zaliczyła...) i tez nie wiem zbyt dużo na tematy behawioralnych wskazań do kastracji bądź nie-kastracji, więc nie chcę się mądrzyć 😉

Zresztą dobrym przykładem jest Wer Ascai. Przecież ona tez miała z nią dużo problemow, lęków itp. Kastracja niczego nie zmieniła na minus, zmieniła praca - na plus 😉
Dorzucę swoje trzy grosze do tutejszej statystyki 😉
1. Pies kastrowany w wieku 4 lat- po kastracji zafixował się na punkcie żarcia. Był wiecznie "głodny" (później dowiedziałam się ze lepiej prewencyjnie psa trzymać na mniejszych porcjach przez 2-3 tygodnie)
2. Pies Mix ONka - niestabilny psychicznie, wokalizujący, pobudliwy, z agresją do obcych psów - kastracja w 9 miesiącu - zmian charakteru brak (przepracowane dłuuugim treningiem), pies wysoki i słabo umięśniony, emocjonujący się i spalający.
3. Suka Owczarka Kaukaskiego - sterylizacja w wieku 8 lat, odeszła w wieku 11 lat ze starości, brak zmian po sterylizacji.
4. Suka Mix Mastifa Tybetańskiego- nieufna w stosunku do obcych - sterylizacja wg zaleceń weterynarza po ukończeniu 2,5 roku - tak późno bo: mastify długo rosną i dojrzewają, tak wcześnie bo: ewidentnie miała chęć :P Bez zmian po sterylizacji.
No to ja też się udzielę z moją statystyką (psy albo moje, albo takie, które przewinęły się przez moje ręce jako nieformalny dom tymczasowy):
1. Suka kastrowana w wieku 7 lat. Brak zmian w charakterze. Miała problem z nietrzymaniem moczu przez kilka tygodni po zabiegu, ale samoistnie ustąpił. Rodzice obserwowali tendencję do tycia, ja obserwowałam tendencję do przekarmiania psa😉
2. Suka kastrowana w wieku 8+ (znajda). Brak jakichkolwiek zmian w charakterze, brak komplikacji.
3. Pies kastrowany w wieku 2+ lękliwy i z "manią prześladowczą". Po zabiegu bez zmian, potem się wyprostował przez socjalizację. Pies gruby, ale mieszka z moimi rodzicami, więc obstawiam standardowe przekarmianie.
4. Pies kastrowany w wieku 2+, brak zmian w charakterze, gruby i leniwy (ciężko powiedzieć, czy to następstwo zabiegu, czy prowadzenia w domu).
5. Suka kastrowana u poprzednich właścicieli, nie wiem dokładnie w jakim wieku. Problem z lękliwością (nie wiem czym spowodowaną, prawdopodobnie złym traktowaniem) ustępują po przepracowaniu psa. Niestety mamy problemy z utrzymaniem prawidłowej wagi, pomimo odpowiedniego żywienia i dużej ilości ruchu. Sunia wesoła i ruchliwa.
6. Pies kastrowany w wieki 1,5- 2 lat. Zaczepny i dominujący charakter zarówno przed jak i po zabiegu. Po kastracji przestał znaczyć w domu i obsikiwać wszystko na spacerach. (Nie było normalnego spaceru bo dosłownie co dwa metry posikiwał i nie miał czasu na chodzenie😉

Wszystkie rany goiły się ładnie i szybko, u psów w szczególności. Jestem za kastracją wszystkich psów nieprzeznaczonych do hodowli.  Jeśli pies ma jakieś problemy behawioralne skonsultowałabym to z behawiorystom lub szkoleniowcem, ewentualnie weterynarzem czy zabieg nie pogłębi problemu.
rudziczek, ale Twój post w sumie mało wnosi 😉 Bo rozmawiamy o wczesnej kastracji, <2lata.


Swoją drogą ja skonsultowałam przypadek Tundry już z paroma osobami (trenerami), którzy uznali, że w jej przypadku okolice 2 lat powinny być ok. Teraz zdecydowanie za wcześnie (raczej po drugiej cieczce). I myślę, że to jest rozsądne, w każdym razie teraz szykujemy się na zbliżającą się cieczkę 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się