Zdjęcia Re-Voltowiczów & Voltopirów! ;)

Częstochowa 🙂
Pod halą:

Przed próbą zespołu, hala jeszcze pusta:

W trakcie koncertu (stoje za wózkiem inw, przy barierkach):

Z najlepszym i najfajniejszym perkusistą świata, Nickiem po koncercie 😁

I jego kolegą z zespołu, Larsem (gitara):

A tu, musicie na słowo uwierzyć, że to ja po lewej, ale to dowód na przełamanie lęku, przed wręczaniem czegokolwiek, komukolwiek na scenie, co roku chłopaki i Thomas od FC dostają na Święta drobne upominki, a ja znana w FC z tego, iż lubię cholernie Nicka, zostałam wytypowana przez naszego "Szefa" do wręczenia mu prezentu 🤣 Nick oczywiście po prawej, w głębi klawiszowiec Bernd.

No i oczywiście nie mogło się obyć bez wizyty na Jasnej Górze dnia następnego, pomimo tego, iż jestem ateistką:



Nie są za duże?

Raczej nie są. Kurde, ta to ma życie... 😀iabeł:

Bischa Ty to cały czas w koncertowych rozjazdach 😀 Zawodowo się tym zajmujesz?

Ja dorzucam jedno zagubione, BASZNIOWE, z konsultacji:


Nadal się nimi cieszę (konsultacjami, znaczy 😉 )

W jakim sensie "mam życie"? 😁
Atea, nie to taka moja mała pasja 😉 Jeżdżę po całej Polsce za Thomasem, w Koszalinie także miałam okazję poznać chłopaków z zespołu. Koncerty są średnio co 2,5 miecha 😉 W Cz-wie dodatkowo za kulisami byłam, dzięki naszemu "szefowi", ale to jednorazowo.

Bischa łooooooo, też bym chciała tak często koncerty moich ukochanych  😜

Jeżeli w temacie koncertów... Znalazłam właśnie zdjęcie z koncertu Rogera Watersa, od razu tyle wspomnień! Btw. to chyba moje jedyne zdjęcie w związanych włosach.

Bischa zazdroszczę, gdyby mój ulubiony wykonawca tak często bywał w Polsce to też bym za nim jeździła, a tak to kiszka... Pozostaje mi się cieszyć, że w kwietniu będzie tu po raz pierwszy :P
infantil powtórzę się - masz mega włosy  😍
A to moja pamiątka z koncertów (a dokładniej to ze spotkania przed jednym z nich) Stevena Wilsona. Nie wiem czy bardziej przeraża mnie ilość moich podbródków, czy wyraz twarzy wyżej wymienionego, ale ważne że pamiątka jest 😉

Praca w gimbazie zdecydowanie mi się udziela. 😉 Lustro zawsze spoko. 😉

Coś się zmieniło.. brwi?  😉
Bardzo korzystne, ale ja i tak bym chciała zobaczyć Cię bez tej dolnej krechyyyyyy!  😜

Brwi podmalowywuję od jakiegoś czasu, bo moje własne nie są zbyt okazałe, dziękuję. :kwiatek:

Chyba już kiedyś wstawiałam to zdjęcie, ale w sumie nie jestem pewna. W każdym razie - bez krech jakichkolwiek. 😁

Z powodów niewielu znanym, muszę te dwa zdjęcia usunąć. Nie, nie przez brak zgody od fotografa, bo zgodę miałam.

Pursat - mimo, tego, ze rzadko sie tu udzielam i głownie obserwuje, to muszę napisać, ze wyglądasz super bez tych krech !

Pursat, nawet bez krech widać, że Ci zewnętrzny kącik opada! Maluj tylko górną krechę i wyciągaj w górę, będzie syto 😉

Szczerze mówiąc nie wydaje mi się, żeby oczom Pursat czegokolwiek brakowało. Nawet jeśli coś jej opada... 😉

pursat - może to kwestia ujęcia ale porównując te 2 ostatnie zdjęcia to zdecydowanie korzystniej wygladasz w wersji bezmakijażowej 🙂 sliczna naturalna dziewczyna

Bez makijażu o wiele lepiej! Jesteś ten sam przypadek co ja  😉 Mi też powtarzają, że makijaż nie dla mnie.

Ja wklejam mordki (mam nadzieję, że się chłop nie dowie, bo będzie zły 😉 ):

Dopiero teraz spojrzałam na górną fotkę i zgadzam się, bez jest lepiej, albo z mega delikatnym makijażem (sama nie umiem żyć bez kresek, nie lubię swoej twarzy bez nich :/) 🙂

Bischa, a Ty jeszcze coś z końmi jesteś związana? Czy tylko TAFC? W sumie i tak najważniejsze, że cały czas masz uśmiech na twarzy 😉
Pursat, ślicznaś! 🙂
Wrzucam swoje, z moim ukochanym pieskiem (na zdjęciu ma tylko 7 miesięcy 😉 )



i z Andrzejek

kare_szczescie, z końmi mało mam już do czynienia, bywam tu i ówdzie w stajni ze znajomymi 😉 Myślę czasem nad powrotem na wyścigi, ale to już od lat chyba nie mój świat i nie moje kredki. Do koni chętnie bym wróciła dla stałeko kontaktu, ale nie mam punktu zaczepienia.

Dziękuję drogie panie. :kwiatek: Bez makijażu czuję się goła i totalnie nie teges, więc nie wiem czy się przekonam do tej wersji. 😁

Pursat, ja też się zawsze czułam źle bez pomalowanych oczu, kreska eyelinerem była obowiązkowa, bo wydawało mi się, że nie mam oczu po prostu bez niej. A potem miałam chwilowy problem z oczami i nie mogłam malować i proszę, teraz po eyeliner sięgam na jakieś wyjścia, na co dzień mi się nie chce nawet, wolę sobie pospać kilka minut dłużej 😉

jak ja zaczęłam chodzić bez makijażu ( z lenistwa 😉 ) to nikt różnicy nie zauważył :P

madmaddie, dokładnie!
Ja myślałam, że jezu goła jestem, wszyscy widzą, że nie mam oczu, zapytałam koleżanki, czy to bardzo widać a ona na to "a to się nie pomalowałaś? Masz ładniejsze oczy bez makijażu". Jak żyć?

.

Hahaha, no tak jest właśnie. Problem leży głównie w naszych głowach. 🤣

Pursat, ja też się zawsze czułam źle bez pomalowanych oczu, kreska eyelinerem była obowiązkowa, bo wydawało mi się, że nie mam oczu po prostu bez niej. A potem miałam chwilowy problem z oczami i nie mogłam malować i proszę, teraz po eyeliner sięgam na jakieś wyjścia, na co dzień mi się nie chce nawet, wolę sobie pospać kilka minut dłużej 😉


Heval, ja jestem na tym pierwszym etapie 🙂 jak widać musi mnie dopaść zapalnie spojówek czy coś...

Pursat świetna uroda !🙂 piękna  😍
Moje 🙂

i z dzisiaj

Pursat, zdecydowanie na drugim wyglądasz korzystniej 🙂
kare_szczescie, masz śliczny naturalny uśmiech!
nasicc, talia osy 🙂

Czytam sobie co jakiś czas ten wątek i postanowiłam też się ujawnić w końcu 🤣 ale uświadomiłam sobie, że nie posiadam normalnych zdjęć, chyba, że bardzo na niekorzyść z imprez etc. Zawsze stoję po tej drugiej stronie obiektywu. Może to i dobrze hihi. No i podobno wyglądam na lat 16, co mnie bardzo cieszy na przyszłość 😁

tylko coś takiego:


i takie sprzed miesiąca:



może coś znajdę w czeluściach dysku ze zdjęciami 🙂

Niby tak 😀 chociaż za szeroka w biodrach to nie jestem.Raczej jestem drobnej budowy,tylko że z cycem i dupą -.-;/

Pursat Dla mnie też naturalniejsza wersja przepiękna  :kwiatek:

edit, nie ten dział