"Zairko, poki co to moja fundacja i mamy swoje zasady dzialnia, i jesli uwazam to za zbyteczne, nie podaje nazwisk wlascicieli koni, w tym rowniez Pana o ktorym wspominasz. Wybacz, ale z deka lepiej wiem, gdzie by te konie skonczyly niz Ty, bo siedze w tym od lat. Ty juz mnie ponasylalas w rozne miejsca swego czasu. Do Belfeogur sciagnal nas nawet Patryk, zeby narobic zdjec i nagrac pare rezczy na Pana Bogdana, a bo to trzyma po kilka koni (5 lub 6) w jednym boksie, a to nie karmi, a to inne.. Upatrujesz jakas dziwna zabawe w kontrolowaniu innych, nasyłaniu, donoszeniu, a potem latasz jak wiatr zawieje. Nasylalas mnie na Kątną, o Tarze tez swoje trzy grosze mowilas (zreszta dlatego zwrocilas sie o pomoc do mnie, a nie do Tary..), nasylalas na Pana Jarzabka i opowiadalas basnie godzinami nakrecajac sie sama jak kołowrotek 🙂 I kij, jestes mloda i moze nie widzisz wielu rzeczy i nie rozumiesz. ja patrze na to poblazliwie.
Kogo nazywasz hodowca, przepraszam ? Pana K. ? No to voila, zdjecia niektorych koni ktore wtedy wlasnie od niego wyciagnelam. No jesli Ty masz takich znajomych hodowcow, to gratulacje. Nota bene, pewnie wiesz doskonale, ze te konie nawet nie byly Jego, a ten Pan Hodowca je krył. To pewnie wiesz rowniez, czemu owemu hodowcy padł tarantowanty ogier ? Rzeczywiscie, hodowca.. Blagam Zairko, wyluzuj w moja strone, bo robi sie to nudne.
A wiec, oto klacz numer jeden, lat 16 jakos wtedy.


A tu jak poszła w adopcje chwile po tym jak doszła u nas do siebie

A oto klacz numer dwa, lat 17 jakos wtedy.

A tutaj w adopcji, jesien 2009

Swietlana przyszlosc przed nimi byla, ach..
I jakaz to ironia losu, rzeklabym nawet hipokryzja. Proponuje, abyscie sie z Nina zdecydowaly czy nas popieracie, czy nie - bo tu toczysz piane, Beata, a tam Nina kupuje od nas bajeranckie czapraki na allegro dla swojego konisia firmy HKM bodajze, bo byly tanie. Ja myslalam, ze Wy dziewczyny z zasadami jestescie - ale widze, ze to tak nie do konca. I to zle wyglada, Beata. Jak plujesz, to pluj do konca. A nie takie latanie jak chorągiewka 😉
Zaira widzialam Slonko z bliska - o ile pamietam to wowczas, kiedy znowu nie mialas kasy na transport, z Borowej, bo zawalila sie jakas dzierzawa, ani nie umialas go sobie zaladowac. Wiec znowu przyszlas do mnie.. i znowu na moj koszt jechalam. I ladowalismy. Paste chyba tez ja fundowalam, od Kmiecika. Ale pamiec krotka i zawodna, dzis wieje wiatrem w inna strone..
Ja mam propozycje dla Ciebie, Beata. Nie jestes zla dziewczyna pewnie, tylko sie okreslic nie mozesz. Ustawiasz sie tak, jak Ci akurat wygodnie. Jedziesz po wszystkich, jak Ci pasuje. Jak pomoglam wam kupic konia, to bylam dobra ciocia. Jak Wam sie konik znudził, i Was opierniczyłam za fanaberie i brak odpowiedzialnosci, i nie chcialam po was posprzatac, to jestem niedobra. Do mnie piszesz z wypiekami na twarzy, cisnienie pewnie skacze niebezpiecznie i wylewasz tony jadu na forum. Moje pytanie - po co ?
Idz na spacer, odetchnij, wez sobie moje zdjecie na sciane i porzucaj sobie strzałkami, zrob ze mnie tarcze, mi to wsio ryba , naprawde😉 A potem idz pomagaj gdzies, gdzie chcesz chwilowo pomagac - chociaz tyle sie przysluzysz koniom, a na pewno bardziej, niz wylewajac tu żółć. A jak masz konkrety, to ja chetnie sie spotkam, wytlu,acvze i bede sie bic w piersi za wszystko, gdzie zrobilam zle. Wierz mi.
Beatko, a kierownikiem jakiej poteznej stadniny zostalas ? 🙂 Bo nic nie mowili w wiadomosciach na ten temat. Moze sie podzielisz ? Moze Katkna, Belfegor ? Bo ja znam kierownikow stadnin wielu, prezesow stad ogierow, kierownikow zwiazkow hodowcow koni. To wszystko sa ludzie z ogromnym doswiadczeniem, maja co najmniej dwa razy tyle lat co Ty zyjesz i z ludzmi w Twoim wieku nawet nie rozmawiaja.. kierownik, a stajenny to sa dwie rozne sprawy, Beatko. No ale z checia poczytam jakiej to stadniny zostalas kierownikiem, bo to chyba nie jest wiadomosc rangi tajemnicy panstwowej ?
Teraz juz bez zlosliwosci. Ja nigdy nie mowilam, ze u nas zawsze bylo super. Wrecz wlasnie dlatego jestem ostatnia do kontrolowania innych. Widze pierwsi sa Ci, ktorzy nic nie robia. Nie pokazuje tu palcami, docen 😉
Nie masz Beata na utrzymaniu koni, bawisz sie, jezdzisz, krecisz tu i tam, cos porobisz i zmieniasz lokalizacje. Nie ucz ludzi, jak maja to robic. Ja bylam na Twoim poziomie jak zakladalam fundacje - mialam nos zadarty w gore, g... wielkie wiedzialam o ciezkiej pracy ludzi na wsi i g... wielkie wiedzialam o koniach, a takze o tym, co to fundacja i ile ciezkiej harówy to wymaga. Dostalam po tylku we Wroclawiu, kiedy musialam kosic nocami siano na walach, zebrac o kazdy grosz i spac w warsztatcie. I wtedy zobaczylam co to jest i zawalilam, czego nigdy nie ukrywalismy - bylo biednie. Dlatego podjelam decyzje i wyjechalam do Wojnowa. Gdzie jestemy juz 3 lata. Od ZERA kompletnego doszlismy do miejsca, w ktorym moge smialo powiedziec, ze nasze konie maja wszystko czego im potrzeba i starcza kasy nawet na pomaganie innym.
W Twoich postach widze Beata tylko zawisc, zazdrosc i straszna agresje. Latasz po wszystkich forach, jakbys nie miala innych zajec, i wtracasz trzy grosze gdzie sie da, wrecz juz nachalnie, i ciagle to samo. Dlatego pisze, ze robi sie to nudne.
Tak, Kamel byl Niny - no i co to zmienia ? To Ty bylas glownym motorem calej akcji, Ty mnie prosilas, blagalas o pomoc - Ty opowiadalas, jak Nina swietnie sie koniem zajmie, i ze bedzie bezpieczny, wspanialy hotel i opieka. Juz na miejscu kiedy chowalas sie za przyczepa pytalam kilka razy, czy jestes pewna, ze go chcecie, kiedy on szalał - ambicja ? Czy bezmyslnosc ? A jak zwykle - zaplacic mial za to kon. Wiecx nie bierz mnie na litosc, blagam, bo jej u mnie nie znajdziesz. I nie oczekuj, ze mnie bedziesz bez konca prowokowac, i zrec sie tutaj, czy gdzie indziej - odpisalam Ci po raz pierwszy od 3 lat i po raz ostatni. Ja sie w zolci nie taplam.
A co wolontariuszy - to dziwne co piszesz, bo wiekszosc osob w Wojnowie przyjezdza do nas latem i na weekendy jeszcze z czasow Wroclawskich, i sa zachwyceni i z rozrzewnieniem Wroclaw wspominaja. Nigdy tam nie bylas, poza jednym razem kiedy mnie akurat nie bylo, i kiedy to fachowo 😉 zdiagnozowalas u Kamela zołzy. nie wiesz ani kto u nas był, ani co robil, a byly to setki osob. W Wojnowie jest jeszcze wiecej 🙂 Jakos tylko Ty i pare osob z jakiegos forum internetowego macie prfoblem z dojechaniem do nas, mimo wielu zaproszen. A to, ze Ty dostalas u mnie wilczy bilet we Wroclawiu, to chyba Cie nie dziwi ? 🙂 U nas sie r-o-b-i, a pieniaczom wstep wzbroniony. To nic koniom nie przynosi. Za widelki i heja, jesli juz 😉
A co sponsorow i wolontariuszy i przyjaciol Centaurusa, to nie troskaj sie, Beata. Nie jest to stado idiotow, i nie daja nam w ciemno. Wiekszosc z nich zna i to forum, i wiele z tych wypowiedzi. Ba! Sama im pokazywalam 🙂 Ale jakos kazdy kto u nas bywa, albo bywal, mowi o nas dobrze, jest zachwycony warunkami jakie zapewniamy naszym koniom, i w minionym roku wykupilismy ponad 40 koni. Nasi sponsorzy nie maja nic na przeciw sposobom w jakie dzialamy. Oczywsicie, ze ciagle cos sie dzieje, to i jest o czym gadac, bo i ciagle cos robimy. A jakos nam sponsorow przybywa, zaprzyjaznionych organizacji rowniez. To sa ludzie i instytucje ktorzy w ciemno nie daja - ba, dobrze nas wczesniej sprawdzili. Gazeta Wyborcza pisze od nas od lat, dziesiatki artykulow, a reporterzy bywaja u nas, znaja nas bardzo dobrze i widocznie wiedza co pisza - ale Ty i tak wiesz lepiej. Niemniej. ylko Ty siedziez tu i trujesz i marnujesz moj czas, ale jak mowie - pierwszy raz i ostatni (!) wchodze w rozmowy z Toba, bo Twoim celem nie jest ani dobro koni, ani wyjasnienie niejasnosci ze mna. Twoim celem jest tylko i wylacznie produkowanie coraz to wiekszej ilosci gnoju i zolci, zlosliwe bezsensowne posty i donoszenie ile sie i na kogo sie da. ja nie trzymam z takimi ludzmi, nawet z nimi nie dyskutuje. Moj czas jest zbyt cenny, Beato, na takie infantylne dyskusje. A kazdy kto ma jakies "ale" znalazl godzinke i wpadl do nas na pogaduchy - i jakos wpada do dzis. Swiat nie kreci sie wokol Beaty 😉 Pozdrawiam serdecznie i polecam przyjrzec sie fotografiom koni, ktorymi opiekowal sie Twoj hodowca.
Dodam, iz Niema chodzila wtedy w rekreacji!
Dziekuje wszystkim za uwage, Beate pozdrowiam i zycze wiecej serdecznosci wobec swiata 🙂"
dodałam zdjęcie dupki 😉
"Grzegorz - alez ja nie mowie o forumowiczach generalizujac. Nie mowie nawet o tych, co nas nie lubia. Kazda fundacja ma sowich fanow i dobrze. Niemniej kieruje to do tych, co od wielu lat gadaja, i nic z tego gadania nie wynika. Odgrazaja sie, ze do nas przyjada, a ciagle ich nie widac. A jedyna akcja, w jaka ja sie wlaczylam na re-volcie o ile pamietam, gdzie kilka forumowiczek zaciekle dyskutowalo o ratowaniu konia Eldorado - i na dyskusjach sie skonczylo. Konia musielismy kupic sami, utyrac sie w transporcie, bo tez nikt jechac nagle nie mogl, kazdy mial swoje zajecia. a nikt z forum palcem nie kiwna. Wiec obralam to za norme - tak samo jak wielu forumowiczow za norme obralo, ze my jestesmy zli, i nikt nie raczy tego weryfikowac. ja tez i przestalam o to zabiega, bo ile mozna uderzac o kant kuli. A ze forumowicze pomogli uratowac konika Naszej Szkapie wiem od Szkapy i chwała im za to - nadal jednak bede podtrzymywac zdanie, ze na forum wiecej jest gadania i pieniactwa niz realnej pomocy i dzialania, bo tak to widze, i nie mowie o nas, ale ogolnie."
"Kelpie - wlasnei o to sie rozchodzi. My zapraszamy od wielu lat. Ale jakos nikt nigdy nie ma czasu dojechac, nie ma kasy na paliwo, nie ma ochoty i tak dalej.. i tak dalej. ja juz uznalam, ze tak naprawde nikt nie chce dojechac 🙂 To, ze ja nie podaje nazwisk i zmieniam imiona koni wynika wlasnie z tego, ze potem taka Zairka, lub ktos inny chodzi i opowiada. Moim zadaniem nie jest robienie ludziom bagna, my koni nie odbieramy sądownie, nie znam sie na tym i nie chce sie znac. Nie oczerniam udzi, chyba, ze uznam, ze cos juz przekroczyo granice.
Jak juz Pastela dojechala, to widziala jakies wirtualne stajnie z kamienia i tlumy klientow. "
"Wiec tak, tak i jeszcze raz tak -zmienimy imiona koni, generalizujemy lokalizacje, chyba, ze gazeta wymaga pisania prawdy - i bedziemy tak robic. To w odpowiedzi na pytania rowniez Zairki. Nie zmienimy natomiast cen koni. Sa i tak wysokie. A poza tym z reguly cena pojawia sie potem na umowie, wiec byloby to głupota. Obsługuje nas potezne biuro ksiegowe i nikt by nam na takie rzeczy nie pozwolil. Zairko, a moze wrocimy do tematu tej zołzy rzekomej ? Bo odpowiadasz tylko na to, na co Ci wygodnie ? No i wrocimy do tej Kątnej - wyslalas mnie tam, czy tez sie wycofujemy rakiem z tego ? Kelpie - nie, to nie jest tak, ze u nas byl przepych. Nie mielismy kasy i biegalismy z kosa po walach odrzanskich, zeby nakosic codziennie dla 20 koni. I mialy scielone przed snem, a cale dnie siedzialy na padoku. Ogrodzenie bylo takie, na jakie nas bylo stac. Nie byl to moj osrodek. Nigdy nic sie nie stalo i nie mialo prawa. A co do klaczy, to byla to Viva - rowniez od swietnego "hodowcy" Beatko. Zanim napiszesz - zorientuj sie. Viva miala 5 lat i przyszla do nas zrebna. Tu byla jakis mies po wyzrebieniu. Zrebakowi nic nie bylo. Zreszta, tak ma sie dzis, nazywa sie Viki: Zas Viva byla chora, niewidoma i dlatego do nas trafila. Dzis juz nie ma jej wsrod nas, nigdy nie nabrala wagi wiec chyba nie do konca byla to kwestia, o ktorej piszesz. Uspil ja Piotr Tarnowski, poniewaz stanowila zagrozenie dla otoczernia i siebie samej ze wzgledu na objawy padaczkowe i najpewniej guza mozgu. I wrocimy do tego zdjecia Kamela - gdzie tam masz zołze ? Widzialas w ogole zołze Beato ? Oceniasz rezczy o ktorych nie masz pojecia. Co takiego widac na tym zdjeciu ? Bo ja prawie nic nie widze na tym zdjeciu.
A pisac mozesz wszystko, jak zwykle zreszta.. a coz to wisi na plocie, bat ? Pytasz powaznie, czy zarty sobie robisz ? Bo nie wiem az co napisac. Tak, bat. No i co w zwiazku z tym ? Bo nie bardzo wiem.. 🙂
A jesli o gnoj chodzi, to bylismy Beatko zdaje sie u Ciebie w stajni, gdzie wtedy trzymalas Zairka o ile pamietam, bylam na owym slynnym Hubertusie. Tam to byl gnoj, wiecej jak metr mial. Stajnie niskie, i po kilka koni w boksie. Jak to ladnie ktos tu wyzej napisal - u siebie sie nie widzi belki w oku, ale u innych kruszyne zawsze. Ilez w tym prawdy zacnej.. 🙂
A co Twojego konia, to od kiedy pamietam, jak tylko go kupilas, juz szukalas dzierzawcy, bo nie bylo Cie stac na utrzymanie. A moze checi braklo ? Potem ile razy o Tobie gdzies slyszalam - Zair znowu byl na czyims utrzymaniu. A bralas sie z Nina za Kamela 🙂 Po co ja sie pytam ? Wiec TAK - sadze, ze nie wiesz co to znaczy miec konia na utrzymaniu. I nie mowie tego po to, aby Cie obrazic, choc pewnie i tak wlasnie tak to odbierzesz. Wiec odbieraj to jak wolisz. A moje posty sa kierowane tu do pasteli i Beaty - nie do ogolu forumowiczow. Zreszta staram sie pisac w kazdym poscie do kogo go wysylam - wystarczy sie wczytac w miare uwaznie. A nie czytac to, co wygodnie 🙂"
Viki od niwdiomej sp Vivy - jak widac zyje i ma sie wzglednie dobrze, w stajni "na pokaz"

edit - dodalam odp dla paru osob jeszcze - czyli w nowych cytatach 🙂