siodło ujeżdżeniowe
foka, noo, tylko jeszcze trzeba pamiętać, żeby się koń nie zmienił przez czas jak x-horse będzie siodło sprowadzać - bo wiesz, w czasie ok. roku to koń się może diametralnie zmienić 😉
Zaldi
Equiversum
Nie zauważyłam. Terminy teraz są zgodne z ustaleniami. Taka był moja transakcja i kilka innych przy których "byłam" 😉
foka, przepraszam Cię bardzo - ale nie rozbawiaj mnie - znam co najmniej kilkanaście transakcji, które ciągnęły się miesiącami - do niektórych siodła już prawie dwa lata nie dotarły. Nawet tu mieliśmy okazję czytać jak to nasza forumowa koleżanka czekała na siodło Passiera - które już już w Polsce było i nigdy nie dotarło do niej. Mam dwoje innych znajomych, którzy na siodło z Equipa czekali ponad rok zamiast 2 miesięcy. A ludzie nie krzyczą o tym mega głośno, bo dostają siodła zastępcze na ten czas - szkoda, że ma się to nijak do obietnic firmy. O tym jaki problem jest z Equipami i Passierami wiedzą wszyscy - nie raz ludzie się tu na forum skarżyli na kontakt z p. Szelągiem. Uważam, że firmy sobie strzelają w stopę i to mocno - takim działaniem pracownika. Szkoda, wielka szkoda.
epk
Sorry ale tu nie ma nic zabawnego. Nie interesują mnie plotki tylko fakty. A te są takie, że wszystkie moje transakcje z tym sklepem są na plus i w terminach. Jestem bardzo zadowolonym posiadaczem siodła Equipe i za chwilę będę mieć drugie. Na tym forum są też osoby które kupiły w tym sklepie Equipa i dostały w terminie, poza forum też tacy są. Cud?
Trzeba pamiętać też o tym, że jak się już drogi sprzęt zamawia to należałoby wpłacić zaliczkę bo nikt za Ciebie nie będzie własnej kasy wykładał. To raczej normalne.
Powody dla których niektóre siodła nie dojechały może być kilka - ale to również mogą być plotki...
Pozdrawiam
HA HA HA - tyle w temacie, bo widzę, że właśnie ktoś wpadł mocno związany z p. Szelągiem. No to Ci powiem, że są tacy, co mają całą kasę zapłaconą za siodło Equipe a siodła nie ma. CUD? Pewnie wpadło w czarną dziurę... Świat jeździecki jest mały, bardzo mały. I to nie są plotki, tylko fakty. Ale ja nazwiskami szafować nie będę - to jednak anonimowe forum a ludzie mogą sobie tego nie życzyć. Pan Sebastian wie jednak do których osób siodła nie dostarczył. Albo dostarczał je rok. W międzyczasie nie odbierając telefonów.
Cieszę się, że Cię rozbawiłam - serio. Ale jesteś w wielkim błędzie. Nie jestem związana z nim ani mocno ani słabo. Jestem klientem, który dostał to co zamówił i to w terminie., Jeśli to budzi w Tobie aż takie emocje to trudno - nic nie poradzę.
W końskim biznesie też nie siedzę ani troszkę. Zajmuję się czymś zupełnie innym więc możesz sobie darować 🙂
Ps. Fakt - świat koński jest baardzo mały 🙂
Tak czytam i nóż mi się w kieszeni otwiera jak myślę o jakości obsługi przez p>Sebastiana. Bardzo chciałam kupić siodło equipe - nawet wiedziałam jaki model. Potrzebne mi było tylko dopasowanie do konia. I pan Sebastian jechał do mnie ponad pół roku. Byliśmy w kontakcie telefonicznym i zawsze było, że tak przyjedzie. Ponieważ bardzo mi zależało na tym akurat siodle - to interweniowałam u producenta. I nic... Także w zależności chyba od dnia, albo płynności finansowej, albo pogody klienci p.Sebastiana są obsługiwani na różnym poziomie. Mi niestety nie trafił się dobry dzień - i dzięki temu (i pomocy epk 🙂 mam siodło innej firmy.
Nie budzi to we mnie emocji - ani trochę 😉, po prostu mnie śmieszy taka sytuacja. Szczególnie, że znam też kilka osób, które po kontakcie z p. Sebastianem kupili siodła w Niemczech. Nie wiem czy to tak fajnie, patrząc z perspektywy firmy, która jest na Polskę ich przedstawicielem. Biorąc pod uwagę marżę na siodłach to przeszło im koło nosa jakieś 20 tyś zarobku - pracuję w handlu - akurat w motoryzacji, i jaka wielka by firma nie była, to przepuszczanie jakiegokolwiek zarobku mnie po prostu dziwi. 🙂. Nie mówiąc o długofalowych skutkach marketingowych...
To mocno akademicka dyskusja jak dla mnie 🙂
Syty głodnego nie zrozumie.
Może miałyście problemy z nim a może nie - nie było mnie tam więc nie wiem. Ja tylko wypowiadam się o MOICH doświadczeniach i kilku osób które znam a które również transakcje miały udane. I nie ma to nic w spólnego z jakimiś znajomościami - dzieli nas raptem cała Polska.
foka, ale zdarzają się takie sytuacje, wiem po moim własnym przykładzie. Ponad pół roku czekałam na siodło! Ponoć po kilku miesiącach było w Polsce, ale ja go nie dostałam.
Korsik: patrz post wyżej.
JA wypowiadam się o MOJEJ sytuacji gdzie wszystko było i nadal jak coś potrzebuję jest OK
literówka
Kończąc dyskusje o p. Sebastianie- bo już tu ie raz były... ja też czekałam na niego (i czekałam, żeby nam siodła na próbę przywiózł)🙂, żalę się.
Jednak w moim "nowym" (mam je jakieś 2 miesiące) lucky dressage siedze jak na kiblu - giry totalnie przede mną.. co za tym dupa z tyłu i żeby się móc tą dupą oderwać w podrygach anglezowania oczywiście się pochylam jak muzułmanin na modłach 🤬
... i już nie wiem co jest nie tak. Nie wierzę, że średnio sprawny i wygimnastykowany człowiek w dopasowanym siodle może mieć tak fatalny dosiad! coś jest nie tak i nie wiem czy to jednak siodło (bylejakiej baletnicy to i rąbek u spódnicy) czy może ja mam błędnik walnięty bo skoro ja czuję się w rownowadze totalnie w niej nie będąc to coś z głową chyba jak nie z siodłem mam...
Foty wam tu muszę wstawić chyba (ale aż wstyd)!
Kotbury ja miałam to samo w silver starze.Dupa z tyłu, łydka do przodu (ale latająca na wszystkie strony) i pochylanie. Teraz mam dopasowane siodło i siedzę piętra-biodro- ramię jak w książce 😉
Nie które modele Prestiga tak mają-pchają nogę do przodu,oczywiście nie wszystkie.
Z tego co wiem to najlepsze w pomocy przy tego typu sprawach są Stubben i Passier- usadzają dobrze.
No i mój Kentaur 😉
Kieffery niektore tez tak kiblowo usadzaja.
W actionie mialam taki problem, gira do przodu, jak mialam dobra dlugosc puslisk to dupa od razu leciala na tylni lek i piekny dosiad kiblowo-nocnikowy:/
ja sie przesiadlamw Euroridinga Luxora i problem wlasciwie zniknal🙂 jest o tyle fajny, ze nie ma twardych bananow, tylko fajne zelowe poduchy, ktore spychaja noge do tylu🙂 tybinka srednia, ale krotsza zdecydowanie niz w kiefferze np.
kotbury
ja miałam tak podczas testów venuk k new :/,
normalnie nie mogłam się spionizować, że już o odchyleniu się do tyłu
nie wspomnę 🙁, strasznie to niekomfortowe było dla mnie...
To samo miałam jak wsiadłam na chwilę w michel robert- od razu pozycja
skumulowano-zgarbiono-pochylona.
Perlica, faith, dlatego każda z firm ma wiele wiele modeli, żeby każdy mógł sobie któryś z nich do siebie dopasować 😉 Nie generalizujmy, ze Kieffery czy prestige tak usadzają, tylko akurat ciebie tak usadza dany model. Może inne cztery litery usadza z przodu i pcha łydki do tyłu ? 😉
kotbury, widać Lucek to nie siodło dla ciebie. I moim skromnym zdaniem, dwa miesiące to odpowiedni czas prób żeby to stwierdzić. 😉
dlatego napisalam ze niektore i ze mnie😉
kotbury miałam DOKŁADNIE to samo w Lucku, pochylałam się do przodu, wogóle tego nie czując. Tak mnie usadzało i już, nie byłam w stanie usiąść prosto na dłużej, bo było mi niewygodnie. Nie wiem czemu tak się działo, ale siodła już nie mam 🙁
Dodam, że tylko w nim miałam ten problem, w żadnym innym nie.
Ja najgorszemu wrogowi nie życzę załatwiania transakcji z p. Szelągiem. Zamawiałm u niego Daw-Maga, czyli żadnego skomplikowanego ściągania nie musiał przeprowadzać a i tak była masa perypetii, kłamstw z jego strony i moich nerwów. Widziałam się z nim przez przypadek w zimie i jeszcze mi ściemniał, że on przyjedzie sprawdzić czy siodło dobrze dopasowane (miał to zrobić tuż po tym jak siodło do mnie przyszło, a było to rok temu). Nigdy więcej!
Ja już o Panu Sebastianie tutaj pisałam i nie chce mi sie tego opisywać raz jeszcze 😉 Śmiac mi sie tylko chce ze mimo takich opinii , ludzie nadal u niego kupują i licza na to ze sprawa zakupu czy dopasowania siodła zostanie załatwiona szybko i fachowo 😉 W zwiazku z dopasowywaniem siodeł przez niego tez mogłabym miec wiele do powiedzenia... ale szkoda na to czasu tak po prawdzie 😉
no widzicie, a ja jestem tak "zdolna", że potrafię się odwalić do tyłu w każdym siodle. Również w Lucku 😉 słyszałam, że ono prowokuje do pochyłu, ale mi to wychodzi na przeciw, bo ja się odwalam do tyłu z kolei. 🙄
kotbury a może spróbuj siebie klocek przenieść jakoś inaczej albo strzemiona wydłużyć? ja fajnie siedzę w nim na dłuższych strzemionach, na krótkich trochę fotelowo, ale nie jestem jezdziecko gotowa na dłuższe, więc póki co się męczę 😉
epk i Strucelka faktycznie, mój zad się mieści w tej 16 :kwiatek:
Hypnotize No widzisz, a mi się śmiać chce jak ktoś wyrabia sobie opinię na temat czegokolwiek opierając się wyłącznie na wypowiedziach ludzi na anonimowym forum.
Tak generalnie a nie tylko w tym przypadku.
Czytałam opinie za nim się zdecydowałam i miałam je na uwadze. Ale kierowałam się też swoimi odczuciami po spotkaniu. Miałam różne zakupy w swoim życiu rzeczy wartościowych i tych mniej. Nie wszystkie były udane. Takie jest życie. Ale choćby i połowa forum "jechała" po x-horse to i tak nie zmieni to tego, że MOJA transakcja była jak najbardziej ok. I to każda a kilka ich było łącznie z oficerkami do których wymiary ściągał mi Sebastian i o dziwno - znowu wszystko było w TERMINIE a wykonanie też takie jak miało być.
W związku z powyższym pisząc o moich doświadczeniach z tym panem będę pisać w superlatywach bo takie były MOJE doświadczenia 🙂
Ja nie mogę nic powiedzieć na temat terminowości, bo w końcu nie kupiłam od pana Sebastiana (bo zdecydowałam się na winteca i zaproponował nierozsądną moim zdaniem cenę 😉 ), ale jego umiejętności jako pasowacza pozostawiają wiele do życzenia, ja widziałam więcej od niego, a żadnym super fachowcem się nie czuję 😉
foka
Mnie nie przekona jedna udana tranzakcja na 1000 nieudanych. Gdzie ja sama dałam tej firmie dwie szanse i tego żałuje.
bush
Ja mam dokładnie takie samo zdanie w zwiazku z dopasowywaniem. Uważam ze jesli bedziemy mieli w Polsce wiecej takich " fachowców" od dopasowywania to ciagne nasze konie będą chodziły w niedopasowanym sprzecie za duze pieniadze... .
No to tym bardziej się cieszę, że jestem takim szczęściarzem. Bo siodło dopasowane mam dobrze. Serio. Nikogo nie zamierzam przekonywać. Każdy sam decyduje u kogo kupuje. Piszę dla równowagi, pokazując, że i udane transakcje z nim są.
Ps. Nie wszyscy koniarze na tym forum siedzą. Cała masa tu nie zagląda a jeszcze więcej się nie wypowiada więc nie koniecznie moja transakcja jest tą jedyną udaną. EOT
foka, to forum dawno przestało być anonimowe, myślę, że co najmniej 1/3 aktywnych uczestników zna się z imienia, nazwiska, konia itp.
co do pasowaczy- widziałam robotę takich z płd PL i nie tylko i daleko im iichpracy było do tego co miałam okazję oglądać będąć w firmie Black Country i rozmawiając z ich pasowaczem,oglądając filmy osób kupujących siodła itp. oj daaaaaaaaaaaaaaleko
Kurde no, ale ja ie che tego siodła teraz sprzedawać bo chwilowo nie mama energii na szukanie nowego 🤦
Muszę zobaczyć czy jak pomajstruję z klockami to coś da.
wydłużałam stzremiona i się zastanawiam czy wręcz do czasu uzyskania pionu nie powinnam ich drastycznie skrócić.
I powiem wam, ze jeżdzenie kiblowo rozleniwia. Bo wczoraj dla odmiany wsiadłam w swoją skokówkę i bardzo, bardzo pilnowałam zby gir nie wywalać i po 20 minutach takiego jeżdzenia pot mi się po dupie lał.
A! tak sobie myślę czy aby takiej postawy się nie przyjmuje z asekuracyjności - np. mój koń swego czasu lubił sobie pokozłować i takie zaparcie nogami w stzremiona w przód bardzo pomagało to wysiedzieć.
foka
Każdy ma prawo mieć wlasne zdanie w zwiazku z czymkolwiek, wiec mozesz pisać pozytywnie, chociaz jestes jedyna na forum.Dlatego nie ma takiej siły która mnie do tej firmy przekona. Nawet jeśli terminy byłyby błyskawiczne, to tak jak mówie tam brakuje wiedzy i fakt dopasowywania siodeł jest ciut przerazajacy moim zdaniem i dlatego uważam ze o tym trzeba pisać, bo od tego czy sie zdecydujemy na taka usługe czy nie zależy zdrowie mojego konia.
kotbury, wstaw zdjęcia - zobaczymy jak siedzisz😉.
kotbury, wstaw zdjęcia - zobaczymy jak siedzisz😉.
boże nie... 😡
Mnie mąż nagrał bo chciałam zobaczyć czy pod siodłem koń kopyta od piętki stawia i jak zobaczyłam tą pornografię jeździecką to od razu ten film skasowałam. 😁
... ale chyba będę musiała jakieś foty wykombinować..
kotbury, mam to samo 😉 dawno nie jeździłam. zaczęłam wsiadać w nową ujeżdżeniówkę i chce mi się płakać w kłusie 😡 ale u mnie to jest kwestia tego że po prostu trzeba popracować nad dosiadem. nie wina siodła. z jazdy na jazdę jest lepiej. ale szczególnie na lewo (galop, kłus) mam problem żeby usiąść nie-kiblowo. łydka mi sama ucieka. z lewą nogą coś mam nie teges chyba 🤔 😁
wstaw zdjęcia. jeśli ty się odważysz to i ja 😉 filmiki też mam ponieważ chcę na bieżąco ten dosiad kontrolować. ale bujam się jak przysłowiowa 'skóra na ...' - no właśnie 😉