Styl western (dawniej kącik)

Magda Pawłowicz, no.. to ze mną może być kłopot 😁 Nawet ujeżdżeniowym batem posługiwać się nie umiem i biedny Nugat przecież niechcący zgarnął ostatnio 😡 Muszę ćwiczyć więcej w domu chyba 😀iabeł:


e tam, taką długą tyczkę trudniej koniowi do oka wsadzić 🤣

a szablę możemy ci dać bezpieczną! żebyś komuś ucha nie obcięła! A Olga jak się uczyła machać mieczami z konia to też waliła Prosię po głowie! Oczywiście bezpieczniakami taki freestyle też był :-)
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
22 stycznia 2015 15:47
Z bezpieczniakami mam jakieś tam obycie - w końcu na kilku larp'ach się było 😀 W domu mam nawet bezpieczną buławę! 😁 Ale fakt.. taką długą to raczej się do oka nie wsadzi.. Ale z drugiej strony - przestał mnie testować w zakrętach (szkoda tylko, że w taki sposób sobie na to zasłużyłam) 🤣

Z drugiej strony, chyba się wpasuje w Wasze tyczki/stroje 😁


A z szablą też miałam do czynienia! 😂


Obiecuję już nie ciągnąć off'a.

Pytanie związane z tematem wątku:
wiadomo coś o jakiś klinikach w niedługim czasie? 🙂
na razie wiem tylko o Haushmanie we  Wro
https://www.facebook.com/events/1522845034659262/?fref=ts

ale powinno coś być na wiosnę
Livia   ...z innego świata
22 stycznia 2015 18:44
Muchozol, żaden szał tak naprawdę 🙂 Ale zaczęliśmy "podnoszenie" od łydki i wyginanie zadu do środka i na zewnątrz w kłusie - i nawet coś tam powychodziło. A parę miesięcy temu jeszcze nie byłoby szans, żeby mój koń coś takiego zrobił. Jak jeszcze dorobimy się drągów to będzie można zacząć ćwiczyć jakieś trailowe rzeczy i na to już czekam bardzo niecierpliwie 🙂

(btw. świetny patent widziałam właśnie w innym wątku - nocniki z Ikei jako podstawki do kawaletek :emoty327🙂

Viridila, fajnie że najpierw sama się ogarniasz, potem będziesz mogła swojej dobre wzorce przekazać 🙂 Świetne zdjęcia z LARPów! Sama jeżdżę, więc wiem, że to świetna zabawa 🙂
.
mam nasz larpowy freestyle :-)

Livia   ...z innego świata
23 stycznia 2015 10:49
Muchozol, racja, każdy krok do przodu cieszy 🙂 Generalnie u mnie dalej wygrywa jeszcze wyjazd do lasu niż dłubanie na ujeżdżalni (takie ze mnie leśne dziecko i chyba się to nie zmieni), ale przynajmniej mam do tej pracy zdecydowanie więcej motywacji i ćwiczymy częściej niż jeszcze jakiś czas temu. A przede wszystkim - to nie jest jazda w kółko bez planu, tylko wiemy, co mamy robić 🙂 Zresztą, wasz przykład świetnie pokazuje że można i da się, tylko trzeba chcieć 🙂
.
Moje pytanie dotyczy bardziej sfery 'rekreacyjnej' niźli zawodowej zatem proszę nie bić.
Jestem delikatna. 😁

Jeździł ktoś na hackamore bądź prowadził jazdę z jego 'udziałem'?
Jakie wnioski/spostrzeżenia?
jak zwykle ja :-)
dużo używam hackamore i to również w extreme trailu.
Co chcesz wiedzieć?



o tu zaraz na samym poczatku jest Prosiak na haku
Livia   ...z innego świata
24 stycznia 2015 17:59
maluda, może zajrzyj też do wątku o ogłowiach bezwędzidłowych, tam dziewczyny sporo pisały o hackamore 🙂
Livia, ale o samo hackamore mi nie chodzi, bo znam je doskonale.
Pytam z zupełnie innego powodu. 😉

Magda, skrobnę PW jak wrócę do domu. Na telefonie za długo mi to zajmie.
Livia   ...z innego świata
24 stycznia 2015 18:09
maluda, spoko, myślałam, że chcesz pytać o działanie lub coś podobnego - przynajmniej tak mi zabrzmiało pytanie o jazdę 🙂
Pół prawda. 🙂
Wiem jak działa, ale nie wiem np. jak się zachowuje przy danym elemencie podczas treningu itd.

Chyba już mogę pod swoim postem coś naskrobać...

Czy ktokolwiek z Was kupił Konia Polskiego z artykułem: Co pod siodło west?
Można liczyć na skan?

.
Z angielskiego jestem noga, ale wrzucę do tłumacza i powinno być dobrze.
Dziękuję!
Livia   ...z innego świata
28 stycznia 2015 14:13
Muchozol, oo, fajny link! Też sobie poczytam 🙂

maluda, ja prosiłam o skany z KP w wątku o czasopismach, ale niestety był marny odzew 😉
Szkoda.
Poczytałabym chętnie, ale tylko ten jeden artykuł. Całej gazety kupować nie chce.

Livia Ty trenujesz też na bosalu?
Livia   ...z innego świata
28 stycznia 2015 14:18
maluda, teraz nie. W sensie na bosalu ciągle jeżdżę (pomiędzy jazdami z instruktorką), ale jak mam lekcję z instruktorką, to ona wymaga jednak snaffla.
Dzięki za info.
.
Livia   ...z innego świata
28 stycznia 2015 15:00
Muchozol, też na to zwróciłam uwagę! Co dowodzi, że jednak nie chcąc kosmicznie wielkich padów wcale tak źle nie myślałam 🙂
.
Pady, które posiadam są prawie na styk.
Teraz chłonę wiedzę i sprawdzam warianty pasujące na wykłębionego konia.
Livia   ...z innego świata
29 stycznia 2015 08:58
Muchozol, prawda, nie ma lekko, jednak najwięcej znajduję padów 80x80. Ale akurat te, które będę chciała w najbliższym czasie kupić, na szczęście mają też rozmiar 75x80, zawsze te kilka cm mniej po grzbiecie 🙂
.
nie wiedziałam gdzie to dać  😍 wystawione jest na sprzedaż i idealnie by się nadało dla westowego konia 🙂


.
Gdybym była przy kasie to bym je nabyła, strasznie mi się podoba. No i kolor!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się