[quote author=Sierra link=topic=25.msg623116#msg623116 date=1276708753]
Żałuje, bo niestety wymusiło to na mnie zmianę marki. Szkoda, bo z bardzo przez siebie cenionego Dodsona&Horella zostałam płynnie - przez sytuację - przestawiona na St.Hippolyta. Na szczęście, ta zmiana chwilowo rozwiązała wszystkie mojego problemy żywieniowe, a koń jest więcej niż zadowolony. Jednak mimo wszystko żal, zwłaszcza że po dłuższych konsultacjach ze specjalistami z Dodsona, miałam nakreśloną całkiem przyzwoitą dietę na cały sezon (i letni i zimowy).
Tymczasem Czardasz dostaje paszę EquiGard St.Hippolyta (KLIK) oraz witaminy w formie muesli SemperMin (KLIK)
hmmm... odnoszę przykre wrażenie, że jesteś kolejną osobą, której (niestety muszę użyć tego określenia) wmówiono, ze dana pasza jest "niezastąpiona" lub której wmuszono dane pasze.
tymczasem nie ma pasz "niezastąpionych". Equigard może być z powodzeniem zastąpiony happy hoofem spillersa czy safe&soundem dodsona. i zapewne jeszcze pare innych substytutów dla tej paszy się znajdzie (nie wymieniam, bo nie szukałam specjalnie. ale jak będzie trzeba to poszukam).
to samo z koncentratem witaminowym. nie jest to jedyny tego rodzaju preparat na rynku.
żeby nie było wątpliwości - cieszę się, ze zaproponowana dieta sprawdza sie u twojego konia i nie namawiam do zmieniania jej. zareagowałam, ponieważ mierzi mnie stosowana od niedawna przez niektórych dystrybutorów strategia wmuszania klientom pasz pod przykrywką rzekomo niepowtarzalnych właściwości pasz, którymi oni handlują. fajnie, ze są tak przekonani o doskonałości produktu, który oferują. nie oznacza to jednak, ze fajne jest to, ze wmawiają ludziom nieprawdziwe informacje.
P.S. Sierra, nie wnikając w szczegóły - co miałas zasugerowane z Anglii? dobrze pamiętam, ze to miała być sieczka plus koncentrat witaminowy?
[/quote]
Caroline, jak wiesz, mi się nie wiele da wmówić 😉 I wiem, że ta pasza nie jest niezastąpiona, bo właśnie (po worku) ją całkiem udanie, myślę, zastąpiłam.
Oczywiście, że zanim zamówiłam worek EquiGarda to spróbowałam mieszać suplementy i elektrolity z sieczką (Spillersa mieliśmy w stajni tylko Conditioning, Dodsona mieliśmy zarówno Safe&Sound jak i Fibergy) ale koń skubnął, podmuchał i część wchrzanił do poidła, połowę pierdzielnął w siano. Reszta została w żłobie. A na to niestety pozwolić sobie nie mogłam.
Teraz koń został "na próbę" przestawiony na Marstalla Vito. Dlaczego? Bo jest równo o połowę tańszy, bo ma ciekawszą formę (mniej tofru, więcej płatków takich jak marchew czy czosnek, chrupki, sieczkę i granulat), bo koń pobiera go równie chętnie i dalej nie wybrzydza na suplementy. Czyli Czardasz na razie nie widzi różnicy, jeżeli ja nie zobaczę, to... po co przepłacać? 😉
Żałuje, że D&H nie ma czegoś takiego w formie muesli (a może ma?), ale jak dałam mu próbkę (tą dużą) Ultimate Balancera z suplementami, to jadł na sześć rat, z czego cztery to było kombinowanie. Wiem, że ciągle eksperymentowanie z jedzeniem w końcu się zemści, i sama jestem już tym szczerze zmęczona.
Na razie bilans jest prosty:
-od owsa (ilości jakiejkolwiek powyżej 1/2 miarki) puchną nogi, koń "nabiera"
-od paszy typu EquiGard, VITO nie puchnie
-nie chce pobierać jedzenia doprawionego dodatkami, jeżeli jest to sieczka, mikrogranulat, owies (biorąc pod uwagę, że to ilości w okolicach: mała garść/duża garść)
-wyjada chętnie, jeśli dodatkami jest doprawione muesli, choćby to była mała garść/duża garść
Od D&H dostałam rozpiskę, ale mam ją zapisaną w pracy na lapie. Jak dojadę do pracy, to napiszę ją w telegraficznym skrócie.